614: Wywiad 35: Grotherd
Zamiast planowanych dziś warsztatów graficznych postanowiłam opublikować wywiad, który jakiś czas temu przeprowadził z Grotherdem nasz wakacyjny współpracownik - Miij. Zapraszam do lektury!
Miij: Witaj, Grotherdzie.
Grotherd: Siemka.
Na początek otrzymasz pytanie, jakie dostał każdy z kim redaktorzy gazetki mieli przyjemność udzielić wywiadu: w jaki sposób trafiłeś do Nightwood?
Koleżanka pokazała mi grę, zarejestrowałem się i nawet przygarnąłem smoki.
Co Cię skusiło do pozostania tutaj na dłużej?
Głównie forum, możliwość podjęcia prób organizacyjnych w zakresie klanu/konkursów/innych rzeczy.
Właśnie, jesteś zdecydowanie bardziej znany na forum niż na hodowli z racji bycia jego moderatorem, liderem OWP oraz organizatorem „przyklejonych” konkursów. Zacznijmy od tego ostatniego. Zechcesz opowiedzieć pokrótce, jaka była geneza powstania Robinsonów oraz Powiększenia? Czy miały na to wpływ Twoje zainteresowania?
Co do Robinsonów, to zawsze chciałem coś takiego zorganizować na żywo, ale ze znajomymi był taki problem taki, że gdy ja się tym jarałem, to mieliśmy 12 lat i średnio mieliśmy ochotę na spędzenie 39 dni wakacji w namiotach z immunitetem zamiast jedzenia (zadowoliłem się wtedy tylko nakręceniem intra). Do internetowej wersji byłem z początku strasznie sceptycznie nastawiony, ale okazało się, że faktycznie może być hitem. I nawet się udało zrobić realne <3 A Powiększenie to konkurs faktycznie bazujący na głównym zainteresowaniu, początkowo miał być to konkurs związany z różnymi dziedzinami sztuki, ale jednak byłoby to o wiele bardziej problematyczne (w tydzień nie nauczysz się grać na instrumencie ani nie przeczytasz opasłej książki), więc został wyłącznie filmowy. Wyszedł taki konkurs dla wąskiej grupy zainteresowanych, z czego w sumie jestem zadowolony, bo jednak P to inny typ konkursu niż R i pewien stopień ekskluzywności musi w tym wypadku być zachowany.
Rozumiem, że chcesz zachować oddzielny klimat konkursów: Robinsonów jako opartego na telewizyjnym show i Powiększenia jako prestiżowego konkursu dla amatorów rozrywki wysokiej. Jesteś zadowolony z kierunku, jaki obrał po 11 edycjach forumowych i wkrótce już 4 realnych ten pierwszy?
Raczej tak, ostatnie edycje były bardzo dopracowane, zarówno jeśli chodzi o RR i o Robinsonów forumowych. Co do 4 edycji realnej, to teraz trwają nad nią bardzo intensywne prace, ale mam nadzieję, że będzie udana.
Czujesz się w jakiś sposób usatysfakcjonowany widząc, że z niewielką pomocą udaje Ci się przygotowywać edycję na poziomie praktycznie profesjonalnym, podczas gdy nad telewizyjnymi wersjami pracuje cały sztab ekspertów z ogromnym budżetem? Warto też wspomnieć o poziomie samej rozgrywki, który przewyższa kilkukrotnie to, co oferuje nam telewizja. Twój pomysł zainspirował w końcu też innych fanów Survivora - nawet jeżeli istniały wcześniej amatorskie edycje realne, wyraźnie widać, że obecne oferty spędzenia wakacji w mniejszym lub większym stopniu na łonie natury są inspirowane Twoimi postami.
Tak.
Jesteś w stanie dla zaspokojenia ciekawości podać, ile czasu do tej pory zajęły przygotowania do Sonaty?
Sporo czasu, nie jestem w stanie podać dokładnie, ale od stycznia sporo popołudni poszło na projektowanie całej rozgrywki, potem na przygotowanie wyzwań i całej otoczki robinsonowej.
