Gazetka iNightwood
  • Strona Główna
  • Co i kiedy?
  • Nasza Ekipa
    • Rekrutacja
    • Kontakt
    • Autorzy iNightwood
  • Smok miesiąca
  • Poradniki graficzne

813: Forumowe Sensacje 6

Miały być glany na śniegu,
niestety nie znalazłem ani odpowiedniego zdjęcia na stocku,
ani też śniegu, by zrobić zdjęcie samemu.

Idzie luty, obuj buty. A co w lutym? Choćbyś chodził bardzo struty, w jednym zdaniu nie opowiesz, co się stało - wnet się dowiesz!


Rymy takie pretensjonalne.






Zagadki prosto z serca

W dniu Walentynek na forum zagościł nowy dział, niewybrednie nazwany działem eventowym.W tym zaś dziale zagościł się tylko jeden temat, służący walentynkowej zabawie - zagadce związanej ze znajomością zarówno forum, jak i hodowli. W formie nagrody Nidda rozdzieliła czerwone nicki oraz składniki hodowlane.

Szachrajstwa na szczycie

W dziale poświęconym smoczej hodowli prym wiodą dwa tematy. Opisywanie pierwszego o evencie tłustoczwartkowym byłoby kopiowaniem mojego artykułu sprzed kilku dni. Drugi z kolei nazwać można pełnoprawną sensacją, która poruszyła serca i umysły zapalonych hodowców... khe khe. Na myśli mam temat założony przez karolka21 Kobe Bryanta. Powodem był nałożony na czołowego w tej chwili gracza z topki ban za rzekomą automatyzację. Istotne powody wyłożyła Nidda wraz z Protagonistą. Oprócz tego w wątku wypowiedziało się wiele innych osób, których zdanie pozostaje bez znaczenia. Bezpośrednie reakcje na bana możecie obejrzeć na profilu oskarżonego. Ja pozwolę sobie skromnie zacytować wypowiedź, która oddaje moją postawę:
Swoją drogą, jak trzeba mieć poprzestawiane pod czaszką, żeby odwalać cyrki z budzikami i stoperem (dla gry, z której zresztą nie ma żadnej wymiernej realnej korzyści), to nie bardzo rozumiem*.~ FanOfTill
Już lepiej przyzwolić na międzynarodowy spisek Iluminatów, mających na celu pozostawienie Khamiry na pierwszym miejscu listy walczących. Życie to nie gra... czy tam gra to nie życie.

 *pozwoliłem sobie na drobną korektę wypowiedzi

Zza kulis Małej Sceny

Opowiadanie o konkursach na Małej Scenie rozpocznę od turnieju spoza Małej Sceny, a mianowicie krótką informacją o trwaniu drugiego sezonu walk na Arenie Jaguara.

Na Małej Scenie zaś zapanował spory ruch w wielkich konkursach.Końca dobiegły zmagania w Super Hodowcy - po trzech miesiącach trudów orderami Super Hodowcy odznaczeni zostali, czy raczej oznaczeni dopiero zostaną Vertical, Mr.Frey oraz Miij. No czyli ja.


Niestety, jeżeli chodzi o zapisy, terminy oddania Forumowych Sensacji nigdy nie pasują.
Sześć dni po wynikach SH Paweto opublikował już ósmą odsłonę Brylantowego Śpiewu. Pierwszego dnia marca pojawił się z kolei post z przyjętą do konkursu dwudziestką. Pierwsze wokalne popisy już ósmego marca.




Dwa dni po Brylantowym Śpiewie pojawiły się zapisy do Trzech Kolorów, czyli drugiej edycji Powiększenia. I tutaj mi się nie poszczęściło, gdyż lista przyjętych wraz z przydziałem filmów do pierwszego etapu ukazać ma się już za 40 minut od pisania tychże słów. Po wrażeniach z edycji pierwszej chętnie obejrzę "3K" z perspektywy widza. Reszcie forum, za wyjątkiem jury i piętnastki wybrańców, również nie pozostaje nic innego.

Nawet trzeci konkurs o dużo mniejszej estymie - Czas na Polowanie - zdołał mi umknąć z zapisami. Przyjęci do konkursu zmierzą się z niczym innym, jak testem wiedzy. Rozgrywka może być o tyle ciekawa, że pośród nicków znajdują się te znane ze swojej szybkości.

Migracje klanowe

I tutaj wkradło się zimowe rozleniwienie, skutkując zmniejszeniem rotacji. Z perspektywy opuszczania klanów - nawet i lepiej.

• Isogashii odszedł ze Świątyni Zagubionego Światła.
• Dziedzice przyjęli do swego grona Beso de la Muerte oraz picha111.
• Kryspian złożył podanie do OWP.

Do zobaczenia w marcu,
Miij


0 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

832: Podsumowanie marca: Słodki początek, gorzki koniec

Zdrastwujcie, zbłąkani hodowcy!
Marzec nam się kończy, wypadałoby więc rozważyć swoje postępowanie, oddać się kontemplacji i pokucie. Zostawiam to Wam, a ja tymczasem przenoszę się w świat retrospekcji, wspomnień i artykułów do Gazetki.


Tłusty Czwartek w Nocnym lesie

Gruby kot
Ulubiony dzień obżartuchów, święto, w którym silna wola nie jest wystarczająco silna, w Nightwood dość hucznie celebrowano. Nazwy wypraw zostały zmienione na adekwatne do wydarzenia: Dolina Głośnego Chrupania, Zatoka Błękitnych Konfitur czy Słodki Cmentarz (czy tylko moje rozumowanie wykracza poza normy objęte kodeksem karnym, czy Wam też się to kojarzy z nekrofilią/kanibalizmem...?).
W siedzibie hodowcy otworzono piekarnię, gdzie spragnieni łakoci hodowcy mogli upiec sobie i swoim smokom rozmaite pyszności. 

Możliwości wprowadzone tego dnia bardzo się graczom spodobały - w końcu kto nie lubi jeść (pikseli)?
Mnie szczególnie spodobały się bułeczki cynamonowe i wysyłam już smoki po cynamon na cynamonową pustynię. Mam podejrzenia, że w tych bułeczkach kryją się smoki pierniki. Te nowe nazwy wypraw mnie po prostu rozwaliły, a szczególnie Dolina Głośnego Chrupania. Szkoda, że ta piekarnia jest otwarta tylko przez tydzień, a nie tak jak z obiektami na event Halloween. Mam nadzieje, że smoki będą przynosiły dużo składników z wypraw.
Bangaru
Niespodzianka z okazji Tłustego Czwartku bardzo miła, chociaż pojawienie się takiej ilości słodyczy w Nocnym Lesie może okazać się nie do końca dla wszystkich zdrowe.
Catherinne

Podoba mi się coś takiego. Bardzo fajnie, że coś się dzieje. Brawa dla osoby odpowiedzialnej za to słodkie zjawisko.
Spika
Grafiki są świetne i w ogóle omnomnom. Czekolada na Nightwood! - tym wykrzyknikiem można chyba podsumować całość eventu.
Miij

Więcej informacji o tym evencie możecie znaleźć w lutowym podsumowaniu miesiąca. 

Góra zbanowana

W marcu ręka sprawiedliwości dotknęła właściciela pierwszego miejsca na liście najwaleczniejszych. Temat rozgrzebywany przez wiele tygodni - gracze pisali mniej lub bardziej przychylne komentarze na temat Kobe Bryanta i jego smoka, Nagregobashiego. Niektórzy stali za nim murem i nie mogli uwierzyć, że mógłby uciec się do oszustwa. Zorganizowano nawet sztafetę walk, która miała udowodnić administracji, że ludzie potrafią walczyć jak maszyny. Sprawa nie znalazła jeszcze finału - gad, który wspiął się na szczyt nieuczciwie, nadal góruje nad Khamirą, choć zarówno właściciel, jak i inni hodowcy prosili siły wyższe o jego usunięcie lub wyzerowanie punktów pojedynku.
Wszystko zostało dokładnie opisane w tym artykule autorstwa Shining Night.

Warianty wyglądu

Marzec był nieco obfitszy w smocze gify niż luty, ale szału nie było  - jedynie trzy zostały wprowadzone w przeciągu trzydziestu dni.
Mianowicie:

Piasek autorstwa mrowkojad


Naprawdę bardzo podoba mi się wykonanie tego gifa, osobiście najchętniej widziałabym nowe warianty właśnie w takim stylu. Jedyne co mnie nieco razi, a o czym już chyba wspominano autorce to rozmiar malucha, zupełnie nieproporcjonalny do reszty oraz miejscami troszkę może zbyt mocno widoczna linia konturu.
Tempestris 


Maluch olbrzymi i nieco cieplejszy w barwie, ale... Hm, to nie tak źle. Osobiście wolałabym mieć wreszcie duży, czytelny gif malucha, niż małe stadium, nad którym ktoś się napracował a i tak nic nie widać. (Poza tym - chociażby jaja są zawsze za duże i wszyscy jeszcze żyjemy.)
W nastolatku coś nie tak jest z mięśniami, ale...
Kolory, dodatki, pozy, wykonanie... No kocham, genialne!
(I samo podejście mrow - dyskusje, poprawki, prośby o krytykę... pełen profesjonalizm.)

