Gazetka iNightwood
  • Strona Główna
  • Co i kiedy?
  • Nasza Ekipa
    • Rekrutacja
    • Kontakt
    • Autorzy iNightwood
  • Smok miesiąca
  • Poradniki graficzne

309: Pod redakcyjną lupą: Szczęśliwe dni

Piękne Panie i Przystojni Panowie! Ja – Magpie. – mam zaszczyt powitać Was ponownie i przedstawić kolejną książkę.
Przyznam, że długo zastanawiałem się nad wyborem, bowiem zależy mi na tym, by trafić do jak najszerszego grona potencjalnych czytelników, ale też nie chcę uogólniać, dlatego pozwólcie, Panie i Panowie, że opiszę coś, co znów odpasowało mi. I nie mówcie, że jestem megalomanem! To wszystko dla Was, moi milusińscy… ; )

Tytuł: SZCZĘŚLIWE DNI (fr. Les Jours heureux)
Autor: Laurent GRAFF
Wydawnictwo: W.A.B
Rok wydania w Polsce: 2009 (wyd.I)
Rodzaj/gatunek: (nie potrafię tego sklasyfikować, być może nie jestem obiektywny, powiedzmy, że…) LITRATURA FRANCUSKA
Cena: 24.90zł (Jednak w Matrasie udało mi się ją kupić za 4.90zł)
Liczba stron: 125


Mówi się ‘nie oceniaj książki po okładce’, ale właśnie w tym przypadku moją uwagę zwróciła właśnie ona, a ściślej mówiąc obwoluta na okładce. Prostota, elegancja, minimalizm (jak się później okazało, dobrze odzwierciedlała treść). Lubię to. W dodatku, gdy zdjąłem obwolutę, ukazało się całkowicie czarne tło, bez napisów, z jednym jedynym elementem: białą gałęzią drzewa. Zresztą, nie będę Wam tego opisywać, z łatwością można znaleźć to w Internecie (woojek google wie wszystko!), a jeszcze lepiej byłoby, jakbyście mogli dotknąć książki i ocenić samodzielnie.
Teraz pozwólcie, moi drodzy, że przejdę do treści w odrobinę nietypowy sposób…

Pomyśl sobie, że na osiemnaste urodziny nie planujesz imprezy, nie wymyślasz listy gości i nie myślisz o alkoholu, tylko o… grobie, który będziesz mógł sobie kupić za pieniądze zbierane przez rodziców. Bo przecież wiesz, że przeżyłeś już wszystko co najpiękniejsze, nic już Cię nie będzie ekscytować - najwyższa pora pomyśleć o przyszłości. Trzeba kupić własne dwa metry kwadratowe na wieczność.
W sam raz. Pozostaje jeszcze tylko wybrać epitafium… To musi być coś wyjątkowego, coś, co będzie przypominać rodzinie (którą ewentualnie założysz) o Tobie.

W wieku trzydziestu pięciu lat przeprowadzasz się do domu spokojnej starości. Poznajesz tutejszych bywalców, tolerujesz ich i słuchasz i ciągle przekonujesz personel, że jest z Tobą wszystko w porządku, że wcale nie zwariowałeś, chcesz jedynie przystosować się do śmierci, która przecież jest z nami nierozerwalnie złączona, która nas otacza. Ciągle myślisz o epitafium, niemalże obsesyjnie.
Dni urozmaicają Ci wycieczki organizowane raz na jakiś czas, jakiś mały skandal (‘czy wiesz co zrobiła Angelina Jolie!?)... Czasem nawet ktoś umiera, albo przybywa nowa osoba. Oczywiście nie możesz się spodziewać, że jedną z nich (zarówno ta przybywającą jak i umierającą) będzie ktoś tak całkowicie zwyczajny, że aż wyjątkowy: Mireille. Starsza kobieta poprosi Cię o to, byś spełnił jej największe marzenie... Zrobisz to i przełamiesz budowaną przez lata apatię? Potrafiłbyś świadomie odważyć się na coś takiego?