Ostatnie pytanie związane z samymi Robinsonami tyczy się kolejnej edycji, do której zapisy rozpoczną się po wakacjach. Na pewno nie zechcesz zdradzić żadnych bliższych szczegółów dotyczących fabuły, bądź zmian w rozgrywce, jednak zechcesz może zdradzić, czy dwunasta odsłona konkursu przyniesie ze sobą po raz kolejny coś czego się nie spodziewamy?
Szczerze mówiąc, R12 jest w fazie projektowej i terminy stale się przesuwają ze względu na organizację RR4. Zapowiedź była planowana na okres wakacji - kwestia tylko tego, czy pojawi się na początku, czy pod koniec. Dwunasta edycja musi nieść za sobą coś wyjątkowego ze względu na to, że 12 to magiczna liczba Robinsonów. Liczę na to, żeby poziom organizacji utrzymał poziom z 11 edycji, z którego jestem bardzo zadowolony, choć póki co, zdecydowanie zbyt mało jest przygotowanych materiałów, aby zacząć publicznie informować o początku kolejnej edycji.
Po raz pierwszy w organizacji konkursu mają Ci pomagać członkowie Twojego klanu - Okrętu Wiecznych Piratów. Połączenie klanu forumowego z konkursem wzbudziło dość mieszane uczucia u stałych bywalców forum. Z własnego doświadczenia wiem, że pomysł ten był już proponowany i odrzucany kilka razy. Co przekonało Was do wprowadzenia tego kontrowersyjnego pomysłu w życie?
Hermetyczność klanu oraz chęć utrwalenia więzi między klanowiczami. Poza tym zmiany nie tyczyły się wyłącznie Robinsonów, bardziej zreformowany został system funkcjonowania klanu, aby postawić nacisk na angażujących się Piratów. Ponadto OWP od dawna było nazywane "klanem Robinsonów".
Nie obawiasz się, że w ten sposób klan stanie się zbyt hermetyczny? Z pewnością nie każdy ciekawy i godny poznania człowiek może fascynować się Robinsonami.
To prawda, ale z drugiej strony patrząc na problem - z pewnością istnieje wielu ciekawych i godnych poznania ludzi, których fascynują RPG'i. Nie oznacza to, że trzeba koniecznie zrobić w klanie RPG. Gdyby tak było, każde subforum klanu musiałoby się tyczyć całkowicie innych zainteresowań, od botaniki po zaułek dendrofilów. A chodzi o to, żeby materiał spajający był jednego typu, bo jak się wszystko zmiesza ze sobą, to budowla może tańczyć na fundamentach, ewentualnie rozwalić pobliskie zaułki dendrofilów.
Zbaczając z tematu - lubisz absurd i groteskę? Widać, że dobrze Ci one wychodzą, a do tego Twój nick brzmi prawie jak rzeczona groteska.
Jeśli absurd jest zamierzony, to lubię, niektóre rzeczy/ludzie/przedmioty/itakdalej są absurdem, choć sami o tym nie wiedzą, i wtedy są albo zabawni, albo po prostu głupi (czasami się zdarza jedno i drugie). A to, że mój nick brzmi prawie jak Groteska to przypadek, jak miałem 7 lat wpisałem takie imię w dowódcę państwa w Cywilizacji i mój starszy brat powiedział, że strasznie fajne imię, a mój brat jest bardzo mądry i byłem wtedy bardzo dumny, więc od wtedy zawsze jestę Grotherdę.
Oprócz liderowania OWP pełnisz także funkcję moderatora Bywalców oraz Małej Sceny. Co skłoniło Niddę do przyjęcia Cię, a Ciebie do dojścia do ekipy moderatorów?
Lubię dawać bany.
Jest oprócz tego coś jeszcze, co chcesz dodać od siebie?
Chyba nie, ale nigdy nie dodawajcie mleka do mąki, jeśli robicie sos śmietanowy, chyba, że wcześniej z mąki zrobicie zasmażkę.
W takim razie dziękuję za wywiad i życzę udanych wakacji.
Dzięki xD
Zobacz także:
Wywiad z Gilfuinem
Co gracze Nightwood chcieliby dostać pod choinkę?
W A K A C J E
Miij: Witaj, Grotherdzie.
Grotherd: Siemka.