Aż szkoda, że mój Piasek stał się na powrót Wojną.
Smocza pani 

Jest perfekcyjny! Nie muszę mówić, że piasek to mój ulubiony żywioł. Jego warianty zawsze bardzo mnie cieszą a ten to jego kwintesencja. Podoba mi się klimat pracy, taki nieprzesadzony. Mrow zrobił ogromne postępy od początku i mam dla jego twórczości pełen respekt. Oby tak dalej!
Spika



Śmierć pędzla Nerakne

Wykonanie jest tu ładne, ale nie podoba mi się to, że smok jest oświetlony z każdej możliwej strony. W dodatku błony są źle pocieniowane bo przez jasny kolor przy grzbiecie tyłek jest zwyczajnie doklejony.
Zmora. 
Mam bardzo mieszane uczucia. Mamy tutaj do czynienia z pracą, która została wykonana bardzo staranie i szczegółowo. Cały problem polega jednak na tym, że nałożonych szczegółów jest tak dużo, że cały smok jest mało czytelny. Czasami jest lepiej zrezygnować z kilku szczegółów, aby całość była czytelniejsza. Pomimo tego gif robi wrażenie swoim wykonaniem.
gryffion 


Demon wykonany przez Hyden


Cały szablon mi się podoba, pasuje do żywiołu, gadzina jest bardzo zgrabna, dobrze pokolorowana (tu mam na myśli że fajne łuski i rozmieszczenie cieni). Minus to to, że wydaje mi się że brakuje w nim jakichś innych odcieni czerwieni, wpadających we fiolet i żółcie, dla ożywienia smoka, bo wydaje mi się nieco zbyt monochromatyczny, bo rozjaśnienie to czerwień wpadająca w biel a cienie w czerń. No i te dymki niebieskie też są niezbyt dokładnie i estetycznie wykonane, widać bardzo wyraźnie jak leciał pędzel z poszczególnymi kolorami na te płomyczki, co mi nieco się nie podoba. Sam pomysł na takowe jest jak najbardziej zacny, ale można było je ładniej wykonać ^^
Akarui 
Gif bardzo fajny, idealne dopełnienie anioła od Zmory, dobrze, że w końcu wszedł. Wykonanie jak to zazwyczaj u Hyden bardzo dobre.
Beso de la Muerte

Mi z kolei ten gif się niezbyt podoba. Kolory ni to pastelowoczerwone, ni to buraczkowe, wokół jajka lata coś, co przypomina odwrócone do góry nogami lampki choinkowe, a co u pozostałych wariantów wygląda jak gazowe płomyki. Do tego, mimo braku wyraźnych konturów, smok ma nieco zbyt wyraziste przejścia między odcieniami, co szczególnie widać w 1. i 3. stadium.
Finito 

I tym artystycznym akcentem kończę dzisiejsze Podsumowanie Miesiąca. 
Auf Wiedersehen!



Elsa96




0 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

831: Paczuszka Pandory: Gilfuinowe smoki - część druga


Początek to czas dla podjęcia najbardziej pedantycznych starań, by wszystko znajdowało się na swoim miejscu.  ~ Frank Herbert, "Diuna"
Bo gdy nie wiesz jak zacząć, to najlepiej dać cytat mówiący o tym, jak zaczynać. Witajcie więc w dalszym ciągu naszej podróży po zakamarkach Internetów i gilfuinowego umysłu. I'll be your guide.

Lai Lai Hei
 
Zaczniemy od naszych przodków - Słowian i Marzanny. Oczywiście większości z Was Marzanna kojarzyć się będzie z kukłą, którą paliliście lub topiliście w przedszkolu z okazji pierwszego dnia wiosny. Rzadko któremu obrzędowi udało się przetrwać, jak temu poprzez tysiąclecie chrystianizacji. I całkiem dobrze, bo warto wiedzieć, że nie od chrztu historia naszego kraju się zaczyna.
Z tego też powodu muszę być nieco ostrożny, gdyż ilość wiarygodnych źródeł dostępnych na wyciągniecie ręki, na kolana nie powala, a nie chcę wprowadzać tu żadnych przekłamań.
Sam zwyczaj palenia kukły Marzanny wiąże się z postrzeganiem jej jako bogini zimy i śmierci. "Uśmiercenie" zimy u końca jej trwania miało rzecz jasna zachęcić wiosnę do przyjścia. Patrząc szerzej, wizerunek Marzanny bliski był obrazowi Matki Ziemi, władczyni i patronki urodzaju, a także morza. Wszystkie warianty jej imienia zawierają bowiem przedrostek mar-, mor-, który trzeba tłumaczyć jako coś związanego z morzem (chociażby łacińskie mare,) lub wcześniej wspomnianą śmiercią (łac. mors)
Ciekawych (mam nadzieję, że tacy się znajdą) zachęcam do dowiadywania się więcej na własną rękę.
Naturalnie gilfowa Marzanna jest Urodzajem.

Bu!

Niestety moje dzieciństwo nie było pełne, jako że uwadze mojej młodej jaźni jakoś uszły Muminki, zarówno w formie animowanej, jak i książkowej. I może szkoda, bo twór Tove Jansson z obecnej perspektywy wywołuje pozytywnie nostalgiczne wspomnienia.
Jeśli z Muminków pamiętacie coś więcej niż kilka białych hipopotamów i prokrastynatora Włóczykija, to pamiętacie również i Bukę. Ba, założę się, że znacie ją nawet jeśli nie oglądaliście samych Muminków. W świadomości polskich internautów przeszła do symbolu "tego pierwszego creepy momentu dzieciństwa". Buka bowiem to istota dość straszna, a jednocześnie tragiczna - pociąga ją światło i ciepło, a sama niesie za sobą jedynie chłód i cierpienie.
Sama nazwa Buka pochodzi najpewniej od słowa buczeć, podobnie jak oryginalne Mårran -> morra, mruczeć, warczeć.
Jak tłumaczą sysopi smoczej Wiki, zwiedziona przyjazną atmosferą lasu, Buka na stałe osiadła w jego okolicach. Innym przejawem oddziaływania muminkowego uniwersum na umysł Władcy Lasu są Hatifnatowie w prawym górnym rogu Zgromadzenia.

Fus Ro Dah!


Bez wątpienia najbardziej wyróżniającym się imieniem, dla którego warto było pisać ten artykuł jest Arrow In The Knee. Jego widok z pewnością wywołuje cień uśmiechu na twarzy każdego nerda geeka fana gier. O co tu chodzi? Chodzi o piątą odsłonę The Elder Scrolls, czyli liczący sobie nieco ponad dwa lata Skyrim. Gorąco przyjęty przez społeczność graczy, został przez wiele czasopism i witryn uznany za grę roku 2011, z którą konkurować może jedynie Portal 2.
Spotykając na swojej drodze NPC często możemy usłyszeć od nich nieco powtarzalnych kwestii dialogowych. Jedna z nich to właśnie "Kiedyś byłem poszukiwaczem przygód, jak ty. Wtedy oberwałem strzałą w kolano". Tekst szybko rozpowszechnił się w internecie stając się wyrafinowanym żartem dla wtajemniczonych i przyczyną konfuzji dla niezorientowanych, a dla googli - jedną z najczęściej wyszukiwanych fraz w grudniu 2011 roku.
Ponoć wyrażenie "dostać strzałą w kolano" w nordyckim slangu znaczy też tyle, co "ożenić się". Jeśli skojarzenie to nie jest bezpodstawnie, najwyraźniej odradzam singlom poszukiwanie skandynawskich partnerek. Auć.

W smoczych imionach Gilfa znajdziemy również drugie nawiązanie do scrollowego uniwersum. Tym razem o wiele bardziej smocze, jako że Akatosh to najważniejsze z Ośmiu (Dziewięciu)* Bóstw czczonych w Tamriel.
Jego awatarem jest, jak mogliście się domyślić, smok. Sam Akatosh uznawany jest za ojca smoczej rasy. Trudno się dziwić takiemu wyborowi - i ja sam ochrzciłem swoje smoki w smoczym języku stworzonym na potrzeby Skyrima. Cóż za gejmbojstwo.

*Imperium, ważna siła polityczna w Tamriel** nie uznaje kultu Talosa, dziewiątego bóstwa, czczonego z kolei chętnie w Skyrim, co doprowadza do wojny domowej.
** Czyli główny kontynent świata, na którym miejsce ma fabuła serii

edit: Człowiek zadowolony po napisaniu artykułu wejdzie na 9gaga, a tu takie cosie. I jak twierdzi twórca obrazka - to też tłumaczy, dlaczego mężczyźni klękają na kolano podczas oświadczyn.


Istota potężniejsza od Buki

Niewiele mówiące z pozoru imię Cthaeh to nazwa ponoć najstraszniejszej i najzłośliwszej egzystencji w Fae. Mówi to niewiele, więc spieszę z wyjaśnieniem, że powyższe zdanie odnosi się do "Kronik Królobójcy", trylogii fantasy autorstwa Patricka Rothfussa. Pierwsze dwa tomy zostały wydane w Polsce przez wydawnictwo Rebis, a trzeci pozostaje w przygotowaniu. Książka poniekąd nie zwróciła do tej pory mojej uwagi, toteż nie zamierzam opowiadać tu o fabule; Orson Scott Card, autor Gry Endera przyrównuje ją ponoć do Harry'ego Pottera dla dorosłych.
Sam Cthaeh jest niewidzialną kreaturą przebywającą pomiędzy konarami Wielkiego Drzewa w królestwie Fae. Potrafi przewidywać przyszłość i wpływać na jak najgorszy jej kształt.

