156: Smoczy Graficy 1: Zmora
Pierwszy gif wykonany w Photoshopie |
Wielu z Was, w tym osobiście ja, bardzo podziwia prace Zmory. Aby przybliżyć Wam jej twórczość i oczywiście trud, z jakim tworzy swoje gify, przeprowadziłam z nią wywiad i poprosiłam o parę jej prac, na co ta przystała. Mówi, że zawsze, gdy wykonuje jakieś grafiki, wkłada w nie całe swoje serce – co zresztą widać.
Shining Night: Jak wiemy jesteś jedną ze smoczych graficzek. Jak trafiłaś w ogóle na Nightwood?
Zmora: Hm, było to ze dwa, trzy lata temu. W tym wieku nie wiedziałam jeszcze co to tablet i grafika. O smokach wiedziałam tylko tyle, że są skrzydlate, groźne i wyglądają jak dinozaury. Uwielbiałam je. Pewnego dnia nudząc się i grając w głupie gierki dla dziewczyn stwierdziłam, że poszukam czegoś na temat fantasy. Wpisywałam mnóstwo słów w Google, aż w końcu zobaczyłam "hodowla smoków". Serducho mi podskoczyło, ale pierwsza moja myśl to "pewnie płatne i sobie nie pogram". Prawie zrezygnowałam, ale w końcu kliknęłam w link i zarejestrowałam się. Nie wiedziałam jeszcze, że zostanę tam tak długo. Pamiętam jeszcze jak zachwycałam się pierwszymi gifami Selene i jaką furorę wywołał jej drugi szablon...
Co czułaś, kiedy twój pierwszy gif wszedł do gry i kiedy to było?
Pierwszy mój gif wszedł po około roku grania. Trzeba też uwzględnić, że miałam półroczną przerwę. Gra po prostu mi się znudziła, ale po tym długim czasie znalazłam forum. Zobaczyłam tematy smoczych grafików i już wiedziałam co będę tam robić. Zaczęłam niezbyt chwalebnie bo od przeróbek gifów. Zdarzyły mi się też plagiaty, ale cóż, bardzo chciałam mieć gifa na głównej a nie umiałam jeszcze rysować. Gdzieś w tamtym okresie dostałam tablet i szybko go opanowałam. Dorwałam się do szablonu Meiso (to było już po wielu podbojach na szablonie Selene) i stworzyłam gify smoka eteru. Pomagali mi w tym Falthorn i Nithael- kolory są wymysłem Nithaela, a srebrna łza Falthorna. Gif czekał dość długo i ta dwójka sporo sie naprosiła. Kiedy zobaczyłam gif w grze czułam dumę i radość. Wtedy to był mój największy cel więc na ten widok serducho topniało. Do tej pory gif ten jest dla mnie ważny. Dużo wspomnień...
Jak zaczęłaś tworzyć tak dopracowane gify?
Myślę, że jak większość z Nightwoodowych grafików. Praca, praca, praca, tutorial, praca. Jestem samoukiem, nigdy nie uczestniczyłam w zajęciach rysunku, a na plastyce się obijałam tworząc to co mi się podobało a nie nauczycielce. Codziennie przeglądam tutoriale, obserwuje arty. Mam nawyk, że oglądając obrazek poświęcam mu przynajmniej 5 minut. Przyglądam się szczegółom, staram się określić jakiego pędzla użył autor, patrzę jakie wykonywał ruchy. W tutorialu nigdy nie czytam instrukcji. Patrzę na ilustracje i rysuję. Mam dobrą pamięć do bazgrołów- wystarczy, że raz coś narysuję a to zostaje mi w głowie i z czasem to udoskonalam. Oprócz tego biorę sobie do serca krytykę. Prawie nigdy nie poprawiam krytykowanego obrazka, ale wykorzystuję instrukcje (najczęściej wypisane złośliwie) w następnym. Obserwuję też prace innych grafików (np. w poradniku smoczego grafika) i wzoruje się na nich. Smocze łby wzorowałam na gifach Meiso, łapy (głownie ramiona) i klatkę piersiową na Ulven, cieniowanie na Zenidzie. Podpatrując to wszystko wykreowałam swój własny styl, a większość nawet nie wie, że uczyłam się od nich.
Które stadia gadów wychodzą ci najlepiej?
Dużo razy słyszałam pochlebne opinie na temat smoczych jaj. Ludziom podoba się, że każde jest inne (choć ma podobne wzory) i oryginalne. Najbardziej przykładam się jednak do mędrców, co widać. Uważam, że to on musi być doskonały, a reszta stadiów... cóż, najzwyczajniej nie chce mi się ich dopracowywać, nie lubię rysować 5 razy tego samego.
Czy jest coś, co cię inspiruje, kiedy tworzysz?
Duużo tego. Na pierwszy miejscu są sny. W głowie roi mi się od bzdur, z których powstają moje gady i inne arty. Dużo pomysłów łapię choćby na spacerze. Zobaczę kwiatka, owada, jakieś dwa kolory które ładnie współgrają i już mam pomysł. Natchnienie wyżywa się na mnie też w autobusie, pół godziny drogi i nic nierobienia, więc głowa pełna smoków. Dużą rolę pełni też muzyka. Inspiruje mnie, uspokaja... Nie potrzeba słów czy teledysku. Sam nastrój wystarcza, żebym miała w głowie obrazy tego co narysuję.
Dziękuję Ci za wywiad i muszę ci powiedzieć, że podziwiam twoją pracę. Czy chciałabyś kogoś pozdrowić?
Pozdrawiam Zenidę i dziękuję, że jako jedna z nielicznych podjęła się jakże trudnego zadania poznania mnie i zaakceptowania mnie takiej jaka jestem.
Nie wiem, czy jesteście świadomi, ale nasza Zmora ma niezliczoną ilość talentów - w tym również pisarstwo. Prowadzi własny blog ze swoją twórczością - jak dotąd idzie jej to wręcz nieziemsko. Po przeczytaniu przeszedł mnie przyjemny dreszczyk... http://vellkyn-noamuth.blog.onet.pl/
Niektóre Prace
Zmora wykreowała siebie w grafice komputerowej.
|
Świetny wywiad! Shin gratuluję! A Ty Zmoro jesteś prawdziwą artystką! Twoje prace są nieziemskie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)