I teraz, Drogie Panie i Panowie, wybór pozostawiam Wam. Uprzedzam jednak, że nie znajdziecie tu wielce rozbudowanej fabuły, wnikliwie opisanych wątków czy głębokich rozważań nad psychiką postaci. Tu musicie pomyśleć sami. Tu musicie sami poczuć. Piękno tej książki polega na prostocie. Prostocie (nie mylcie, proszę, prostoty z płytkością!) i uniwersalności – każdy może zrozumieć opowieść w inny sposób, wyciągnąć inne wnioski. Załamać się albo odżyć.
Lub po prostu uznać, że nie tego szukał i odłożyć ‘Szczęśliwe Dni’ na półkę.

Ja lubię do tego wracać, gdy chcę sobie przypomnieć, dlaczego ze szczerym sumieniem mogę powiedzieć, że niczego w moim życiu nie żałuję.

Z całym należytym szacunkiem.
Magpie.


Czy wiesz, że… ?
INKABUŁ to umowna nazwa pierwszych drukowanych książek? Wzięła się ona od łacińskiego słowa incunabula czyli kołyska. Same książki miały jak najbardziej przypominać te pisane ręcznie i były niebotycznie drogie.
Magpie.
Magpie.

3 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

308: Wywiad 13: Gilfuin

A dzisiaj wywiad z Gilfuinem, którego chyba nie muszę Wam przedstawiać :)

Catherinne_: Spośród wielu fantastycznych zwierząt wybrałeś smoki i założyłeś ich hodowlę. Dlaczego akurat one? To jakaś fascynacja z dzieciństwa?
Gilfuin: Smoki wydawały się jedynym logicznym wyborem. Nie wyobrażałem sobie tworzenia gry z udziałem zwykłych, niemagicznych zwierząt. Jednak ze wszystkich mitycznych stworów jedynie smoki były według mnie wystarczająco złożone i interesujące.

Ile czasu poświęcasz dziennie na sprawy związane z grą?
Między 6 a 9 godzin dziennie.

Jesteś bardzo wytrwałą osobą – napisałeś Nightwood skrypt po skrypcie, od wielu lat go już udoskonalasz, poświęcając temu mnóstwo czasu. Gdy przychodzą chwile, kiedy tego wszystkiego masz dość (a na pewno się zdarzają), co Cię motywuje do dalszej pracy?
Dziękuję za miłe słowa. W takich sytuacjach próbuję przez chwilę skupić się na czymś zupełnie nowym - na elemencie najmniej przypominający fragment gry, który spowodował zastój.
Motywacji dostarczają również dyskusje prowadzone przez graczy na Shotboxie i Forum.

Masz jakieś inne wielkie pasje poza programowaniem? Jakieś hobby?
Od czasu do czasu próbuję swych sił w fotografii - niestety z marnym rezultatem. ;)

Wyobrażasz sobie swoje życie bez Nightwood? Co byś prawdopodobnie teraz robił, gdyby nie ta gra?
Myślę, że prawdopodobnie pracowałbym nad innym projektem. Być może zamiast gry powstały program użytkowy lub aplikacja internetowa?

Stworzyłeś nie tylko grę, ale z nią całe społeczeństwo ludzi, co ciekawe zarówno tych najmłodszych, kilkunastolatków, starszej młodzieży, ale i też dorosłych.Wszyscy tu razem doskonale się dogadują, zapominając o podziałach razem hodują smoki, dając ujście swej twórczości i kreatywności.Jak się czujesz, jako twórca takiego niespotykanego w żadnym innym zakątku Internetu miejsca?
Jest mi bardzo miło, że moja rola postrzegana jest w taki sposób. Rozwój społeczności jest jednak zasługą użytkowników Nightwood - to im Las zawdzięcza swoją specjalną atmosferę.

