734: Zza kulis Małej Sceny: Listopad
Nadchodzi zima, a wraz z nią konkursy. Właściwie, z samą Zimą nadszedł tylko jeden, ale o nim za chwilę. Jak można się domyślić - zaczniemy od kart tarota.
Wielkie Arkana
...czyli konkurs, który wzbudził niemałą sensację, nie tylko u chętnych na udział, ale i obserwatorów, łącznie zbierając więcej wyświetleń niż Robinsonowie i Super Hodowca razem wzięci. W końcu nie każdy konkurs jest ogłaszany na głównej stronie hodowli, jednocześnie samemu ogłaszając, że wbrew opiniom malkontentów Gilfuin żyje i nawet pracuje nad andrzejkowym eventem.
Zaglądając w temat, można dowiedzieć się, że od strony graficznej będzie prezentował się świetnie: graficy oddali przynajmniej po jednej karcie do każdej z 22 kategorii,a znaczna większość z nich odznacza się wysoką jakością wykonania, jak i oryginalnym pomysłem na wykonanie obrazka w smoczej interpretacji.
Oczywiście, nie mogło obyć się bez kontrowersji. Niektórzy użytkownicy uznali, że zabawa z Tarotem nie jest rozsądnym pomysłem. Nie chcę zaprzeczać ich zdaniu, ani nawet opowieściom, według których "złą moc" kart można poczuć na własnej skórze - sam osobiście nie zamierzam nigdy udać się na seans do wróżki, lecz z drugiej strony - grafiki - i to komputerowe, które nie oddają ani symboliki ani prawdziwego celu użycia nie mogą być szczególnie groźne, szczególnie w grze
Super Hodowca: Szlakiem Awanturników
I ruszyli! Z kopyta, z łapy, ze skrzydła - dwudziestu czterech hodowców stanęło do walki o Order, Somę i wieczną sławę. I patos. Za nimi już dwa zadania, kilka tematowych sprzeczek i sześć eliminacji - z czego czterej uczestnicy zostali zastąpieni nowymi. Nie pokuszę się o stwierdzenie, kto w obecnej chwili ma największe szanse na zwycięstwo - wszyscy radzą sobie całkiem dobrze, raz lepiej, raz gorzej, a w obliczu rychłych wyników trzeciego zadania moja opinia może szybko przestać być aktualna.
Z autopsji mogę powiedzieć, że jest przyzwoicie. Zadania są przemyślane i wymagające (A co to za rywalizacja, gdzie nie trzeba się napocić? Chociażby w przenośni), wyniki w porę, poziom reprezentowany przez uczestników wysoki. Sumarycznie: zmiana przebiegu konkursu na pewno nie wyszła mu na złe, a uczyniła znacznie ciekawszym. Należy mieć nadzieję, że nie będzie to jedyna okazja do uczestnictwa na nowych zasadach.
Robinsonowie 12: Silverpilen
Listopad w Robinsonach minął uczestnikom w na powrót połączonej drużynie. Walka o Indywidualny Immunitet miała miejsce w czterech zadaniach - od, zdawałoby się banalnego testu wiedzy, po czasochłonne pstrykanie zdjęć najdziwniejszym przedmiotom. Wyniki rad plemiennych mogę uznać za intrygujące - trudno przewidzieć, kto z graczy obecnie utrzymuje dominującą pozycję, a kto ostatecznie zwycięży. Przed pozostałą szóstką pozostał ostatni etap, który będzie miał miejsce w grudniu - i zapewne wtedy poznamy tajemnicę szwedzkiego metra oraz te skrywane przez zawodników.
Pierwszy kufer Danu: Klątwa Zimy
Konkurs będący zupełnie nową inicjatywą ze strony Blizzard. Niestety, nie mam pojęcia, co poszło nie tak, że do tej pory zgłosiło się jedynie trzech chętnych, gdy inne, podobne konkursy cieszą się na ogół większym zainteresowaniem. W skrócie: na śmiałków czekają trzy zadania w zimowej otoczce. Pierwsze, na spryt i logikę, mające na celu przekonanie Pani Zimy do opuszczenia Starego Cmentarza, który postanowiła sobie obrać za nową, mroźną siedzibę. Drugie, plastyczne, nakazuje przedstawić ów cmentarz, natomiast trzecie, literackie ma być ujawniane po wykonaniu zadania plastycznego.
Zachęciłbym do udziału, ale na chwilę obecną nie mogę - termin zgłaszania się, które co prawda nie spowodowało zbytniego tłoku, minął 25 listopada. Mogę jedynie wyrazić nadzieję, że chętni, którzy wezmą udział, będą zadowoleni, a autorka nie podda się i w kolejnej edycji będzie miała więcej szczęścia.
Za Małą Sceną, czyli Odgryź Sfinksowi nos! - Dziedzicowy konkurs kreatywnej głowy
Czwarta odsłona konkursu Dziedziców Otchłani zakończyła się właśnie dzisiaj. Podobnie jak w poprzednich, każdy kto tylko zechciał, miał szansę wygrać cenne nagrody poprzez kreatywne odpowiadanie na równie kreatywne pytania (dla poglądu: "Do czego mógłbyś wykorzystać słuchawkę prysznicową?" "Opisz, jak wygląda takie coś z takim czymś bez takiego czegoś."). Z własnego doświadczenia - zabawa całkiem fajna, a podobne zdanie mają pewnie też uczestnicy.
Telegraficznie:
Poszukiwania zaginionej Cath wciąż trwają.
Jeden ze smoków na hodowli doczekał się własnego konkursu z okazji swych urodzin - lecz nie doczekał się zainteresowania.
