665: O mnie i o Tobie: Czego słuchają Nightwoodowicze?
W Nocnym Lesie mamy wiele fanów muzyki, słuchają jej praktycznie wszyscy gracze. W związku z tym postanowiłam zapytać się ich, czego konkretnie słuchają, co ich inspiruje i bez czego nie wyobrażam sobie swojego życia. Wypowiedziały się głównie osoby przeze mnie poproszone, aczkolwiek przez kilka dni zapraszałam wszystkich graczy na Ogólnym do nadsyłania mi własnych wypowiedzi.
"Co do muzyki, której słucham, to jest dość obszerny temat ; ) Mój gust jest na tyle rozległy, że docenia wszystko, co nie brzmi tandetnie - od "lżejszego" metalu, aż po cudną, polską poezję śpiewaną. Pomiędzy są gatunki typu folk, muzyka celtycka, rock, j-rock, pop [...] i sama nie wiem, co jeszcze - bo po prostu się na tym nie znam. Jedną z moich ulubionych artystek jest niesamowita wręcz Lindsey Stirling, która nie dość, że niesamowicie gra na skrzypcach, to jeszcze świetnie tańczy. Podziwiam również Marię Peszek czy Kasię Nosowską, które wyczyniają cuda z tekstami piosenek, misternie bawiąc się słowami. Uwielbieniem darzę Kaczmarskiego, Grechutę czy Zauchę, którzy od dzieciństwa uczyli mnie, ze muzyka bez tekstu to tylko zlepek, być może rozrywkowych, lecz niewiele znaczących dźwięków. To właśnie poezję śpiewaną najczęściej włączam podczas robienia notatek czy uczenia się do egzaminów - jest niesamowicie kojąca podczas tej nierównej walki. Kiedy się wściekam, towarzyszą mi rytmy Scar Symmetry, a kiedy potrzebuję się uspokoić po ciężkim dniu, z pomocą przychodzi Celtic Woman czy Blackmore's Night. Ulubionych utworów wybrać nie potrafię, gdyż każdy, moim zdaniem, ma w sobie jakiś urok, a chętni na pewno poradzą sobie z youtube'owa wyszukiwarką. Lasta nie posiadam, bo nijak mi do szczęścia potrzebny nie jest, po prostu. Ostatnimi czasy muzyka przestała być też dla mnie zwykłym "czasoumilaczem"- związawszy się z Tancerzem, podjęłam się ciężkich treningów, które powinny mnie nauczyć rozróżniać salsę od samby czy walca angielskiego od wiedeńskiego, wiec nawet w pracy, słysząc jakiś utwór, próbuję dopasować do niego odpowiedni rytm i znaleźć odpowiadający mu taniec. Albo jest to cięższe, niż mogłoby się wydawać, albo mi słoń na ucho nadepnął ; ) Wolę nie myśleć, co będzie..." Arysia
"Moim ulubionym zespołem, grupa bez której nie mógłbym żyć i bez nich nie wyobrażam sobie dnia, jest Arctic Monkeys. Są ze mną w w gorsze i lepsze dni. Głównie lubię szeroko pojęty rock z wyszczególnieniem indie rocka. W tym roku zaliczyłem ich pierwszy koncert w swoim życiu i było to coś magicznego. Polecam! Uwielbiam także Coldplay, to muzyka raczej pasująca do spokojniejszych ludzi, a wbrew pozorom często jestem wyciszony i stonowany. Dźwięki przy których można płakać, kochać się, rozmyślać - to, co lubię. : PTrzeba też powiedzieć coś o polskich produkcjach. Z dawnych czasów... jestem wychowany na Republice i Lady Pank. Teraźniejszość - najlepsi są dla mnie panowie z Cool Kids of Death. Świetna muzyka, do tego ambitne teksty i mogę ich słuchać godzinami. Lubię też wiele innych zespołów jak Placebo, The Strokes, Soad, RATM, Mumford & Sons, kocham też Eminema, gość jest dla mnie Bogiem nurtu, który reprezentuje. The kooks, Muse, Bright Eyes, Pidżama, to zespoły, które również darze swoją sympatią. Jak widać na moim last efę, mam dość sporo odtworzeń happysadu. To moja młodzieńcza miłość, chodziłem na każdy koncert, znam każdą piosenkę, ale od jakiś dwóch lat wyrosłem z ich muzyki, zacząłem doceniać to, co ambitne i do hs wracam bardzo rzadko i co najwyżej z sentymentu." Oasis
