548: Wywiad 31: Samael
Jaldabaot - smok nocy. Duma Samaela oraz jeden z pierwszych smoków o własnym wariancie wyglądu. |
Mojego rozmówcę trudno przedstawić - jeden z pierwszych smoczych grafików, współtwórca zarówno zgromadzeniowego klanu, jak i hodowlanego stowarzyszenia, którego ideą jest doskonalenie swoich chowańców. Oprócz współtworzenia Wojowników Herbu Smok i Mistycznych Krupierów, szczycił się również najwaleczniejszym smoczym jajem. Mimo, że grę porzucił jakiś czas temu - pozostało to, co zrobił dla Nightwood. A można tu mówić nie tylko o smoczych gifach, wyhodowaniu potężnych bestii, czy wykreowaniu małych społeczności, które trzymają się po dziś dzień. Samael zaszczepił w wielu z nas coś o wiele bardziej cennego - waleczność, chęć doskonalenia własnych bestii. I naprawdę wiele wspomnień. Dlatego tenże wywiad jest dla mnie nie tylko rozmową z ciekawym człowiekiem, który dużo osiągnął w grze. To przypomnienie sobie, że oprócz bycia dobrym znajomym - był dla wielu z nas swego rodzaju mentorem.
Witaj!
No dobry wieczór, Smo!
Zacznę może od tej bardzo
prozaicznej rzeczy. Byłeś jednym z pierwszych grafików w Nightwood, a
zarazem graczem słynącym z walecznych bestii. Musiało to pochłaniać masę
czasu. Nie brakuje Ci teraz tego elementu codzienności?
Nie
miałem pojęcia, że tak mnie ludzie z Nightwood zapamiętają. Nie gram już
chyba cztery lata, także trudno powiedzieć, czy mi tego brakuje. Bywały momenty,
kiedy chciałem wrócić i zacząć wszystko od nowa. Rozwijać swe smoki,
kształcić się w grafice, udzielać się na forum z tymi ludźmi. Ale jak
sobie patrzę na to, co się teraz dzieje w smoczym świecie, to raczej mi
się odechciewa. Nie czuję już tej atmosfery, tego klimatu. Nie czuję
tego w ogóle, to już nie to.
Jak zatem wspominasz czasy, kiedy grałeś aktywnie i gra była dla Ciebie czymś ważnym? Jakie wtedy było dla Ciebie Nightwood?
Będę
szczery, okej? Mimo wszystko mam więcej przykrych wspomnień, aniżeli tych miłych. Byłem
trudnym człowiekiem, łatwo wpakowywałem się w konflikty. W sumie to moja
wina, nikogo za to nie winię. Ale gracze nie lubili mnie też z innego powodu. Z powodu zazdrości wobec tego, co osiągnąłem jako gracz, nie jako
człowiek! W którymś momencie przestałem udzielać się na shout-box’ie,
skupiłem się na konkretnym, hurtowym handlu i walce. Nic więcej mnie
nie interesowało. To było moje jedynie oderwanie od szarej
rzeczywistości, od ludzi. Jednak żałuję że poświeciłem kilka lat tej
grze. Mogłem poświecić na jakąś pasję, którą potem bym wykorzystał
jako zawód...
Jak zatem trafiłeś do Nocnego Lasu?
Śmieszy
mnie takie pytanie, no ale dobra. W szkole mieliśmy zadanie -
przygotować krótki opis własnych wyimaginowanych postaci, a to, co pierwsze
wpadło mi do głowy to były skrzydlate bestie - smoki. Chcąc uzyskać
obszerniejsze informacje w Internecie natrafiłem na stronę Nightwood. I
tyle. Zarejestrowałem się, i zacząłem grać.
Chyba w dość krótkim
czasie zyskałeś sławę...
Nigdy to mnie nie interesowało. Sława ma cenę, a ja nie chciałem jej płacić.
A mimo wszystko to chyba Ty "wychowałeś" pokolenie graczy zaangażowanych w walki - głównie Wojowników Herbu Smok, nieprawdaż?
Hohoho,
dzięki za przypomnienie! Kompletnie zapomniałem o WHS... Hm.. Jakby to
powiedzieć, ja nie wychowałem pokolenie - to brzmi jakbym był już
dziadem... Byłem współtwórcą tego projektu, były jeszcze inne moje
serdeczne koleżanki - Ariedale i Lija (jak kiedykolwiek to przeczytacie,
pozdrawiam Was ciepło!) Wtedy Nightwood było małą znaną grą, wszyscy
skupiali się na wyprawach i na udzielaniu się na SB. Zainteresowanie
potyczkami były małe, aktywnie grało ze sto bojowych smoków. Handel
świecił pustkami (wtedy nie było jeszcze opcji szkoleń smoków).
Chcieliśmy to zmienić, opierając się na promowaniu i nauce. Ale fakt, to
chyba ja odegrałem w tym największą rolę...
Ale oprócz walk zajmowałeś się także grafiką - Twój ulubieniec jako jeden z pierwszych otrzymał unikalny gif...
W
czym jeszcze byłem jednym z pierwszych..? No cóż, zrobiłem grafikę,
wprowadzili do gry, i odebrałem możliwość unikalnego gifa na swojego
najlepszego smoka - Jaldabaot’a. Później odbierałem inne nagrody, ale to
nieważne.
Opowiesz naszym czytelnikom coś o sobie, swoich zainteresowaniach?