Karta autorstwa Lady Adrii |
...czyli konkurs, który wzbudził niemałą sensację, nie tylko u chętnych na udział, ale i obserwatorów, łącznie zbierając więcej wyświetleń niż Robinsonowie i Super Hodowca razem wzięci. W końcu nie każdy konkurs jest ogłaszany na głównej stronie hodowli, jednocześnie samemu ogłaszając, że wbrew opiniom malkontentów Gilfuin żyje i nawet pracuje nad andrzejkowym eventem.
Zaglądając w temat, można dowiedzieć się, że od strony graficznej będzie prezentował się świetnie: graficy oddali przynajmniej po jednej karcie do każdej z 22 kategorii,a znaczna większość z nich odznacza się wysoką jakością wykonania, jak i oryginalnym pomysłem na wykonanie obrazka w smoczej interpretacji.
Oczywiście, nie mogło obyć się bez kontrowersji. Niektórzy użytkownicy uznali, że zabawa z Tarotem nie jest rozsądnym pomysłem. Nie chcę zaprzeczać ich zdaniu, ani nawet opowieściom, według których "złą moc" kart można poczuć na własnej skórze - sam osobiście nie zamierzam nigdy udać się na seans do wróżki, lecz z drugiej strony - grafiki - i to komputerowe, które nie oddają ani symboliki ani prawdziwego celu użycia nie mogą być szczególnie groźne, szczególnie w grze
...w której Karty Tarota, Diabły i Wiedźmy występowały właściwie od początku. - SpikaOstatecznie - warto pamiętać, że do grania w Nightwood i uczestniczenia w eventach nikt nas nie zmusza. A na czym ma polegać sam event i jakie karty zostaną do niego wybrane - tego dowiemy się a kilka dni. W oczekiwaniu na wyniki możecie przeczytać pierwszą część artykułu Lady Adrii o samych kartach. Smacznego!
Super Hodowca: Szlakiem Awanturników
I ruszyli! Z kopyta, z łapy, ze skrzydła - dwudziestu czterech hodowców stanęło do walki o Order, Somę i wieczną sławę. I patos. Za nimi już dwa zadania, kilka tematowych sprzeczek i sześć eliminacji - z czego czterej uczestnicy zostali zastąpieni nowymi. Nie pokuszę się o stwierdzenie, kto w obecnej chwili ma największe szanse na zwycięstwo - wszyscy radzą sobie całkiem dobrze, raz lepiej, raz gorzej, a w obliczu rychłych wyników trzeciego zadania moja opinia może szybko przestać być aktualna.
Z autopsji mogę powiedzieć, że jest przyzwoicie. Zadania są przemyślane i wymagające (A co to za rywalizacja, gdzie nie trzeba się napocić? Chociażby w przenośni), wyniki w porę, poziom reprezentowany przez uczestników wysoki. Sumarycznie: zmiana przebiegu konkursu na pewno nie wyszła mu na złe, a uczyniła znacznie ciekawszym. Należy mieć nadzieję, że nie będzie to jedyna okazja do uczestnictwa na nowych zasadach.
Robinsonowie 12: Silverpilen
Listopad w Robinsonach minął uczestnikom w na powrót połączonej drużynie. Walka o Indywidualny Immunitet miała miejsce w czterech zadaniach - od, zdawałoby się banalnego testu wiedzy, po czasochłonne pstrykanie zdjęć najdziwniejszym przedmiotom. Wyniki rad plemiennych mogę uznać za intrygujące - trudno przewidzieć, kto z graczy obecnie utrzymuje dominującą pozycję, a kto ostatecznie zwycięży. Przed pozostałą szóstką pozostał ostatni etap, który będzie miał miejsce w grudniu - i zapewne wtedy poznamy tajemnicę szwedzkiego metra oraz te skrywane przez zawodników.
Pierwszy kufer Danu: Klątwa Zimy
Konkurs będący zupełnie nową inicjatywą ze strony Blizzard. Niestety, nie mam pojęcia, co poszło nie tak, że do tej pory zgłosiło się jedynie trzech chętnych, gdy inne, podobne konkursy cieszą się na ogół większym zainteresowaniem. W skrócie: na śmiałków czekają trzy zadania w zimowej otoczce. Pierwsze, na spryt i logikę, mające na celu przekonanie Pani Zimy do opuszczenia Starego Cmentarza, który postanowiła sobie obrać za nową, mroźną siedzibę. Drugie, plastyczne, nakazuje przedstawić ów cmentarz, natomiast trzecie, literackie ma być ujawniane po wykonaniu zadania plastycznego.
Zachęciłbym do udziału, ale na chwilę obecną nie mogę - termin zgłaszania się, które co prawda nie spowodowało zbytniego tłoku, minął 25 listopada. Mogę jedynie wyrazić nadzieję, że chętni, którzy wezmą udział, będą zadowoleni, a autorka nie podda się i w kolejnej edycji będzie miała więcej szczęścia.
Za Małą Sceną, czyli Odgryź Sfinksowi nos! - Dziedzicowy konkurs kreatywnej głowy
Czwarta odsłona konkursu Dziedziców Otchłani zakończyła się właśnie dzisiaj. Podobnie jak w poprzednich, każdy kto tylko zechciał, miał szansę wygrać cenne nagrody poprzez kreatywne odpowiadanie na równie kreatywne pytania (dla poglądu: "Do czego mógłbyś wykorzystać słuchawkę prysznicową?" "Opisz, jak wygląda takie coś z takim czymś bez takiego czegoś."). Z własnego doświadczenia - zabawa całkiem fajna, a podobne zdanie mają pewnie też uczestnicy.
Telegraficznie:
Poszukiwania zaginionej Cath wciąż trwają.
Jeden ze smoków na hodowli doczekał się własnego konkursu z okazji swych urodzin - lecz nie doczekał się zainteresowania.
Miij |
0 komentarze:
Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.