"Muzyka jest dla mnie ważną częścią codzienności. Nie jestem zagorzałym wielbicielem jakiegoś konkretnego gatunku, choć można mnie poniekąd nazwać sympatykiem rocka. Słucham wszystkiego co mi się podoba – od muzyki klasycznej, przez elektroniczne dźwięki, do brudnego riffu punka. Gdy nie słyszę żadnej melodii, czuję dziwną pustkę, którą zapełniam choćby słuchaniem komercyjnego radia. Co prawda nie wszystkie piosenki mi się tam podobają, ale cóż – lepszy rydz, niż nic. Istnieją jednak dwa szczególne zespoły, których tony najczęściej słyszę po włożeniu do uszu słuchawek. Są to mianowicie Aerosmith oraz Hurts. Niby skrajnie różne, ale oba trafiające w specyficzny sposób do mego serduszka. Niemal każda piosenka tych grup ma dla mnie pewną sentymentalną wartość i wprawia mnie w specyficzny nastrój, któremu chciałbym poddawać się wciąż dalej i dalej..." Finito
"Dzisiaj chyba żaden z nas nie wyobraża sobie życia bez muzyki. Każdy ma też własne ulubione gatunki, do których przypasował sobie zespoły i wykonawców. Moje gusta muzyczne nie koncentrują się tylko na jednym typie, choć tak naprawdę w świat dźwięków zagłębiłem swe uszy dopiero w liceum. Kiedyś nawet nie wiedziałem do jakiego gatunku przypisać jakie piosenki (choć tak właściwie to z niektórymi dalej mam problemy ;) ). W czasach gdy większość ludzi słucha metalu i rocka, bo takie gatunki wydają mi się dominujące wśród dzisiejszych słuchaczy, ja upodobałem się w alternatywie. I choć najczęściej mam swoje pojedyncze ulubione piosenki, to na mojej playliście figuruje bardzo dużo utworów od Coldplay, U2, Placebo, The Killers, Moby i wiele innych, których szybko nie przytoczę. Tak właściwie to rzadko kiedy dzielę się z innymi tym czego słucham. Uznałem muzykę, za coś indywidualnego, tak jak indywidualnie słucha się muzyki na słuchawkach. Uwielbiam chillout i jazz (Ratatat, Tycho, Chris Botti...), których słucham głównie wieczorem. Do smakowania tego typu muzyki wykorzystuję radio oraz YouTube. Ta muzyka świetnie sprawdza się przy rysowaniu czy wykonywaniu, powiedzmy sobie, niezbyt emocjonujących czynności, choć nie każdy się ze mną zgodzi. Czasem w ucho wpadają mi również soundtracki z gier, choć rzadko. Rocka również słucham przez radio dzięki Esce Rock. Nie obyło się również bez metalu, gdzie ulubioną kapelą jest System of a down. Nie są to może wszystkie gatunki czy wykonawcy, w których upodobałem swe uszy, lecz właśnie ta muzyka najlepiej smakuje mi zmieszana z eterem." Bosko
