886: Dlaczego jedna z nazw Smoka Świetlika jest błędna? Noc Kupały a Noc Świętojańska - krótkie wyjaśnienie.
Korzystając z zainteresowaniem Nocą Kupały, związanego z wprowadzeniem nowego żywiołu zaczęłam dziś pisać artykuł na temat tego słowiańskiego święta. Ku mojemu zaskoczeniu dowiedziałam się, że Noc Świętojańska nie jest tym samym świętem co Sobótki (czyli Noc Kupały)! Poniżej przytaczam tekst, który zdążyłam napisać:
"Noc Kupały, znana również jako Sobótki, obecna jest w tradycyjnych obrzędach wielu państw Europy. To słowiańskie święto związane jest z letnim przesileniem Słońca, które na ogół przypada 21 lub 22 czerwca. Sobótki obchodzi się z kolei w noc dzielącą te dni. Co istotne: Nocy Kupały nie należy mylić z Nocą Świętojańską! To drugie święto zostało stworzone przez Kościół, któremu nie udało się wykorzenić pierwszego - pogańskiego. Duchowni uznali, że świetnym pomysłem będzie skojarzenie obrzędów słowiańskich z chrześcijaństwem i tak zostało ustanowione święto zwane Nocą Świętojańską lub Wigilią świętego Jana Chrzciciela, przypadające w noc z 23 na 24 czerwca. W związku z tym Smok Świętojański związany jest de facto z dniem poprzedzającym narodziny Jana Chrzciciela, a nie słowiańskim świętem ognia, wody, słońca, księżyca, urodzaju, płodności, radości i miłości. Nic mu więc także do ogni sobótkowych. Ojej."
Nasuwa się pytanie, czy autor pomysłu był świadom tego rozróżnienia i po prostu postanowił je zignorować, czy zaszło tu małe nieporozumienie w wyniku niedokładnego sprawdzenia informacji. W drugim wypadku, wypadałoby
zmienić wszystkie określenia "Noc Świętojańska" na "Noc Kupały", a Smoka
Świętojańskiego od teraz nazywać tylko i wyłącznie Świetlikiem (lub na przykład Smokiem Kupalnockim, chwytliwe). No
chyba, że tak miało być, ale wtedy wolałabym nazwę Smok wigilii świętego
Jana - bardziej klimatyczne. Należałoby też zamienić ognie
sobótkowe na ognie świętojańskie. Niby te święta są łudząco podobne, a jednak różnią się. Czy nie wypadałoby jakoś ujednoznacznić tej kwestii?
Lady Adria |
Co Wy sądzicie na ten temat?
Ach, że też tego nie zauważyłam! Znam się na mitologii słowiańskiej i coś mi świtało z tą nazwą, ale kiedy chciałam to napisać, Zgromadzenie nie działało. Później już zapomniałam... :C
OdpowiedzUsuńMoże Gilfowi uda się to zmienić.
Smok Kupalnocki zostałby szybko kupką... wiec chyba tak jest lepiej xD'
OdpowiedzUsuńHeh. To jakby czepiać się, że Święta nie nazywają się Smokiem Świąt Narodzenia Jezusa Chrystusa.
OdpowiedzUsuńI. Świętojański brzmi lepiej od smoka Kupały.
II. Dzień Kupały jest raczej niekojarzony.
III. W sumie mowa o tym samym okresie eventu, so whats the problem?
Do tego to jakiś akcent św. Jana. Może z roku na rok będą dochodziły nowe opcje? Wtedy byłoby ciekawie. Teraz to jako event standardowy, a później takie jednoroczne możliwości? Może kiedyś też się to pojawi! Moim zdaniem powinni rozwijać tak każdy event by co roku się coś działo :DDD
OdpowiedzUsuńMam też dziwne wrażenie, że artykuł też jest troszkę na siłę... byleby coś było o tym co się dzieje na nwd. Trochę niepotrzebnie, można to było wbudować w inny artykuł lub zwyczajnie napisać więcej i nafaszerować informacjami. Cały tekst to jakiś wyciąg z Wikipedii, a tyle tam ważnego co zostało pogrubione.