Społeczność, którą stworzyłeś wraz z Nightwood coraz częściej spotyka się w świecie rzeczywistym, organizując zloty. Czy byłeś już na jakimś zlocie? Albo planujesz się pojawić? Co sądzisz ogółem o takiej inicjatywie ze strony użytkowników NWD?
Myślę, że zloty to bardzo ciekawa inicjatywa, choć sam nie należę do regularnych uczestników. Pojawiałem jednak się na kilku spotkaniach w Warszawie oraz w Krakowie.

Twoje pojawienia się na hodowlanym czacie zawsze wywołują burzę. A jednak, od czasu do czasu wchodzisz i cierpliwie odpowiadasz na pytania. Kiedyś, gdy było mniej użytkowników, zaglądałeś tam częściej?
Nie jestem pewien. Problem stanowi dla mnie nie tyle ilość obecnych użytkowników, co rodzaj pojawiających się pytań. Większość z nich wymaga chwili zastanowienia lub sprawdzenia czegoś w skrypcie gry.
Z tego powodu zanim zdążę odpowiedzieć na jedno pytanie, w kolejce pojawia się już dziesięć następnych.

Podglądasz czasem rozmowy graczy na ShoutBoxie? Masz czasem ochotę się w nie włączyć?
Na Chat zaglądam codziennie. Przeglądanie Shotboxowych pokojów pozwala szybko zorientować się w sytuacji panującej w Nightwood i sprawdzić, które elementy gry wzbudzają ciekawość graczy, a które sprawiają użytkownikom najwięcej kłopotu.

A tak z innej beczki. Ile masz w domu kotów? Jak się nazywają? Bo Twoje zamiłowanie do tych zwierząt jest w Nocnym Lesie mocno odczuwalne.
Obecnie nie posiadam żadnych zwierzaków. Koty stały się jednak nieformalnym symbolem internetu i z tego powodu świetnie pasują do wielu sytuacji. ;)

Opowiesz nam jeszcze o początkach Nightwood? Co wtedy sprawiało Ci najwięcej problemów?
Przede wszystkim kwestie finansowe - wraz ze wzrostem ilości graczy rosły również koszty utrzymania Nightwood.
Ponadto pojawiały się również problemy natury technicznej - gra wymagała wielu zmian, zanim była w stanie umożliwić zabawę dla wielu aktywnych użytkowników jednocześnie.

I na koniec jeszcze jedno pytanie, na którego odpowiedź wszyscy czekają. Nad czym teraz pracujesz? Planujesz jakiś event w niedalekiej przyszłości? A może wprowadzenie jakiegoś nowego elementu gry?
Myślę o stopniowym zmniejszeniu ilości i złożoności eventów. Pozwoliłoby mi to skupić się na podstawowych elementach gry oraz skończyć, które zapowiedziałem już dawno temu - jak np. wioski czy system klanów.

Bardzo dziękuję, że znalazłeś czas, aby odpowiedzieć na tych parę pytań. Życzę powodzenia w dalszym rozwoju zarówno gry, jak i własnych umiejętności.
Dziękuję za wywiad!


A już 5 sierpnia wywiad z kolejnym administratorem Nightwood: Niddą - Opiekunką Ekipy.
Catherinne_
Redaktor Naczelna
Catherinne_

4 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

307: Zostań smoczym grafikiem 5: Zmora 1

Po poradnikach Dragon Night* i Alkhari przeszedł czas na Zmorę, od której dostałam aż trzy prace.

Jeśli ucina Wam go to otwórzcie go po prostu w nowym oknie.




3 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

306: Zrób to sam!: Jak dopasować napis do sygnatury?

Poradnik napisany na prośbę czytelniczki iNightwood

Często zrobienie sygnatury jest proste, wręcz banalne, ale gdy dojdzie do momentu, w którym trzeba dodać napis, już pojawia się dylemat jak ma wyglądać- duży, mały, ozdobny, prosty... Wykorzystywanie jakichś super-ekstra czcionek często mija się z celem- wystarczy choćby ta najprostsza. Napis musi przede wszystkim pasować i ładnie komponować się z resztą sygnatury.

