656: Artykuł okazjonalny: Dzień Postaci z Bajek
Któż z nas, będąc dzieckiem nie przysłuchiwał się z zapartym tchem niezwykłym opowieściom lub nie ściskał z całych sił poduszki, podczas oglądania swoich ulubionych animowanych postaci? Nieważne czy chodziło o losy pięknej królewny, nieustraszonego chłopca, który nie chciał dorosnąć czy misia o bardzo małym rozumku- bajki, a co ważniejsze, ich bohaterowie towarzyszyli nam od najmłodszych lat. Dzięki ich przygodom mieliśmy okazję poznać wartość przyjaźni, poświęcenia czy choćby dokonywania odpowiednich wyborów. Uczyli nas, pocieszali, sprawiali, że przeżywaliśmy razem z nimi fantastyczne przygody. Aby im się za to odwdzięczyć, co roku 5 września obchodzony jest Dzień Postaci z Bajek. Może z tej okazji warto wyciągnąć jedną ze swoich starych, kolorowych książek lub odszukać w kartonie kasetę z niegdyś ukochaną bajką - to chyba najodpowiedniejszy dzień, żeby choć na chwilę cofnąć się w czasie i odwiedzić najwspanialszych bohaterów naszego dzieciństwa.
Także mieszkańcy Nocnego Lasu mają swoje ulubione postaci z bajek. Jacy bohaterowie i dlaczego są im najbliżsi - przeczytajcie sami.
Kilka słów o ulubionej postaci? Zawsze miałam trudność z wyborem jednej, ponieważ uwielbiam oglądać bajki. Chyba najbliższy mojemu sercu jest Kubuś Puchatek - miś o małym rozumku który ciągle ma pod ręką małe conieco. Jego przygody (wynikające często z tego, że niekoniecznie pomyśli zanim coś zrobi) są przepełnione humorem a zarazem mają w sobie ukrytą prawdę o przyjaźni. Jak go tu nie kochać? :) - Irishia
Cóż... chyba najlepiej wspominam bajkę Disney'a "Król Lew", a moją ulubioną postacią, która skłoniła mnie do poważniejszych refleksji jest... Simba. A dlaczego? Cóż, w tej bajce każda postać ma swoją własną rolę, życie i każda z nich uczy nas czego innego. Wybrałam Simbę, ponieważ to on spośród wszystkich bohaterów doświadczył i przeżył najwięcej przygód, zarówno tych wesołych, jak i smutnych. Czego mnie nauczył? Że mimo przeciwności losu, trzeba wierzyć w to, że kiedyś nadejdzie lepszy dzień. Z początku wszystko w jego życiu układało się kolorowo- dorastał, otoczony opieką swoich rodziców, którzy zawsze byli przy nim, jednak w momencie, kiedy Mufasa zginął z "łap" Skazy, wszystko w jednej chwili się zawaliło. Młode lwiątko musiało radzić sobie samo, do czasu, kiedy nowi przyjaciele- Timon i Bumba- pomogli mu się pozbierać i odzyskać wiarę w samego siebie. Tak samo jest w wielu przypadkach w prawdziwym życiu. Wtedy każda taka osoba - osamotniona, smutna i zraniona- powinna znaleźć sobie kogoś, kto ją pocieszy i pomoże jej w odbudowaniu pewności i wiary w siebie oraz innych. - Valcora *
Moją ulubioną postacią bajkową jest Izma z animacji "Nowe szaty króla". W sumie nie wiem z jakiego powodu, ale strasznie pałam do niej sympatią, skoro od kilku lat ustawiam sobie z nią komplety na Zgromadzeniu. Generalnie lubię całą tę bajkę, a Izma znacznie się na tle innych bohaterów wyróżnia. Nie dlatego, że jest chuda jak patyk, a jej, hm, piersi wyglądają dość komicznie przy całej posturze. Mianowicie dlatego, iż... To Izma! Mogę nawet ostrożnie stwierdzić, że jej sposób zachowywania się wpłynął i na mnie, wchłonęłam trochę samej Izmy do siebie. - Animga
Moim ulubionym bohaterem jest Piotruś Pan. To tytułowy i zarazem główny bohater powieści J.M. Barriego. Piotruś jest jednym z wielu mieszkańców Nibylandii, krainy zamieszkanej głównie przez chłopców - dowodzi nimi. Piotruś jest szalenie zarozumiały, a przynajmniej na samym początku. To on decyduje o wszystkim co się wydarzy oraz kiedy i gdzie będą walczyć z piratami. Piotruś postanowił, że pozostanie dzieckiem na zawsze i nigdy nie zmieni się w dorosłego."Uciekłem tego dnia, kiedy się urodziłem. A zrobiłem to bo usłyszałem, jak ojciec i matka rozmawiali kim zostanę, kiedy będę dorosły. Nigdy nie chcę być dorosłym mężczyzną! Chcę na zawsze pozostać małym chłopcem i bawić się." Jako osoba ciekawa świata i żądna przygód nie raz i nie dwa wpadł w tarapaty, z których wychodził obronną ręką. Nie brak mu także odwagi i sprytu. Piotruś Pan to jedna z najbardziej oryginalnych postaci jakie znam. Wieczne dziecko, które nawet dorosłego uczy prawdziwego życia - życia w świecie przepełnionym fantazją i niekończącą się zabawą, która niejako staje się sposobem na życie. Bo przecież... wszystko jest możliwe! Jeśli w to uwierzysz- będzie tak. ;) - Księżycolica *
* W artykułach oznaczonych gwiazdką dokonałam minimalnych poprawek kosmetycznych.
Zobacz także:
Pożegnanie wakacji
Lady Adria |
Robinsonowie dla zielonych cz. 1
0 komentarze:
Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.