466: deviantArt pełne smoków
W dzisiejszym artykule wybierzemy się na zwiedzanie największej galerii świata.
25 milionów użytkowników.
246 milionów prac.
160 tysięcy obrazów dziennie.
Prawie 3,5 miliona prac opisanych tagiem "dragon".
25 milionów użytkowników.
246 milionów prac.
160 tysięcy obrazów dziennie.
Prawie 3,5 miliona prac opisanych tagiem "dragon".
Jak pośród tego prawdziwego oceanu sztuki - lepszej i
gorszej jakości - odnaleźć najpiękniejsze, najbardziej zachwycające wyobrażenia
smoków? Nie ma wątpliwości, że smok, jako stworzenie pochodzące co prawda z
legend i mitów, ale rodzące się w umyśle artysty, jest w sztuce bardzo
popularnym tematem. Idea istnienia fantastycznego, władającego ogniem i magią
stworzenia, kołyszącego się w przestworzach, przemawia do wielu twórców. Między
innymi dlatego, że sama postać smoka nie musi być ograniczona do sztywnych ram,
zapisanych w nieistniejących księgach. Przeciwnie, tworzeniu postaci bestii
towarzyszy całkowite uwolnienie od konwenansów, reguł i zasad. Skrzydlaty? Może
być i skrzydlaty, może też unosić wężowate ciało za pomocą magii. Dwie pary
kończyn czy trzy? Władca ognia, wiatru i innych żywiołów, może mieć gadzią
sylwetkę lub przypominać delikatnego ptaka. Być olbrzymi niczym góra lub spijać
nektar kwiatów niczym wróżka. Łuski, pióra, futro, a do tego zbroje i biżuteria
- nie ma przecież katalogu mody dla smoków, każdy z nich może nosić coś innego.
W dzisiejszym artykule przedstawię artystów - i tych
bardziej, i tych mniej znanych - którzy jako temat swoich prac wybrali smoki.
Od farby olejnej, przez sztukę cyfrową i modelinę, czeka Was podróż po
najciekawszych galeriach.
(Aby powiększyć obrazek, kliknij!)
Isvoc to utalentowana krajanka z galerią pełną skrzydeł,
łusek i futra. Podziwiać możemy tu pełne gracji, wijące się smocze sylwetki,
jak również jedyne w swoim rodzaju futrzaste figurki smoków. Prawdziwa
wszechstronność, od metod tradycyjnych po cyfrowe. Posuwając się od prac
najstarszych do najnowszych, możemy zauważyć postępy artystki w tworzeniu.
Nie ma wątpliwości, że styl tej artystki jest jedyny w swoim
rodzaju i rozpoznawalny z daleka. Wystarczy rzut oka, by od razu przypasować te
dziwaczne, eteryczne rzeźby do autorki. Stworzenia wyrastające spod jej rąk
charakteryzują się prawdziwą delikatnością (aż strach patrzeć, by nóżki nie
ułamać) i ulotnością, jakby zatrzymane w ruchu. Nawet jeśli tworzy jakieś
istniejące w rzeczywistości stworzenia, to nadaje im przedziwnej niebiańskości.
Uskrzydlone, pokryte tworami ludzkich rąk lub delikatna koronką, rzeźby
stanowią prawdziwą ucztę dla oka.
Jak powinien wyglądać smok? Dla niektórych właśnie tak, jak
prezentuje ten artysta. Kwintesencja smoka - uskrzydlone, olbrzymich rozmiarów
bestie, z głowami zaopatrzoną w zestaw potężnych rogi, aż zdaje się, że za
chwilę dobiegnie ich groźny ryk. Marzenie każdego fana smoków, ze szczegółami
pieczołowicie dopracowanymi w technice cyfrowej.
Autorka wielu smoków, pracująca głownie w technice cyfrowej.
Jej smoki zachwycają anatomiczną wiarygodnością, choć pełne ozdób i dziwnych
wyrostków ciała wymykają się standardowym szablonom wyglądu smoka. Pióra,
błony, kopyta, rogi czynią każde przedstawione stworzenie niezwykłym.
Tej artystki chyba nie trzeba przedstawiać - jej prace
cieszą się dużą popularnością, a czysty, gładki styl jest notorycznie
kopiowany. Smoki rysowane są czystą, wyraźną linią, a cienie nakładane ostro
odciętymi płaszczyznami. Dzięki temu smoki neondragon są łatwo rozpoznawalne.
Pełne kolców, rogów, poszarpanych skrzydeł, zachwycają bajeczną kolorystyką.
