295: Pod redakcyjną lupą: Smok Jego Królewskiej Mości - Akayla
Wielkie podziękowania dla Akayla'i - naszej wiernej czytelniczki i stałej bywalczyni forum ekipy za napisanie tej recenzji :)
Między Anglikami i Francuzami trwa wojna, znajdujemy się w czasach napoleońskich. Historia zaczyna się na morzu, kiedy angielski kapitan Will Laurence, wraz ze swoją załogą, przejmuje francuską fregatę. Na jej pokładzie zostaje odnaleziona dziwna, dobrze zabezpieczona skrzynia. Wewnątrz znajduje się smocze jajo, niemal gotowe do wyklucia. I tak oto żywot naszego kapitana całkowicie się zmienia.
Świat alternatywny, w którym rozgrywa się opowieść, rządzi się własnymi prawami. Każde ówczesne państwo ma do swojej dyspozycji siły lotnicze, wchodzące w skład sił zbrojnych. Smoki i ich jeźdźcy, zwani awiatorami, to nasz nowy element. Smok nie zaprzężony w młodości dziczeje, a każda rasa ma własne cechy i specjalności. Jedne zieją ogniem, inne plują jadem, niektóre mają do dyspozycji tylko swoje kły i pazury. Dodatkowo nie wszystkie szkolone są do walki. Wyróżnia się również smoki kurierskie, na przykład brązowe Winchestery. Tego typu gady nie mają szczególnych zdolności bojowych, są za to małe i szybkie. Różnie też bywa z inteligencją. Ukazuje to przykład Volley'ego, którego poznajemy w jednym z pierwszych rozdziałów...
Teraz poświęćmy chwilkę uwagi awiatorom. Niezależnie od brytyjskich formułek grzecznościowych, są oni grupą bardzo koleżeńską, "luzacką" i... odrzuconą? Tak właśnie, w innych grupach społecznych awiatorzy są postrzegani jako gorsi, nieokrzesani, w pewien sposób również dzikusi i nade wszystko samotnicy. Noszą wiecznie wymięte ubrania, przebywają z dala od ludzi i w ogóle nie znają etykiety obowiązującej w ówczesnej Anglii.
Napisałabym więcej, ale nie chcę nikomu psuć przyjemności czytania i odkrywania świata oraz historii. Powinnam dorzucić jeszcze, że na brak krwi, również ze strony naszych bohaterów, nie można narzekać. Za to kłopotliwy może się okazać styl pisania. Autorka błyskawicznie przeskakuje od myśli i przeżyć wewnętrznych bohaterów do fabuły i na odwrót. Kto tam wie, może inne wady jeszcze w tym są, jednakże ja ich nie znajduję. Gorąco polecam tę książkę!
Przydatne linki:
0 komentarze:
Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.