Informatyk i Królewna Śnieżka

Nie zdziwiłbym się, gdyby twórca dość zaawansowanej gry przeglądarkowej poprzez smocze imię oddał hołd Alanowi Turingowi, jednemu z twórców informatyki. Kryptolog i twórca pierwszych programowalnych komputerów znany jest być może z testu Turinga, mającego na celu sprawdzenie, czy dana sztuczna inteligencja jest faktycznie inteligencją.

Test wygląda następująco: sędzia - człowiek - prowadzi rozmowę w języku naturalnym z pozostałymi stronami. Jeśli sędzia nie jest w stanie wiarygodnie określić, czy któraś ze stron jest maszyną czy człowiekiem, wtedy mówi się, że maszyna przeszła test. Zakłada się, że zarówno człowiek jak i maszyna próbują przejść test zachowując się w sposób możliwie zbliżony do ludzkiego.

Komputerem, który najbardziej zbliżył się do pozytywnego wyniku w teście Turinga jest stworzony w 1988 Cleverbot. Należy jednak zwrócić uwagę, że nawet pozytywne zdanie testu przez maszynę nie oznacza jeszcze, że naprawdę myśli.

Nawiązując jeszcze do zawartej w tytule Królewny Śnieżki, Turing wykazywał fascynację tę bajką na tyle, że w wyniku oskarżenia o "publiczną niemoralność" popełnił samobójstwo najprawdopodobniej poprzez spożycie zatrutego jabłka. Smutny koniec wielkiego człowieka.

Privateering like a sir

Sir Henry Morgan był walijskim korsarzem służącym królowi Karolowi II w przededniu Złotej Ery Piractwa. Zasłynął ze złupienia Panamy i bycia, no, pirackim. Nie mam zamiaru tworzyć tu nudnej biograficznej notki, więc na tym poprzestanę. Jeśli są tu smakosze trunków - na jego część nazwano markę rumu. Jeśli zaś lubicie piracko-folkowe klimaty w muzyce możecie zapoznać się z płytą zespołu Alestorm zatytułowaną Captain Morgan's Revenge. Utwór o tej samej nazwie możecie za darmo i legalnie pobrać z profilu zespołu na last.fm.




Miij
I na tym chyba zakończę. Cześć trzecia na razie nie jest w planach, chyba że namówicie Gilfuina na stworzenie sobie większej ilości smoków. Czemu nie.


2 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

830: Przeminęło z wiatrem: Święta i event z nimi związany


3 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

829: Kocia Edukacja: (Nie)łatwe początki i kocie taktyki

Artykuł ten przeznaczony jest głównie dla początkujących na ścieżkach Nocnego Lasu hodowców.

Konkurs Kot czyta Wiki jest wydarzeniem szczególnym na hodowlanym ShoutBoxie. Odbywa się on kilkakrotnie na przestrzeni miesiąca; zawsze w drugą i czwartą niedzielę miesiąca można zdobyć limit, pozwalający nam na przygarnięcie dodatkowego chowańca. W pozostałe dni gracze rywalizują między sobą o składniki. A początkującym graczom bardzo mogą one pomóc w rozwoju swoich hodowli. Zwłaszcza, że ich wartość jest wielokrotnie wyższa, niż wartość przedmiotów, jakie nasze młode bestie mogą przynieść nam z wypraw.
Szczegółową listę możliwych do wygrania składników znajdziecie pod tym linkiem. Tam również poznacie dokładne zasady, na jakich opierają się te konkursy. Dzisiaj wspomnę tylko o tych najważniejszych.

Jak często mogę brać udział w tym konkursie?

Przede wszystkim warto wiedzieć, że konkurs o limit możemy wygrać tylko raz w roku, a licznik resetowany jest w Sylwestra. W konkursie o składniki w ciągu roku możemy wygrać lub zająć II, III miejsce aż cztery razy w roku, który podzielony jest na kwartały. Obecnie trwa wiosenny, do którego zaliczamy marzec, kwiecień i maj. Następnie nadchodzi letni - czerwiec, lipiec i sierpień. Jesienny tworzą miesiące wrzesień, październik i listopad. Ostatni kwartał, zimowy, to grudzień, styczeń i luty. Jeżeli wygramy coś w jednym kwartale, do rozpoczęcia następnego nie powinniśmy próbować brać udział w konkursie o składniki. Wprowadza to tylko niepotrzebny chaos, a i tak po raz kolejny nie zdobędziemy nagrody.
I jeszcze na koniec, aby dla wszystkich było w pełni jasne - nasz udział w konkursach o limit i składniki nie jest łączony, to dwa niezależne od siebie konkursy.

O czym jeszcze powinienem pamiętać? 


Dobrze pamiętać również o pomniejszych zasadach. W konkursie o limit wygrywa wyłącznie pierwsza osoba, która udzieli poprawnej odpowiedzi, zaś w konkursie o składniki - wygrywają trzy osoby. Im wyższe zajmiemy miejsce, tym cenniejszą nagrodę możemy otrzymać.
Konkursy Kot czyta Wiki przeprowadza Strażnik Ładu (czerń) lub Opiekun ShoutBoxa (zieleń) o wcześniej ustalonej, podanej na stronie konkursu godzinie. Jego wypowiedzi dotyczące konkursu wyróżnione są zielonym kolorem, więc nie sposób ich przegapić.
Odpowiadając na pytanie konkursowe nie musimy zwracać się do osoby, która je zadaje, wystarczy po prostu rzucić odpowiedź w eter. Możemy odpowiedzieć na pytanie dowolną ilość razy - liczą się tylko właściwe odpowiedzi.
Czasami zdarza się, że wiadomości na ShoutBoxie przeskakują i nie wyświetlają się we właściwej kolejności. Osoba przeprowadzająca konkurs posiada jednak odpowiednie narzędzia, za pomocą których może sprawdzić właściwą kolejność odpowiedzi.
Niekiedy zdarza się, że konkurs się opóźnia. Nie należy się wtedy denerwować - konkurs na pewno odbędzie się za chwilę lub też pojawi się zapowiedź, na którą godzinę został przeniesiony.
Może również okazać, że konkurs zostanie odwołany z powodu namolnych próśb o przeprowadzenie go. Co prawda ostatnimi czasy takie przypadki nie zdarzały się często, jednak nie oznacza to, że coś takiego nie może się wydarzyć.

Końcowy fragment przeprowadzonego kiedyś konkursu. 

Czy to, że jestem nowym graczem sprawia, że nie mam szans na zwycięstwo w takim konkursie? 
Zdecydowanie nie!

Kocie taktyki czyli przepis na sukces!

Okazuje się, że nie ma jednej właściwej drogi na wygraną w konkursie. Istnieje kilka przepisów na sukces, z których korzystają hodowcy. Przyjrzyjmy się tym taktykom, spójrzmy na ich pozytywne i negatywne aspekty. 

Po prostu to wiem. Osoby z większym stażem w Nocnym Lesie lub też te, które często sięgają po lekturę Smoczej Encyklopedii posiadają dość dużą wiedzę o różnych elementach Nightwood. Wykorzystują ją w praktyce i udzielają natychmiastowej odpowiedzi. Niestety ostatnimi czasy dominują pytania dość szczegółowe, które wymagają dokładniejszego studiowania Wiki, niż są w stanie poświęcić jej hodowcy. W takim wypadku nawet długi staż i rozległa wiedza nie pomaga. Nawet najlepsi nie są w stanie spamiętać wszelkich szczegółów z kilku setek encyklopedycznych artykułów. 

A może mi się uda. Taktyka strzelania doskonale wszystkim jest znana. Stosuje się ją niezwykle często w trakcie różnorakich egzaminów, jakie przechodzimy w świecie realnym. I w takim wypadku wszystko zależy od naszego szczęścia i intuicji. Podczas kotów gracze również dość często próbują swoich sił w ten sposób, zazwyczaj jednak ich odpowiedzi dość mocno mijają się z prawdą. 

Poczekam, jak ktoś znajdzie odpowiedź i ją sobie skopiuję. Taktyka zdecydowanie dla leniwych, w ogóle mnie nie przekonująca, jednak nie uchodzi wątpliwości, że jest jednak stosowana przez niektórych graczy. I faktycznie, niekiedy, gdy w konkursie nie bierze udziału zbyt wiele osób, może się opłacić. Musimy jednak pamiętać, że niekoniecznie ktoś odpowie prawidłowo, trzeba jeszcze trafić na właściwą odpowiedź. 

Słowo kluczowe. Używanie wyszukiwarki Wikipedii do znalezienia odpowiedzi na pytanie, poprzez wklejenie do niej słowa kluczowego jest chyba najpopularniejszą konkursową taktyką. I jak najbardziej, przynosi ona efekty. Sama niemal zawsze z niej korzystałam. W takim wypadku liczy się szybkość - tutaj pomoże nam sprawne zastosowanie skrótów klawiszowych Ctrl + C - skopiuj oraz Ctrl + V - wklej oraz dobranie właściwego słowa kluczowego. Należy pamiętać, że niekiedy możemy potrzebować jego nieodmienionej formy (jeśli np. jest to rzeczownik) lub też synonimu. Jak najbardziej polecam Wam próbowanie właśnie tej metody. Jeśli nie pomoże Wam dojść od razu do odpowiedzi, na pewno naprowadzi Was na właściwą ścieżkę w jej poszukiwaniu.

