464: Nerwofil 3: O uży(szkodnikach)tkownikach
Czołem!
Dawno mnie tu nie było, ale mniejsza o to. Dla tych, którzy mnie nie pamiętają - jestem Nerwofil, anonimowy redaktor, a może i redaktorka tej zacnej gazetki. Mnie nie obowiązują tu żadne zasady - mogę krytykować wszystko, co mi się podoba i robić to wtedy, kiedy mam na to czas.
Rozprawiałem już o innych gazetkach Nightwood, a także o kiczu jakim są Walentynki (które swoją drogą zbliżają się w tym roku wielkimi krokami, a ku mej radośni przypada mi w tym roku obchodzenie ich, choć generalnie owe święto w moim kalendarzu nie egzystuje, ot urok bycia w związku).
O czym dziś? Ano o tym, co wkurza nas wszystkich, a przynajmniej zdecydowaną większość nas i to chyba ze mną, Nerwofilem na czele - użytkownicy.
Egzystuję na Smoczej Hodowli jakieś cztery lata, wiem co z czym się je zarówno na Hodowli jak i na forum, więc chyba mam prawo uważać się za doświadczonego gracza, który tyka się wszystkiego po trochu. Tu walki, tu ramki, tam wikipedia i handel. Jednak w tym wszystkim zawsze znajduję się ten jeden, mały, przeklęty minus - Hodowcy.
Nie mówię rzecz jasna o wszystkich. Znam masę Hodowców, z którymi uwielbiam rozmawiać, którzy znają się na rzeczy i są świetnymi, ogarniętymi, inteligentnymi ludźmi. Niestety są oni w zdecydowanej mniejszości jeśli przyjrzymy się bliżej. Irytujących Hodowców można podzielić na kilka typów:
● Handlarze - zdziercy. Szczęśliwie należę do tych, którzy utrzymują się z walk. Jak wiadomo z walkami wiążą się nieodłącznie szkolenia, a co za tym idzie posiadanie składników szkoleniowych. Każdy, kto szkoli smoki wie, że to co przynoszą z wypraw i to co można kupić w karawanie to zdecydowanie za mało. Na ogólnodostępnym Targu są z kolei kosmiczne ceny. I tu przychodzi nam z pomocą pokój Handel. Kiedy już po półgodzinnym sterczeniu i wklepywaniu formułki 'Kupię bluszcz'ktoś łaskawie chce Ci go sprzedać najczęściej okazuje się to być osoba, która żyje z Handlu. Taki mały cwaniaczek, który patrzy by kupić jak najtaniej i sprzedać jak najdrożej. Ogółem nie ma w tym nic złego, jednak z tymi ludźmi nie można nawet spróbować wynegocjować ceny składnika, a do kompletu mają Cię za debila, który nie zna cen rynkowych. I szczerze? Osobiście kiedy mam się użerać na Handlu to naprawdę wolę przepłacić za składnik na Targu.
● Ludzie pytający sto razy o to samo. Shoutbox, pokój pomoc. Pominę fakt, że odpowiedź na jakieś 99% pytań zadawanych w tym pokoju znajduje się na Smoczej Wikipedii i większość użytkowników udzielających odpowiedzi odsyła ludzi właśnie tam. Ale okej, ten pokój jest po to by zadawać pytania. Jednak zastanawiam się czy niektórzy naprawdę są tak średnio rozgarnięci, że muszą zadawać to samo pytanie, pięć razy w odstępie co najwyżej minuty dopytując się kretyńsko 'Co? Powiecie? Ej odpowiedzcie!' itd.(pół biedy jeśli piszą bez błędów).
Szanowni początkujący, ciocia wiki nie gryzie, a wklepanie hasła w okienko 'szukaj' naprawdę nie boli. Przysięgam, nasi Wikipedyści dołożyli wszelkich starań by informacje na wiki były jak najbardziej łopatologiczne.
● Spamerzy. Rozmawiasz sobie kulturalnie na SB, gdy nagle pojawia się coś takiego:
Nick1^: Nick2: bla bla bla
Nick2^: Nick1: bla bla bla
Spamer^: agfs
Spamer^: agfs
Spamer^: agfs
Spamer^: agfs
Spamer^: agfs
itd.
Zastanawia mnie od X czasu co kieruje tymi ludźmi, o ile w ogóle można ich nazwać ludźmi. Czy naprawdę na necie nie ma nic bardziej fascynującego niż zakłócanie spokoju i rozmowy innym? Na Nightwood można robić o wiele więcej niż zbierać mute'y czy bany na potęgę, serio.
