730: Wywiad: Star.
Przed chwilą miałam przyjemność porozmawiać ze Star., która może cieszyć się niecodzienną ozdobą profilu hodowlanego.
Catherinne_: Witaj. Mam nadzieję, że po długim dniu masz jeszcze siłę odpowiedzieć na kilka moich pytań. *zerka na zegarek, na którym wskazówki pokazują kilkanaście minut po dwudziestej drugiej* Postaram się jednak nie zabrać Ci zbyt wiele czasu.
Star.: Dobry wieczór, fakt, godzina robi swoje, jednak po 180 minutach ciągłego ruchu niewielki wysiłek jeszcze na dobranoc nie zaszkodzi.
Zdradzisz nam może, cóż to za forma ruchu była?
Taniec. Z niewielkimi przerwami z powodu różnego stan zdrowotnego, jednak od 5. roku życia jakoś staram się to utrzymać.
Interesujące hobby. Coś więcej nam o swoim zainteresowaniu opowiesz, zanim przejdziemy do właściwego tematu naszej dzisiejszej rozmowy?
Jeśli ktoś nie czuje rytmu, muzyki w sobie, to owszem, może pracować godzinami dziennie, jednak wiadomo, że dużo łatwiej i więcej może osiągnąć osoba, która ma taniec w sobie, jednak regularny trening jest niemniej ważny. I to bez względu na rodzaj tańca, czy jest to balet, nowoczesny, czy nawet taniec ludowy.
Ciekawe spostrzeżenie. Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałam. Ale teraz wypadałoby zdradzić naszym czytelnikom, dlaczego z Tobą chciałam dzisiaj porozmawiać. Zapewne niejeden słyszał, że możesz poszczycić się unikalnym orderem Super Hodowcy. O rzeczy z nim związane przede wszystkim będę pytać. Ale może chodźmy od początku. Od czego to wszystko się zaczęło?
Cały zamysł przygarnięcia smoka pojawił się w późną jesienią 2011 r. kiedy dostałam w prezencie EWP. Nie chciało mi się wtedy usuwać smoka (Chaos), na którego miejsce stworzyłabym gada i przemieniła. Postanowiłam przeczekać zimę, korzystając z 8 smoków zrobić jak najwięcej zapasów szkoleniówek (zbliżała się zima, więc ceny z pomocą prezentów trochę spadły), a kiedy już się ze wszystkim w życiu i w grze ustabilizowałam, to w połowie marca przygarnęłam jajo, które początkowo stało się Demonem. od tego się zaczęło, wpadłam w pewnego rodzaju trans, jeśli chodzi o szkolenia. I nie było ważne, czy siedzę w szkole/na ogródku/wstawić inne dowolne miejsce. Potrafiłam robić po 20-55 szkoleń dziennie, co troszeczkę, acz w minimalnym stopniu było widać po ocenach, no ale trudno, trochę nie po drodze był też fakt, że jakieś 5-6 tygodni po przygarnięciu miałam egzaminy w szkole, więc trzeba się było zmobilizować. Manię na szkolenia miałam gdzieś z pół roku. Potem poszłam do nowej szkoły i mi przeszło. Kiedyś przypadkiem Super Hodowca mi mignął na sb i postanowiłam jednak poświęcić trochę wolnego czasu i spróbować swoich sił i tego, jak się sprawdziłam jako hodowczyni.
Czego się spodziewałaś, na co liczyłaś, zgłaszając się do konkursu? Dopuszczałaś do siebie myśl, że może akurat Tobie się poszczęści?
Pod żadnym pozorem nie sądziłam, że uda mi się wygrać, brałam pod uwagę, że mogą być osoby, które regularnie szkoliły swojego smoka, a ja jednak z początkiem września przestałam z powodu braku czasu. Chciałam się sprawdzić, czy po kilku latach przebywania w lesie mogę coś osiągnąć. Liczyłam na dobrą zabawę i uczciwą grę. I się doczekałam.
Jaki aspekt konkursu najbardziej przypadł Ci do gustu?