Skopiuję pół Wiki, a nuż trafi się tam właściwy fragment. Taktyka ta łączyć się może z powyżej opisanym sposobem. Jednak w odróżnieniu od niego, osoba ta nie kopiuje/przepisuje tego, co powinno być odpowiedzią, ale zazwyczaj nawet nie czyta/przegląda wzrokiem jakiegoś artykułu, tylko od razu kopiuje jego całkiem spory fragment bez jakiegokolwiek zastanowienia. Chociaż coś takiego niezwykle irytuje pozostałych uczestników konkursu, nie jest zakazane. Przeszłość pokazała, że nieraz coś takiego zapewniło graczom zwycięstwo, zwłaszcza w konkursie o limit. 

To tylko najbardziej podstawowe i popularne taktyki stosowane przez graczy. Podejrzewam, że jest ich znacznie więcej. Również nic nie stoi na przeszkodzie, aby samodzielnie opracować sobie własną metodę na sukces. 


Osoby, które w ubiegłe Prima Aprillis brały udział w konkursie, musiały być mocno zaskoczone listą nagród.
Na szczęście szybko okazało się, że był to tylko żart.




Na koniec chciałabym Wam dać jedną dobrą radę. Zawsze czytajcie dokładnie pytanie konkursowe. Ono jest kluczowe i jego niedoczytanie lub złe zrozumienie zaprzepaści Waszą szansę na zdobycie nagrody. Lepiej poświęcić chwilę na zapoznanie się z nim, niż po pierwszym rzucie okiem pędzić na załamanie karku w poszukiwaniu odpowiedzi na Wiki. A nierzadko się zdarza, że pytanie jest bardziej złożone i trzeba w odpowiedzi wymienić kilka rzeczy. 

Catherinne_
Redaktor Naczelna
Catherinne_

1 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

828: Paczuszka Pandory: Gilfuinowe smoki - część pierwsza

Szukając niedawno pączkowego gifu smoka, wpadłem na profil twórcy gry w nadziei na odnalezienie go na Nocarzu. Pożądanego obrazka nie znalazłem, za to uwagę moją (jak większości graczy) zwróciła przydługawa lista chowańców admina. Mając na uwadze artykuł Lady Adrii o zagadkach Mistrza i podróży dookoła wszystkiego, zdecydowałem się na swój własny, traktujący o gilfowych inspiracjach dla imion podopiecznych.

Pradawny, Chaos i Majowie

Jaskinia Pradawnych (aczkolwiek Pradawny był w niej tylko jeden) była pierwszym grupowym eventem w dziejach Nocnego Lasu, a co za tym idzie - swoistym fenomenem. Trudno przewidzieć, jak by się zakończył, gdyby to atakujący zwyciężyli, ostatecznie jednak rzucony czar Białej Ciszy sprawił, iż od tego momentu smocze ciała i dusze możemy połączyć w jedność, uzyskując tzw. smoczy kombajn, czyli nic innego jak smoka Chaosu. Pierwszym Chaosem został jak się domyślacie sam Pradawny, który przyjął imię Kukulkana.
Trudno wyłapać, w jaki sposób imię pierzastego węża i stwórcy świata łączy się z szalonym praojcem smoków, niemniej jednak o takim nawiązaniu wspomnieć. Najważniejsze, że brzmi groźnie!


Nightwood a Lovecraft

Jak już pokazywała wcześniej Adria, Gilfuinowi nie jest obca proza mistrza grozy i horroru. Nic dziwnego, że jeden ze smoków nosi imię Azathotha. Po bliższym zapoznaniu się z tą postacią w głowie kreuje się obraz obłąkanego demiurga, ukazującego niedoskonałość świata. Azathoth to Ślepy Bóg-Idiota, najpotężniejsza istota we Wszechświecie, jednak równie głupia i bezmyślna, co wszechmocna. Gdyby istniał naprawdę, Wszechświat miałby się czego obawiać, gdyż pośród chaosu własnych macek Azathoth dzierży flet zdolny do wytworzenia bądź zniszczenia czegokolwiek.
Mi osobiście kojarzy się z Latającym Potworem Spaghetti.


 Chemia i farmaceutyka

Ciekawą dawką humoru jest imię jednego ze smoków Melancholii - Prozaca. Nie ma ono wszakże nic wspólnego z prozą, gdyż Prozac to handlowa nazwa dla fluoksetyny, stosowanej jako lek antydepresyjny.

Kolejnym związkiem chemicznym w smoczych imionach jest Dopamina. Ten neuroprzekaźnik jest oczywiście Bardzo Ważny dla funkcjonowania organizmu. Popularnie uważa się go za hormon przyjemności i nagrody, aczkolwiek pewni naukowcy przechylają się w stronę znaczenia dopaminy jako hormonu motywacji. Jakkolwiek by nie było, smocza Dopamina jest obecnie Ziemią, nie Melancholią, więc wydawałoby się, że w odniesieniu do hodowli nie ma to większego znaczenia.

Arrakis – Diuna – Pustynna Planeta

"Sands od Arrakis" by Akreon (deviantArt)
Kolejne imię - Muad'Dib - w jasny sposób nawiązuje do jednej z najwybitniejszych powieści science fiction, czyli "Diuny" autorstwa Franka Herberta. Być może uda mi się skrócić polecenie tej książki jako jednej z moich ulubionych. "Diuna" opowiada o wyjątkowej planecie w całym znanym Wszechświecie - pośród piekła, piasków pustyni i olbrzymich czerwi odnaleźć można tam melanż, substancję przedłużającą życie, umożliwiającą jasnowidzenie oraz podróże międzygwiezdne. W wyniku politycznych intryg Arrakis w posiadanie obejmuje starożytny ród Atrydów. Najmłodsza latorośl Atrydów - Paul - przybiera właśnie imię Muad'Diba po zaaklimatyzowaniu się wśród lokalnej społeczności Fremenów. W uniwersum Herberta słowo to oznacza skoczka pustynnego zamieszkującego Arrakis, a jego wizerunek łączony jest z kształtem widniejącym na mniejszym księżycu tej planety. W języku arabskim muaddib oznacza "instruktor", co ma znaczenie przy wyborze Paula Atrydy.
"Diuna" jest nie bez powodu zaliczana do klasyki literatury jako powieść po raz pierwszy poruszająca temat ekologii (w znaczeniu dziedziny nauki), a także kwestii bycia wybrańcem, prorokiem i tegoż konsekwencji. Polecam całym swoim skromnym autorytetem.

Ceiling Cat is watching you

Wkraczamy teraz do kultury Internetów, a to za sprawą Ceiling Cata, którego Gilfuin upodobał sobie tak, że nie tylko nazwał jednego ze smoków, ale i wykorzystał go jako avatara. Oznacza to oczywiście, że jesteśmy obserwowani. Kot sufitowy jest jednym z internetowych memów, który rozprzestrzenił się po dodaniu napisu widocznego na obrazku u góry. W internetowej kulturze wielbiącej koty został szybko uznany jako bóstwo, stworzyciela świata i zapowiedź Catnaroku - ostatecznej walki pomiędzy Longcatem a Tacgnolem (które pojawiły się również w Nocnym Lesie jako maskotki w rogu strony z okazji Dnia Kota bodajże).

Pomniejsze bóstwa

• Imię Zordon wywodzi się od wątpliwej jakości serialu dla dzieci Power Rangers. Zordon jest tam pierwszym mentorem Rangerów, od tego imienia pochodzi również pojęcie zorda (I megazorda jako 10^6 zordów)
• Darth to rzecz jasna tytuł Sithów z uniwersum Gwiezdnych wojen, będący skrótem od "dark lord of Sith". Darth Sidious, Darth Maul, Darth Vader... Darth Marchewka. Czemu nie.
• Nishisemihoubou, czyli istny łamaniec językowy to urocza japońska nazwa dla Dactylopterus volitans, egzotycznego gatunku ryby. Angielską nazwę należałoby dosłownie tłumaczyć na "latający kurek". Jakby nie było, całkiem ładna rybka.


Całości wyszłoby trochę dużo, z tego powodu już wkrótce część druga, a w niej: Skyrim, Słowianie i potężne istoty, takie jak Buka, a nawet od Buki potężniejsze.

Miij

5 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

827: Konkurs: Porusz głosami!

Jesteś zagorzałym widzem lub jednym z uczestników Brylantowego Śpiewu? Zastanawiałeś się kiedyś, jak to jest tworzyć etapy, dobierać innym piosenki i z niecierpliwością czekać na ich nagrania, by przekonać się, czy Twój wybór był odpowiedni?

Nadszedł czas, kiedy możesz poczuć to na własnej skórze. 
Dobierz odpowiedni motyw, wymyśl chwytliwą nazwę - stwórz własny repertuar, porusz głosami uczestników ósmej edycji Brylantowego Śpiewu! 

