562: Z zakurzonych kart Zgromadzenia - Super Hodowca 2011
Powspominajmy.
Rok 2012. Pierwszy dzień marca.
O godzinie dziewiątej rano punkt, Ariedale rozpoczęła konkursowy wątek. Na samym początku zapoznaję się z napisanym prozą wprowadzeniem, warunkami udziału w rywalizacji i jej przebiegiem, a potem zbieram szczękę z ziemi, gdy dowiaduję się, jakie są nagrody. Oprócz Orderu Super Hodowcy, wymieniono Somę i komplet składników na dowolne tysiąc szkoleń.
Oj, było o co powalczyć. A i konkurencja wysoko stawiała poprzeczkę. Cóż, w owym czasie można to było uznać za wariactwo z mojej strony, próbę bez szans powodzenia - ale podjęłam się jej. Mogę więc powiedzieć, że w jakimś tam stopniu znam rzecz od środka, choć odpadłam już w drugim etapie.
No ale, nie o mnie tu mowa. Wróćmy do konkursu. Do 14.03.12 były przyjmowane zgłoszenia. Zebrała się ich całkiem pokaźna lista. Każdy zgłaszający się musiał odpowiedzieć na wprowadzenie krótkim tekścikiem. Niektóre, cóż... niektóre, czy może nawet sporo było dłuższych niż "krótki". Po zakończeniu zapisów pojawił się następny bloczek tekstu prowadzącej, a pod spodem szczegółowe informacje i niespodzianka - kilka najlepszych tekstów zostało nagrodzonych.
Pierwszy etap konkursu trwał do osiemnastego dnia marca. Była to ocena dbałości Hodowcy o smoka. Od momentu rozpoczęcia konkurencji było zabronionym zmienianie wyglądu ramki - tła, opisu, kodów. Ramki były oceniane tak pod kątem wizualnym, jak i częstotliwości pojawiania się komentarzy, ilości punktów pojedynku, stanem zdrowia, zadowolenia i wielu innych szczegółów. Jak poprzednio, najwyższe wyniki zostały nagrodzone.
Tu zdarzył się mały precedens. Otóż The Gunner złamał surowy zakaz dokonywania jakichkolwiek zmian w wyglądzie ramki, chwilowo jednakże. Ostatecznie Ariedale uznała to za nagięcie, a nie złamanie reguł gry, za przyczynę przewinienia uznając gapiostwo. Zostało ono jednakże ukarane nienagrodzeniem wysokiego wyniku i odjęciem 25% punktów w następnych etapach.
W pierwszym etapie odpadło jedenaście smoków.
Drugi etap trwał tydzień. Była to odpytka z wiadomości dotyczących Nightwood, odbywająca się poprzez gg. Trzy pytania, trzy odpowiedzi, czas również był nie bez znaczenia. I w tym etapie z niemałym zaskoczeniem uczestnicy nadziali się na zadania obliczeniowe.
Nie można było przerwać pytań w trakcie. Po piętnastu minutach milczenia miało pojawiać się ewentualne upomnienie w ramach podejrzenia o zniknięcie, ale sam czas odpowiedzi był nieograniczony. Po ewentualnym przerwaniu konkurencji, delikwent albo odpadał, albo kończył z takim wynikiem, jaki miał w danej chwili. Pytania były na różnych poziomach trudności, za różną liczbę punktów - łatwe, średnie i trudne. Jak widać po wynikach, większości uczestników sprawiły niemały kłopot.
Odpadło dziewięć osób. Dwie zrezygnowały jeszcze przed podejściem do konkurencji, dwie nie podeszły do niej, a jedna wycofała się w trakcie, uzyskując dzięki temu oszałamiający wynik równy zero. Jak to pięknie Ariedale ujęła:
"Tak na marginesie, niektórzy to mają tupet, zrezygnować albo nie podejść do zadania i zmarnować szansę innym "bo tak"..."
Najlepsze wyniki znów zostały nagrodzone, a Alruna Septim była tak czujna, że w zadanym przez prowadzącą pytaniu dopatrzyła się błędu.
No dobrze, proszę o klimatyczną muzyczkę. Ostatni etap. Trzeci.
Na samym początku Ariedale poprosiła o zrzuty ekranu ze wszystkimi szczegółowymi informacjami dotyczącymi zgłoszonych do konkursu smoków. Zakazana była wszelka obróbka graficzna. Z przycinaniem włącznie. Przy czym organizatorka zaznaczyła, że zrzuty będą wyłącznie do jej wglądu, a w razie wątpliwości może zweryfikować ich zawartość.
Pierwszego kwietnia pojawił się post, w którym Ariedale podzieliła pozostałe w grze smoki na cztery grupy po cztery gady każda. Ale po co to wszystko? Ano po to, żeby urządzić pojedynki smoków w formie sesji RPG. Ten etap miał być najdłuższy i trwać miesiąc. Rywalizujący ze sobą uczestnicy dogadywali się między sobą odnośnie terminu odbycia sesji i wyboru pola walki. Chociaż... wybór to może przesadzone określenie. Po prostu wybierano numerki, pod którymi kryły się nazwy znanych z gry krain.
