993: Zielono mi, czyli wywiady z nowymi Opiekunami ShoutBoxa cz. 4
Po południu aż huczy w Lesie od rozmów i plotek hodowców. Jedni próbują dobić targu za składniki i przedmioty, a drudzy opowiadają przeróżne wydarzenia, które wydarzyły się w ciągu dnia. Pada nagle pytanie o smokach i ich rozwoju. Zapada cisza. Jesienny wiatr gwiżdże, podnosząc z ziemi opadłe liście. Hodowcy znikają gdzieś w głąb lasu. Na polanie zostaje nowy opiekun smoków, nadal nie mając żadnej odpowiedzi na swoje pytanie, które wydaje się być proste.
Z mroku wyłania się postać w zielonej koszulce i ciemnych spodniach. Siada wraz z nowym hodowcą na kamieniu i udziela konkretnej odpowiedzi. Po tym zmierza w kierunku handlarzy i zostawia tam po sobie ofertę kupna składników szkoleniowych.
W tym przypadku jest mowa o Mistis, która ponad dwa miesiące temu dołączyła do Ekipy. Dzisiaj zapewne przyzwyczaiła się do swojej roli i radzi sobie doskonale z problemami ukazującymi się w Pudle Krzyku. A jak było te dwa miesiące temu? Przekonajcie się sami.
Dea.: Po wysłaniu maila ze zgłoszeniem nastał czas oczekiwania na odpowiedź od Ekipy. Jak zareagowałaś, kiedy już przyszło potwierdzenie i moment rozmowy dotyczącej zielonej koszulki?
Mistis: Na potwierdzenie czekałam dość długo, obawiałam się, że po takim czasie dostanę raczej odpowiedź odmowną. Na szczęście zostałam pozytywnie zaskoczona. Cieszyłam się i obawiałam jednocześnie. A moment rozmowy trochę mnie zaskoczył, ponieważ zanim zdążyłam odczytać maila o tym kto się ze mną skontaktuje, to dostałam już wiadomość na GG. Z jednej strony to nawet dobrze, nie miałam czasu się zestresować przed rozmową
D: Zgodzę się z Tobą. Wiadomo, nadchodzi koniec rozmowy i każą Ci się przebrać w zielone wdzianko. Jak się czujesz w nowej roli w Lesie?
M: Na początku czułam się lekko oszołomiona, zwłaszcza widokiem SB. Nie chciałam już na początku mieć jakiejś wpadki. Obecnie jestem już spokojniejsza i właściwie nie czuję większej różnicy. Mimo tego, że teraz reaguję na łamanie regulaminu, staram się być sobą. Z pewnością jestem ostrożniejsza, już nie zostawiam na wierzchu SB kiedy odchodzę od komputera, nawet na chwilę. Chociażby ze względu na kota lubiącego robić sobie spacery po klawiaturze
D: Wtedy to trzeba być w szczególności ostrożnym! Bywało już, że wyciszyłaś kogoś za notoryczne łamanie regulaminu mimo upomnień?
M: Tak, ale na szczęście takich sytuacji nie mam dużo - upomnienia w większości przypadków w zupełności wystarczają.
D: Siejesz grozę w Lesie...a może po prostu trafiasz na "tych lepszych", którzy nie sprawiają większego problemu?
M: Prawdę mówiąc nie wiem, ale nie wydaje mi się bym siała grozę. Staram się raczej na spokojnie i uprzejmie zwracać uwagę. Choć może faktycznie póki co wchodziłam na SB wtedy kiedy akurat było spokojnie.
D: Jest to całkiem możliwe. A jak sobie radziłaś przez pierwsze dni w roli Opiekuna ShoutBoxa?
M: Raczej nie miałam i nie mam problemów z pomaganiem innym. Trochę spędziłam czasu na Pomocy odkąd regularnie bywam na SB, więc pytania od graczy oraz pewne problematyczne sytuacje nie są dla mnie czymś nowym.
D: Czyli mamy jeden kłopot z głowy. Ostatnio w Lesie obchodziliśmy Dzień Pirata. Dobrze wspominasz ten dzień?
M: Dzień Pirata wspominam bardzo dobrze, gracze też w większości świetnie się bawili! Piracki nastrój się udzielał, było sporo śmiechu i również SB wydawało się dużo bardziej ożywione. Rumu oczywiście nie brakowało, jako Mistyczny Rumożłop nie potrafiłabym sobie nawet wyobrazić takiej sytuacji No ale wiadomo, choćbyśmy nie wiadomo jak się starali, wszystkim nie da się dogodzić i znalazło się kilka osób, które jawnie wyrażały swoje niezadowolenie. Jednak cieszę się, że większość chętnie brała udział w tym wydarzeniu.
D: Śmiało zatem można rzec, że chcemy więcej takich imprez! Na koniec powiedz mi, czy warto łamać regulamin SB?
M: Pewnie, takie imprezy to zawsze urozmaicenie codziennej wirtualnej rzeczywistości! Oczywiście, że nie warto łamać regulaminu, zarówno całej gry jak i SB. Chociaż gra oferuje różne ścieżki rozwoju/atrakcje (handel, szkolenia, walka, grafika, konkursy itd.), to jednak nie da się nie zauważyć, że dużo osób zagląda tu głównie ze względu na poznanych ludzi. SB jest wygodnym miejscem do rozmowy ze znajomymi, ale także pozwala poznać innych. Notoryczne łamanie regulaminu może poskutkować zablokowaniem możliwości wypowiedzi nie tylko na minuty, ale również godziny czy wiele dni. Zdecydowanie nie warto zamykać sobie możliwości rozmowy przez różne wybryki
D: Mistis wie, co mówi, lepiej jej słuchać! Przed użyciem SB zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do Smoczej Wiki...