Co należy zrobić? 
Wymyślić nazwę etapu, adekwatną do jego motywu. Dobrać do etapu 15 piosenek oraz dołączyć linki do ich oryginalnych oraz instrumentalnych wersji. Najciekawsza propozycja zostanie zrealizowana w konkursie Brylantowy Śpiew 8. Wszystkie etapy zostaną przedstawione w kolejnym artykule Gazetki iNightwood.

Czas na to macie do 4 kwietnia.

Powodzenia!


  • Formularz zgłoszeniowy

  • Should be Empty:

0 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

826: Paczuszka Pandory: Greasemonkey/Tampermonkey Co to takiego ?

Zapewne wiele z Was zastanawia się, jak szybciej oraz wygodniej walczyć. Oto w tym artykule przedstawię Wam skrypt, który może pomoże choć w niewielkim stopniu pokonać Waszego lenia i zachęci Was do walk swoimi pociechami.
Tak więc gracz Pabliel napisał skrypt, który powinien ułatwić nam nasze klikanie, nie nadwyrężając przy tym zbytnio naszego nadgarstka.

Na czym miałby taki skrypt polegać, otóż zależnie od tego, z jakiej przeglądarki korzystamy, instalujemy Greasemonkey dla Mozilli, a dla Chrome Tampermonkey.
Następną rzeczą, jaką robimy, jest odwiedzenie tej oto strony. Po prawidłowym zainstalowaniu, po włączeniu jakiejkolwiek strony naszego lasu - powinno pojawić się takie oto pomarańczowe koło zębate, odtąd gra udostępnia dla nas nową opcję.

Po kliknięciu na nie naszym oczom ukazuję się taki oto widok:

W tym oto okienku mamy możliwość dowolnego przypisania klawiszy do każdego ze smoków oraz do powtórzenia, przyśpieszenia walki oraz powrotu do pełnej listy. Wszystko pięknie i ładnie, lecz jak taka zabawa wygląda w praktyce? Poniżej zaprezentuję Wam przykładową walkę takim sposobem. Zaraz po wybraniu przeciwnika zostajemy odesłani wprost do walki lub wybieramy smoka, który ma stoczyć walkę. Dlaczego lub? Ponieważ nie każdy używa funkcji ,,Domyślny atakujący'', znajdującej się na samym dole listy. Tak więc jeśli nie korzystamy z tej opcji, nowe okno, które zobaczymy będzie wyglądało w następujący sposób:


Po kliknięciu litery przypisanej danemu smokowi następuje walka, po której możemy ją powtórzyć, zmienić smoka lub po prostu wrócić na listę i walczyć dalej aż do znudzenia.



Czy ten sposób jest naprawdę szybszy? Nie wiem. Wiem natomiast, że ta metoda była o wiele wygodniejsza nim na Nightwood zagościła opcja wyboru walczącego smoka. Teraz ten mod stał się mniej przydatny przez to, ale kto wie, ile jeszcze metoda wyboru smoka będzie dostępna, biorąc pod uwagę ostatnie wydarzenia? Dla ciekawskich i niezbyt zorientowanych w życiu NWD odsyłam tutaj.



Narkotyk.
Narkotyk.
Temat na forum. Zapraszam do komentowania.

0 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

825: Temat miesiąca: Wszyscy jesteśmy botami



Co jakiś czas w Lesie Nightwood rozgłos zyskują sprawy nakładania banów na doświadczonych graczy. Omijanie blokad i automatyzacje padły plagą na mieszkańców Lasu. Już w 2010 roku, po długiej dyskusji, ukarana została pinkaa.






Podziwiana za wytrwałość i waleczność użytkowniczka okazała się zwykłą oszustką - wykorzystywała program do automatyzacji walk. W 2012 roku sprawiedliwość dosięgnęła Gregorexa - wykorzystując błędy w grze powielał swoje Smoki Chaosu, doprowadzając do stworzenia supersilnego mutanta. (Czytaj więcej - Problem z powielaniem smoków Chaosu) Ostatnio ukarana została też Husaria, ale największy rozgłos zyskała sprawa Kobe Bryanta i jego smoka o imieniu Nagregobashi. Otóż na Kobego nałożony został ban. Ban, jakich ostatnio wiele - kara za automatyzację.






Ale o co chodzi?

Już w lutym relacjonował Miij w Forumowych Sensacjach:

Szachrajstwa na szczycie

W dziale poświęconym smoczej hodowli prym wiodą dwa tematy. Opisywanie pierwszego o evencie tłustoczwartkowym byłoby kopiowaniem mojego artykułu sprzed kilku dni. Drugi z kolei nazwać można pełnoprawną sensacją, która poruszyła serca i umysły zapalonych hodowców... khe khe. Na myśli mam temat założony przez karolka21 (Kobe Bryanta). Powodem był nałożony na czołowego w tej chwili gracza z topki ban za rzekomą automatyzację. Istotne powody wyłożyła Nidda wraz z Protagonistą. Oprócz tego w wątku wypowiedziało się wiele innych osób, których zdanie pozostaje bez znaczenia. Bezpośrednie reakcje na bana możecie obejrzeć na profilu oskarżonego. Ja pozwolę sobie skromnie zacytować wypowiedź, która oddaje moją postawę:
Swoją drogą, jak trzeba mieć poprzestawiane pod czaszką, żeby odwalać cyrki z budzikami i stoperem (dla gry, z której zresztą nie ma żadnej wymiernej realnej korzyści), to nie bardzo rozumiem*.~ FanOfTill
Już lepiej przyzwolić na międzynarodowy spisek Iluminatów, mających na celu pozostawienie Khamiry na pierwszym miejscu listy walczących. Życie to nie gra... czy tam gra to nie życie.



Sprawa Kobego Bryanta rozeszła się szerokim echem wśród całej nightwoodowej społeczności. Pomimo rzetelnych dowodów i wyjaśniających sytuację wypowiedzi administracji, poplecznicy i przyjaciele Kobego nie chcą uwierzyć w jego winę, uznając jego wyjaśnienia za wiarygodne, a zebrane materiały za niewystarczające. I tak narodziła się akcja, a wraz z nią kolejny temat, nazwana chlubnie - Wszyscy jesteśmy botami
Dlaczego wszyscy i dlaczego botami? O tym wkrótce.


Czym jest bot, a czym botołap?

W wypowiedziach powiązanych ze sprawą Kobego pojawiają się oba te terminy. Wikipedia podpowiada, że:
Bot – program wykonujący pewne czynności w zastępstwie człowieka. Czasem jego funkcją jest udawanie ludzkiego zachowania.
Bot jest więc pewną formą automatyzacji, zabronioną przez regulamin Nocnego Lasu. Botołap zaś - jak sama nazwa wskazuje, jest narzędziem służącym do “wyłapywania” takich przypadków.

Dlaczego “wszyscy” jesteśmy botami?

Wiąże się to ze sposobem, w jaki walczymy. Większość Hodowców klika tradycyjnie - Atakuj, Powtórz walkę, Powrót do listy smoków. Jednak gracze, którym zależy na największej wydajności walczą inaczej. Już dwa lata temu pojawiły się skróty klawiszowe - prosty dodatek do przeglądarki, który umożliwiał walkę za pomocą klawiatury.

Ten sposób rozpowszechnił się wśród Hodowców walczących hobbystycznie. Gracze, których celem jest szczyt listy najpotężniejszych posługują się innym systemem - otwierają kilka kart z listy w tym samym czasie, a następnie je zamykają - i tak w kółko. Ma to skracać czas ataku o całe 3 sekundy! Brzmi niepozornie, ale w przełożeniu na tysiąc walk staje się naprawdę opłacalne. To właśnie tym sposobem posługiwał się Kobe Bryant. Czy było to przyczyną jego bana?

Co ciekawe, w takich przypadkach powinno pojawiać się przekierowanie do “Akcji i Zdarzeń” - którego zadaniem jest właśnie wykrywanie automatyzacji. Kobe Bryant twierdzi, że nawet nie zagląda w pootwierane karty - toteż nie miał okazji udowodnienia, że botem nie jest.

Ale nie tylko ta kwestia budzi kontrowersje. Okazuje się bowiem, że Bryant musiałby nie spać, nie jeść, nie chodzić do szkoły ani pracy, jednym słowem - przesiadywać na Nightwood 24/7, dzień w dzień i noc w noc, aby uzyskać taki wynik. Protagonista, który w temacie wyłożył wiele istotnych powodów, wspomina o seriach nawet 9,5 godzinowych!
"No chyba że nie jesz, nie śpisz, nie chodzisz do pracy ani do szkoły i grasz w smoki 24/7, w tym także o takich pięknych godzinach, jak trzecia - czwarta w nocy dzień w dzień."
~ FanOfTill
Nawet w przełożeniu na dwie osoby jest to dużo, a wszystkie walki odbywały się w równych odstępach czasu. Bryant tłumaczy to minutnikiem, stoperem w komórce, budzikiem - co brzmi co najmniej niezdrowo i niezbyt realistycznie. W dodatku na koncie Bryanta grają dwie osoby, a w przypadku walk budzi to mieszane odczucia. Z jednej strony - regulamin nie zabrania, ba!, wręcz zezwala na dzielenie konta z osobą, która własnego na Nightwood nie posiada; z drugiej - taka dwójka ma większe szanse na wywindowanie swojego smoka na szczyt listy.

