666!!! Wywiad z Solinariusem
Nie dość, że piątek trzynastego, to jeszcze sześćset sześćdziesiąty szósty artykuł w iNightwood.
Koza zasłynął w Nocnym Lesie jako spamer, siejąc spustoszenie i zamęt na hodowlanym Shoutboxsie - i zyskując przy tym wielu sympatyków. Mniej zorientowanym, bądź korzystającym z Nightwood krócej przypomnieć można, iż klan Oh My Satan na początku swojej działalności znany stał się dzięki swoim współklanowiczom, których hobby okazało się spamowanie - w inteligentny, bądź zupełnie "prosty" sposób. Z czasem 666 na stałe zapisało się na kartach shoutboxowej historii oraz w pamięci graczy jako integralna część życia NWD.
Obecnie klan realizuje projekt Twoja Ortografia Ssie polecający na przedstawianiu co bardziej nielogicznych i najeżonych błędami wypowiedzi ludzi z Krzykopudła.
Warto zapoznać się również z naszym artykułem o samym zamyśle stworzenia klanu, gdzie wypowiada się dwoje klanowiczów, bądź przeczytać wywiad z Roystone'm i Aszli - obecnym Mistrzem Klanu oraz byłą członkinią zrzeszenia.
Zapraszam do lektury wywiadu!
Smo: Cześć Koza!
Koza: Witam przenajserdeczniej
Zacznę od pytania, które być może nie wiąże się bezpośrednio z NWD, ale jest dość intrygujące - dlaczego w ogóle Solinarius został Kozą?
Otóż rozmawiałem jakieś dwa, czy nawet trzy lata temu z Rojem i Genderem na skyp'ie. To pamiętam. Zacząłem wymyślać wiersze o kozach i w sumie jakoś już tak zostało, że jestem "Koza."
Jednak zanim zostałeś Kozą - miałeś kilka(naście) nicków i kolejnych kont. Dlaczego nie trzymałeś się pierwszego?
Koza: Witam przenajserdeczniej
Zacznę od pytania, które być może nie wiąże się bezpośrednio z NWD, ale jest dość intrygujące - dlaczego w ogóle Solinarius został Kozą?
Otóż rozmawiałem jakieś dwa, czy nawet trzy lata temu z Rojem i Genderem na skyp'ie. To pamiętam. Zacząłem wymyślać wiersze o kozach i w sumie jakoś już tak zostało, że jestem "Koza."
Jednak zanim zostałeś Kozą - miałeś kilka(naście) nicków i kolejnych kont. Dlaczego nie trzymałeś się pierwszego?
No cóż. Wszystkie konta, łącznie z tym pierwszym od 2006 roku, zostały zbanowane za kłótnie z moderatorami. XD
Twój staż w Nightwood imponuje. Jak trafiłeś do Nightwood?
Prowadziłem kiedyś forum, nie pamiętam już nawet o czym, z pewnym gościem, który grał w smoki. No i właśnie dzięki niemu sam zacząłem grać. Nie pamiętam dokładnie jego nicku, ale jestem pewien, że jeszcze ma konto.
Ale szersze grono usłyszało o Tobie dopiero, kiedy klan 666 rozpoczął ekspansję na sb. Byłeś w szóstkach od początku?
Niestety nie. Dołączyłem jakieś kilka miesięcy po akcji z dostaniem pseudonimu "Koza". A dokładniej to było na zasadzie: "EJ GENDER", "CO", "BIERZEMY TEGO GOŚCIA OD KÓZ DO KLANU?", "NO KURWA"
Więc jak poznałeś resztę klanu?
Właśnie z rozmowy przez Skype. Nie pamiętam dokładnie czy po prostu Roj albo Gender napisali na sb "Ej, chodźcie gadać na skyp'ie!" czy ktoś, kto mnie znał, dołączył mnie do rozmowy. W zasadzie wtedy skończyło się na tej rozmowie i dopiero kilka miesięcy po niej jakoś zgadałem się z Rojem na sb.
Spamerem byłeś już wcześniej, czy dopiero po dołączeniu do szóstek zacząłeś siać spustoszenie?
"Próbowałem" być. Byłem wtedy jeszcze gówniarzem, a moimi wzorami, których próbowałem nieudalnie naśladować byli Ed Hunter i Pertekst. Ale też nigdy jakoś nie bawił mnie spam typu zaśmiecanie całej strony "34235efvsdgferwyery" itp. Dlatego dopiero jak dołączyłem do szóstek to zaczęliśmy napastować shoutbox.
Nie zrażały Cię wyciszenia, zdenerwowani gracze i narzekania na coraz większy chaos Shoutoboxa?
Wyciszenia kiedyś mijały. Raz była to godzina, raz kilka godzin, czasem ban na kilka dni. Ci, jak dla mnie, bardziej inteligentni gracze albo nie zwracali na to uwagi albo się śmiali. Typowe lizusy i idioci od razu szli na skargę do moda. Rozumiem, gdyby ten spam był jeszcze jakimś głupim nawalaniem w klawiaturę i wciskaniem entera, ale ja starałem się zrobić to jakoś bardziej "wyrafinowanie". Sam nazywam to czasem "inteligentnym spamem". Chaos był i zawsze będzie odkąd strona sb przestała przewijać się w pół godziny.
