968: Kreatywnie!, czyli mamy cię na oku, perspektywo
Witajcie!
Wciąż w miarę przyjemna pogoda za oknem aż się prosi o wyjście w plener i uwiecznienie paru wielkich budynków górujących ponad nami (lub jakiejś mućki na łące). Z poprzedniego odcinka wiemy już, jak planuje się podstawową kompozycję, lecz co zrobić z fantem, gdy jeden obiekt leży bliżej nas niż drugi? Jak umiejscowić wszystko na kartce tak, aby wyglądało w miarę sensownie, a nie prezentowało się jak kubistyczne, lekko dziwne prace pewnego Pablo? Otóż cała tajemnica zawiera się w jednym tylko słowie: perspektywa. I to o niej dzisiaj będziemy mówić.
CZYM JEST PERSPEKTYWA
Perspektywa — określenie stosowane w architekturze, malarstwie, fotografii i innych sztukach wizualnych oznaczające sposób oddania trójwymiarowych obiektów i przestrzeni na płaszczyźnie. Istnieje kilka rodzajów perspektywy: linearna (zbieżna, geometryczna), barwna (malarska), kulisowa, powietrzna, odwrócona, perspektywa krzywoliniowa (poprawna.)
~Wikipedia
Jak widać w pełnej definicji perspektywy, jest to zabieg mający na celu uzyskanie efektu głębi w rysunku, pozwalający umiejscawiać na kartce wiele obiektów w taki sposób, że wyglądają one naturalnie i są odpowiednie wielkością względem siebie - większe bliżej, mniejsze dalej etc.. Jeśli chodzi o prace plastyczne, najpopularniejszymi wariantami są perspektywa linearna i powietrzna (szczególnie w malarstwie, ołówkiem trudniej ją uzyskać). Wszystko to brzmi bardzo mądrze i trudno, jednak podstawowe zastosowania tej metody nie są awykonalne. Na początku możecie użyć linijki i/lub ekierki do wyznaczania prostych, z czasem, gdy wyrobicie sobie rękę, nie będziecie ich potrzebować.
Ponieważ do tej pory korzystaliśmy tylko z ołówka, powiem Wam co nieco o perspektywie linearnej i kilku jej wersjach.
PERSPEKTYWA JEDNOZBIEGOWA
Jak sama nazwa wskazuje jest to rodzaj perspektywy opierający się na jednym punkcie zbiegu, czyli miejscu, gdzie przecinają się linie wszystkich brył i obiektów umieszczonych na kartce, jeśli przedłużymy ich krawędzie. Najłatwiejszy wariant to ten, w którym punkt zbiegu znajduje się w środku kartki. Jego przykład najczęściej stanowi standardowa droga z drzewami po bokach:
Wszystkie ważne linie zbiegają się w jednym punkcie. |
Perspektywa jednozbiegowa nie musi opierać się tylko na takiej prostej formie. Za jej pomocą można robić również ujęcia z góry, z dołu lub z boku. Warto jednak najpierw poćwiczyć na łatwiejszych rzeczach, aby nie zniechęcić się, gdy coś nie będzie od razu wychodziło.
W zależności gdzie ustawisz obiekt, możesz przedstawić go z różnych stron. |
PERSPEKTYWA DWU- I WIELOZBIEGOWA
Zasada jest podobna, tylko punktów zbiegu więcej. Ogólnie nie zalecam używać więcej niż dwóch-trzech, ponieważ wtedy łatwo zgubić się w gąszczu linii. Używając perspektywy dwuzbiegowej i wyższej uzyskujemy siatkę podobną do 3D. Za pomocą tego narzędzia łatwiej uzyskać efekt obserwatora z góry bądź z dołu, a dzięki dodatkowym liniom łatwiej "poruszać się" w przestrzeni. Za pomocą perspektywy dwuzbiegowej łatwiej rysuje się także sylwetki ludzi i zwierząt. Jeśli umiecie wprawnie operować bryłami, o których pisałam na samym początku, od razu to zauważycie.
Tak wygląda w praktyce. |
P. trójzbiegowa bardzo ułatwia rysowanie z dołu lub z góry pod ostrym kątem. |
SIATKA RYSUNKOWA - POMOC W KOMPOZYCJI
Wielu osobom kojarzy się ona z kopiowaniem prac, a nie samodzielnym rysunkiem, jednak czasami jest BARDZO pomocna. Użycie siatki wymaga odrobiny wyobraźni, lecz dzięki niej łatwo poradzić sobie z trudniejszymi, posiadającymi wiele elementów kompozycjami. Podobno jest też bardzo użyteczna przy rysowaniu portretów ze zdjęć, jednak sama nigdy tego nie próbowałam - rysowanie z fotek to samo zło.