B1. Właścicielem konta jest właściciel adresu e-mail, na które to konto jest zarejestrowane! Gracz może udostępnić swoje konto do wspólnej gry innej osobie nie posiadającej własnego konta w Nightwood, jednak Administracja nie ponosi odpowiedzialności za szkody jakie mogą powstać na koncie w takim wypadku.

Smaczku dodaje sytuacji fakt, że Nagregobashi, smok zbanowanego Bryanta nie został usunięty z Toplisty i wciąż zajmuje jej szczyt.


Przejdźmy jednak do meritum, czyli do akcji “Wszyscy jesteśmy botami”. Pomysłodawcami tej idei są dwa klany - “Bractwo Świętego Jerzego”, którego członkiem jest zresztą zbanowany Kobe, i “Wychowani Na Błędach”, a raczej ich mistrzowie Mroczny_Kot i xxxNataszaxxx. Akcja została zorganizowana jako gest solidarności z Bryantem, ukaranym - jak podkreśla twórca tematu - za rzekome automatyzacje. Na czym polegała? Nazywana inaczej sztafetą, zakładała dwugodzinne sesje walk, nieprzerwanie odbywane przez jednego gracza. Wskazane było też precyzyjne klikanie “Atakuj!” co trzy sekundy, aby jeszcze bardziej upodobnić sposób walki do działania bota. Akcja trwała równo 24 godziny - zaczęła się w sobotę, 8 marca, o 6:30 rano, a zakończyła w niedzielę o tej samej godzinie. Rozkład uczestników wyglądał następująco:

6:30 - 8:30 Harcos (prawdopodobnie z LITH)
8:30 - 10:30 Mroczny_Kot i smoczyca Łopot_Sztandarów
10:30 -12:30 cztery_pe z Michael'em
12:30 -14:30 xxxNataszaxxx - Killerina
16:30 - 18:30 Basetla i smoki Uhnak, Satchmo
18:30 - 20:30 detektyff z jajeczkiem Lux Perpetua
20:30 - 22:30 Finito z Zeyoną
4:30 - 6:30 detektyff z jajeczkiem Lux Perpetua
Pomimo paru wpadek, takich jak brak dostępu do komputerów, nałogi i nagłe sytuacje, akcja zakończyła się… sukcesem? Trudno jest to stwierdzić, gdyż pomimo zdania faktycznej organizatorki, Mrocznego_Kota, nie wszyscy przeprowadzoną akcję uznali za dowód niewinności Kobe Bryanta.


Niektórzy sztafetę uznali wręcz za ostateczne pogrążenie zbanowanego gracza - ze względu na wszystkie losowe sytuacje, które doprowadzały do przerw, spóźnień i zmian w grafiku. Z jednej strony użytkownicy biorący udział w akcji pokazali, że tak duża liczba walk jest możliwa, trzeba jednak przyjrzeć się temu z drugiej strony. Kto, w pojedynkę, byłby zdolny do walczenia w tak wyczerpujący sposób dzień w dzień i noc w noc, przez całe lata?


Trudno jednak nie zgodzić się z Coelusem:
“Gra polega na tym by sobie stawiać i osiągać cele, dlatego byłbym jednak ostrożny z określaniem ich jako "chore". Czy mało ludzi posiada aspirację bycia najlepszymi?”
Czy Kobe Bryant był winny? Dowody zebrane i przeanalizowane przez administrację zdają się potwierdzać tę tezę. Nie do użytkowników należy przecież rozsądzanie w tego typu sprawach i orzekanie o winie. Sama akcja “Wszyscy jesteśmy botami” jest czymś nowatorskim i niezwykle ciekawym - nikt jeszcze nie próbował takiej synchronizacji walk. Zastrzeżenia graczy budzą jedynie pobudki, jakimi kierowali się jej organizatorzy - próbą usprawiedliwienia gracza, któremu udowodniono automatyzację. Kto ma rację w tym sporze? Nie ma jasnej odpowiedzi. Zapowiada się, że podział użytkowników na tych wierzących w niewinność Bryanta i tych wierzących w jego winę utrzyma się jeszcze przez długi czas.


Waszym zdaniem

I jeszcze jako Matka Polka dodam, że na bana to zasługują rodzice Karola i Michała. Dzieciaki o tej porze powinny spać, a nie grać!
- Mroczny_Kot
"Sprawa Kobego nie jest dla mnie absolutnie jednoznaczna. Każda ze stron ma swoje argumenty, ale nie są one powalająco silne zarówno po stronie Protagonisty, jak i samego Kobego Bryanta (bo raczej nie ma co się oszukiwać, to są jedyne obozy w tej sprawie). Z jednej strony ban – za RZEKOME automatyzacje. Z całym szacunkiem dla Protagonisty, Niddy, Arakiela, FanOfTill i innych, którzy chcieliby chyba zlinczować Kobego, ale błądzić jest rzeczą ludzką...

Zdecydowanie nie nastąpiło (przynajmniej moim skromnym i niewiele, bądź też nic nieznaczącym zdaniem) złamanie regulaminu. Nie ma tam nigdzie mowy o zakazie gry 2 osób na 1 koncie, ani też o braku pozwolenia na całonocne, wielogodzinne maratony walk. Kobe Bryant też z pewnością nie jest kryształowo uczciwy (jak każdy z nas), ale zdecydowanie należy przyznać – chłopak miał wystarczającą determinację, by osiągnąć wymarzony cel i choćby za to mu chwała. Wszak nawet gdyby grał sam, to oscylowałby w okolicach 10-15 miejsca na Topliście, co jest nie lada wyczynem. Szkoda tylko, że wokół tej sprawy rozpętał się taki shitstorm. Ludzie (i boty), serio, warto było?

Co do akcji „Wszyscy jesteśmy botami”. Miało być tak pięknie, a wyszło... A wyszło naprawdę dobrze. Mroczny_Kot wyśmienicie poradziła sobie z koordynacją działań uczestników. A myślę też, że i sami ludzie uczestniczący w tej zacnej sztafecie nie mają powodu do narzekań. Była to naprawdę udana akcja, nawet jeśli pominąć prawdziwy powód jej organizacji. Wtrącając prywatną uwagę – sam bym chętnie to powtórzył, gdybym kiedyś miał okazję. ^^ Wszak wziąłem udział w tej sztafecie nie z powodu obrony Kobego, bo wszystko to co miało być powiedziane padło w innym temacie, ale po prostu by mieć (choćby irracjonalny) powód do odbycia nieco większej niż zwykle ilości walk. W skrócie – warto było."
- Finito
"Niestety, albo i stety, jestem po tej ciemnej stronie mocy, która uważa cały ten ban za nieporozumienie, żart, czy zwykłą pomyłkę. Rywalizowaliśmy od zawsze, zawsze mnie denerwował tym, ile tłucze. Przez to też wywiązywała się między nami jakaś rozmowa czy na pw, czy na sb ogólnym. Nie widziałam jeszcze bota, który odpisuje xd Muszę wtedy poprosić na łamach gazetki, by ktoś mi takiego napisał/zrobił/znalazł, ale z opcją "gotuj", "pierz", "sprzątaj".
Jestem chyba ostatnią z osób, które nigdy nie uwierzą w jego winę, jaką mu się zarzuca. Do tej pory bowiem nie ma żadnych dowodów, poza słynnym botołapem. Masa osób walczyła w taki sam sposób. Nieświadomość sprowadziła na niego ban. Nikt tak naprawdę nie wie jak działa botołap, a sama słyszałam nie raz teksty "czego ty nie widzisz, serwer widzi, że nie widzisz, więc spokojnie możesz zamykać karty bez patrzenia". Na swoje szczęście walczę często na więcej smoków niż jednego, a te 3 pozostałe są słabsze, więc siłą rzeczy zaglądam. 
Wystarczy spojrzeć teraz na top co się dzieje. Ludzie boją się dużo walczyć. Kiedyś 5-6kk pp to była taka dzienna norma na szczycie, osoby goniące szczyt, były również bliskie tej ilości pp. Ostatni mój tydzień na szczycie pokazał, że przy 3-4kk pp dziennie, zostawiłam wszystkich w tyle. Przez coś takiego, odechciewa się walczyć. Nie ma z kim rywalizować, nie ma z kim się ścigać, a to było najpiękniejsze w tym.

Zarzuca się mu jeszcze to, że tak dziwnie walczył, w różnych godzinach, w 2 osoby. Sama mam brata. Pamiętam nasze "wojny" o komputer. Wydzielanie czasu przez Matkę. "Każde po 2-3 h dziennie i koniec" więc uciekaliśmy się właśnie do tego, że siadaliśmy, kiedy rodzice spali, a rano do szkoły xd Jedno z nas zawsze siedziało w nocy, a w ciągu dnia oddawało swój przydział drugiemu. Dzięki temu mieliśmy po 6h a nie 3h. Kto nie ma rodzeństwa, pewnie nie zrozumie, a z tego co zdążyłam zaobserwować, to naprawdę zgodne rodzeństwo, razem pracowali na to co zdobyli. Dzielili się pracą po połowie. 
Również w moim mniemaniu, wszystkie dowody na winę, które zostały przytoczone, są dowodami na niewinność właśnie. Jakieś bicia różnych poziomów, tam wysoko, naprawdę są spore różnice w poziomach na jednej stronie pełnej listy, wystarczy że coś przegapię i się po to wrócę, po otworzeniu x kart. Zaś okazuje się bot, tym genialnym xd

No i samo to, że niby nie można tyle walczyć, można. 5kk pp to 4-5 godzin na tych poziomach samej walki. To nie jest wiele. Sama "młodzikiem" będąc, siedziałam nie raz więcej, by dogonić szczyt.

