587: Smoki poza Nightwood: Smoki Ziemiomorza
Smoki poza Nightwood: Smoki Ziemiomorza
Złota łuska. Dzikie oko. Najeżony kolcami grzbiet. Siła zaklęta w gadzim cielsku... Dzisiaj poznamy smoki zamieszkujące Ziemiomorze, krainę setek wysepek, wysp i lichych skał wystających z morza, powołanych do życia na kartach książek Ursuli K. le Guin.Tych, którzy nie mieli jeszcze przyjemności zapoznać się z cyklem, który określany jest jako klasyka fantastyki, uprasza się o wizytę w bibliotece i wypożyczenie "Czarnoksiężnika z Archipelagu" na poczatek - artykuł może popsuć zabawę tym, którzy w lekturze szukają zaskoczenia.
Pierwsza część cyklu, "Czarnoksiężnik z Archipelagu", została wydana w roku 1968. Poprzedzona była dwoma opowiadaniami, w których nakreślony został szkic wyspiarskiego świata. Autorka, wybierając takie, a nie inne położenie geograficzne wyimaginowanej krainy, ułatwiła sobie kreowanie świata - niezliczona ilość wysepek, rozciągających się od zimnej północy aż po tropiki południa, stwarza bezgraniczne możliwości rozbudowy uniwersum o kolejne państwa, wierzenia i twory.
Świat Archipelagu dzielony jest zarówno przez wszędobylskich ludzi, jak i potężne, magiczne smoki, przez co częste są konflikty na styku dwóch terytoriów - smoczego i człowieczego. Skąd wzięły się smoki zamieszkujące Archipelag? Według najstarszej legendy o stworzeniu świata, "Pieśni o stworzeniu Ea", w zamierzchłych czasach ludzie i smoki, stworzeni słowem wypowiedzianym w Prawdziwej Mowie przez Segoya, były jednym i tym samym. Jednak wśród bliźniaczych istot doszło do niezgody, swarów i wreszcie rozłamu. Ludzie wybrali życie na Ziemi, wśród Wód, poświęcając swoją wolność, by zdobyć na własność wszelkie skarby. Rezygnując ze swobody, ród ludzki zamieszkał we wschodnich krainach, zmieniając je według swoich potrzeb. Wraz z utratą niezależności i przywiązaniem do rzeczy materialnych, ludzie utracili pamięć o Prawdziwej Mowie - Języku Tworzenia, pierwszym i jedynym języku obdarzonym magiczną, budującą świat mocą. Smoki z kolei, nie chcąc rozstawać się z wolnością, wybrały inny Wiatr i dający życie Ogień. Rezygnując z przyziemnych przedmiotów, odrzuciły posiadanie czegokolwiek na własność, obejmując w swe posiadanie ziemie zachodu.
Jednak w prawdziwym świecie nie można tak po prostu namalować grubej kreski oddzielającej to, co kiedyś było jednością. Granica pomiędzy wschodnimi włościami bestii a budowanym przez pokolenia zachodem jest równie płynna, co morskie prądy wędrujące wokół kolejnej i kolejnej wyspy. Nienasyconym ludziom mało było skarbów świata materialnego - zazdroszcząc uskrzydlonym gadom magicznych zdolności, ludzie zamieszkujący centralną część świata rozpoczęli długie próby odzyskania zapomnianego języka. Całe pokolenia uczonych biedziły się nad prawdziwą, dającą moc mową, z trudem odkrywając coraz to nowe słowa i znaczenia. Dociekania okazały się owocne i ludy żyjące pomiędzy smokami a krajami wschodu odzyskali, choć nie całkowicie, magiczne zdolności. Przez wiele stuleci magowie strzegli równowagi świata, nauczając kolejne pokolenia czarodziejów.
Tylko smoki rozumieją w pełni prawdziwa mowę,. Właściwie to są samą mową, samymi słowami, kwintesencją istnienia zapoczątkowaną jedną frazą. Choć ludzie poznali wiele słów i znaczeń, nazywając rośliny i zwierzęta w okół siebie, każdą morską falę i każde ziarnko piasku, a nawet siebie nawzajem - to nie mogą swobodnie używać prawdziwej mowy. Prościej rzecz ujmując, tylko smoki potrafią kłamać, używając pradawnego języka - a wszystko, co człowiek wypowie w dawnej mowie, musi być prawdziwe. Znajomość prawdziwego imienia - czy to człowieka, czy smoka, czy owcy nawet - daje władzę nad nazwana istotą. Człowiek, który zna jedyne, prawdziwe miano smoka, może związać go ze sobą potężnym czarem.