Pierwotnie sesje nie miały odbywać się na forum, ale w specjalnie założonej do tego celu Karczmie. Jednak w związku z problemami technicznymi, wszystkie zostały przeprowadzone w temacie konkursowym.
Nie będę streszczać pojedynków. Powiem jedynie, że o powodzeniu danych akcji decydowały kości, którymi gracze "rzucali" sami. Przed pierwszym odpisem Ariedale, pełniąca funkcję MG, każdorazowo wstawiała regulamin, w którym parokrotnie zaznaczała, że za nieprzestrzeganie poszczególnych punktów będzie mocno bić.
Szóstego kwietnia półfinałowe walki były już zakończone. Odpadło osiem smoków, po dwa z każdej grupy. Zwycięskie miały zetrzeć się ze sobą w finałach w tej samej formie. Jak poprzednio, organizatorka urządziła losowanie krain, a także poprosiła o podanie terminów starć i ponowne przesłanie screenów statystyk, aktualnych.
I wreszcie, piątego czerwca, ogłoszono wyniki. Konkurencja trwała znacznie dłużej, niż miała trwać w założeniu, ale sądzę, że dostarczyła najwięcej emocji. Główne nagrody rozdano czterokrotnie, po jednym pakiecie dla zwycięskiego smoka z każdej z czterech grup. A zwycięzcy?
W grupie I: Zielony Amigo z Nauglamirem.
W grupie II: Lady Frost i Vexyelle.
W grupie III: Midorina z Shinkoo.
W grupie IV: The Gunner i Daichi.
Oprócz tego składnikami na dowolnych 250 szkoleń wyróżniono trzech uczestników:
- Castiel ze smokiem Chemical Romance
- Imagiram ze smokiem Dante
- Naoto ze smokiem Vulgris.
Na zakończenie przed prowadzącą, zwycięzcami i wyróżnionymi chylę czoła i gratuluję. Rywalizacja do łatwych nie należała, a oprócz tego była bardzo urozmaicona i zaskakująca. Wspominam ją ciepło. Jakaż szkoda, że brakło uczestników do przeprowadzenia Super Hodowcy 2012! Jak zwrócono uwagę w komentarzu, konkurs na Super Hodowcę 2012 się odbył. Coś pokręciłam, proszę o wybaczenie.
Link do tematu konkursowego:
Super Hodowca 2011
Zobacz także:
Wywiad z Ariedale
Rok 2012. Pierwszy dzień marca.
O godzinie dziewiątej rano punkt, Ariedale rozpoczęła konkursowy wątek. Na samym początku zapoznaję się z napisanym prozą wprowadzeniem, warunkami udziału w rywalizacji i jej przebiegiem, a potem zbieram szczękę z ziemi, gdy dowiaduję się, jakie są nagrody. Oprócz Orderu Super Hodowcy, wymieniono Somę i komplet składników na dowolne tysiąc szkoleń.
Oj, było o co powalczyć. A i konkurencja wysoko stawiała poprzeczkę. Cóż, w owym czasie można to było uznać za wariactwo z mojej strony, próbę bez szans powodzenia - ale podjęłam się jej. Mogę więc powiedzieć, że w jakimś tam stopniu znam rzecz od środka, choć odpadłam już w drugim etapie.
No ale, nie o mnie tu mowa. Wróćmy do konkursu. Do 14.03.12 były przyjmowane zgłoszenia. Zebrała się ich całkiem pokaźna lista. Każdy zgłaszający się musiał odpowiedzieć na wprowadzenie krótkim tekścikiem. Niektóre, cóż... niektóre, czy może nawet sporo było dłuższych niż "krótki". Po zakończeniu zapisów pojawił się następny bloczek tekstu prowadzącej, a pod spodem szczegółowe informacje i niespodzianka - kilka najlepszych tekstów zostało nagrodzonych.
Pierwszy etap konkursu trwał do osiemnastego dnia marca. Była to ocena dbałości Hodowcy o smoka. Od momentu rozpoczęcia konkurencji było zabronionym zmienianie wyglądu ramki - tła, opisu, kodów. Ramki były oceniane tak pod kątem wizualnym, jak i częstotliwości pojawiania się komentarzy, ilości punktów pojedynku, stanem zdrowia, zadowolenia i wielu innych szczegółów. Jak poprzednio, najwyższe wyniki zostały nagrodzone.
Tu zdarzył się mały precedens. Otóż The Gunner złamał surowy zakaz dokonywania jakichkolwiek zmian w wyglądzie ramki, chwilowo jednakże. Ostatecznie Ariedale uznała to za nagięcie, a nie złamanie reguł gry, za przyczynę przewinienia uznając gapiostwo. Zostało ono jednakże ukarane nienagrodzeniem wysokiego wyniku i odjęciem 25% punktów w następnych etapach.
W pierwszym etapie odpadło jedenaście smoków.