Najłatwiej chyba było na samy początku, kiedy był oceniany cały wygląd ramki i toczona walka z drugim smokiem. To wymagało najmniej wysiłku. Potem już trzeba było więcej czasu poświęcić na wszystko.
Jak oceniasz ostatnie chwile rywalizacji? Stresowałaś się wtedy?
Ja tak, chyba nawet nadrabiałam za wszystkich, którzy mnie uspokajali. Pamiętam, jak dziś rozmowy z jednym ze zwycięzców SH 2011, gdzie ja zachowywałam się, jakbym miała jajko zaraz nieść (dosłownie xD), jednak jego spokój był w pewien sposób kojący dla mnie i powodował, że bez nerwów podchodziłam do pisania kolejnych postów.
Co czułaś, gdy dowiedziałaś się, że to Tobie przypadnie tytuł Super Hodowcy?
Pierwsze, co zrobiłam, to zadzwoniłam do zwycięzcy z poprzedniej edycji i pamiętam słowa: "A nie mówiłem?". Ciśnienie wtedy ze mnie zeszło i powoli docierało do mnie, co właśnie się stało. Szok i w pewnym stopni niedowierzanie sprawiło, że uwierzyłam dopiero, jak zobaczyłam order u siebie na profil.
A ładna to musi być to ozdóbka. Właśnie teraz, na Małej Scenie gracze będą mogli powalczyć o kolejny order Super Hodowcy. Co sądzisz o obecnym konkursie ze zmienionymi zasadami? Podoba Ci się pomysł prowadzącej?
Byłam mile zaskoczona faktem, że w tej edycji smoki Chaosu mogą również brac udział, co wcześniej było niemożliwe i jego to chyba zrozumiałe. Sposób naliczania "punktów inicjatywy" również wydaje się sprawiedliwy, więc chyba średnio jest się do czego przyczepić, a znając prowadzącą, to dopełni wszelkich starań, aby konkurs był jak najbardziej sprawiedliwy.
Przechodząc już na luźniejsze tematy. Co byś zmieniła w Nightwood, gdybyś mogła wpłynąć na dowolny element gry?
Nie raz się nad tym zastanawiałam i najbardziej irytuje mnie chyba fakt, że jest bardzo dużo kont w grze, na które się gracze nie logują czasami i od początku istnienia gry, co zmusza nowe osoby do tworzenia nowych nicków, często przez przypadek podobnych do siebie. Myślałam kiedyś, co by było, gdyby konta, a raczej informacje i nickach usnąć z gry, pozwalając, aby kto inny mógł z nich skorzystać, albo pousuwać na stałe stare konta, co z pewnością dałoby się odczuć na serwerach.
Jak oceniasz obecną sytuację w Nightwood? Mogłabyś wskazać jakieś jej pozytywne strony? Według Ciebie oczywiście. Bo większość graczy zazwyczaj z góry opisuje tylko te negatywne rzeczy.
Najłatwiej jest krytykować, jednak dla mnie las, to teraz nie jest raczej miejsce do szkoleń, czy walk smoków, tylko do tego, żeby poznać cudownych ludzi z całego kraju, a nawet miałam przypadek, że spotkałam na sb dziewczynę z tego samego miasta, co ja, której nie znałam wcześniej. Nawet miałam okazję poznać 6 osób z nwd, kiedy zawitałam do Sanoka w te wakacje sprawdzić, jak sobie na Realnych Robinsonach radzą (dzięki Gunner za wyciągnięcie mnie + wsparcie w SH i mobilizujące słowa w Robinsonach na forum).
Jak zawędrowałaś do Nocnego Lasu? Tradycyjnie już powinnam zadać to pytanie, a przypomniałaś mi o nim swoją wcześniejszą odpowiedzią.Przez przyjaciółkę, a ją wciągnęło w las kilka osób z klasy. Najpierw obserwowałam jej poczynania na koncie, a po jakimś czasie spróbowałam swoich sił. Dopiero gdzieś za 3, czy 4 podejściem udało mi się tyle osiągnąć na koncie na samym początku, że postanowiłam już go nie zmieniać i jestem na nim do dnia dzisiejszego.