Jakie rodzaje smoków możemy spotkać w Ziemiomorzu?
Smoki Zachodu
Zwane też dziećmi Segoya, Najstarszymi lub Ludźmi Zachodu. Duże, uskrzydlone, władające ogniem gady o jaszczurkopodobnym ciele, pokrytym gadzimi łuskami i kolcami. Stworzenia te posługują się Językiem Tworzenia, który jest ich rodzimą mową. Są najbardziej długowiecznymi ze wszystkich stworzeń, wiekiem przewyższając nawet długowieczne dęby. Młode smoki są niepozorne, niczym przerośnięte jaszczury, zakamuflowane nijaką, szaroburą barwą łusek. Nie potrafią ziać ogniem ani posługiwać się mową - te umiejętności przychodzą im wraz z wiekiem. Stają się wtedy inteligentne, obdarzone możliwością latania. Przybierają bardziej jaskrawe barwy, szczycąc się głęboką czernią, krwistą czerwienią czy lśniącym srebrem i złotem. Spojrzenie w gadzie oko - zielonkawe, żółte czy czerwone - jest niebezpieczne, gdyż bestia może przejąć kontrolę nad patrzącym. Niektóre ze smoków mają zdolność przybierania ludzkiej formy, choć nie czynią tego zbyt często. Zgodnie z mitologią, w każdym pokoleniu rodzi się smok w ludzkiej postaci lub człowiek w smoczym ciele. Rozdzielone w przeszłości z człowieczym rodzajem, smoki zamieszkują zachodnie krańce Archipelagu, zalatując czasem na ziemie zajęte przez ludzi. Niektórzy twierdzą, że smoki posiadły możliwość przemieszczania się poza materialny świat, podróżując warz z innym wiatrem do nieodkrytych krain.
Smoki Hur-at-Hur
To zdegenerowane, niewielkie gady o długości ciała około metra lub dwóch. Zamieszkują odludne górskie tereny wschodniej wyspy Hur-at-Hur, będącej częścią barbarzyńskiego imperium Kargaryjskiego, nieuznającego magii i magów. Pozbawione skrzydeł, są tylko cieniem dawnych przodków. Utraciły zdolność Prawdziwej Mowy i porozumiewają się sykiem i warkotem, niczym pospolite zwierzęta. Przez kargaryjczyków, dla których smoki zachodu są jedynie legendą, małe gady są święte i corocznie na Ścieżce Ofiarnej, którą podążają karłowate smoki, pozostawiane są dla nich ofiary ze zwierząt - a dawniej nawet z ludzi.
Harreki
Harreki to niewielkie, jaszczurkopodobne stworzenia, żyjące na południowo - wschodnich wyspach Iffish i Koppish. Dzięki niewielkim rozmiarom i łagodnemu usposobieniu trzymane są w obejściach jako zwierzątka domowe, pożyteczne i zabawne stworzonka. W niczym nie przypominają swych dalekich, wielkich krewnych.
Najsłynniejsze smoki mają swoje miejsce w legendach i pieśniach. Oto kilka z nich, znanych z imienia:
Yevaud
Ze smokiem z wyspy Pendor spotykamy się dwukrotnie - w krótkim opowiadaniu "Prawo Imion" oraz w "Czarnoksiężniku z Archipelagu". Wyspa Pendor położona jest na zachodniej granicy terytorium ludzi, na północ od archipelagu dziewięćdziesięciu niewielkich wysepek. Kilkaset lat temu szarołuski, pokryty kolcami Yevaud władał wyspą, gromadząc w ruinach starego zamczyska skarby - złoto, perły i drogocenne kamienie. Podobno smok ten posiadł ciekawą umiejętność - może przyjmować ludzką postać. Po konflikcie z magami starającymi się uwolnić wyspę od potwora, Yevaud chyłkiem umyka, a wraz z nim ginie drogocenny skarb. Przez lata ludzie żyją na tych terenach spokojnie, zajmując się połowem ryb, handlem i codziennymi sprawami, a wspomnienia o smoku stają się się powoli legendą. Spokój nie trwa wiecznie. Stary gad powraca na wyspę i choć sam jest już zbyt ospały i leniwy, bo wyrządzać szkody ludziom, to ósemka jego potomstwa plądruje okolice, porywając bydło i trzodę, wywracając rybackie łodzie a nawet atakując ludzi. Tylko silny czarodziej, biegły w swej sztuce, może położyć kres władaniu bestii. Jak jednak walczyć ze stworem, który wielokrotnie przewyższa maga siłą - i tą fizyczną, i tą magiczną - i potrafi ziać ogniem? Gada, który jest wielki niczym zamkowa wieża, który niesie na skrzydłach setki lat doświadczenia? Bestia może jednym oddechem może spalić wątłego człeka na popiół, lecz na szczęście dla ludzi nawet smoki mają swoje słabe strony...