Ale i tak każdy już na nim postawił kreskę, szkoda, sama wiem z doświadczenia, że bota widać gołym okiem (doświadczenie w łapaniu), KB nie był botem. Ale cóż może liczyć się moje zdanie wśród tłumu skandującego "na pohybel". Jak w Shreku, gdy tłum wieśniaków z widłami szedł na niego. Lud ma swoje zdanie i nic do niego nie dotrze."
- xxxNataszaxxx

"Oczywiście nie jest złe to, że gracze chcą podjąć takie wyzwanie. Sama inicjatywa nieprzerwanego ciągu pojedynków jest ciekawa, wręcz nowatorska - nikt do tej pory niczego takiego nie organizował. ; ) 
Zastrzeżenia dotyczą raczej powodów tej akcji, czyli manifestowania solidarności z graczem, któremu udowodniono automatyzację. Jak już wielokrotnie było pisane, nie na podstawie sposobu prowadzenia walk, który jest jak najbardziej legalny i nie za sprawą tego - jak się przyjęło to określać- "botołapa", który sam w sobie jest narzędziem nieprecyzyjnym i zawodnym - ale poprzez cały zestaw dodatkowych opcji, które ostatecznie pozwalają określić czy akcje podejmowane na danym koncie to działania człowieka, czy programu. Nikt nie jest nieomylny i zawsze trzeba brać pod uwagę możliwość zbanowania niewinnego, ale z tego właśnie powodu istnieje możliwość odwołania się od blokady konta. Każdy przypadek jest wtedy analizowany ponownie, z uwzględnieniem wyjaśnień gracza. Banowanie najbardziej aktywnych w grze użytkowników nikomu nie jest na rękę i już sam fakt, że Kobe nie został odblokowany po wymianie maili (ani nawet po późniejszym założeniu tematu na forum) świadczy o tym, że w jego przypadku dowody jednoznacznie wskazują na automatyzację. A to przecież działanie na szkodę gry i innych, uczciwie walczących graczy, które właśnie uderza w ideały życzliwości, braterstwa i "familijnego klimatu rozgrywki"."
- Aryn


"Z tego wszystkiego czego udało mi się dowiedzieć w temacie i z pewnej ilości wiedzy zdobytej wcześnie, stwierdzam, że ban został wystawiony zasłużenie. Tak, Kobe tłumaczył, że te maratony walk to dzięki temu, że grał wraz z bratem, to, że walczył w nocy uzasadniał limitowanym internetem. Okej, da się to zrozumieć. Niemniej jednak, gdy kiedyś go zapytałem o jego sposób i czas walk odpowiedział mi, że walczy sobie po 5 godzin dziennie - godzina walk + godzina przerwy. Okeej. Szkoda, że to niewykonalne przy limitowanym necie i niezgadzające się z tym co pisał później on, Protagonista czy Nidda, która go banem obdarowała. Screen, który dostarczył Protagonista - o tu - pokazuje w dobitny sposób, że nie tylko nocami walczył. A ci wszyscy, którzy Koby'ego bronili, no cóż... Ich argumenty idealnie obrazują słowa Protagonisty:

Nie ma dowodów, bo ja ich nie widziałam. Kobe niewinny, bo smok dalej jest na liście. Kobe napisał jak walczy i to jest racja, bo jest uczciwy - odbanować! Czasami zapominam o walkach, dokończę je po kilku godzinach - Kobe niewinny, bo miał tak samo. Kobe walczy ze stoperem - odbanować bo ja też walczę z cykadełkiem, a jestem niewinna, więc on też jest niewinny. Botołap głupi, bo go złapał, a on go nie widział - niewinny, bo go nie widział. Dostał bana a nie perma (dla mnie to to samo, bo i tak nie można grać, ale ok), więc jest niewinny, bo winny dostałby od razu perma, a nie tylko bana. Niewiele wiem, ale pytam starszych graczy, a oni mówią, że grał uczciwie, więc jest niewinny bo tak powiedzieli. Walczył nawet 9,5h bez przerwy - a ja też dużo walczę - niewinny, bo ja też dużo walczę.

Dowodów na niewinność brak, tych przeciwko Koby'emu jest bardzo dużo, wniosek nasuwa się sam.
- Beso de la Muerte
"Ban, który dostał Kobe Bryant, wzbudził dużo kontrowersji.
Zdziwiło mnie to, że większość graczy mniej się przejęła zarzutem automatyzacji, niż faktem, że na koncie grały dwie osoby.

Zgodnie z regulaminem dozwolona jest gra kilku osób na jednym koncie, a jednak chyba właśnie za to, sporo osób ukarałoby KB, i bana pochwalają, choć nie jest dla nich istotny sposób walki KB. Nidda może napisać, że jest to kara za automatyzację, ale dla nich to kara za grę dwóch osób. Na forum jeden z graczy wprost napisał "Ban się tobie należy bez względu na to, czy grałeś uczciwie czy nie. " 
Dla mnie automatyzacja to chyba najcięższe oskarżenie, które można wytoczyć przeciwko graczowi. Sama dużo walczę i w związku z tym uważam, że dopóki gracz walczy "z palca" to wszystko powinno być w porządku.

Dlatego niepokoi mnie sytuacja, gdy gracz potrafi odeprzeć wszystkie zarzuty dotyczące automatyzacji i jego wyjaśnienia są zgodne z obowiązującym regulaminem i opierają się na ułatwieniu walk wprowadzonym przez Gilfuina, a mimo to większość osób nie ma cienia wątpliwości co do jego winy.

Żeby było dziwniej, niektórzy gracze nawet po tych wyjaśnieniach, dalej atakują KB, że w celu zaoszczędzenia kilkudziesięciu sekund nie wchodził we wszystkie zakładki, bo przecież oni wchodzą i jeśli oni wchodzą, to on też powinien. Argument jak dla mnie irracjonalny. Skoro jest metoda, która może zwiększyć ilość walk w jednostce czasu w sposób legalny, to czemu jej nie zastosować?

Niedopuszczalne są różne skrypty i oszustwa, i popieram walkę z nimi.
Ale jeśli ktoś opierając się na regulaminie i dostępnych, legalnych metodach walk, wymyślił, jak zoptymalizować proces?
Czy na 100% KB posługiwał się automatyzacją? Nie wiem, ale wydaje mi się, że może być niewinny.
Walka co 3-5 sekund przez długi czas, dzięki ustalonym dyżurom, jest wykonalna. Gracze biorący udział w sztafecie pokazali, że możliwe jest prowadzenie walk z krótkimi "botowymi" przerwami między nimi, czyli 3-5 sekund, tak jak podała Nidda. Oczywiście, nie udowadnia to niewinności KB.

To, że ja, xxxNataszaxxx, Basetla, Smocza Pastereczka, Finito, Harcos i cztery_pe potrafimy walczyć jak boty, co najwyżej może dać do myślenia, jak ważna jest dokładna weryfikacja wszelkich dowodów na automatyzację, bo można łatwo się pomylić. 
Ilość godzin walk, która przypada na dwie osoby, może być naprawdę spora, i to w sposób legalny. Każdy z nas ma mnóstwo zainteresowań, sporo czasu marnuje na różne głupotki, albo poświęca go na swój rozwój nie związany ze szkołą, czy pracą. Jeśli jednak ktoś konsekwentnie podporządkowuje cały swój wolny czas jednemu celowi, to w rok może nauczyć się biegle obcego języka, lub zająć pierwsze miejsce w topce walk. To tylko kwestia ustalenia priorytetów.

Wydaje mi się, że w celu uniknięcia w przyszłości dyskusji na temat czyjejś winy lub niewinności, warto byłoby zmienić w regulaminie zapisek o możliwości gry kilku osób na jednym koncie i usunąć możliwość walki wybranym smokiem (zniknie wtedy problem z możliwością ominięcia botołapa przez "ludzkiego" gracza).

Wracając do tematu sztafety, była... fajna. :)

Wzięli w niej udział gracze, którzy tak naprawdę, to rywalizowali z KB o miejsce w topce. I pewnie część z nich czuje się trochę oszukana, że KB był dwoma osobami i ścigał się raczej niesportowo. Ale pomijając subiektywne odczucia, chodziło o to, by zwrócić uwagę na problem z odróżnieniem bota od człowieka.

Szkoda, że nie wzięło w niej udziału więcej graczy, bo przecież przyjęlibyśmy do sztafety nawet osoby, które stwierdziłyby, że uważają KB za winnego automatyzacji, ale chcą wziąć udział w sztafecie dla samej zabawy. Jednak doceniam fakt, że temat na forum nie zetknął się z agresją i sabotażem, czyli sama idea sztafety i wspólnego działania, bez powiązania z tematem KB, była pozytywna.