Anatomia smoka zachodniego - ten schemat, wyrysowany z
dbałością o szczegóły i anatomiczną wiarygodność, jest popularną bazą dla wielu
początkujących artystów próbujących narysować własnego smoka. Kopiowany niezliczona
ilość razy w czeluściach internetu, nie zawsze prowadzi do autorki, której
prace warto poznać. Smoki i inne stworzenia malowane przez Kate cechuje
niezwykła anatomiczna poprawność (choć z drugiej strony trudno nazwać
"poprawnym" budowę nieistniejącego zwierzęcia) z wyraźnie
zaznaczonymi mięśniami, układem kostnym i wyjątkowymi przystosowaniami do
środowiska. Dziwaczne hybrydy zwierząt już na pierwszy rzut oka zdają się
istnieć jako prawidłowo funkcjonujące byty gdzieś w innym, choć podobnym do
naszego wszechświecie. Czy to wywern, czy tradycyjny gadziokształtny smok,
każdy obrazek stanowi przykład dzieła wręcz idealnego.
Przechodzimy do rękodzieła - nie ma nic słodszego niż
wielkookie, miniaturowe smoczęta, stanowiące większą część galerii artystki. W
postaci wisiorków, kolczyków i innej biżuterii smoczki panoszą się wśród
innych, równie milusich stworzonek. Zachwycają też tradycyjne wizerunki smoków,
rysowane techniką tradycyjną lub cyfrową. Błyszcząc się wszystkimi kolorami
tęczy, delikatne w budowie i pełne gracji smoki zapadają w pamięć.
Tutaj smoki prezentują się nam jako pełne ruchu i gracji
stworzenia, przelewane na papier tradycyjnymi metodami. Akwarele i kredki
nadają obrazom miękkości i wyjątkowości, gubiącej się czasem w zalewie funkcji
programów graficznych. Zamiast wyrafinowanych technik cyfrowych, tu spotkamy
się z rysowanymi lekką, zręczną ręką stworzeniami, prezentującymi swą zwierzęcą
lub zantropomorfizowaną postać. Warto przejrzeć całość i docenić ogrom pracy
włożony w technikę, w której brak przycisku "wstecz".
Miło podziwiać jakąś galerię, gdzie poziom prac wybija się
ponad otaczający tłum, a potem zorientować się, że artysta pochodzi z polski :
)
Smoki przedstawione w tej galerii to stworzenia o mniej lub
bardziej tradycyjnej budowie, prezentujące zarówno łuski, jak i pióra. Często
towarzyszą im gryfy, kolejny rodzaj fantastycznych stworzeń, przy malowaniu
których można popuścić wodze fantazji. Oprócz poprawnie narysowanych smoków, na
uwagę zasługują też tła, na których artystka umieszcza swoje bestie - pełne
realizmu chmury, odbijające sylwetki jeziora czy zaśnieżone szczyty gór.
Zastosowana ciepła, bogata kolorystyka i wyraziste cieniowane nadają obrazom
fantastycznego, urojonego nastroju.
Galeria warta odwiedzin, gdzie smoki i gryfy mieszają się z
towarzystwem jak najbardziej realnego ptasiego rodzaju - czasem zresztą smoki
przejmują te ptasie cechy, pyszniąc się kolorowym upierzeniem. Zarówno w
tradycyjnych, jak i cyfrowych pracach widać wpływ skrzydlatych stworzeń - to
tu, tao tam można zauważyć szpon, dziób czy pierzasty ogon bestii. Otoczenie, w
którym baraszkują smoki i gryfy prezentuje się równie okazale - mamy okazję
zajrzeć w leśne ostępy i unieść się wśród chmur, cały czas podziwiając smocze
sąsiedztwo.
To tylko wierzchołek góry lodowej, pełnej nietypowych i
zaskakujących kreacji, jakie możemy spotkać na dA. Prawdziwe, mniej popularne
perełki, wykonane dziełem rąk nieznanych artystów, nadal czekają na odkrycie
dla szerszego grona odbiorców. Szukając inspiracji lub chcąc po prostu
nacieszyć oczy smoczymi wyobrażeniami, możemy mozolnie przeszukiwać stronę za
stroną licząc na to, że popularność idzie w parze z jakością. Możemy też
zapukać do wrót Grup zrzeszających artystów trudniących się tworzeniem smoczych
wizerunków. Największą grupą, skupiającą prawie trzy tysiące artystów jest
#DragonArtists, gdzie
możemy przebierać wśród smoków tworzonych różnymi technikami.
Aby zaznajomić
się z twórczością rodaków, odwiedźmy #DraconisArt.
Nie możemy też zapominać
o #nightwoodnet, gdzie
obejrzymy najnowsze prace smoczych grafików i fanów NWD.
A to nie powinno być przypadkiem 'DeviantArt pełnY smoków'?
OdpowiedzUsuńMówi się TEN dA, a nie te dA...