Zasada działania siatki jest prosta. Najpierw pokrywacie kartkę liniami układającymi się pod kątem prostym, tak aby na całej powierzchni powstało sporo kwadratów. Następnie wybieracie sobie obiekt do rysowania, wyobrażacie sobie, jakby wyglądał z nałożoną siatką (lub po prostu ją rysujecie, jeśli jest taka możliwość) i odnosicie rysunek do kolejnych kwadratów. Ta metoda czasem nie wymaga nawet podstawowego szkicu.
Możecie ponumerować kwadraty jak szachownicę, wtedy będzie jeszcze łatwiej. :) |
PUNKT ZBIEGU POZA KARTKĄ - JAK SIĘ DO NIEGO ODNIEŚĆ?
Czasem zdarza się tak, że nie zawsze jesteśmy w stanie ustalić, gdzie jest punkt zbiegu (zwłaszcza przy rysowaniu ze zdjęć lub szkiców). Może on także leżeć poza kartką. Jak w takiej sytuacji poznać, czy rysujecie dobrze czy źle? To dość łatwe i najlepiej widoczne w przypadku pejzażu miejskiego. Wezmę więc pierwsze lepsze zdjęcie z internetu, na przykład takie:
Po czym poznać, że jest to dobrze zorientowany obrazek? W bardzo prosty sposób - wystarczy przyjrzeć się budynkom. A konkretnie - ich wierzchołkom.
Jeśli tworzą jedną linię - jest ok. Jeśli nie - musicie poprawić pracę. Dodatkowo w wypadku tego zdjęcia można także wykreślić taką siatkę:
PZ - punkt zbiegu. |
ZASADA ZŁOTEGO PODZIAŁU
Jest to bardziej zabieg artystyczny niż perspektywa, ale generuje ciekawe efekty i myślę, że z tego powodu warto o nim wspomnieć. Zasada ta wywodzi się, a jakże, z matematyki i polega na podziale odcinka na dwa mniejsze (długi i krótki) w taki sposób, aby dłuższa część miała się tak do krótszej, jak cały odcinek do dłuższej. Na papierze wygląda to tak:
Cały figiel polega na tym, że główna część obrazu, najważniejsza rzecz, nie powinna być idealnie na środku. Dlaczego? Podam przykład: chcecie narysować owoce - jabłko i dwie mniejsze od niego mandarynki. Jeśli umieścicie jabłko w centrum, a mandarynki po bokach lub z jednej strony, kompozycja będzie "ciężka", a z wielu stron także pusta. Natomiast jeśli umieścicie jabłko po stronie A (może lekko nachodzić na środek), a mandarynki po stronie C, kompozycja od razu nabierze wyrazistości i pewnego dynamizmu - choć to tylko leżące owoce.
Warto poeksperymentować z takim podziałem kartki, nawet bez zbędnego martwienia się matematyką. W końcu nie o nią tu chodzi. :)
Mała ciekawostka: zasada złotego podziału znana jest od starożytności, a za jej pomocą wyznaczano kształty wielu znanych budowli, jak np. Panteonu czy pałaców i katedr włoskich (np. Santa Maria Novella, Palazzo Rucelai). Stosowana była także w przypadku proporcji ludzkiego ciała.
ĆWICZENIA
Wraz z dzisiejszym tekstem wprowadzę dla Was dodatek w postaci ćwiczeń, które w założeniu mają ułatwić Wam pracę nad omawianymi tematami. Oczywiście nie są one obowiązkowe, niemniej jednak mam nadzieję, że chociaż kilku osobom pomogą. :)
W miarę rozwoju serii postaram się też przygotować dla Was trochę zdjęć referencyjnych, abyście nie musieli wszystkiego wygrzebywać z zasobów Wujcia Google.
1. Za pomocą perspektywy jednozbiegowej wyznacz sześciokąt w różnych ujęciach: od przodu, od góry, od dołu.
2. Narysuj kilka siatek z dwoma lub więcej punktami zbiegu, a następnie umieść na nich dowolne figury geometryczne.
3. Stwórz siatkę, na której umieścisz figury coraz bardziej oddalające się od obserwatora: jedną na samym przodzie, jedną w połowie odległości i jedną w okolicach horyzontu. Pamiętaj o zależnościach między nimi.
4. Na podanych niżej zdjęciach zaznacz (choćby w paintcie) linię horyzontu (jeśli ją widać) i siatkę perspektywy:
Obraz 1 Obraz 2 Obraz 3 Obraz 4 Obraz 5 Obraz 6 Obraz 7 Obraz 8 Obraz 9
Obraz 1 Obraz 2 Obraz 3 Obraz 4 Obraz 5 Obraz 6 Obraz 7 Obraz 8 Obraz 9
Podpowiedź: w niektórych ujęciach trzeba dorobić tło, ponieważ punkty zbiegu są poza oryginalną pracą.
To tyle na dzisiaj. Jeśli będziecie mieli jakieś pytania, prace do pokazania czy cokolwiek innego, dajcie znać w komentarzach. :) Miłego bazgrania!
FanOfTill |
To mi się na stówę przyda.
OdpowiedzUsuń