● Trolle. Użytkownicy, których jedynym celem jest wcinanie się innym w rozmowy i próbowanie udowodnić, że są inteligentniejsi niż rozmówca, którego chcą wkopać w dół, zdeptać, zmiażdżyć z ziemią. Takich zdecydowanie najlepiej się ignoruje, gdyż Trolle są wyjątkowo podatne na zaczepki, więc na litość kiedy ktoś taki pojawi się na SB to błagam Was: Nie karmcie trolla!
● Analfabeci. Tak wiem, teraz to już się czepiam. Jednak mam do tego święte prawo i właśnie z niego korzystam. Przyznam, że kiedy widzę mój pisane przez u otwarte, to mam ochotę odnaleźć delikwenta po IP i urwać mu od internetu dopóki nie nauczy się poprawnie pisać. Dysleksja powiecie? Sorry, nic z tego. Obecnie dysleksja jest wytłumaczeniem lenistwa, przynajmniej w moim odczuciu. Każda jedna przeglądarka, każdy komunikator ma możliwość sprawdzania poprawnej pisowni. Jeśli ortografia drogi Użytkowniku jest dla Ciebie aż tak problematyczna, to błagam skorzystaj z tejże opcji ku uciesze oczu pozostałych użytkowników.
● Idioci. Tak, po prostu idioci. Ten typ, który nie ma własnego życia, a jedyne co potrafi to irytować innych oraz próbować przekonać wszystkich, że Kraków jest stolicą Kazachstanu, próbuje być inteligentny, ale mu nie wychodzi. Gdy zwrócisz mu uwagę zaleje Cię falą bluzgów i wyzwisk, z braku lepszego zajęcia tudzież z braku posiadania ciekawszego słownictwa niż klasyczna podwórkowa łacina. Niektórzy zdecydowanie powinni spędzać mniej czasu przed komputerem albo przed rejestracją gdziekolwiek wypełniać jakiś minimalny test na IQ. Do kompletu tacy ludzie przeważnie piszą bez ładu, bez składu i pozostawia nam pytania typu 'Co się właśnie stało?, czy 'Co autor miał na myśli?'.
Podsumowując. Ludzi jest masa. Nie wszystkich da się lubić, jednak co raz częściej większość działa nam po prostu na nerwy. 'Po co w takim razie dalej w to grasz?' spytacie. Ano po to by zająć sobie kawałek wolnego czasu i odciąć się od szarej rzeczywistości, która nas otacza. Poza tym w każdym morzu idiotów pływają inteligentne sztuki. Wystarczy odpowiednio poszukać.
Kończąc ten artykuł apeluję do wszystkich - włączcie myślenie!
Oraz mam pytanie - Co Was irytuje w Nightwood? Zachęcam do pisania w komentarzach!
Trzymajcie się i do następnego,
Wasz Nerwofil.
ZADANIE KONKURSOWE:
Odszukaj w temacie z konkursem obrazka Lenu.
Dawno mnie tu nie było, ale mniejsza o to. Dla tych, którzy mnie nie pamiętają - jestem Nerwofil, anonimowy redaktor, a może i redaktorka tej zacnej gazetki. Mnie nie obowiązują tu żadne zasady - mogę krytykować wszystko, co mi się podoba i robić to wtedy, kiedy mam na to czas.
Rozprawiałem już o innych gazetkach Nightwood, a także o kiczu jakim są Walentynki (które swoją drogą zbliżają się w tym roku wielkimi krokami, a ku mej radośni przypada mi w tym roku obchodzenie ich, choć generalnie owe święto w moim kalendarzu nie egzystuje, ot urok bycia w związku).
O czym dziś? Ano o tym, co wkurza nas wszystkich, a przynajmniej zdecydowaną większość nas i to chyba ze mną, Nerwofilem na czele - użytkownicy.
Egzystuję na Smoczej Hodowli jakieś cztery lata, wiem co z czym się je zarówno na Hodowli jak i na forum, więc chyba mam prawo uważać się za doświadczonego gracza, który tyka się wszystkiego po trochu. Tu walki, tu ramki, tam wikipedia i handel. Jednak w tym wszystkim zawsze znajduję się ten jeden, mały, przeklęty minus - Hodowcy.
