300: Przeminęło z wiatrem 13: Hodowla kamyczków
"Już wkrótce zupełnie nowa gra - Hodowla Kamyczków! A w niej..." - takie ogłoszenie Hodowcy zobaczyli na Nightwood 1 kwietnia 2012 roku. Oznajmiało wszem i wobec, że oto na Hodowli pojawił się kolejny, primaaprillisowy żarcik Gilfuina - wspaniała, wręcz cudowna, a przede wszystkim nader inteligentna minigra, która polega - jakżeby inaczej - na hodowaniu kamyczków! Gra oferowała mnóstwo atrakcji: kolejne poziomy skali twardości, pojedynek na największą zawartość żelaza, toczenie się na odległe wyprawy, własny ogródek zen, a nawet nieograniczone wietrzenie i erodowanie! Zapowiadała się rozrywka, jakiej jeszcze nigdy świat nie widział.
Chociaż... Niektórzy Hodowcy pamiętają, że w mglistej przeszłości, kiedy Nightwood było o połowę mniejsze, Kamyczki po raz pierwszy pokazały się w Lesie. Wtedy jednak dostęp do nich mieli jedynie ci, którzy zebrali dużą ilość zielonych ogórków. Według ludzkiej rachuby lat, działo się to 1 kwietnia 2010 roku. Niestety rozwojowi Kamyczków przeszkodziły Złe Wiedźmy Kartoflanki, które porwały je i wraz ze Smokiem Ziemniakiem ukryły na Tajemniczym Polu, nie chcąc, aby skały osiedliły się w Lesie.
Po latach mądre Kamyczki znalazły w końcu sposób, by wyrwać się z rąk wroga, i ponownie zawitały do Nightwood, tym razem dostępne dla każdego. W końcu stęsknieni Hodowcy mogli wejść w świat tej cudownej gry. I cóż ukazywało się ich oczom? Na stronie głównej kamyk, na razie zupełnie zwyczajny, co zmieniało się, kiedy zafundowaliśmy mu Kamyczkowy Stajl. Można było wybrać nową, wyjątkową jadaczkę, patrzałki i ogólny wygląd Kamyka. Obok mieliśmy do wypełnienia Człowiekowe Dane, które prowadziły do stworzenia kamykonta. Oprócz tego na stronie znajdowało się miejsce na komentarze oraz niezwykle oryginalny Przycisk Bez Sensu.
Po zalogowaniu mogliśmy wreszcie rozpocząć hodowanie swojego Kamyczka. Trenowaliśmy jego umiejętności ( fizykę kwantową, ortografię i bumelanctwo ) na różne sposoby, np. poprzez trudny Test Konstantynopolitańczykowiczówny. Czasem Kamyczek potrzebował motywacji, aby móc wykonać swoje zadania, takie jak stworzenie świata ( "Stwórz wszystko. Banał" ), wykończenie dinozaurów ( "I tak nikt ich nie lubi" ), odkrycie Ameryki ( "Kamyczki pływają najlepiej" ), dopisanie rozdziału do Opowieści Wigilijnej czy obserwowanie rosnącej trawy i schnącej farby
Ciekawostka: nie wiadomo, czy Gilfuin naprawdę miał zamiar pozostawić Kamyczki na Nightwood. Prawdopodobnie nie, w końcu to miał być tylko żart. Ale Hodowcy, którym gra naprawdę się spodobała, tak gorąco pragnęli, aby Kamyczki pozostały, że biedak nie miał wyboru, i tak oto od kilku miesięcy oprócz Hodowli Smoków możemy także mieć Hodowlę Kamyczków.
Chociaż... Niektórzy Hodowcy pamiętają, że w mglistej przeszłości, kiedy Nightwood było o połowę mniejsze, Kamyczki po raz pierwszy pokazały się w Lesie. Wtedy jednak dostęp do nich mieli jedynie ci, którzy zebrali dużą ilość zielonych ogórków. Według ludzkiej rachuby lat, działo się to 1 kwietnia 2010 roku. Niestety rozwojowi Kamyczków przeszkodziły Złe Wiedźmy Kartoflanki, które porwały je i wraz ze Smokiem Ziemniakiem ukryły na Tajemniczym Polu, nie chcąc, aby skały osiedliły się w Lesie.
Po latach mądre Kamyczki znalazły w końcu sposób, by wyrwać się z rąk wroga, i ponownie zawitały do Nightwood, tym razem dostępne dla każdego. W końcu stęsknieni Hodowcy mogli wejść w świat tej cudownej gry. I cóż ukazywało się ich oczom? Na stronie głównej kamyk, na razie zupełnie zwyczajny, co zmieniało się, kiedy zafundowaliśmy mu Kamyczkowy Stajl. Można było wybrać nową, wyjątkową jadaczkę, patrzałki i ogólny wygląd Kamyka. Obok mieliśmy do wypełnienia Człowiekowe Dane, które prowadziły do stworzenia kamykonta. Oprócz tego na stronie znajdowało się miejsce na komentarze oraz niezwykle oryginalny Przycisk Bez Sensu.
Po zalogowaniu mogliśmy wreszcie rozpocząć hodowanie swojego Kamyczka. Trenowaliśmy jego umiejętności ( fizykę kwantową, ortografię i bumelanctwo ) na różne sposoby, np. poprzez trudny Test Konstantynopolitańczykowiczówny. Czasem Kamyczek potrzebował motywacji, aby móc wykonać swoje zadania, takie jak stworzenie świata ( "Stwórz wszystko. Banał" ), wykończenie dinozaurów ( "I tak nikt ich nie lubi" ), odkrycie Ameryki ( "Kamyczki pływają najlepiej" ), dopisanie rozdziału do Opowieści Wigilijnej czy obserwowanie rosnącej trawy i schnącej farby
Ciekawostka: nie wiadomo, czy Gilfuin naprawdę miał zamiar pozostawić Kamyczki na Nightwood. Prawdopodobnie nie, w końcu to miał być tylko żart. Ale Hodowcy, którym gra naprawdę się spodobała, tak gorąco pragnęli, aby Kamyczki pozostały, że biedak nie miał wyboru, i tak oto od kilku miesięcy oprócz Hodowli Smoków możemy także mieć Hodowlę Kamyczków.
nimfaEri |
To kamyczki ciągle istnieją?! Jejku, nie wiedziałam...
OdpowiedzUsuńHodowla Kamyczków jest bardzo prosta, ale pomysł na prawdę się udał. Pamiętam, że mój kamyczek był coraz bardziej bumelancki i trochę się zajmował ortografią. I tak najbardziej ze wszystkiego podobały mi się dostępne czynności typu "Obserwuj rosnącą trawę" ;3
OdpowiedzUsuń