Udało Ci się uprzedzić moje kolejne pytanie. Przejdźmy do kolejnego - i będzie to już ostatnie, bo jeszcze zastanie nas północ. Należysz do dość znanego w Nocnym Lesie klanu BwB. Co wyróżnia go spośród wszystkich innych? Może coś nam o nim opowiesz?*sprawdza zegarek, a upewniając się, że jest odpowiednio późno i wszystkie dzieci już śpią postanawia w skrócie opowiedzieć* Bardziej zboczonych ludzi, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu, to ja chyba nie poznałam na całym nwd. Taki Adrian, Czarek, czy Paulina, jak się spotkają razem na klanowym sb, to co się tam dzieje niech lepiej pozostanie w naszych ścianach. Oprócz tego nie ma w klanie podziału na lepszy/gorszy. Każdy jest równy. Nie mamy jakoś szczególnie problemów z dogadaniem się, bo z każdym można znaleźć temat. Poza tym BwB jest miejscem wspólnym miejscem dla kilku osób, które znają się od roku albo i jeszcze dłużej (ja, Czarek i Adrian-MK, Paulina (Zombie) dołączyła do nas później, jednak idealnie się wpasowała).
Catherinne_: Witaj. Mam nadzieję, że po długim dniu masz jeszcze siłę odpowiedzieć na kilka moich pytań. *zerka na zegarek, na którym wskazówki pokazują kilkanaście minut po dwudziestej drugiej* Postaram się jednak nie zabrać Ci zbyt wiele czasu.
Star.: Dobry wieczór, fakt, godzina robi swoje, jednak po 180 minutach ciągłego ruchu niewielki wysiłek jeszcze na dobranoc nie zaszkodzi.
Zdradzisz nam może, cóż to za forma ruchu była?
Taniec. Z niewielkimi przerwami z powodu różnego stan zdrowotnego, jednak od 5. roku życia jakoś staram się to utrzymać.
Interesujące hobby. Coś więcej nam o swoim zainteresowaniu opowiesz, zanim przejdziemy do właściwego tematu naszej dzisiejszej rozmowy?
Jeśli ktoś nie czuje rytmu, muzyki w sobie, to owszem, może pracować godzinami dziennie, jednak wiadomo, że dużo łatwiej i więcej może osiągnąć osoba, która ma taniec w sobie, jednak regularny trening jest niemniej ważny. I to bez względu na rodzaj tańca, czy jest to balet, nowoczesny, czy nawet taniec ludowy.
Ciekawe spostrzeżenie. Nigdy wcześniej się nad tym nie zastanawiałam. Ale teraz wypadałoby zdradzić naszym czytelnikom, dlaczego z Tobą chciałam dzisiaj porozmawiać. Zapewne niejeden słyszał, że możesz poszczycić się unikalnym orderem Super Hodowcy. O rzeczy z nim związane przede wszystkim będę pytać. Ale może chodźmy od początku. Od czego to wszystko się zaczęło?
Cały zamysł przygarnięcia smoka pojawił się w późną jesienią 2011 r. kiedy dostałam w prezencie EWP. Nie chciało mi się wtedy usuwać smoka (Chaos), na którego miejsce stworzyłabym gada i przemieniła. Postanowiłam przeczekać zimę, korzystając z 8 smoków zrobić jak najwięcej zapasów szkoleniówek (zbliżała się zima, więc ceny z pomocą prezentów trochę spadły), a kiedy już się ze wszystkim w życiu i w grze ustabilizowałam, to w połowie marca przygarnęłam jajo, które początkowo stało się Demonem. od tego się zaczęło, wpadłam w pewnego rodzaju trans, jeśli chodzi o szkolenia. I nie było ważne, czy siedzę w szkole/na ogródku/wstawić inne dowolne miejsce. Potrafiłam robić po 20-55 szkoleń dziennie, co troszeczkę, acz w minimalnym stopniu było widać po ocenach, no ale trudno, trochę nie po drodze był też fakt, że jakieś 5-6 tygodni po przygarnięciu miałam egzaminy w szkole, więc trzeba się było zmobilizować. Manię na szkolenia miałam gdzieś z pół roku. Potem poszłam do nowej szkoły i mi przeszło. Kiedyś przypadkiem Super Hodowca mi mignął na sb i postanowiłam jednak poświęcić trochę wolnego czasu i spróbować swoich sił i tego, jak się sprawdziłam jako hodowczyni.