Nie mówię rzecz jasna o wszystkich. Znam masę Hodowców, z którymi uwielbiam rozmawiać, którzy znają się na rzeczy i są świetnymi, ogarniętymi, inteligentnymi ludźmi. Niestety są oni w zdecydowanej mniejszości jeśli przyjrzymy się bliżej. Irytujących Hodowców można podzielić na kilka typów:
● Handlarze - zdziercy. Szczęśliwie należę do tych, którzy utrzymują się z walk. Jak wiadomo z walkami wiążą się nieodłącznie szkolenia, a co za tym idzie posiadanie składników szkoleniowych. Każdy, kto szkoli smoki wie, że to co przynoszą z wypraw i to co można kupić w karawanie to zdecydowanie za mało. Na ogólnodostępnym Targu są z kolei kosmiczne ceny. I tu przychodzi nam z pomocą pokój Handel. Kiedy już po półgodzinnym sterczeniu i wklepywaniu formułki 'Kupię bluszcz'ktoś łaskawie chce Ci go sprzedać najczęściej okazuje się to być osoba, która żyje z Handlu. Taki mały cwaniaczek, który patrzy by kupić jak najtaniej i sprzedać jak najdrożej. Ogółem nie ma w tym nic złego, jednak z tymi ludźmi nie można nawet spróbować wynegocjować ceny składnika, a do kompletu mają Cię za debila, który nie zna cen rynkowych. I szczerze? Osobiście kiedy mam się użerać na Handlu to naprawdę wolę przepłacić za składnik na Targu.
● Ludzie pytający sto razy o to samo. Shoutbox, pokój pomoc. Pominę fakt, że odpowiedź na jakieś 99% pytań zadawanych w tym pokoju znajduje się na Smoczej Wikipedii i większość użytkowników udzielających odpowiedzi odsyła ludzi właśnie tam. Ale okej, ten pokój jest po to by zadawać pytania. Jednak zastanawiam się czy niektórzy naprawdę są tak średnio rozgarnięci, że muszą zadawać to samo pytanie, pięć razy w odstępie co najwyżej minuty dopytując się kretyńsko 'Co? Powiecie? Ej odpowiedzcie!' itd.(pół biedy jeśli piszą bez błędów).
Szanowni początkujący, ciocia wiki nie gryzie, a wklepanie hasła w okienko 'szukaj' naprawdę nie boli. Przysięgam, nasi Wikipedyści dołożyli wszelkich starań by informacje na wiki były jak najbardziej łopatologiczne.
● Spamerzy. Rozmawiasz sobie kulturalnie na SB, gdy nagle pojawia się coś takiego:
Nick1^: Nick2: bla bla bla
Nick2^: Nick1: bla bla bla
Spamer^: agfs
Spamer^: agfs
Spamer^: agfs
Spamer^: agfs
Spamer^: agfs
itd.
Zastanawia mnie od X czasu co kieruje tymi ludźmi, o ile w ogóle można ich nazwać ludźmi. Czy naprawdę na necie nie ma nic bardziej fascynującego niż zakłócanie spokoju i rozmowy innym? Na Nightwood można robić o wiele więcej niż zbierać mute'y czy bany na potęgę, serio.
● Trolle. Użytkownicy, których jedynym celem jest wcinanie się innym w rozmowy i próbowanie udowodnić, że są inteligentniejsi niż rozmówca, którego chcą wkopać w dół, zdeptać, zmiażdżyć z ziemią. Takich zdecydowanie najlepiej się ignoruje, gdyż Trolle są wyjątkowo podatne na zaczepki, więc na litość kiedy ktoś taki pojawi się na SB to błagam Was: Nie karmcie trolla!
● Analfabeci. Tak wiem, teraz to już się czepiam. Jednak mam do tego święte prawo i właśnie z niego korzystam. Przyznam, że kiedy widzę mój pisane przez u otwarte, to mam ochotę odnaleźć delikwenta po IP i urwać mu od internetu dopóki nie nauczy się poprawnie pisać. Dysleksja powiecie? Sorry, nic z tego. Obecnie dysleksja jest wytłumaczeniem lenistwa, przynajmniej w moim odczuciu. Każda jedna przeglądarka, każdy komunikator ma możliwość sprawdzania poprawnej pisowni. Jeśli ortografia drogi Użytkowniku jest dla Ciebie aż tak problematyczna, to błagam skorzystaj z tejże opcji ku uciesze oczu pozostałych użytkowników.