Na początek otrzymasz pytanie, jakie dostał każdy z kim redaktorzy gazetki mieli przyjemność udzielić wywiadu: w jaki sposób trafiłeś do Nightwood?
Koleżanka pokazała mi grę, zarejestrowałem się i nawet przygarnąłem smoki.
Co Cię skusiło do pozostania tutaj na dłużej?
Głównie forum, możliwość podjęcia prób organizacyjnych w zakresie klanu/konkursów/innych rzeczy.
Właśnie, jesteś zdecydowanie bardziej znany na forum niż na hodowli z racji bycia jego moderatorem, liderem OWP oraz organizatorem „przyklejonych” konkursów. Zacznijmy od tego ostatniego. Zechcesz opowiedzieć pokrótce, jaka była geneza powstania Robinsonów oraz Powiększenia? Czy miały na to wpływ Twoje zainteresowania?
Co do Robinsonów, to zawsze chciałem coś takiego zorganizować na żywo, ale ze znajomymi był taki problem taki, że gdy ja się tym jarałem, to mieliśmy 12 lat i średnio mieliśmy ochotę na spędzenie 39 dni wakacji w namiotach z immunitetem zamiast jedzenia (zadowoliłem się wtedy tylko nakręceniem intra). Do internetowej wersji byłem z początku strasznie sceptycznie nastawiony, ale okazało się, że faktycznie może być hitem. I nawet się udało zrobić realne <3 A Powiększenie to konkurs faktycznie bazujący na głównym zainteresowaniu, początkowo miał być to konkurs związany z różnymi dziedzinami sztuki, ale jednak byłoby to o wiele bardziej problematyczne (w tydzień nie nauczysz się grać na instrumencie ani nie przeczytasz opasłej książki), więc został wyłącznie filmowy. Wyszedł taki konkurs dla wąskiej grupy zainteresowanych, z czego w sumie jestem zadowolony, bo jednak P to inny typ konkursu niż R i pewien stopień ekskluzywności musi w tym wypadku być zachowany.
Rozumiem, że chcesz zachować oddzielny klimat konkursów: Robinsonów jako opartego na telewizyjnym show i Powiększenia jako prestiżowego konkursu dla amatorów rozrywki wysokiej. Jesteś zadowolony z kierunku, jaki obrał po 11 edycjach forumowych i wkrótce już 4 realnych ten pierwszy?
Raczej tak, ostatnie edycje były bardzo dopracowane, zarówno jeśli chodzi o RR i o Robinsonów forumowych. Co do 4 edycji realnej, to teraz trwają nad nią bardzo intensywne prace, ale mam nadzieję, że będzie udana.
Czujesz się w jakiś sposób usatysfakcjonowany widząc, że z niewielką pomocą udaje Ci się przygotowywać edycję na poziomie praktycznie profesjonalnym, podczas gdy nad telewizyjnymi wersjami pracuje cały sztab ekspertów z ogromnym budżetem? Warto też wspomnieć o poziomie samej rozgrywki, który przewyższa kilkukrotnie to, co oferuje nam telewizja. Twój pomysł zainspirował w końcu też innych fanów Survivora - nawet jeżeli istniały wcześniej amatorskie edycje realne, wyraźnie widać, że obecne oferty spędzenia wakacji w mniejszym lub większym stopniu na łonie natury są inspirowane Twoimi postami.
Tak.
Jesteś w stanie dla zaspokojenia ciekawości podać, ile czasu do tej pory zajęły przygotowania do Sonaty?
Sporo czasu, nie jestem w stanie podać dokładnie, ale od stycznia sporo popołudni poszło na projektowanie całej rozgrywki, potem na przygotowanie wyzwań i całej otoczki robinsonowej.
Ostatnie pytanie związane z samymi Robinsonami tyczy się kolejnej edycji, do której zapisy rozpoczną się po wakacjach. Na pewno nie zechcesz zdradzić żadnych bliższych szczegółów dotyczących fabuły, bądź zmian w rozgrywce, jednak zechcesz może zdradzić, czy dwunasta odsłona konkursu przyniesie ze sobą po raz kolejny coś czego się nie spodziewamy?