Czego się spodziewałaś, na co liczyłaś, zgłaszając się do konkursu? Dopuszczałaś do siebie myśl, że może akurat Tobie się poszczęści?
Pod żadnym pozorem nie sądziłam, że uda mi się wygrać, brałam pod uwagę, że mogą być osoby, które regularnie szkoliły swojego smoka, a ja jednak z początkiem września przestałam z powodu braku czasu. Chciałam się sprawdzić, czy po kilku latach przebywania w lesie mogę coś osiągnąć. Liczyłam na dobrą zabawę i uczciwą grę. I się doczekałam.
Jaki aspekt konkursu najbardziej przypadł Ci do gustu?
Najłatwiej chyba było na samy początku, kiedy był oceniany cały wygląd ramki i toczona walka z drugim smokiem. To wymagało najmniej wysiłku. Potem już trzeba było więcej czasu poświęcić na wszystko.
Jak oceniasz ostatnie chwile rywalizacji? Stresowałaś się wtedy?
Ja tak, chyba nawet nadrabiałam za wszystkich, którzy mnie uspokajali. Pamiętam, jak dziś rozmowy z jednym ze zwycięzców SH 2011, gdzie ja zachowywałam się, jakbym miała jajko zaraz nieść (dosłownie xD), jednak jego spokój był w pewien sposób kojący dla mnie i powodował, że bez nerwów podchodziłam do pisania kolejnych postów.
Co czułaś, gdy dowiedziałaś się, że to Tobie przypadnie tytuł Super Hodowcy?
Pierwsze, co zrobiłam, to zadzwoniłam do zwycięzcy z poprzedniej edycji i pamiętam słowa: "A nie mówiłem?". Ciśnienie wtedy ze mnie zeszło i powoli docierało do mnie, co właśnie się stało. Szok i w pewnym stopni niedowierzanie sprawiło, że uwierzyłam dopiero, jak zobaczyłam order u siebie na profil.
A ładna to musi być to ozdóbka. Właśnie teraz, na Małej Scenie gracze będą mogli powalczyć o kolejny order Super Hodowcy. Co sądzisz o obecnym konkursie ze zmienionymi zasadami? Podoba Ci się pomysł prowadzącej?
Byłam mile zaskoczona faktem, że w tej edycji smoki Chaosu mogą również brac udział, co wcześniej było niemożliwe i jego to chyba zrozumiałe. Sposób naliczania "punktów inicjatywy" również wydaje się sprawiedliwy, więc chyba średnio jest się do czego przyczepić, a znając prowadzącą, to dopełni wszelkich starań, aby konkurs był jak najbardziej sprawiedliwy.
Przechodząc już na luźniejsze tematy. Co byś zmieniła w Nightwood, gdybyś mogła wpłynąć na dowolny element gry?
Nie raz się nad tym zastanawiałam i najbardziej irytuje mnie chyba fakt, że jest bardzo dużo kont w grze, na które się gracze nie logują czasami i od początku istnienia gry, co zmusza nowe osoby do tworzenia nowych nicków, często przez przypadek podobnych do siebie. Myślałam kiedyś, co by było, gdyby konta, a raczej informacje i nickach usnąć z gry, pozwalając, aby kto inny mógł z nich skorzystać, albo pousuwać na stałe stare konta, co z pewnością dałoby się odczuć na serwerach.
Jak oceniasz obecną sytuację w Nightwood? Mogłabyś wskazać jakieś jej pozytywne strony? Według Ciebie oczywiście. Bo większość graczy zazwyczaj z góry opisuje tylko te negatywne rzeczy.