Orm
Niewiele wiadomo o tym antycznym smoku poza skrawkami informacji, które przetrwały w pieśniach i legendach o magu Erreth Akbe. Bohaterski mag wsławił się wieloma czynami, między innymi pokonaniem Pana Ognia, a jego historia opiewana jest w niezliczonych poematach. W końcu mag spotyka godnego przeciwnika - starego jak sam świat smoka o imieniu Orm. Jak mówią pieśni, pojedynek między smokiem a człowiekiem na wyspie Selidor ma fatalny finał - obaj przeciwnicy kończą żywot. Nie tylko legenda o Ormie przetrwała - jego potomstwo nadal zamieszkuje Archipelag.
Orm Embar
Potomek z rodu antycznego smoka Orm. Nie jest bestią najstarszą, ale wyróżnia się spośród innych smoków taką odwagą i siłą, że jako jedno z nielicznych stworzeń występuje pod swoim własnym, prawdziwym imieniem. Wskazuje to na olbrzymią moc i pewność siebie gada - zielonooki, srebrnołuski smok oznajmia wszem i wobec, że nie lęka się nikogo. Jedynym człowiekiem na tyle potężnym, by rozmawiać ze smokiem - i tym samym nosić tytuł "Władcy Smoków" - jest mag Ged. W książce "Najdalszy brzeg" Orm Embar ostrzega Geda przed grożącym ze strony Czarnego Maga niebezpieczeństwem. Na skutek działań Czarnego Maga Orm Embar traci dar mowy - a pamiętać trzeba, że Prawdziwa Mowa jest rodzimym językiem smoków, językiem, dzięki któremu smoki władają magią i mają moc tworzenia - i powoli staje się bezrozumną bestią. Zanim osiągnie kres swojej mocy, odegra jeszcze ważną rolę w przebiegu zdarzeń...
Orm Irian
Płomienna smoczyca o bursztynowym spojrzeniu, pokryta czerwono-złotą łuską, z grzbietem osłoniętym dużymi kolcami. Temperament ma równie ognisty, co i kolor łusek zdobiących gibkie niczym u charta ciało. Obdarzona umiejętnością przyjmowania ludzkiej postaci, jako pierwsza kobieta - czy raczej, dokładniej rzecz ujmując, istota płci żeńskiej - próbuje dostać się za mury słynnej szkoły magów na wyspie Roke. Siostra Tehanu i Orm Embara, nazywana córką przez najstarszego smoka Kalessina, w "Innym wietrze" staje się rozjemcą pomiędzy światem ludzi i smoków.
Kalessin
Najstarszy smok żyjący obecnie na Archipelagu. Czarne ciało pokryte ma licznymi bliznami zdradzającymi długie i pełne awantur życie; obrazu dopełniają kontrastujące, szkarłatne błony skrzydeł i żółte niczym o kota ślepia. Jego - lub jej, bo nie znamy płci najstarszego smoka - prawdziwe imię brzmi Segoy. Tak zwraca się do niego smocza córka. Według legend i podań Kalessin-Segoy miał być tym samym stworzeniem, które wypowiedziało pierwsze w świecie słowo, powołując do życia ląd, który wypiętrzył się z bezbrzeżnych dotąd wód. Zna wszystkie prawdziwe imiona każdego stworzenia i każdej rzeczy, każdego kamyka, fali w strumyku i każdej roślinki - być może był tym, który nadał nazwy wszelkim istotom.
Niech zadrży ten, któren ujrzał smoka wielkiego niczym zamkowa wieża, ziejącego ogniem potwora. Ciał gibkie jak u charta, skóra pokryta łuską i kolcami, potężne pazury i skrzydła przesłaniające horyzont - żadna pieść ni opowieść nie przygotuje Cię na ten olśniewający i zatrważający zarazem widok...
Zobacz także:
Smoki poza Nightwood: Żmij
Leśne Opowieści: Przybysz, cz. I
0 komentarze:
Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.