687: Wywiad z Zephiri
Słowo od redaktor naczelnej:
Wywiad ten został przeprowadzony przez gracza mkb1 w ramach jednego z zadań, jakie otrzymał podczas okresu próbnego na redaktora gazetki, którego niestety nie przeszedł. Naturalnie dokonałam jego korekty przed publikacją, bo w formie pierwotnej średnio nadawał się do pokazania szerszemu gronu odbiorców.
Osobiście sądzi, iż nie jest osobą interesującą, a jednak na pewno, wielu z Was z chęcią zapozna się z wywiadem, który miałem przyjemność przeprowadzić z Zephiri - doświadczoną Opiekunką ShoutBoxa.
mkb1: Witaj! Cieszę się niezmiernie, że tak zacna osoba jak Ty zechciała poświęcić mi trochę czasu i udzielić wywiadu.
Zephiri: Dziękuję za miłe słowa. Mam nadzieję, że zasługuję. ^^
Od jak dawna masz konto na NWD?
Nie pamiętam dokładnie daty rejestracji. Z pewnością było to wiosną lub latem 2008 roku. W kalendarzu pojawia mi się data 23 kwietnia, ale sama nie jestem jej pewna. Pierwszy komentarz w profilu pochodzi z 11 września. Na samym początku gry przez wiele tygodni zajmowałam się wyłącznie swoimi smokami i nawet nie wiedziałam o istnieniu sb. Minęły jakieś dwa lub trzy miesiąca zanim zajrzałam tam po raz pierwszy. I kolejne, nim po raz pierwszy się odezwałam.
Jeśli chodzi o SB, ja także dłuższy czas o nim nie wiedziałem. Czy jest ktoś, kto pokazał Ci tę grę?
Do Lasu trafiłam przypadkiem. Obserwowałam bloga, którego autorka grała w smoki. Z ciekawości postanowiłam zajrzeć co kryje skromna reklama hodowli. Przygarnęłam pierwsze gady i tak do dziś zostałam. Blog, z którego tu trafiłam gdzieś się zawieruszył, ale drogę do Nightwood odnajdę chyba zawsze. Taką mam nadzieję :)
Jesteś zieloniutka, ile razy wysyłałaś zgłoszenia do Ekipy NWD i za którym razem zostałaś przyjęta?
Wystarczyło mi jedno podanie, które zostało zaakceptowane. Myślałam o zgłoszeniu się w poprzedniej rekrutacji, ale ostatecznie się nie odważyłam. Miałam później mnóstwo czasu do namysłu i przy kolejnym naborze już się nie zawahałam. Zdawało mi się wtedy, że to tak straszliwie długo trwa. Nie dostawałam odpowiedzi i już zupełnie zwątpiłam, że zostanę przyjęta. Dopiero kiedy przestałam myśleć o rekrutacji, odebrałam wiadomość, iż mogę się spodziewać rozmowy kwalifikacyjnej. Dalej poszło błyskawicznie. Nim się obejrzałam, dostałam nowiutką koszulkę w pięknym kolorze. Dostałam i natychmiast straciłam. ;) Jestem prawdopodobnie osobą, której najszybciej w historii odebrano uprawnienia. Nidda i Karodziejka testowały własne panele, a ja byłam ich królikiem doświadczalnym. Po kolei przyznawały mi i zdejmowały zieleń. Wysłałam jedno podanie, a do ekipy zostałam przyjęta dwukrotnie. ;)
Powiedz proszę: czy w naszym Lesie jest coś, co Twoim zdaniem powinno być zmienione?
Jest wiele rzeczy, które można by w lesie zmienić. Od drobnych, kosmetycznych poprawek, aż po rewolucyjne wręcz zmiany. Jedne byłyby całkiem przydatne, inne to tylko moje prywatne ciche nadzieje. Tych ostatnich zapewne nigdy się nie doczekam, bo niby dlaczego miałby ktoś dostosowywać grę do gustu jednej tylko Zephiri? :P
A skąd zaczerpnęłaś pomysły na imiona Twoich smoków?
Z imionami moich smoków to trochę pokrętna historia. Ja nie szukam imion dla bestii, które chcę przygarnąć. Szukam odpowiednich ciał dla istot, które imiona już posiadają. Wszystkie moje gady to jakby ilustracje stworzonych znacznie wcześniej postaci. W chwili obecnej mam zrealizowany plan minimalny. Posiadam wszystkie KONIECZNE smoki, a każdy z nich jest dokładnie taki, jaki być powinien. Mogłabym tę gromadkę poszerzać w nieskończoność. ^^
Z uwagi na Twoje uprawnienia, mam pytanie: czy wielu graczu zostało już „zmutowanych” przez Ciebie? Oraz czy pamiętasz, kim był ów pierwszy delikwent i w jakiej sytuacji dostał muta?
