18 lutego 2013

486: Pod redakcyjną lupą: Batman - Początek




Batman, tuż obok Supermana, jest jedną z najbardziej znanych postaci komiksowych. Stworzony przez Boba Kane'a superbohater po raz pierwszy pojawił się w Detective Comics vol. 1 #27 w 1939 roku. Po 27 latach Batman doczekał się pierwszego filmu kinowego pod tytułem „Batman zbawia świat” w reżyserii Leslie H. Martinson’a. Z biegiem lat pojawiły się jeszcze cztery filmy pełnometrażowe z Batmanem w roli głównej, w tym uznany przez publiczność „Batman” Tim’a Burton’a z 1989 roku oraz „Batman i Robin” Joela Schumachera z 1997 roku, który okazał się spektakularną porażką.
W 2005 roku, kiedy mogłoby się zdawać, że temat człowieka-nietoperza został już wyczerpany, na ekranach kin pojawił się film „Batman: Początek”. Reżyser Christopher Nolan postanowił przedstawić historię bohatera w całkiem nowy sposób.

Podstawą fabuły filmu Christopher’a Nolan’a jest pytanie w jakich okolicznościach Bruce Wayne postanowił przywdziać czarną pelerynę, aby zaprowadzić porządek w opanowanym przez zbrodniarzy Gotham City. Twórcy ukazują głównego bohatera na różnych etapach jego życia, opowiadając widzowi w jaki sposób osierocone, przestraszone dziecko staje się mężczyzną będącym zmorą przestępców. Odtwórca głównej roli, Christian Bale, znakomicie odegrał Bruce’a Wayne’a przedstawionego jako człowieka balansującego na niepewnej granicy oddzielającej strażnika sprawiedliwości od mściciela pragnącego zadośćuczynienia za krzywdę z dzieciństwa.

W przeciwieństwie do poprzednich produkcji o Batmanie twórcy filmu „Batman: Początek” przywiązali sporą wagę do realizmu. Oddalając się od kolorowych zabawek z komiksów poszli w stronę nowoczesnej, wojskowej technologii, która prezentuje się równie widowiskowo i efektownie, ale, w przeciwieństwie do tych pierwszych, nie bierze się z powietrza. 


Z dopracowanym i przemyślanym scenariuszem filmu idzie w parze dobra obsada aktorska. Nie tylko główny bohater został umiejętnie obsadzony- postaci drugoplanowe znakomicie dopełniają obraz całości. Cillian Murphy pierwszorzędnie tworzy postać cynicznego i obłudnego doktora Jonathan’a Crane’a, a Tom Wilkinson idealnie odnajduje się w roli wzbudzającego respekt gangstera Carmine Falcone. Natomiast Gary Oldman wraz z Michael’em Caine’em i Morgan’em Freeman’em wprowadzają nieco optymizmu i humoru do mrocznej opowieści.


Choć Batman Nolan’a jest pod wieloma względami naprawdę dobry to nie obejdzie się bez wad. Od świetnej obsady aktorskiej odstaje Katie Holmes, która z założenia ma wprowadzić do fabuły wątek miłosny pomiędzy odgrywaną Rachel Dawes i Batman’em. Wyszło to jednak co najmniej marnie, ponieważ pomiędzy bohaterami nie ma ani odrobiny chemii, a końcowe wyznanie Rachel sprawia wrażenie wklejonego na siłę.
Niedosyt pozostawia także postać nauczyciela Wayne’a, w którą wcielił się Liam Neeson. Można odnieść wrażenie, że Qui-Gon Jinn przeniósł się z „Mrocznego widma” do „Batmana”.

Rozczarować mogą także sceny walki, które składają się z krótkich, zmontowanych ujęć i razem tworzą chaotyczną całość, w której ciężko połapać się czy tytułowy bohater uderza czy obrywa. 

Pomimo kilku niedociągnięć, jakie możemy zarzucić twórcom, uważam, że na tle całości nie są one zbyt rażące i na ich podstawie nie należy od razu skreślać filmu. Christopher Nolan wraz z David’em S. Goyer’em włożyli w swoje dzieło wiele wysiłku starając się na nowo zachwycić widzów przygodami człowieka-nietoperza. W efekcie stworzyli ekranizację, która najbardziej wyłamuje się z komiksowych konwencji idąc w stronę Batmana-człowieka, a nie Batmana-superbohatera. Dodając do tego nieco hollywoodzkiego rozmachu otrzymamy jeden z najlepszych filmów o przygodach Batmana.

Oryginalny tytuł: Batman Begins
Gatunek: akcja, science-fiction
Premiera: 10 czerwca 2005 (świat), 29 lipca 2005 (Polska)
Reżyseria: Christopher Nolan
Scenariusz: Christopher Nolan, David S. Goyer

Kadry z filmu pochodzą z portalu Filmweb.
Lady Adria
Lady Adria

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.