Szczerze mówiąc, R12 jest w fazie projektowej i terminy stale się przesuwają ze względu na organizację RR4. Zapowiedź była planowana na okres wakacji - kwestia tylko tego, czy pojawi się na początku, czy pod koniec. Dwunasta edycja musi nieść za sobą coś wyjątkowego ze względu na to, że 12 to magiczna liczba Robinsonów. Liczę na to, żeby poziom organizacji utrzymał poziom z 11 edycji, z którego jestem bardzo zadowolony, choć póki co, zdecydowanie zbyt mało jest przygotowanych materiałów, aby zacząć publicznie informować o początku kolejnej edycji.
Po raz pierwszy w organizacji konkursu mają Ci pomagać członkowie Twojego klanu - Okrętu Wiecznych Piratów. Połączenie klanu forumowego z konkursem wzbudziło dość mieszane uczucia u stałych bywalców forum. Z własnego doświadczenia wiem, że pomysł ten był już proponowany i odrzucany kilka razy. Co przekonało Was do wprowadzenia tego kontrowersyjnego pomysłu w życie?
Hermetyczność klanu oraz chęć utrwalenia więzi między klanowiczami. Poza tym zmiany nie tyczyły się wyłącznie Robinsonów, bardziej zreformowany został system funkcjonowania klanu, aby postawić nacisk na angażujących się Piratów. Ponadto OWP od dawna było nazywane "klanem Robinsonów".
Nie obawiasz się, że w ten sposób klan stanie się zbyt hermetyczny? Z pewnością nie każdy ciekawy i godny poznania człowiek może fascynować się Robinsonami.
To prawda, ale z drugiej strony patrząc na problem - z pewnością istnieje wielu ciekawych i godnych poznania ludzi, których fascynują RPG'i. Nie oznacza to, że trzeba koniecznie zrobić w klanie RPG. Gdyby tak było, każde subforum klanu musiałoby się tyczyć całkowicie innych zainteresowań, od botaniki po zaułek dendrofilów. A chodzi o to, żeby materiał spajający był jednego typu, bo jak się wszystko zmiesza ze sobą, to budowla może tańczyć na fundamentach, ewentualnie rozwalić pobliskie zaułki dendrofilów.
Zbaczając z tematu - lubisz absurd i groteskę? Widać, że dobrze Ci one wychodzą, a do tego Twój nick brzmi prawie jak rzeczona groteska.
Jeśli absurd jest zamierzony, to lubię, niektóre rzeczy/ludzie/przedmioty/itakdalej są absurdem, choć sami o tym nie wiedzą, i wtedy są albo zabawni, albo po prostu głupi (czasami się zdarza jedno i drugie). A to, że mój nick brzmi prawie jak Groteska to przypadek, jak miałem 7 lat wpisałem takie imię w dowódcę państwa w Cywilizacji i mój starszy brat powiedział, że strasznie fajne imię, a mój brat jest bardzo mądry i byłem wtedy bardzo dumny, więc od wtedy zawsze jestę Grotherdę.
Oprócz liderowania OWP pełnisz także funkcję moderatora Bywalców oraz Małej Sceny. Co skłoniło Niddę do przyjęcia Cię, a Ciebie do dojścia do ekipy moderatorów?
Lubię dawać bany.
Gdyby ten wywiad był pracą do
Powiększenia, na ile punktów byś go ocenił?
10.Jest oprócz tego coś jeszcze, co chcesz dodać od siebie?
Chyba nie, ale nigdy nie dodawajcie mleka do mąki, jeśli robicie sos śmietanowy, chyba, że wcześniej z mąki zrobicie zasmażkę.
W takim razie dziękuję za wywiad i życzę udanych wakacji.
Dzięki xD
Zobacz także:
Wywiad z Gilfuinem
Co gracze Nightwood chcieliby dostać pod choinkę?
W A K A C J E
Oprócz liderowania OWP pełnisz także funkcję moderatora Bywalców oraz Małej Sceny. Co skłoniło Niddę do przyjęcia Cię, a Ciebie do dojścia do ekipy moderatorów?
OdpowiedzUsuńLubię dawać bany.
< 3
Groth dołączył do ekipy za Drago jeszcze, a o przyjęciu go do ekipy forum decydowali ówcześni moderatorzy forum, a nie Nidda ;-)
OdpowiedzUsuń