"To tak. Ogólnie z muzyką u mnie było bardzo dziwnie. Praktycznie do jakichś 14 lat nie słuchałem w ogóle własnej muzyki, ale w domu leciały często takie zespoły jak Perfect, Lady Pank, Dżem, Bic Cyc, czy inne takie ''klasyki'' polskich zespołów. Również często Metallica, Rammstein Iron Maiden i inne zagraniczne perełki metalu/rocka. Tyle z muzyki mojego ojca, której byłem poniekąd zmuszony słuchać, ale raczej mu za to dziękuję. Pierwszym artystą, którego zacząłem słuchać sam, był Michael Jackson (!), naprawdę, znałem ogromną ilość piosenek na pamięć, rodzina już miała go dosyć. Tak sobie słuchałem przez koło rok, aż przyszedł koncert AC/DC w Warszawie. Nie znałem ani jednej piosenki wtedy, ale kiedy pojechałem pooglądać z daleka, już pierwsza piosenka mi się spodobała. Po powrocie do domu zacząłem przesłuchiwać ich albumy, przez co rzuciłem Jacksona i wszedłem w ten cały rock i lekki metal. Więc jeśli jakieś zespoły mają mnie inspirować (jako gitarzystę, hehe), no to AC/DC, Guns'n'Roses, Metallica, Iron Maiden, ostatni nabytek, sprzed miesiąca - Derek Trucks Band. No i z polskich to po ojcu - Dużo Dżemu, Perfect, Lady Pank, no i Kabanos! Dziękuję." Roystone
"Jestem fanką muzyki klasycznej i z tego powodu często odwiedzam filharmonię, która znajduje się w moim mieście (mogę się również pochwalić, że w Częstochowie stoi jedna z ładniejszych, jakie me oczy ujrzały). Nic nie może dorównać dźwiękom skrzypiec, które wprawne dłonie wprawiają w śpiew.
Oczywiście moje gusta nie kręcą się tylko wokół muzyki klasycznej, gdyż słucham wielu innych gatunków: od reggae po rock i metal (z czego ostatnimi czasy to drugie inspiruje mnie o wiele bardziej).
Ze swojej strony polecam utwory Alice Coopera, Rammsteina oraz Marilyna Mansona.
Rozkochałam się również w folk metalu, który powala swą klimatycznością: tu króluje Arkona, In Extremo i polski Percival Schuttenbach.
Nie potrafię słuchać disco, ani popu. Również nie przepadam za większością utworów hip-hopowych (lecz mam kilka ulubionych: piosenki Słonia, stara klasyka: Kaliber 44 i Paktofonika, kilka utworów Buki...). Wszak każdy inspiruje się czym innym." 13
"Muzyka która inspiruje?Muzyka która porusza?Muzyka która nas wyzwala?Owszem słucham takiej.
I wielu innych. Do rzeczy. Słucham dużej ilości różnej muzyki, wystarczy, że dana piosenka spełnia dwa proste warunki: ma przesłanie i pozostaje w pamięci już od pierwszej nuty.
Zespoły? Sporo, Linkin Park, Papa Roach, DragonForce, Masterplan ale i te spokojniejsze.
Mam muzykę na każdą okazję, na każdy humor, mogę nawet zażartowac że zamiast rozmowy mogę wysyłać muzykę, a jej przesłanie zrobi resztę.
Czeka mnie ciężki dzień w pracy? Żaden problem:
12 stones - Dark Day
Gorszy dzień i potrzebuję czegoś by uwolnić emocje?
Skillet - Monster
Lecz po wybuchu trzeba się uspokoić, trzeba zebrać się w sobie.
Grubson - Właściwy Kurs
Muszę skupić się na tym co robię?
Ar Tonelico - EXEC_CHRONICLE_KEY
To tylko kilka przykładów z listy liczącej teraz ponad 560 utworów. Listy która ciągle rośnie.
A teraz słowem o samej muzyce, bez konkretnego utworu. Muzyka jest dla mnie sposobem utrzymania się w codzienności. Rano budzi mnie muzyka z komórki. Potem odpalam playlistę i wstaję. Kolejne nuty mnie pobudzają. Jeśli muszę coś załatwić poza domem, słuchawki wytłumiające otoczenie i kolejna porcja muzyki. Nie będę udawał, jestem od niej uzależniony. Potrafię wytrzymać bez internetu, bez telefonu, bez innych ludzi. Lecz nie w ciszy. Choćbym miał sam coś nucić, wystukiwać jakiś rytm palcami po blacie, zrobić sobie bębenek z puszki po coli. Cokolwiek żeby nuty nieprzerwanie płynęły.