Trochę czasu spędziłam już w zieleni, pewnie się więc zebrało sporo "ofiar". Nigdy mi jednak nie przyszło do głowy, żeby to liczyć czy choćby szacować w przybliżeniu. Nie prowadzę takich statystyk i nieszczególnie mnie to interesuje. Moderowanie sb to nie polowanie, nie zbieram trofeów. Wyciszanie użytkowników nie jest powodem do dumy, ale bywa przykrą koniecznością. Z tych samych powodów nie pamiętam, kogo ukarałam jako pierwszego. Jestem jednak pewna, że zasłużył. ;) Jeśli nie zawodzi mnie pamięć, to swoje "nowe moce" wypróbowałam na Niddzie, która zorganizowała mi króciutkie szkolenie. Byłam w końcu zupełnie zielona. :P
Masz jakiś cel w grze, który chciałabyś osiągnąć?
Osiągnęłam już wszystkie cele, z którymi zaczynałam grę. Wszystkie możliwe. Teraz pozostały mi tylko te mało prawdopodobne i absolutnie nierealne. Marzy mi się na przykład wyjątkowy wariant wyglądu dla mojego najstarszego smoka. Jednak dostęp do panelu grafika to chyba ostatnie, na co mogę liczyć. Ale ponoć zabawa polega na ściganiu króliczka. ;)
Co w NWD jest takiego, że trzyma Cię tu nadal, od czasów założenia konta?
Sama się czasami zastanawiam, co ja tu właściwie robię. :D Zdarzało się w przeszłości, że planowałam już kończyć zabawę. Ale jakoś się nie da. Jest w Lesie coś, za czym się zawsze tęskni. Coś, co każe tu wracać. Dla mnie to zupełnie wyjątkowe miejsce, nie znam takiego drugiego w sieci. Jeśli mowa o samej hodowli, to daje taką swobodę, której nie spotyka się w innych grach. Tutaj każdy może robić, co tylko chce. Każdy ustala sobie własne cele. Można piąć się na szczyt listy najwaleczniejszych, dbać o urodę gadów, spotykać się z innymi hodowcami... To właśnie ludzie są największą siłą Nightwood.
Jakie jest Twoje największe marzenie związane z NWD?
Mam nadzieję, że poznani w Lesie cudowni ludzie nigdy nie znikną z mojego życia.
Serdecznie dziękuję Ci za poświęcony mi czas, cieszę się, że zechciałaś udzielić mi wywiadu. Powodzenia w grze!
Również dziękuję i pozdrawiam wszystkie kochane kotki! Liski, wiewiórki, krety, wszelkie inne zwierzaczki, a nawet autka.
Wywiad ten został przeprowadzony przez gracza mkb1 w ramach jednego z zadań, jakie otrzymał podczas okresu próbnego na redaktora gazetki, którego niestety nie przeszedł. Naturalnie dokonałam jego korekty przed publikacją, bo w formie pierwotnej średnio nadawał się do pokazania szerszemu gronu odbiorców.
Osobiście sądzi, iż nie jest osobą interesującą, a jednak na pewno, wielu z Was z chęcią zapozna się z wywiadem, który miałem przyjemność przeprowadzić z Zephiri - doświadczoną Opiekunką ShoutBoxa.
mkb1: Witaj! Cieszę się niezmiernie, że tak zacna osoba jak Ty zechciała poświęcić mi trochę czasu i udzielić wywiadu.
Zephiri: Dziękuję za miłe słowa. Mam nadzieję, że zasługuję. ^^
Od jak dawna masz konto na NWD?
Nie pamiętam dokładnie daty rejestracji. Z pewnością było to wiosną lub latem 2008 roku. W kalendarzu pojawia mi się data 23 kwietnia, ale sama nie jestem jej pewna. Pierwszy komentarz w profilu pochodzi z 11 września. Na samym początku gry przez wiele tygodni zajmowałam się wyłącznie swoimi smokami i nawet nie wiedziałam o istnieniu sb. Minęły jakieś dwa lub trzy miesiąca zanim zajrzałam tam po raz pierwszy. I kolejne, nim po raz pierwszy się odezwałam.
Jeśli chodzi o SB, ja także dłuższy czas o nim nie wiedziałem. Czy jest ktoś, kto pokazał Ci tę grę?
Do Lasu trafiłam przypadkiem. Obserwowałam bloga, którego autorka grała w smoki. Z ciekawości postanowiłam zajrzeć co kryje skromna reklama hodowli. Przygarnęłam pierwsze gady i tak do dziś zostałam. Blog, z którego tu trafiłam gdzieś się zawieruszył, ale drogę do Nightwood odnajdę chyba zawsze. Taką mam nadzieję :)
Jesteś zieloniutka, ile razy wysyłałaś zgłoszenia do Ekipy NWD i za którym razem zostałaś przyjęta?