● Idioci. Tak, po prostu idioci. Ten typ, który nie ma własnego życia, a jedyne co potrafi to irytować innych oraz próbować przekonać wszystkich, że Kraków jest stolicą Kazachstanu, próbuje być inteligentny, ale mu nie wychodzi. Gdy zwrócisz mu uwagę zaleje Cię falą bluzgów i wyzwisk, z braku lepszego zajęcia tudzież z braku posiadania ciekawszego słownictwa niż klasyczna podwórkowa łacina. Niektórzy zdecydowanie powinni spędzać mniej czasu przed komputerem albo przed rejestracją gdziekolwiek wypełniać jakiś minimalny test na IQ. Do kompletu tacy ludzie przeważnie piszą bez ładu, bez składu i pozostawia nam pytania typu 'Co się właśnie stało?, czy 'Co autor miał na myśli?'.
Podsumowując. Ludzi jest masa. Nie wszystkich da się lubić, jednak co raz częściej większość działa nam po prostu na nerwy. 'Po co w takim razie dalej w to grasz?' spytacie. Ano po to by zająć sobie kawałek wolnego czasu i odciąć się od szarej rzeczywistości, która nas otacza. Poza tym w każdym morzu idiotów pływają inteligentne sztuki. Wystarczy odpowiednio poszukać.
Kończąc ten artykuł apeluję do wszystkich - włączcie myślenie!
Oraz mam pytanie - Co Was irytuje w Nightwood? Zachęcam do pisania w komentarzach!
Trzymajcie się i do następnego,
Wasz Nerwofil.
ZADANIE KONKURSOWE:
Odszukaj w temacie z konkursem obrazka Lenu.
Mnie irytują ludzie, którzy zakładają temat na nowy żywioł smoka - byle gówno - a potem trzeba się z nimi użerać przez tydzień lub dwa, chociaż podaje się dobre argumenty.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie handlarze zdziercy... Zdarzyło mi się widzieć, jak jeden z nich wmówił jakiemuś użytkownikowi, że klan warto sprzedać za 100k, po czym nie dalej niż po półgodzinie odsprzedał komuś innemu za 1kk. Aż zęby zgrzytają.
OdpowiedzUsuńHandlarze zdziercy, trolle,spamerzy i analfabeci. A to co robią pozostawię bez komentarza, bo już każdy się tym zapewne przekonał.
OdpowiedzUsuńZnam to, ze starego konta. Oprócz handlarzy zdziercow są handlarze, co próbują nas przekonać byśmy coś sprzedali po wiele niższej cenie, niż jest w cenniku czy coś.
OdpowiedzUsuńMnie denerwują ludzie, którzy cały czas wysyłają:
OdpowiedzUsuń-Prześlesz troche srebra albo rzeczy?
-Dasz rubina?
Nie wiem czemu niektórzy początkujący
nie potrafią sobie sami poradzić!
Ostatnio jestem wyjątkowo cierpliwa, ale i tak czasami nie wytrzymuję...
OdpowiedzUsuńPrzykładowo siedzę na Handlu, co jakiś czas znajduję ciekawą ofertę, a tu co chwila mi przed oczami przelatują "muj", "ktury", czy nawet "skszydłozbroje" i "chełmy". Czy naprawdę niektórzy ludzie nie wiedzą, co sprzedają?
Albo jak mimowolnie zauważam jakieś dyskusje, w których ktoś próbuje udowodnić, jaki to jest inteligentny, obrzucając rozmówcę kur...czakami i innymi, twierdząc, że jest starszy i zawsze ma rację, a nawet szukając wsparcia u innych. A co gorsza, bardzo często znajdują się ludzie, którzy faktycznie uważają, że on ma rację. Zazwyczaj powstrzymuję się przed napisaniem, co o tym myślę, bo to tylko niepotrzebny stres, a potem latam taka po mieszkaniu, wkurzona na rozszerzającą się plagę debilizmu.
Oprócz tego niemożliwie irytują mnie osoby, które coś ode mnie kupują wyjątkowo tanio (bo myślę, że zrobię jakiś dobry uczynek, pewnie temu użytkownikowi bardzo na tym zależy), a chwilę później sprzedają drożej. Na moich oczach, nawet nie odczekają pięciu minut, po prostu kupują i od razu krzyczą, że mają na sprzedaż.
LNU, nie lenu. D:
OdpowiedzUsuń