Chciałabym, żeby cała ta sytuacja znalazła pozytywne zakończenie, które zadowoliłoby wszystkich. Ale jak wiadomo, wszystkich zadowolić się nie da, pozostaje więc tylko postępować właściwie, w zgodzie z własnym sumieniem i regulaminem.
- Mroczny_Kot


Gościnnie w iNightwood
emerytowana redaktorka
Shining Night

5 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

Nowsze posty Strona główna Starsze posty
Subskrybuj: Posty (Atom)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Informacja

Czekając na powrót Nightwood zapraszamy do lektury naszych archiwalnych artykułów, które świetnie uwieczniły niepowtarzalny klimat tej społeczności. : )

Najgorętsze w tym miesiącu

  • 999: 10 lat Nightwood - historie graczy
    Nocny Las w tym roku świętuje dziesiąte urodziny. Z tej okazji zapytałam kilku jego najstarszych mieszkańców - osoby będące tutaj niem...
  • 563: Smoki poza NWD: Smoki w heraldyce polskiej
    Co przychodzi nam do głowy, gdy myślimy "smok"? Fantastyka, zianie ogniem, potęga, magia, legenda, potwór, towarzysz, sesje rpg, b...
  • 515: Temat Miesiąca: Najwaleczniejsze smoki Nightwood
    Screen został zrobiony podczas tworzenia artykułu, jest więc nieaktualny. Tysiące sztuk srebra wydane na szkolenia, akademię, k...
  • 725: Wielkie Arkana - Karty Tarota: Ciekawostki o kartach cz. I
    W związku z konkursem graficznym organizowanym przez ekipę Nightwood ( kliknij, aby przejść do tematu na forum ) prezentuję Wam krótki spis...
  • 864: (Nie)kończąca się przerwa techniczna gry
    Na pewno większość dobiegły już słuchy, że początkowo krótka przerwa techniczna w działaniu Nightwood miała mieć miejsce w nocy z soboty n...
  • 156: Smoczy Graficy 1: Zmora
    Smocze Gify Zmory Pierwszy gif wykonany w Photoshopie Wielu z Was, w tym osobiście ja, bardzo podziwia pr...
  • 451: Wasze pomysły na lepsze NWD 20: Smoczy Tytani kontra Arcysmoki
    Jest to pierwszy artykuł Spiki . Witamy w zespole :) Smoczy Tytani kontra Arcysmoki Wśród wielu pomysłów na nowe żywioły mające uprz...
  • 196: Żywioły i smocze łupy 16: Smok Natury i Niezapominajki
    Żywioł Tygodnia: Smok Natury  Jeden z podstawowych i pierwszych żywiołów na Nightwood. Gadzinę stworzoną przez Gilfuina, wystarczy pr...
  • 886: Dlaczego jedna z nazw Smoka Świetlika jest błędna? Noc Kupały a Noc Świętojańska - krótkie wyjaśnienie.
    Korzystając z zainteresowaniem Nocą Kupały, związanego z wprowadzeniem nowego żywiołu zaczęłam dziś pisać artykuł na temat tego słowiań...
  • 850: Zrób to sam: Tworzenie ramki w GIMP-ie cz. 9 - cień pod smokiem
    Poprzednie części poradnika znajdziecie pod tymi odnośnikami: Część I - Instalacja i używanie pędzli Część II - Modyfikacje i różne spos...
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Polecamy

Polecamy

.

.

Archiwum iNWD

  • ►  2019 (2)
    • ►  listopada 2019 (1)
    • ►  marca 2019 (1)
  • ►  2016 (1)
    • ►  maja 2016 (1)
  • ▼  2014 (234)
    • ►  listopada 2014 (18)
    • ►  października 2014 (4)
    • ►  września 2014 (14)
    • ►  sierpnia 2014 (30)
    • ►  lipca 2014 (37)
    • ►  czerwca 2014 (28)
    • ►  maja 2014 (14)
    • ►  kwietnia 2014 (22)
    • ▼  marca 2014 (20)
      • 813: Forumowe Sensacje 6
      • 832: Podsumowanie marca: Słodki początek, gorzki k...
      • 831: Paczuszka Pandory: Gilfuinowe smoki - część d...
      • 830: Przeminęło z wiatrem: Święta i event z nimi z...
      • 829: Kocia Edukacja: (Nie)łatwe początki i kocie t...
      • 828: Paczuszka Pandory: Gilfuinowe smoki - część p...
      • 827: Konkurs: Porusz głosami!
      • 826: Paczuszka Pandory: Greasemonkey/Tampermonkey ...
      • 825: Temat miesiąca: Wszyscy jesteśmy botami
      • 824: Lista kandydatów do głosowania na Smoka Marca
      • 823: Kącik Kupiecki: Eventowe zawirowania
      • 822: Kreatywnie!, czyli od ogółu do szczegółu
      • 821: Wywiad z Border./Nyrą
      • 820: Zgłoszenia do głosowania na Smoka Marca
      • 819: Informacje o zgłoszeniach do głosowania na Sm...
      • 818: Wasze pomysły na lepsze NWD: Raz, dwa, trzy, ...
      • 817: Zrób to sam: Kodowanie - najpopularniejsze tr...
      • 816: Kocia Edukacja.
      • 815: Smok mobilny - smocze gry na system Android
      • 814: Nietypowe Nightwoodowe Pasje 5
    • ►  lutego 2014 (27)
    • ►  stycznia 2014 (20)
  • ►  2013 (319)
    • ►  grudnia 2013 (30)
    • ►  listopada 2013 (22)
    • ►  października 2013 (32)
    • ►  września 2013 (29)
    • ►  sierpnia 2013 (32)
    • ►  lipca 2013 (29)
    • ►  czerwca 2013 (20)
    • ►  maja 2013 (25)
    • ►  kwietnia 2013 (21)
    • ►  marca 2013 (28)
    • ►  lutego 2013 (29)
    • ►  stycznia 2013 (22)
  • ►  2012 (441)
    • ►  grudnia 2012 (29)
    • ►  listopada 2012 (20)
    • ►  października 2012 (20)
    • ►  września 2012 (30)
    • ►  sierpnia 2012 (35)
    • ►  lipca 2012 (40)
    • ►  czerwca 2012 (45)
    • ►  maja 2012 (38)
    • ►  kwietnia 2012 (45)
    • ►  marca 2012 (74)
    • ►  lutego 2012 (64)
    • ►  stycznia 2012 (1)

  .

  .

Serie artykułów

  • Głosowanie na Smoka Miesiąca (104)
  • Leśne Wieści (85)
  • Zrób to sam (71)
  • wywiad (57)
  • Paczuszka Pandory (55)
  • Wasze pomysły na lepsze NWD (47)
  • Od Ekipy iNightwood (44)
  • Kocia Edukacja (42)
  • Leśne opowieści (42)
  • Oceny Smoczych Ramek (33)
  • Wakacje z iNightwood (28)
  • temat miesiąca (27)
  • Artykuły okazjonalne (24)
  • Pod redakcyjną lupą (24)
  • Smoki poza NWD (23)
  • Nasze Klany (22)
  • Żywioły i smocze łupy (22)
  • Przeminęło z wiatrem (21)
  • Spojrzenie na krzykopudło (17)
  • te pożądane trofea (17)
  • Smoczy Graficy (16)
  • Z zakurzonych kart Zgromadzenia (16)
  • inne (14)
  • Podsumowanie miesiąca (12)
  • Forumowe sensacje (11)
  • O mnie i o Tobie (11)
  • Zza kulis Małej Sceny (10)
  • Kreatywnie! (9)
  • Pokuciowe Metamorfozy (9)
  • Gotowe ramki (8)
  • Klany na Zgromadzeniu (8)
  • Dokoła Nocnego Lasu (6)
  • Kącik Kupiecki (6)
  • kronika poszukiwań Cath (6)
  • warsztaty literackie (6)
  • Elementy Nocnego Lasu pod lupą (5)
  • Kącik Muzyczny (5)
  • Nietypowe nightwoodowe pasje (5)
  • Ramkowe metamorfozy (4)

.

Chrome Pointer

Artykuły wg. autorów

  • Catherinne_ (334)
  • Cerro (56)
  • Lady Adria (48)
  • Akayla (47)
  • Shining Night (45)
  • Smocza pani (44)
  • Rołdż (41)
  • Miij (38)
  • Entomologia (33)
  • Zetiri (30)
  • Spika (29)
  • Kot Kreskowy (24)
  • K R I S (22)
  • Averris (19)
  • nimfaEri (17)
  • Aszli (15)
  • -Sith- (13)
  • Border. (13)
  • The*Darkness (12)
  • Elsa96 (11)
  • FanOfTill (11)
  • Bredzisz (10)
  • Excited (8)
  • Alruna Septim (7)
  • Kodokuna Neko (6)
  • Paweto (6)
  • Narkotyk. (5)
  • Nerwofil (4)
  • Szpon (4)
  • woofcio (4)
  • Finito (3)
  • Scarlatto. (3)
  • Zenida (3)
  • Donast. (2)
  • Hao Asakura (2)
  • Hyden (2)
  • Liza (2)
  • Magpie. (2)
  • Maxine (2)
  • Blizzard (1)
  • Karasis (1)
  • Smok (1)
High Quality Blogger Templates
Copyright © 2012 Gazetka iNightwood - and Free Blogger Templates.