381: Pod redakcyjną lupą: Zawsze przy mnie stój
Autor: Carolyn Jess-Cooke
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Data premiery: kwiecień 2011
"Każdy człowiek boryka się w życiu z jedną prawdą, której nigdy w pełni nie pojmie. Musi przerabiać wciąż te same lekcje, popełniać takie same błędy, zanim ich sens dotrze wreszcie do jego świadomości„ - fragment powieści
Życie Margot nie kończy się wraz ze śmiercią- wraca na ziemię jako swój własny anioł stróż. Czeka ją niezwykle trudne zadanie. Ponownie będzie musiała przeżyć wszystkie przykrości i niesprawiedliwości, jakich doświadczyła w swoim krótkim, a pełnym bólu życiu. Co gorsza nie będzie mogła zrobić praktycznie nic, aby odmienić swój los i uchronić samą siebie przed podejmowaniem kolejnych tragicznych w skutkach decyzji.
Zaczynając lekturę „Zawsze przy mnie stój” nie spodziewałam się żadnych rewelacji- ot kolejna pseudo-wzruszająca i ckliwa bajeczka o nieszczęśliwych romansach nastolatków czy aniele szukającym własnej miłości. Nic bardziej mylnego.
Główna bohaterka to 20-letnia kobieta, która nawet po śmierci nie zaznaje spokoju. Bo choć zadanie jakim jest zostanie własnym aniołem stróżem może nie wydawać się tak okrutne, to wraz z lekturą kolejnych stron nasze zdanie radykalnie się zmieni.
Niezwykle bogata opowieść Jess-Cooke od pierwszej do ostatniej strony zachwyca, ale jednocześnie szokuje. Autorka nie szczędzi czytelnikowi brutalnych szczegółów z dzieciństwa katowanej sieroty, zmarnowanej młodości i bolesnej dorosłości. Pomimo, że fabuła wydaje się być dobijająca, sposób w jaki zostało napisane „Zawsze przy mnie stój” najzwyczajniej mnie urzekł. Styl po prostu zachwyca- autorka unika powtórzeń i przydługich, nudnych opisów, dzięki czemu akcja jest żywa i pełna wdzięku.
Zaskakujący w książce Carolyn Jess-Cooke jest sposób w jaki autorka opowiada nam tę niebanalną historię. Prowadząc nas za pośrednictwem dorosłej i doświadczonej przez los Margot, spoglądającej bezradnie na wszystkie swoje porażki z przeszłości, sprawia, że łzy napływają do oczu. Wzrusza i zmusza czytelnika do refleksji. Dzięki niej zaczynamy doceniać to co mamy- dom, rodzinę i szczęście, ponieważ Margot poznała życie wypełnione jedynie smutkiem i brutalnością.
Mimo wszystko, może okazać się, że nawet wśród bólu i cierpienia można odnaleźć ukojenie i ze spokojem zaakceptować życie takim jakim jest.
Wszystkim szczerze polecam książkę „Zawsze przy mnie stój”, która urzeka stylem, fabułą, bezpośredniością i swym intrygującym pięknem.
Wydawca: Wydawnictwo Otwarte
Data premiery: kwiecień 2011
"Każdy człowiek boryka się w życiu z jedną prawdą, której nigdy w pełni nie pojmie. Musi przerabiać wciąż te same lekcje, popełniać takie same błędy, zanim ich sens dotrze wreszcie do jego świadomości„ - fragment powieści
Życie Margot nie kończy się wraz ze śmiercią- wraca na ziemię jako swój własny anioł stróż. Czeka ją niezwykle trudne zadanie. Ponownie będzie musiała przeżyć wszystkie przykrości i niesprawiedliwości, jakich doświadczyła w swoim krótkim, a pełnym bólu życiu. Co gorsza nie będzie mogła zrobić praktycznie nic, aby odmienić swój los i uchronić samą siebie przed podejmowaniem kolejnych tragicznych w skutkach decyzji.
Zaczynając lekturę „Zawsze przy mnie stój” nie spodziewałam się żadnych rewelacji- ot kolejna pseudo-wzruszająca i ckliwa bajeczka o nieszczęśliwych romansach nastolatków czy aniele szukającym własnej miłości. Nic bardziej mylnego.
Główna bohaterka to 20-letnia kobieta, która nawet po śmierci nie zaznaje spokoju. Bo choć zadanie jakim jest zostanie własnym aniołem stróżem może nie wydawać się tak okrutne, to wraz z lekturą kolejnych stron nasze zdanie radykalnie się zmieni.
Niezwykle bogata opowieść Jess-Cooke od pierwszej do ostatniej strony zachwyca, ale jednocześnie szokuje. Autorka nie szczędzi czytelnikowi brutalnych szczegółów z dzieciństwa katowanej sieroty, zmarnowanej młodości i bolesnej dorosłości. Pomimo, że fabuła wydaje się być dobijająca, sposób w jaki zostało napisane „Zawsze przy mnie stój” najzwyczajniej mnie urzekł. Styl po prostu zachwyca- autorka unika powtórzeń i przydługich, nudnych opisów, dzięki czemu akcja jest żywa i pełna wdzięku.
Zaskakujący w książce Carolyn Jess-Cooke jest sposób w jaki autorka opowiada nam tę niebanalną historię. Prowadząc nas za pośrednictwem dorosłej i doświadczonej przez los Margot, spoglądającej bezradnie na wszystkie swoje porażki z przeszłości, sprawia, że łzy napływają do oczu. Wzrusza i zmusza czytelnika do refleksji. Dzięki niej zaczynamy doceniać to co mamy- dom, rodzinę i szczęście, ponieważ Margot poznała życie wypełnione jedynie smutkiem i brutalnością.
Mimo wszystko, może okazać się, że nawet wśród bólu i cierpienia można odnaleźć ukojenie i ze spokojem zaakceptować życie takim jakim jest.
Wszystkim szczerze polecam książkę „Zawsze przy mnie stój”, która urzeka stylem, fabułą, bezpośredniością i swym intrygującym pięknem.
Lady Adria |
Dla innych polecam również książkę pt. "Cień wiatru", oraz jej kolejne części ;)
OdpowiedzUsuńNie zachwyciła mnie ta książka.
OdpowiedzUsuń