Chodziło o zwrócenie uwagi na to, że Noc Kupały i Noc Świętojańska są dwoma różnymi świętami o różnych korzeniach. W praktyce terminy rzeczywiście są używane zamiennie, pytanie tylko czy słusznie. Jeśli chodzi o Boże Narodzenie, intencja tego żywiołu od początku była jasna.
OdpowiedzUsuńGeneralnie nie mam nic przeciwko temu, aby nowa bestia pozostała Smokiem Świętojańskim, po prostu fakt rozbieżności nazewnictwa wydał mi się interesujący.
Co do tego, że artykuł był pisane na siłę: to raczej forma nowinki, ciekawostki. Przy czym jest to fragment dłuższego tekstu, więc będzie "wbudowane w inny artykuł". Nie wiem tylko co rozumiesz przez "wyciąg z wikipedii", bo w poprzednim zdaniu piszesz o tekście nafaszerowanym informacjami, który - jak rozumiem - wyciągiem z wikipedii by nie był? (Na marginesie, znaczna część wikipedii to kopiuj wklej z innych źródeł w sieci.)
Rzeczywiście są to święta o różnych korzeniach, ale bynajmniej nie jest tak, że nie mają ze sobą związku :) Nie były obchodzone osobno, jedno po drugim. Kościół starał się wykorzenić dawne zwyczaje, narzucił nową, stałą datę i próbował walczyć z pogańską symboliką i obrzędowością, nadając im nowe znaczenia - ale o ile takie działanie powiodło się w przypadku Bożego Narodzenia i Wielkanocy, o tyle w przypadku Nocy Kupały - nieszczególnie. Oficjalne, kościelne obchody tego święta obejmowały mszę, okazjonalne pieśni, święcenie ziół i wody (24 czerwca, dzień po Nocy Świętojańskiej, to jeden z dni, kiedy woda była całkowicie bezpieczna dla człowieka i można się było w niej kąpać bez strachu przed demonami), mniej oficjalnie natomiast kontynuowano tradycje o pogańskich korzeniach. Św. Jan po prostu nie przemawiał do ludowej wrażliwości na tyle, by wyczerpać temat, a kupalnocne tradycje przylgnęły do święta, które w zamyśle miało je zastąpić i wykorzenić. Wciąż rozpalano ognie (ogień, jako żywioł mający związek ze słońcem, miał magicznie wzmacniać jego siły podczas przesilenia, tym samym zapewniając społeczności dobrobyt; miał też konotacje seksualne jako kojarzony z męskością i mocą zapładniającą), skakano przez nie i tańczono wokół, pleciono wianki, wróżono. Noc Świętojańska zmieściła w sobie całą obrzędowość Nocy Kupały, łącznie z elementami odległymi od kościelnych nauk.
OdpowiedzUsuńBardzo ucieszyło mnie wcześniejsze wprowadzenie wyprawy, które dawało możliwość rozpoczęcia świętowania już w pierwotnym terminie słonecznego przesilenia i było tym samym mocnym nawiązaniem do źródeł. Event stworzony przez Morgause, choć oczywiście zawiera w sobie pewne drobne niekonsekwencje czy uproszczenia (trudno zresztą zupełnie ich uniknąć, przekładając tradycyjną obrzędowość na hodowlany event), jest klimatyczny i dobrze wpisuje się w konwencję łączenia elementów pogańskich z chrześcijańskimi - tak charakterystyczny nie tylko dla samego tego święta, ale też dla polskiej kultury w ogóle. :)
Brawo, udało ci się wybronić nowy żywioł.
UsuńBrakuje mi facebookowego "Lubię to", bo już nie muszę się męczyć z pisaniem tych samych argumentów ;-D
UsuńMiło mi widzieć takie zainteresowanie kwestią poruszoną w artykule. :'>
OdpowiedzUsuń