Hej, widzieliście kiedyś taki obrazek? Idzie dziewczyna parkiem. Wokół szara codzienność. Kolejne ujęcie i dłoń na odtwarzaczu mp3.
Nuty.
I kolejny kard gdzie ta sama dziewczyna idzie poprzez zamkowy dziedziniec, podziwiając smoki na niebie.
TO potrafi zdziałać muzyka. A jeśli mamy wyobraźnie? O wiele więcej.
Dlatego z radością mogę powiedzieć:
Tak, lubię muzykę.
I mam nadzieję, że wy też ją lubicie." TheClockMaker
"Słucham właściwie wszystkiego. Naprawdę. Od popu po bardzo ciężkie brzmienia. Klasyczna. Poważna. Muzyka z gier, filmów, musicali. To, co jest znane albo nieznane. Placebo, 2l8, IAMX, Sopor Aeternus & The Ensemble Of Shadows, The Black Tape For A Blue Girl (TBTFABG), Rammstein, Cinema Strange, OOMPH!, Lady Gaga, Lana del Rey, Linkin Park, Within Temptation, Myslovitz, Einstürzende Neubauten, Closterkeller, Florence + The Machine, Billy Idol, Świetliki, Eluveitie,Infected Mushroom, Queen, HIM, Damien Rice, Thomas Feiner & Anywhen, Evanescence, KoRn, Kings Of Leon, Hunter, The Knife, Peter Gabriel, VAST, Draft Punk, Nirvana, Jacek Wójcicki, Statless, Dir En Grey, Panic! At the Disco, Deftones, Mogwai, Massive Attack, Maria Peszek, Marilyn Manson, One-Eyed Doll, Gaba Kulka, Disturbed, Theatres Des Vampires, Immortal, My Chemical Romance, The Rasmus, Dead Can Dance, Gotan Project, Patrick Wolf, Coma, Made In Poland, Metallica, 2Cresky, Alice Cooper, Alice In Chains, Skunk Anansie, Apocalyptica, Bjork, Jelonek, Bartosz Porczyk, Kidneythieves, Billy Talent, XIII Stoleti, Dry Cell, System Of A Down, HEY, Root Water, Red Hot Chilli Peppers, Radiohead, Dark Sanctuary, Slipknot, Eisblume, Gate, Goo Goo Dolls, Gothminister, KAT, Maybeshewill, The XX, Her Name Is Calla, Mind Necrosis Factor, Pati Yang, Guano Apes, Woodkid, Royal Republic, Wilki, Yiruma, Zacier, Łąki Łan, utwory Preisnera, Goldenthala, Zimmera, Tiersena, Kyda… Wszystko, co zwróci moją uwagę, co wywoła jakieś uczucia… jednak mam swoich muzycznych bogów.Deine Lakaien. Żeby znaleźć niektóre ich kawałki trzeba zagłębić się w czeluści Internetów, ale – jak dla mnie – warto, warto jak cholera. Równie dobrzy na żywo, co studyjnie
Europe - Nobody´s Wounded
Sun – moje nowe odkrycie, ale chłonę jego twórczość w całości. Uwielbiam go za głos, życiowość tekstów, wczucie, operowanie emocjami i… ech… nie radzę słuchać, jeśli ma się obniżony nastrój.
Rubbles - Sense Of Grey
Silhouette (live)
Stuck In The Waltz (live, akustycznie)
Smoke – Bliscy perfekcji, ideałowi. Znam ich od bardzo dawna i po wielu, wielu przesłuchaniach nadal wzbudzają we mnie zachwyt. Jak dla mnie, żaden ich utwór czy piosenka mają własną duszę, charakter. Każdy dźwięk jest na swoim miejscu. Minimalistyczne, bezpretensjonalne ale niosące w sobie wielki ładunek.
