828: Paczuszka Pandory: Gilfuinowe smoki - część pierwsza
Szukając niedawno pączkowego gifu smoka, wpadłem na profil twórcy gry w nadziei na odnalezienie go na Nocarzu. Pożądanego obrazka nie znalazłem, za to uwagę moją (jak większości graczy) zwróciła przydługawa lista chowańców admina. Mając na uwadze artykuł Lady Adrii o zagadkach Mistrza i podróży dookoła wszystkiego, zdecydowałem się na swój własny, traktujący o gilfowych inspiracjach dla imion podopiecznych.
Pradawny, Chaos i Majowie
Jaskinia Pradawnych (aczkolwiek Pradawny był w niej tylko jeden) była pierwszym grupowym eventem w dziejach Nocnego Lasu, a co za tym idzie - swoistym fenomenem. Trudno przewidzieć, jak by się zakończył, gdyby to atakujący zwyciężyli, ostatecznie jednak rzucony czar Białej Ciszy sprawił, iż od tego momentu smocze ciała i dusze możemy połączyć w jedność, uzyskując tzw. smoczy kombajn, czyli nic innego jak smoka Chaosu. Pierwszym Chaosem został jak się domyślacie sam Pradawny, który przyjął imię Kukulkana.
Trudno wyłapać, w jaki sposób imię pierzastego węża i stwórcy świata łączy się z szalonym praojcem smoków, niemniej jednak o takim nawiązaniu wspomnieć. Najważniejsze, że brzmi groźnie!
Nightwood a Lovecraft
Jak już pokazywała wcześniej Adria, Gilfuinowi nie jest obca proza mistrza grozy i horroru. Nic dziwnego, że jeden ze smoków nosi imię Azathotha. Po bliższym zapoznaniu się z tą postacią w głowie kreuje się obraz obłąkanego demiurga, ukazującego niedoskonałość świata. Azathoth to Ślepy Bóg-Idiota, najpotężniejsza istota we Wszechświecie, jednak równie głupia i bezmyślna, co wszechmocna. Gdyby istniał naprawdę, Wszechświat miałby się czego obawiać, gdyż pośród chaosu własnych macek Azathoth dzierży flet zdolny do wytworzenia bądź zniszczenia czegokolwiek.
Mi osobiście kojarzy się z Latającym Potworem Spaghetti.
Chemia i farmaceutyka
Ciekawą dawką humoru jest imię jednego ze smoków Melancholii - Prozaca. Nie ma ono wszakże nic wspólnego z prozą, gdyż Prozac to handlowa nazwa dla fluoksetyny, stosowanej jako lek antydepresyjny.
Kolejnym związkiem chemicznym w smoczych imionach jest Dopamina. Ten neuroprzekaźnik jest oczywiście Bardzo Ważny dla funkcjonowania organizmu. Popularnie uważa się go za hormon przyjemności i nagrody, aczkolwiek pewni naukowcy przechylają się w stronę znaczenia dopaminy jako hormonu motywacji. Jakkolwiek by nie było, smocza Dopamina jest obecnie Ziemią, nie Melancholią, więc wydawałoby się, że w odniesieniu do hodowli nie ma to większego znaczenia.
Arrakis – Diuna – Pustynna Planeta
"Sands od Arrakis" by Akreon (deviantArt) |
Kolejne imię - Muad'Dib - w jasny sposób nawiązuje do jednej z najwybitniejszych powieści science fiction, czyli "Diuny" autorstwa Franka Herberta. Być może uda mi się skrócić polecenie tej książki jako jednej z moich ulubionych. "Diuna" opowiada o wyjątkowej planecie w całym znanym Wszechświecie - pośród piekła, piasków pustyni i olbrzymich czerwi odnaleźć można tam melanż, substancję przedłużającą życie, umożliwiającą jasnowidzenie oraz podróże międzygwiezdne. W wyniku politycznych intryg Arrakis w posiadanie obejmuje starożytny ród Atrydów. Najmłodsza latorośl Atrydów - Paul - przybiera właśnie imię Muad'Diba po zaaklimatyzowaniu się wśród lokalnej społeczności Fremenów. W uniwersum Herberta słowo to oznacza skoczka pustynnego zamieszkującego Arrakis, a jego wizerunek łączony jest z kształtem widniejącym na mniejszym księżycu tej planety. W języku arabskim muaddib oznacza "instruktor", co ma znaczenie przy wyborze Paula Atrydy.
"Diuna" jest nie bez powodu zaliczana do klasyki literatury jako powieść po raz pierwszy poruszająca temat ekologii (w znaczeniu dziedziny nauki), a także kwestii bycia wybrańcem, prorokiem i tegoż konsekwencji. Polecam całym swoim skromnym autorytetem.
Ceiling Cat is watching you
Wkraczamy teraz do kultury Internetów, a to za sprawą Ceiling Cata, którego Gilfuin upodobał sobie tak, że nie tylko nazwał jednego ze smoków, ale i wykorzystał go jako avatara. Oznacza to oczywiście, że jesteśmy obserwowani. Kot sufitowy jest jednym z internetowych memów, który rozprzestrzenił się po dodaniu napisu widocznego na obrazku u góry. W internetowej kulturze wielbiącej koty został szybko uznany jako bóstwo, stworzyciela świata i zapowiedź Catnaroku - ostatecznej walki pomiędzy Longcatem a Tacgnolem (które pojawiły się również w Nocnym Lesie jako maskotki w rogu strony z okazji Dnia Kota bodajże).
Pomniejsze bóstwa
• Imię Zordon wywodzi się od wątpliwej jakości serialu dla dzieci Power Rangers. Zordon jest tam pierwszym mentorem Rangerów, od tego imienia pochodzi również pojęcie zorda (I megazorda jako 10^6 zordów)
• Darth to rzecz jasna tytuł Sithów z uniwersum Gwiezdnych wojen, będący skrótem od "dark lord of Sith". Darth Sidious, Darth Maul, Darth Vader... Darth Marchewka. Czemu nie.
• Nishisemihoubou, czyli istny łamaniec językowy to urocza japońska nazwa dla Dactylopterus volitans, egzotycznego gatunku ryby. Angielską nazwę należałoby dosłownie tłumaczyć na "latający kurek". Jakby nie było, całkiem ładna rybka.
Całości wyszłoby trochę dużo, z tego powodu już wkrótce część druga, a w niej: Skyrim, Słowianie i potężne istoty, takie jak Buka, a nawet od Buki potężniejsze.
Miij |
Power Rangers... Na tym serialu się wychowałem. :D
OdpowiedzUsuńTia. Imiona smoków Gilfa to rzecz najważniejsza. Gdyby nie ten artykuł, nigdy byśmy się nie dowiedzieli jakimi jesteśmy ignorantami i niedoukami. U mnie nie ma w bibliotece Lovecrafta. Wiem, bo jak pytałam, to mnie miotłą pogonili.
OdpowiedzUsuńKomentarz nie miał brzmieć wrednie jakby co.
OdpowiedzUsuńFin, ty też? XD
OdpowiedzUsuńA tak w ogóle to bardzo dobry artykuł, chociaż literówek w pierony ;p
"Oznacza to oczywiście, że jesteśmy obserwowani."
OdpowiedzUsuńnawet na Nightwood nie można czuć się bezpiecznie : D