W pewnym momencie - na fali Waszej popularności - zaczeły mnożyć się klany wszelakich naśladowników. Wtedy zaczęliście znikać z sb?
Wait, wut. Serio nie kojarzę żadnych klanów naśladowników. Co najwyżej parę osób starało się naśladować nas w spamie, ale żeby od razu klany i znikanie z sb? Proszę Cię, szóstki nigdy by nie zniknęły, chociaż są już mocno przetrzebione.
No ja pamiętam, było kilka, nawet nazwy mieli podobne i zazwyczaj nawiązujące do piekła. Właśnie. To dlaczego już tak często się nie pojawiacie?
Jak wiadomo kiedyś było w szóstkach więcej osób. Kiedy poznałem Kary nie było już jej wtedy w klanie. Kilka osób przede mną też już się nie udzielało i zostali wyrzuceni bądź sami odeszli z klanu. Kiedy ja doszedłem do 666 był Roj, Gender, ja i Aszli. Aszli z tego co pamiętam odeszła do innego klanu, a Gender po prostu przestał grać w smoki. Ostaliśmy się tylko ja i Roj. Ogólnie oboje sporadycznie zaglądamy już na nightwood. Nie wiem jak Roj, ale ja po prostu nie mam już tam nawet z kim pogadać, a spamowanie samemu jest czasem nudne.
Ale swoją wizję wyśmiewania głupoty przenieśliście do Tosia. Skąd pomysł?
Zaczerpnięty z zagranicznej wersji pewnego youtubera jackfilms "Your Gramar Sucks". Niestety jest bardzo mało czasu, a nawet prawie w ogóle, żeby spotkać się i nagrywać nowe odcinki.
Ale jednak na ostatnia serię znaleźliście czas. Więc z grupy graczy zostaliście po prostu "zwykłymi" znajomymi?
Można tak powiedzieć. Z Rojem praktycznie codziennie piszemy na gadu, 2 razy u niego widzieliśmy się na żywo. Tak, mogę przyznać, że przez grę znalazłem naprawdę dobrego kumpla.
Masz jeszcze jakieś tego typu znajomości wyniesione z NWD?
Kilka. Oasis i Nimrod. Oboje są moim bardzo dobrymi kumplam, wręcz przyjaciółmi, mieszkamy w tym samym mieście i często się widujemy. Jest jeszcze Gender, którego też odwiedziłem 2 razy. Oprócz nich są jeszcze osoby, które poznałem "przypadkowo". Aszli, Anne Black, Shadya, Shadowka, Rulczas, kobieta, która zadaje mi teraz dziwne pytania i jeszcze kilka, których w tym momencie nie pamiętam.
Więc w sumie można powiedzieć, że - oprócz możliwości siania chaosu - Nightwood dało Ci całkiem dużo w życiu poza nim?
Tak, to przyznam szczerze. Dzięki nightwood poznałem naprawdę dużo ludzi, sporo spotkałem na żywo. Zyskałem kilku przyjaciół, kilku znajomych. Więc naprawdę cieszę się i nie żałuję ani trochę dołączenia do nightwood.
Chciałbyś coś jeszcze dodać, albo kogoś pozdrowić?
Pozdrawiam oczywiście wszystkie miśki z nightwood, które znam i wniosły coś do mojego życia. Kocham was i zapraszam na [cenzura].
Oasisa też?
Z nim już uprawiałem.
A to dobrze, to się chwali. Tym optymistycznym akcentem zakończmy rozmowę. Dziękuję za poświęcony czas!
Dziękuję również. Zadzwoń.
Twój staż w Nightwood imponuje. Jak trafiłeś do Nightwood?
Prowadziłem kiedyś forum, nie pamiętam już nawet o czym, z pewnym gościem, który grał w smoki. No i właśnie dzięki niemu sam zacząłem grać. Nie pamiętam dokładnie jego nicku, ale jestem pewien, że jeszcze ma konto.
Ale szersze grono usłyszało o Tobie dopiero, kiedy klan 666 rozpoczął ekspansję na sb. Byłeś w szóstkach od początku?
Niestety nie. Dołączyłem jakieś kilka miesięcy po akcji z dostaniem pseudonimu "Koza". A dokładniej to było na zasadzie: "EJ GENDER", "CO", "BIERZEMY TEGO GOŚCIA OD KÓZ DO KLANU?", "NO KURWA"
Więc jak poznałeś resztę klanu?
Właśnie z rozmowy przez Skype. Nie pamiętam dokładnie czy po prostu Roj albo Gender napisali na sb "Ej, chodźcie gadać na skyp'ie!" czy ktoś, kto mnie znał, dołączył mnie do rozmowy. W zasadzie wtedy skończyło się na tej rozmowie i dopiero kilka miesięcy po niej jakoś zgadałem się z Rojem na sb.
