875: Kącik Kupiecki: Bum na loterie, rubiny wciąż w górę i nie tylko
Mimo iż ostatni artykuł Kącika Kupieckiego ukazał się dobre dwa miesiące temu, opisane w nim ceny w większości się nie zmieniły. Handel od dłuższego czasu jest ospały, bardzo często świeci pustkami, nawet w popołudniowych porach. Jedyne, co pojawia się tam w miarę regularnie, to oferty hurtowego zakupu szkoleniówek, a także reklamy loterii, którymi dzisiaj również zajmę się w Kąciku.
Zacznę jednak od rubinów. Stało się! Nie pomogły lamenty i błagania, ich cena znacznie przekroczyła 100k/szt i nie zapowiada się na powrót do wcześniejszej kwoty. Szczęśliwcy, którzy są jeszcze w posiadaniu tych drogocennych kamieni albo trzymają je dla siebie, albo starają się je opchnąć po najwyższej możliwej cenie (a nawet i większej) podanej w Cenniku. Co dzień widać hodowców kupujących każde ilości rubinów po 110k lub próbujących sprzedać je nawet po 120k. Można było również zauważyć, że Cennik ociągał się ze zmianą ich ceny, jest to całkiem zrozumiały zabieg, aczkolwiek koniec końców nie miał wyjścia i musiał dostosować się do łaknących bogactw użytkowników.
W temacie szkoleniówek nic się nie zmieniło. Ceny powoli rosną, choć ostatnio można zauważyć delikatny przestój. Jedynie najtańsze przedmioty szkoleniowe nie zmieniają chwilowo swojej ceny. Jaskółcze Ziele mocno trzyma się średniej 400/szt, jak i Kości Nieumarłego swoich 200/szt. Koszt zarówno kwiatków jak i wody zmienia się tylko, gdy dochodzi kolejny kolekcjoner tych przedmiotów, więc jest on najbardziej ustabilizowany.
Większych zmian w cenach przedmiotów specjalnych nie zauważyłam. Wartość Serca Nocy lekko się waha, a także niektórych Ostrz Ofiarnych. Plaga Czarnych Kotków opisana w poprzednim artykule ustąpiła i tylko niedobitki pozostały w obrocie. Reszta zmian jest nieznaczna, poza Klepsydrą Ogdoad. Jakiś czas temu pewien użytkownik sprzedawał ich kilkanaście sztuk na raz, krążą plotki, że miał ich ponad 300! Przez to zapotrzebowanie na ten jakże rzadki przedmiot znacznie spadło, a wraz z nim jej wartość.
Zauważyłam też pewną zależność między spadkiem cen przedmiotów specjalnych a loteriami. Szczególnie tyczy się to składników o średniej częstotliwości znajdywania ich na wyprawach, takich jak Paczuszka Pandory czy Biały Kwiat Paproci. Ostatnimi czasy ten zabieg jest doskonale widoczny z powodu zwiększonej ilości organizowanych loterii. Na rynku pojawiają się większe ilości tych przedmiotów i systematycznie cena maleje, wprost proporcjonalnie do popytu.
Zajmę się teraz pokrótce powodem tych zmian - loteriami. W zeszłym roku przestały się cieszyć takim powodzeniem jak kiedyś, teraz jednak znów wracają do łask. Co jest tego powodem? Podejrzewam, że duży przyrost nowych graczy jest jednym z nich. Loteria to łatwy sposób na zarobek, w końcu ceny posiadanych przedmiotów można pomnożyć aż o 150% ich wartości! Jeżeli jest ona porządnie prowadzona, a nagrody jak i ceny losów są znośne, można na nich naprawdę dużo zarobić. Nie dziwię się więc, że młodzi gracze są zapaleni do ich prowadzenia. W ciągu kilku ostatnich dni to właśnie ogłoszenia loteryjne przeważały w pokoju Handel. Ich przekrój jest niesamowicie duży, poczynając od takich, w których pula to zaledwie 3 miliony, a kończąc na gigantach o puli powyżej kilkudziesięciu milionów srebra. Ku mojemu zaskoczeniu i przeciw przekonaniu, że ludzie niechętnie kupują losy powyżej 1 miliona loteria Trójki gracza OnlyHunt cieszyła się ogromnym powodzeniem, pomimo znacznej sumy ponad 3 milionów srebra za los. Czyżby było to spowodowane kuszącymi nagrodami, wśród których między innymi było 20.000 sztuk Czarnych Jagód?
W lipcowym artykule głębiej poruszę sprawę loterii. Przede wszystkim interesuje mnie, jakimi cenami kierują się ich twórcy i czy jest to całkowicie zgodne z regulaminem Jaskini Hazardu. Do tego czasu proszę chętnych o nadesłanie własnych przypuszczeń na temat zwiększającej się popularności loterii. Najlepsze opinie zostaną opublikowane na łamach Gazetki (a może i również przeze mnie nagrodzone, tak na zachętę!). (:
0 komentarze:
Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.