Niewiele
o sobie powiem, bo nie do mnie należy ocenianie. To rola ludzi wokół
mnie. Aktualnie kontynuuję naukę w szkole plastycznej, rysuję, maluję,
rzeźbię, fotografuję, studiuję historię sztuki. Prócz tego pływam i
jeżdżę na rolkach agresywnych. Jestem wielkim fanem samochodów
terenowych Toyota 4x4!
Za rok matura - podzielisz się planami na
przyszłość? Nad jakimi myślisz studiami? A może chcesz zdradzić śmielsze
i bardziej dalekosiężne pomysły?...
Żeby nie było, mam rozkład
nauki na 4 lata żeby nikt nie pomyślał że kiblowałem... Hm, studia. Nie
myślałem o tym jeszcze na poważne, ale raczej wybiorę stolarstwo. Nie
wiem jeszcze, ja nie planuję życia. Nigdy nie planuję, jak już to tylko
dzień jutrzejszy. Życia nie da się zaplanować, bo i tak nigdy nie
wyjdzie w 100% tak jak na początku się planowało. Niestety.
Skoro schodzimy na tory tego typu rozważań - co potrafisz powiedzieć o swojej osobowości, jakie masz podejście do świata?
Osobowość,
to napisałem wcześniej, nie będę sam siebie oceniał. Może to Ty mnie
ocenisz? A moje podejście do świata jest kierowanie tylko tymi słowami
„YOU ONLY LIVE ONE”.
Myślę, że doskonale zdajesz sobie sprawę,
co o Tobie sądzę! (: Skoro zatem nie starasz się nadmiernie
rozmyślać nad sobą i życiem - jaki starasz się być dla innych?
Kieruję
się zasadą wobec innych "Żyj tak żeby nikt przez Ciebie nie płakał".
Chcę żeby ludzi zapamiętali mnie z pozytywnej strony, staram się być
miły, zawsze komuś pomogę, choć bywają momenty kiedy jest wszystko na
odwrót... Odbija mi czasem, nie ma co.
I sądzisz, że właśnie
takie podejście mogło pomóc Ci osiągnąć taką pozycję nawet w grze
mmorpg? Sądzisz, że to głównie osobowość, czy może inne czynniki?
Nie
wiem. Myślę, że większość ludzi z którymi mieli pierwszy raz styczność
ze mną leciała na kasę, czy na własne zyski. Wiele chcieli ode mnie,
żebym kupił to czy tamto, czy dawał porady, przy tym promując mój nick w
grze. Uzyskanie jakiejś pozycji nie było moim celem w grze, po prostu
grałem i byłem sobą. Ale były też życzliwe osoby. Ludzie, którzy chcieli tylko
pogadać o wszystkim. Większość tych ludzi są z forum, nie wymienię ich
konkretniej, ponieważ nie wiem czy by tego życzyli.
Utrzymujesz dzisiaj z nimi kontakty?
Do
mojej klasy chodzi jedna osoba z forum! Serio, to przypadek, zbieg
okoliczności, dopiero w klasie dowiedzieliśmy się że siedzimy nawet w
tym samym klanie! A tak, to tylko z Tobą mam ciągły kontakt. Z innymi się
wypalił, pewnie dlatego że nie udzielam się tam. Mam przecież znacznie
ciekawsze życie niż te wirtualne!
Czyli mimo wszystko nie żałujesz,
że to realne życie wygrało? Nie ma jakiejś tęsknoty za atmosferą lasu? Bo ja wiem... za ludźmi właśnie?
Realne życie jest na pewno lepsze
od wirtualnego, czy nawet od tego lasu Nigtwood. W internecie każdy może
kogoś udawać, zawsze byłem podejrzany o jakieś pozerstwo na SB, trudno
mi było wyczuć czy ktoś jest sobą. Nie. Nie tęsknię. Ale czasem sobie
powspominam, ile ja z Ariedale i Lija zdziałaliśmy w tej grze, to były
naprawdę piękne chwile. Ariedale teraz jest jedna z najlepszych graczek w
Nightwood, nie żeby coś, ale lubię myśleć że miałem w tym mały wkład,
huehue. Ale życie toczy się dalej, trzeba dojrzeć. To tylko gra, nic
więcej. Małe urozmaicenie czasu.
Czy zatem znajomości zawiązane w
Nightwood, albo nabyte tu umiejętności wpłynęły na Twoje prawdziwe
życie?
Tak. Nightwood był moim pierwszym światem jakiego poznałem
kiedy wchodziłem w okres dojrzewania. Tam nauczyłem się życia w
"teorii", a teraz żyję w praktyce.
I może tym akcentem zakończmy
rozmowę. To bardzo ładne podsumowanie tego, czym może stać się
Nightwood... A cała rozmowa wywołała uśmiech na mojej twarzy.
Niesamowite, że są ludzie, którzy nawet po "rozstaniu" z grą - nie
zapomną tego, co w niej "przeżyli". (:
Bardzo dziękuję za poświęcony nam czas, Samaelu!
Bardzo dziękuję za poświęcony nam czas, Samaelu!
Wolę być zapamiętany jako Athale z forum, no ale cóż, bardzo dziękuję za wywiad, przyjemnie mi było! Pozdrawiam wszystkich!
Smocza pani |
Samael nie zakończył gry, tylko został zbanowany...
OdpowiedzUsuń