Najłatwiej jest krytykować, jednak dla mnie las, to teraz nie jest raczej miejsce do szkoleń, czy walk smoków, tylko do tego, żeby poznać cudownych ludzi z całego kraju, a nawet miałam przypadek, że spotkałam na sb dziewczynę z tego samego miasta, co ja, której nie znałam wcześniej. Nawet miałam okazję poznać 6 osób z nwd, kiedy zawitałam do Sanoka w te wakacje sprawdzić, jak sobie na Realnych Robinsonach radzą (dzięki Gunner za wyciągnięcie mnie + wsparcie w SH i mobilizujące słowa w Robinsonach na forum).
Jak zawędrowałaś do Nocnego Lasu? Tradycyjnie już powinnam zadać to pytanie, a przypomniałaś mi o nim swoją wcześniejszą odpowiedzią.Przez przyjaciółkę, a ją wciągnęło w las kilka osób z klasy. Najpierw obserwowałam jej poczynania na koncie, a po jakimś czasie spróbowałam swoich sił. Dopiero gdzieś za 3, czy 4 podejściem udało mi się tyle osiągnąć na koncie na samym początku, że postanowiłam już go nie zmieniać i jestem na nim do dnia dzisiejszego.
Udało Ci się uprzedzić moje kolejne pytanie. Przejdźmy do kolejnego - i będzie to już ostatnie, bo jeszcze zastanie nas północ. Należysz do dość znanego w Nocnym Lesie klanu BwB. Co wyróżnia go spośród wszystkich innych? Może coś nam o nim opowiesz?*sprawdza zegarek, a upewniając się, że jest odpowiednio późno i wszystkie dzieci już śpią postanawia w skrócie opowiedzieć* Bardziej zboczonych ludzi, oczywiście w pozytywnym tego słowa znaczeniu, to ja chyba nie poznałam na całym nwd. Taki Adrian, Czarek, czy Paulina, jak się spotkają razem na klanowym sb, to co się tam dzieje niech lepiej pozostanie w naszych ścianach. Oprócz tego nie ma w klanie podziału na lepszy/gorszy. Każdy jest równy. Nie mamy jakoś szczególnie problemów z dogadaniem się, bo z każdym można znaleźć temat. Poza tym BwB jest miejscem wspólnym miejscem dla kilku osób, które znają się od roku albo i jeszcze dłużej (ja, Czarek i Adrian-MK, Paulina (Zombie) dołączyła do nas później, jednak idealnie się wpasowała).
Chciałabyś skorzystać z okazji i coś jeszcze powiedzieć od siebie? Lub kogoś pozdrowić?
Chciałabym pozdrowić swój klan BwB, ludzi, których poznałam na Realnych Robinsonach oraz wszystkich, którzy są przy mnie przez te wszystkie lata w grze i które mają we mnie wsparcie, a ja w nich (nie będę lepiej ich wymieniać, żeby nikogo nie przeoczyć), a także chciałabym życzyć powodzenia wszystkim uczestnikom tegorocznego konkursu na Super Hodowcę i niech przyświeca wam cytat Aureliusza Augustyna z Hippony: "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą."
Chciałabym pozdrowić swój klan BwB, ludzi, których poznałam na Realnych Robinsonach oraz wszystkich, którzy są przy mnie przez te wszystkie lata w grze i które mają we mnie wsparcie, a ja w nich (nie będę lepiej ich wymieniać, żeby nikogo nie przeoczyć), a także chciałabym życzyć powodzenia wszystkim uczestnikom tegorocznego konkursu na Super Hodowcę i niech przyświeca wam cytat Aureliusza Augustyna z Hippony: "Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą."
Piękne zakończenie. Dziękuję bardzo za udzielenie wywiadu i życzę dobrej nocy!Dziękuję za przemęczenie się ze mną tej 1.5 godziny. ;)
To była przyjemność!
To była przyjemność!
0 komentarze:
Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.