Epiphany
Weaving Spiders Come Not Here
Depart From Me, You Who Are Cursed
Barries Down Magpie."
"Moja muzyka? Głównie kobiecy rap. Dominuje Nicki Minaj i chcę tu po troszku Was nakierować.
Jeździła kradzionymi samochodami bez prawa jazdy, kiedyś była w ciąży, ale ją usunęła. Nie posiadała w domu szklanek, piła z popularnych plastikowych kubków, a w szkole średniej grała na klarnecie. Ale cóż. Wszyscy ją kojarzą z plastikiem i różem. Trochę szkoda, bo to na prawdę dobra osoba. Lubię też Iggy Azaleę, Lil' Kim, Missy Elliott, Lauryn Hill, Da Brat, Rasheedę, Coco Brown, Trinę, Diamond. Jest też wiele innych raperek, które cenię. W kobiecym rapie urzekło mnie to, że mimo tego, że są kobietami, to potrafią nieźle rzucać mięsem, są odważne i bezwzględne." Chiemari
"Jedni wyrażają się przez tworzenie muzyki, inni "tylko" jej słuchają. Należę do tych drugich, zdecydowanie. Muzyka w pewnym stopniu definiuje człowieka, wyraża jego osobowość. Oczywiście jeżeli słucha się rozumnie. Co jest w tym ważnego dla mnie? Przekaz. Oczywiście sam przekaz bez odpowiedniej oprawy dźwiękowej jest niczym, jednak o gustach się nie dyskutuje, bo nie ma to większego sensu i do niczego nie prowadzi. Nie toleruje bezsensownych tekstów,czy to większości polskich składów hiphopowych, czy to Metallicy, mimo że to klasyka gatunku, który wielbię. A co poza tym? Czasami metal, czasami muzyka klasyczna i jej symfoniczne połączenie z ciężkim metalem. Ale najlepiej odnajduje się w rytmach folkowych, ogromie instrumentów, o których istnieniu nawet człowiek nie zdaje sobie sprawy. Może jakieś konkrety, głównie niszowe zespoły/wykonawcy, ale oczywiście nie tylko. Wymieniłbym tu mój absolutny numer jeden, czyli fiński Kotiteollisuus. Poza tym, Korpiklaani, Vopli vidoplasowa, Finntroll, Godsmack i Budka suflera. Goran Bregovic, Jelonek, Mari Boine . Bach i Edward Grieg. Uwielbiam szukać czegoś nowego, ale często wracam do już odkrytych perełek." Mikael.
"Słucham dość mało spotykanego typu muzyki, mało spotykanego tutaj na Nightwood. A mianowicie chodzi o rap. Wiele osób mówi, że rap kojarzy im się tylko z jp, wulgaryzmami czy agresją, otóż nie. Nie słucham rapu w stylu "firma", tylko takiego, bardziej z przesłaniem. Chciałabym aby ludzie nie postrzegali rapu jak czegoś tylko dla dresów, jestem dziewczyną i to dość kruchej budowy, a mino to, rap po prostu 'pompuje' mnie. Uwielbiam w nim to, że zawsze znajdę jakąś nute, która odda nastrój na dany dzień. Zawsze podniesie mój nastrój, zmotywuje do pracy. Szczerze, teraz nie umiem wytrzymać bez muzyki 2 dni, uzależniłam się, a rap mam we krwi, głównie słucham polskiego rapu, ale Eminema, 2packa, czy Millera też wielbię. Mimo, że rapu słucham najbardziej to czasami potrzebuję odskoczni by posłuchać sobie choćby Evanescence czy nightwish c:
Piosenka, przy której leciały mi łzy, teledysk dość drastyczny więc nie polecam słabym:
-OSTR & Hades - 300 dni.
I nuta, pełna prawdy:
-bezczel - prawo ponad prawem.
Jak widzicie, to nie tylko jp, ale i przekaz dla całego narodu c:" Excited
0 komentarze:
Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.