Drugi etap trwał tydzień. Była to odpytka z wiadomości dotyczących Nightwood, odbywająca się poprzez gg. Trzy pytania, trzy odpowiedzi, czas również był nie bez znaczenia. I w tym etapie z niemałym zaskoczeniem uczestnicy nadziali się na zadania obliczeniowe.
Nie można było przerwać pytań w trakcie. Po piętnastu minutach milczenia miało pojawiać się ewentualne upomnienie w ramach podejrzenia o zniknięcie, ale sam czas odpowiedzi był nieograniczony. Po ewentualnym przerwaniu konkurencji, delikwent albo odpadał, albo kończył z takim wynikiem, jaki miał w danej chwili. Pytania były na różnych poziomach trudności, za różną liczbę punktów - łatwe, średnie i trudne. Jak widać po wynikach, większości uczestników sprawiły niemały kłopot.
Odpadło dziewięć osób. Dwie zrezygnowały jeszcze przed podejściem do konkurencji, dwie nie podeszły do niej, a jedna wycofała się w trakcie, uzyskując dzięki temu oszałamiający wynik równy zero. Jak to pięknie Ariedale ujęła:
"Tak na marginesie, niektórzy to mają tupet, zrezygnować albo nie podejść do zadania i zmarnować szansę innym "bo tak"..."
Najlepsze wyniki znów zostały nagrodzone, a Alruna Septim była tak czujna, że w zadanym przez prowadzącą pytaniu dopatrzyła się błędu.
No dobrze, proszę o klimatyczną muzyczkę. Ostatni etap. Trzeci.
Na samym początku Ariedale poprosiła o zrzuty ekranu ze wszystkimi szczegółowymi informacjami dotyczącymi zgłoszonych do konkursu smoków. Zakazana była wszelka obróbka graficzna. Z przycinaniem włącznie. Przy czym organizatorka zaznaczyła, że zrzuty będą wyłącznie do jej wglądu, a w razie wątpliwości może zweryfikować ich zawartość.
Pierwszego kwietnia pojawił się post, w którym Ariedale podzieliła pozostałe w grze smoki na cztery grupy po cztery gady każda. Ale po co to wszystko? Ano po to, żeby urządzić pojedynki smoków w formie sesji RPG. Ten etap miał być najdłuższy i trwać miesiąc. Rywalizujący ze sobą uczestnicy dogadywali się między sobą odnośnie terminu odbycia sesji i wyboru pola walki. Chociaż... wybór to może przesadzone określenie. Po prostu wybierano numerki, pod którymi kryły się nazwy znanych z gry krain.
Pierwotnie sesje nie miały odbywać się na forum, ale w specjalnie założonej do tego celu Karczmie. Jednak w związku z problemami technicznymi, wszystkie zostały przeprowadzone w temacie konkursowym.
Nie będę streszczać pojedynków. Powiem jedynie, że o powodzeniu danych akcji decydowały kości, którymi gracze "rzucali" sami. Przed pierwszym odpisem Ariedale, pełniąca funkcję MG, każdorazowo wstawiała regulamin, w którym parokrotnie zaznaczała, że za nieprzestrzeganie poszczególnych punktów będzie mocno bić.
Szóstego kwietnia półfinałowe walki były już zakończone. Odpadło osiem smoków, po dwa z każdej grupy. Zwycięskie miały zetrzeć się ze sobą w finałach w tej samej formie. Jak poprzednio, organizatorka urządziła losowanie krain, a także poprosiła o podanie terminów starć i ponowne przesłanie screenów statystyk, aktualnych.
I wreszcie, piątego czerwca, ogłoszono wyniki. Konkurencja trwała znacznie dłużej, niż miała trwać w założeniu, ale sądzę, że dostarczyła najwięcej emocji. Główne nagrody rozdano czterokrotnie, po jednym pakiecie dla zwycięskiego smoka z każdej z czterech grup. A zwycięzcy?
W grupie I: Zielony Amigo z Nauglamirem.
W grupie II: Lady Frost i Vexyelle.
W grupie III: Midorina z Shinkoo.
W grupie IV: The Gunner i Daichi.
Oprócz tego składnikami na dowolnych 250 szkoleń wyróżniono trzech uczestników:
- Castiel ze smokiem Chemical Romance
- Imagiram ze smokiem Dante
- Naoto ze smokiem Vulgris.
Na zakończenie przed prowadzącą, zwycięzcami i wyróżnionymi chylę czoła i gratuluję. Rywalizacja do łatwych nie należała, a oprócz tego była bardzo urozmaicona i zaskakująca. Wspominam ją ciepło.
Link do tematu konkursowego:
Super Hodowca 2011
Zobacz także:
Wywiad z Ariedale
Akayla |
Jak to brakło uczestników do SH 2012? Przecież zeszłoroczna edycja również się odbyła http://zgromadzenie.nightwood.net/showthread.php?63124
OdpowiedzUsuńFaktycznie. Mea culpa, mea culpa, mea maxima culpa. Przepraszam.
OdpowiedzUsuń