Wystarczyło mi jedno podanie, które zostało zaakceptowane. Myślałam o zgłoszeniu się w poprzedniej rekrutacji, ale ostatecznie się nie odważyłam. Miałam później mnóstwo czasu do namysłu i przy kolejnym naborze już się nie zawahałam. Zdawało mi się wtedy, że to tak straszliwie długo trwa. Nie dostawałam odpowiedzi i już zupełnie zwątpiłam, że zostanę przyjęta. Dopiero kiedy przestałam myśleć o rekrutacji, odebrałam wiadomość, iż mogę się spodziewać rozmowy kwalifikacyjnej. Dalej poszło błyskawicznie. Nim się obejrzałam, dostałam nowiutką koszulkę w pięknym kolorze. Dostałam i natychmiast straciłam. ;) Jestem prawdopodobnie osobą, której najszybciej w historii odebrano uprawnienia. Nidda i Karodziejka testowały własne panele, a ja byłam ich królikiem doświadczalnym. Po kolei przyznawały mi i zdejmowały zieleń. Wysłałam jedno podanie, a do ekipy zostałam przyjęta dwukrotnie. ;)
Powiedz proszę: czy w naszym Lesie jest coś, co Twoim zdaniem powinno być zmienione?
Jest wiele rzeczy, które można by w lesie zmienić. Od drobnych, kosmetycznych poprawek, aż po rewolucyjne wręcz zmiany. Jedne byłyby całkiem przydatne, inne to tylko moje prywatne ciche nadzieje. Tych ostatnich zapewne nigdy się nie doczekam, bo niby dlaczego miałby ktoś dostosowywać grę do gustu jednej tylko Zephiri? :P
A skąd zaczerpnęłaś pomysły na imiona Twoich smoków?
Z imionami moich smoków to trochę pokrętna historia. Ja nie szukam imion dla bestii, które chcę przygarnąć. Szukam odpowiednich ciał dla istot, które imiona już posiadają. Wszystkie moje gady to jakby ilustracje stworzonych znacznie wcześniej postaci. W chwili obecnej mam zrealizowany plan minimalny. Posiadam wszystkie KONIECZNE smoki, a każdy z nich jest dokładnie taki, jaki być powinien. Mogłabym tę gromadkę poszerzać w nieskończoność. ^^
Z uwagi na Twoje uprawnienia, mam pytanie: czy wielu graczu zostało już „zmutowanych” przez Ciebie? Oraz czy pamiętasz, kim był ów pierwszy delikwent i w jakiej sytuacji dostał muta?
Trochę czasu spędziłam już w zieleni, pewnie się więc zebrało sporo "ofiar". Nigdy mi jednak nie przyszło do głowy, żeby to liczyć czy choćby szacować w przybliżeniu. Nie prowadzę takich statystyk i nieszczególnie mnie to interesuje. Moderowanie sb to nie polowanie, nie zbieram trofeów. Wyciszanie użytkowników nie jest powodem do dumy, ale bywa przykrą koniecznością. Z tych samych powodów nie pamiętam, kogo ukarałam jako pierwszego. Jestem jednak pewna, że zasłużył. ;) Jeśli nie zawodzi mnie pamięć, to swoje "nowe moce" wypróbowałam na Niddzie, która zorganizowała mi króciutkie szkolenie. Byłam w końcu zupełnie zielona. :P
Masz jakiś cel w grze, który chciałabyś osiągnąć?
Osiągnęłam już wszystkie cele, z którymi zaczynałam grę. Wszystkie możliwe. Teraz pozostały mi tylko te mało prawdopodobne i absolutnie nierealne. Marzy mi się na przykład wyjątkowy wariant wyglądu dla mojego najstarszego smoka. Jednak dostęp do panelu grafika to chyba ostatnie, na co mogę liczyć. Ale ponoć zabawa polega na ściganiu króliczka. ;)
Co w NWD jest takiego, że trzyma Cię tu nadal, od czasów założenia konta?
Sama się czasami zastanawiam, co ja tu właściwie robię. :D Zdarzało się w przeszłości, że planowałam już kończyć zabawę. Ale jakoś się nie da. Jest w Lesie coś, za czym się zawsze tęskni. Coś, co każe tu wracać. Dla mnie to zupełnie wyjątkowe miejsce, nie znam takiego drugiego w sieci. Jeśli mowa o samej hodowli, to daje taką swobodę, której nie spotyka się w innych grach. Tutaj każdy może robić, co tylko chce. Każdy ustala sobie własne cele. Można piąć się na szczyt listy najwaleczniejszych, dbać o urodę gadów, spotykać się z innymi hodowcami... To właśnie ludzie są największą siłą Nightwood.
Jakie jest Twoje największe marzenie związane z NWD?
Mam nadzieję, że poznani w Lesie cudowni ludzie nigdy nie znikną z mojego życia.
Serdecznie dziękuję Ci za poświęcony mi czas, cieszę się, że zechciałaś udzielić mi wywiadu. Powodzenia w grze!
Również dziękuję i pozdrawiam wszystkie kochane kotki! Liski, wiewiórki, krety, wszelkie inne zwierzaczki, a nawet autka.
mkb1
Uwielbiam Zephiri! :)
OdpowiedzUsuńKupię sobie lame!
OdpowiedzUsuń~mkb1~
Aaa, dzięki