Spamerem byłeś już wcześniej, czy dopiero po dołączeniu do szóstek zacząłeś siać spustoszenie?
"Próbowałem" być. Byłem wtedy jeszcze gówniarzem, a moimi wzorami, których próbowałem nieudalnie naśladować byli Ed Hunter i Pertekst. Ale też nigdy jakoś nie bawił mnie spam typu zaśmiecanie całej strony "34235efvsdgferwyery" itp. Dlatego dopiero jak dołączyłem do szóstek to zaczęliśmy napastować shoutbox.
Nie zrażały Cię wyciszenia, zdenerwowani gracze i narzekania na coraz większy chaos Shoutoboxa?
Wyciszenia kiedyś mijały. Raz była to godzina, raz kilka godzin, czasem ban na kilka dni. Ci, jak dla mnie, bardziej inteligentni gracze albo nie zwracali na to uwagi albo się śmiali. Typowe lizusy i idioci od razu szli na skargę do moda. Rozumiem, gdyby ten spam był jeszcze jakimś głupim nawalaniem w klawiaturę i wciskaniem entera, ale ja starałem się zrobić to jakoś bardziej "wyrafinowanie". Sam nazywam to czasem "inteligentnym spamem". Chaos był i zawsze będzie odkąd strona sb przestała przewijać się w pół godziny.
W pewnym momencie - na fali Waszej popularności - zaczeły mnożyć się klany wszelakich naśladowników. Wtedy zaczęliście znikać z sb?
Wait, wut. Serio nie kojarzę żadnych klanów naśladowników. Co najwyżej parę osób starało się naśladować nas w spamie, ale żeby od razu klany i znikanie z sb? Proszę Cię, szóstki nigdy by nie zniknęły, chociaż są już mocno przetrzebione.
No ja pamiętam, było kilka, nawet nazwy mieli podobne i zazwyczaj nawiązujące do piekła. Właśnie. To dlaczego już tak często się nie pojawiacie?
Jak wiadomo kiedyś było w szóstkach więcej osób. Kiedy poznałem Kary nie było już jej wtedy w klanie. Kilka osób przede mną też już się nie udzielało i zostali wyrzuceni bądź sami odeszli z klanu. Kiedy ja doszedłem do 666 był Roj, Gender, ja i Aszli. Aszli z tego co pamiętam odeszła do innego klanu, a Gender po prostu przestał grać w smoki. Ostaliśmy się tylko ja i Roj. Ogólnie oboje sporadycznie zaglądamy już na nightwood. Nie wiem jak Roj, ale ja po prostu nie mam już tam nawet z kim pogadać, a spamowanie samemu jest czasem nudne.
Ale swoją wizję wyśmiewania głupoty przenieśliście do Tosia. Skąd pomysł?
Zaczerpnięty z zagranicznej wersji pewnego youtubera jackfilms "Your Gramar Sucks". Niestety jest bardzo mało czasu, a nawet prawie w ogóle, żeby spotkać się i nagrywać nowe odcinki.
Ale jednak na ostatnia serię znaleźliście czas. Więc z grupy graczy zostaliście po prostu "zwykłymi" znajomymi?
Można tak powiedzieć. Z Rojem praktycznie codziennie piszemy na gadu, 2 razy u niego widzieliśmy się na żywo. Tak, mogę przyznać, że przez grę znalazłem naprawdę dobrego kumpla.
Masz jeszcze jakieś tego typu znajomości wyniesione z NWD?
Kilka. Oasis i Nimrod. Oboje są moim bardzo dobrymi kumplam, wręcz przyjaciółmi, mieszkamy w tym samym mieście i często się widujemy. Jest jeszcze Gender, którego też odwiedziłem 2 razy. Oprócz nich są jeszcze osoby, które poznałem "przypadkowo". Aszli, Anne Black, Shadya, Shadowka, Rulczas, kobieta, która zadaje mi teraz dziwne pytania i jeszcze kilka, których w tym momencie nie pamiętam.
Więc w sumie można powiedzieć, że - oprócz możliwości siania chaosu - Nightwood dało Ci całkiem dużo w życiu poza nim?
Tak, to przyznam szczerze. Dzięki nightwood poznałem naprawdę dużo ludzi, sporo spotkałem na żywo. Zyskałem kilku przyjaciół, kilku znajomych. Więc naprawdę cieszę się i nie żałuję ani trochę dołączenia do nightwood.
Chciałbyś coś jeszcze dodać, albo kogoś pozdrowić?
Pozdrawiam oczywiście wszystkie miśki z nightwood, które znam i wniosły coś do mojego życia. Kocham was i zapraszam na [cenzura].
Oasisa też?
Z nim już uprawiałem.
A to dobrze, to się chwali. Tym optymistycznym akcentem zakończmy rozmowę. Dziękuję za poświęcony czas!
Dziękuję również. Zadzwoń.
Zobacz też:
Smocza pani |
Ojej, przez ten wywiad zdałem sobie sprawę, jak to wszystko było dawno temu. Tona smutku i nostalgii ;<
OdpowiedzUsuń