124: Nasze klany 5: Wieczni Poszukiwacze Przygód
Dzisiejszy artykuł zostanie zaprezentowany w troszkę innej formie niż dotychczas poprzednie.
Miałam przyjemność porozmawiać z Mistrzem Klanu "Wieczni Poszukiwacze Przygód" - mati141, który streścił mi prawie 2 lata istnienia tegoż Klanu. Przeczytajcie koniecznie, jeżeli chcecie poznać czas świetności oraz upadek jego upadek. Czy uda im się powrócić ?
Bredzisz: Klan został założony 30.10.2010 roku - w Halloween
Przeważnie klany powstają z jakiegoś powodu. Czy u Ciebie też tak było ?
Mistrz Klanu: Nie - Po prostu już od miesięcy planowałem stworzenie klanu. Ale nigdy nie mogłem się zdecydować, by zrobić to już. Więc pomyślałem, że jeśli nie teraz, to kolejne długie miesiące będę się wahał czy w ogóle założyć klan. A że jestem straszliwym... hmm sam nie wiem jak to określić, ale wszystko co robię musi mieć jakieś głębsze znaczenie... w sensie, że nic ważnego nie dzieje się "od tak" tylko musi mieć jakieś symboliczne podłoże, to fakt że jest akurat Halloween dał mi taki impuls i szybko zanim znów bym się rozmyślił - założyłem klan.
B: Jako mistrz klanu organizujesz członkom jakąś rozrywkę ?
MK: Miałem taki zamiar. Po założeniu klanu w kilka dni skleiliśmy wraz z przyjacielem dość zgraną ekipę. Wtedy pierwsze 2 miesiące istnienia naszego klanu były jego złotym czasem, szybko wbiliśmy się na top 10 względem rubinów, na SB było wesoło i gwarno, a ja planowałem konkursy i "pseudo eventy". Jednak do skutku doszedł tylko 1 konkurs, bo potem skład klanu nam się rozleciał. Jedni przestali grać aktywnie inni jakoś wręcz zapomnieli o hodowanych gadach i współklanowiczach. Tak się złożyło że zostało nas trzech w klanie. Wtedy już jednak chyba, żaden z nas nie grał tak aktywnie jak wcześniej. Ja w wolnych chwilach skleciłem całkiem niezły opis [ale potem zniknął i teraz nikt nie wie skąd tak bezsensowny na pierwszy rzut oka tag klanu]. W końcu ja w ogóle rzadko wchodziłem na NWD, bo nawet ostatni dwaj członkowie, którzy najdłużej wytrwali - przestali grać aktywnie. Już od pół roku albo i dłużej nie mam w ogóle czasu na klan. [Sprzedałbym go, ale kto byłby gotów zapłacić równowartość skarbca? Chyba tylko jakiś szaleniec] A ostatnio dopiero zacząłem walczyć smokami więc i ten wolny czas który uda mi się przeznaczyć na NWD poświęcam na szkolenie i walki. A więc jak widać nie mam czasu a do tego obecny skład klanu to kompletny brak zgrania, a na SB jak się ktoś odezwie to jest to wydarzenie historyczne...
Dlatego nie, nie organizuję obecnie żądnych konkursów itp.
B: Skąd wziął się pomysł na nazwę klanu?
MK: To się ściśle wiąże, z genezą [tą wyobrażoną oczywiście (która ma być w opisie)] klanu. W mega streszczeniu wzięło się to od tego, że: za paroma drzewami, za kilkoma polanami, dawno dawno temu... byli myśliciele - stworzyli napój - byli nieśmiertelni - znudziło im się - zawsze szukali rozrywki [przygód] - zawitali do Lasu - wyhodowali smoki - znani byli z latania na nich do dalekich krain gdzie ludzie nie znający smoków właśnie tym wyrazem określali zarówno nie tylko gady ale i dosiadających ich myślicieli. Wprawne oko dostrzeże tu genezę zarówno nazwy jak i tagu .
B: Ale dlaczego akurat tak wyobrażasz sobie własny klan w świecie smoków?
MK: Mam umysł ścisły i tak sobie pomyślałem, że wielcy odkrywcy [myśliciele] za szybko odchodzą nie pokazując wszystkich swych możliwości twórczych/odkrywczych, a dodać to tego, że jako marzyciel i wielbiciel fantasy lubię walkę i smoki to nieśmiertelni naukowcy walczący magią i mieczem z grzbietu swych smoków jest niczym innym jak... po prostu odzwierciedleniem mnie samego.
B: Czy klan ma jakieś konkretne cele ?
MK: Jestem strasznym idealistą, więc nie będzie oryginalnie - najbogatszy klan. Drugorzędnym celem jest wyłowienie najciekawszych person z tego Lasu i zgromadzenie ich w jednym klanie [to akurat wiem, że jest niewykonalne].
B: Czy członkowie klanu to przypadkowe osoby, czy znaliście się już wcześniej? A może połączyła Was jakaś pasja?
MK: Ja tam lubię zasadę: zbierz grupkę z pozoru w niczym nie podobnych osób i obserwując jak współdziałają wyselekcjonuj lepsze osoby. Aż trudno uwierzyć jakie osoby można poznać na hodowli całkiem z przypadku,wystarczy jedynie nieco pomóc przypadkowi i proszę: zaprzyjaźniłem się z pewną osobą, rozmawialiśmy przez PW przez ok. 3 lata; poznałem przezabawną osóbkę jakieś dwa lata temu i nadal często rozmawiamy na GG - jak nikt inny potrafi poprawić mi humor i to z wzajemnością Niegdyś najbogatszy użytkownik NWD nagrodził mnie okrągłym milionem srebra za miłą rozmowę; równie bogaty i stary bywalec NWD podczas fajnej rozmowy udzielił mi kilku życiowych porad... i można by tak dalej wypisywać. Jednym słowem taki sposób się sprawdza. Jednak obecni członkowie to pierwsze lepsze osoby poza 2 wyjątkami [smokzxy - pozostałość z czasów świetności klanów czyli ze starej ekipy i Lucaso - kolega z klasy].
Jeżeli chciałbyś dołączyć do "Wiecznych Poszukiwaczy Przygód" i mieć przy swoim nicku niepowtarzalny tag "Smoki" - zgłoś się do Mistrza Klanu. Może akurat Ty pomożesz w odbudowie ?
Bredzisz |
0 komentarze:
Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.