Z mroku wyłania się postać w zielonej koszulce i ciemnych spodniach. Siada wraz z nowym hodowcą na kamieniu i udziela konkretnej odpowiedzi. Po tym zmierza w kierunku handlarzy i zostawia tam po sobie ofertę kupna składników szkoleniowych.
W tym przypadku jest mowa o Mistis, która ponad dwa miesiące temu dołączyła do Ekipy. Dzisiaj zapewne przyzwyczaiła się do swojej roli i radzi sobie doskonale z problemami ukazującymi się w Pudle Krzyku. A jak było te dwa miesiące temu? Przekonajcie się sami.
Dea.: Po wysłaniu maila ze zgłoszeniem nastał czas oczekiwania na odpowiedź od Ekipy. Jak zareagowałaś, kiedy już przyszło potwierdzenie i moment rozmowy dotyczącej zielonej koszulki?
Mistis: Na potwierdzenie czekałam dość długo, obawiałam się, że po takim czasie dostanę raczej odpowiedź odmowną. Na szczęście zostałam pozytywnie zaskoczona. Cieszyłam się i obawiałam jednocześnie. A moment rozmowy trochę mnie zaskoczył, ponieważ zanim zdążyłam odczytać maila o tym kto się ze mną skontaktuje, to dostałam już wiadomość na GG. Z jednej strony to nawet dobrze, nie miałam czasu się zestresować przed rozmową
D: Zgodzę się z Tobą. Wiadomo, nadchodzi koniec rozmowy i każą Ci się przebrać w zielone wdzianko. Jak się czujesz w nowej roli w Lesie?
M: Na początku czułam się lekko oszołomiona, zwłaszcza widokiem SB. Nie chciałam już na początku mieć jakiejś wpadki. Obecnie jestem już spokojniejsza i właściwie nie czuję większej różnicy. Mimo tego, że teraz reaguję na łamanie regulaminu, staram się być sobą. Z pewnością jestem ostrożniejsza, już nie zostawiam na wierzchu SB kiedy odchodzę od komputera, nawet na chwilę. Chociażby ze względu na kota lubiącego robić sobie spacery po klawiaturze
D: Wtedy to trzeba być w szczególności ostrożnym! Bywało już, że wyciszyłaś kogoś za notoryczne łamanie regulaminu mimo upomnień?
M: Tak, ale na szczęście takich sytuacji nie mam dużo - upomnienia w większości przypadków w zupełności wystarczają.
D: Siejesz grozę w Lesie...a może po prostu trafiasz na "tych lepszych", którzy nie sprawiają większego problemu?
M: Prawdę mówiąc nie wiem, ale nie wydaje mi się bym siała grozę. Staram się raczej na spokojnie i uprzejmie zwracać uwagę. Choć może faktycznie póki co wchodziłam na SB wtedy kiedy akurat było spokojnie.
D: Jest to całkiem możliwe. A jak sobie radziłaś przez pierwsze dni w roli Opiekuna ShoutBoxa?
M: Raczej nie miałam i nie mam problemów z pomaganiem innym. Trochę spędziłam czasu na Pomocy odkąd regularnie bywam na SB, więc pytania od graczy oraz pewne problematyczne sytuacje nie są dla mnie czymś nowym.
D: Czyli mamy jeden kłopot z głowy. Ostatnio w Lesie obchodziliśmy Dzień Pirata. Dobrze wspominasz ten dzień?
M: Dzień Pirata wspominam bardzo dobrze, gracze też w większości świetnie się bawili! Piracki nastrój się udzielał, było sporo śmiechu i również SB wydawało się dużo bardziej ożywione. Rumu oczywiście nie brakowało, jako Mistyczny Rumożłop nie potrafiłabym sobie nawet wyobrazić takiej sytuacji No ale wiadomo, choćbyśmy nie wiadomo jak się starali, wszystkim nie da się dogodzić i znalazło się kilka osób, które jawnie wyrażały swoje niezadowolenie. Jednak cieszę się, że większość chętnie brała udział w tym wydarzeniu.
D: Śmiało zatem można rzec, że chcemy więcej takich imprez! Na koniec powiedz mi, czy warto łamać regulamin SB?
M: Pewnie, takie imprezy to zawsze urozmaicenie codziennej wirtualnej rzeczywistości! Oczywiście, że nie warto łamać regulaminu, zarówno całej gry jak i SB. Chociaż gra oferuje różne ścieżki rozwoju/atrakcje (handel, szkolenia, walka, grafika, konkursy itd.), to jednak nie da się nie zauważyć, że dużo osób zagląda tu głównie ze względu na poznanych ludzi. SB jest wygodnym miejscem do rozmowy ze znajomymi, ale także pozwala poznać innych. Notoryczne łamanie regulaminu może poskutkować zablokowaniem możliwości wypowiedzi nie tylko na minuty, ale również godziny czy wiele dni. Zdecydowanie nie warto zamykać sobie możliwości rozmowy przez różne wybryki
D: Mistis wie, co mówi, lepiej jej słuchać! Przed użyciem SB zapoznaj się z treścią regulaminu dołączonego do Smoczej Wiki...
Dea. |
0 komentarze:
Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.