Weźmy na przykład taką sygnaturę.


Liberation Serif Italian (korzystam z Linuxa i nie mam tutaj Windowsowych czcionek) piszę swój nick (opcjonalnie można dodać dodatkowy tekst). Zmieniam tryb krycia warstwy na pokrywanie (nie ma żadnych reguł do ustawień, można się pobawić i uzyskać ciekawszy efekt). To samo robię z całym tekstem w sygnaturze używając różnych trybów i filtrów.




Końcowy efekt:

Aby napis wyszedł taki, jak mój nick trzeba wejść w Filtry-> Światło i cień-> Efekty świetlne. Po otworzeniu się okienka jak na screenie wybieramy zakładkę Światło i dalej robimy wszystko wedle uznania. Oczywiście na końcu klikamy „Ok”.

Po zrobieniu napisu zmieniłam jeszcze krycie warstwy.

Pobawmy się jeszcze tą jedną sygnaturą. Choćby kolorem.
Tworzę nową, przeźroczystą warstwę którą wypełniam dowolnym kolorem. Następnie zmieniam tryb krycia warstwy do osiągnięcia danego efektu (w moim przypadku jest to pokrywanie). Tak wygląda nasza sygnatura:


Jak widać skóra kobiety jest fioletowa- można to wymazać gumką (w razie potrzeby przy powiększeniu). Gotowe:


W następnej części „Zrób to sam!” można się spodziewać kolejnego ględzenia o napisach : D
Zetiri
Zetiri

3 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

305: Pod redakcyjną lupą: Mroczny Rycerz powstaje

W dniu premiery, specjalnie dla Was recenzję napisał K R I S.


czas trwania: 2 godz. 45 min.
gatunek: Akcja, Sci-Fi
premiera: 27 lipca 2012 (Polska) 18 lipca 2012 (świat)
produkcja: USA, Wielka Brytania
reżyseria: Christopher Nolan
scenariusz: Jonathan Nolan, Christopher Nolan
muzyka: Hans Zimmer
zdjęcia: Wally Pfister
na podstawie: David S. Goyer (materiały do scenariusza, historia) , Christopher Nolan (materiały do scenariusza, historia)
dystrybucja: Warner Bros. Entertainment Polska Sp. z o. o.

Dlaczego upadamy? By powstać. Właśnie to robi Mroczny Rycerz, „Mroczny Rycerz powstaje”. Oto trzecia, ostatnia, część trylogii braci Nolan o milczącym strażniku Gotham. Od dawna wyczekiwałem na ten film, oglądałem każdy trailer i czytałem każdy wywiad, czy wielki finał legendy Batmana jest w stanie sprostać ogromnym oczekiwaniom które wokół niego narosły? Czy podoła poprzeczce ustawionej przez Mrocznego Rycerza?

Osiem lat po śmierci Harvey'a Denta Gotham jest bezpiecznym miastem. Miastem które nie potrzebuje już obrońcy pod postacią Batmana. Bruce Wayne (Christian Bale) załamany śmiercią swej ukochanej zniknął z życia publicznego, kontakt ze światem zewnętrznym utrzymuje dzięki swemu wiernemu lokajowi Alfredowi (Michael Caine). Niestety, spokój w mieście zostaje zburzony gdy na horyzoncie pojawia się nowy złoczyńca – prostolinijny Bane (Tom Hardy).
Batman musi wyjść z ukrycia i ponownie stawić czoła złoczyńcom w bitwie o przyszłość Gotham. Nie jest w swej walce sam, pomagają mu komisarz Jim Gordon (Gary Oldman), Lucius Fox (Morgan Freeman), John Blake (Joseph Gordon-Levitt) i tajemnicza Kobieta-Kot (Anne Hathaway). Lecz czy Batman, wraz z całą swą determinacją i poświęceniem, jest w stanie sprostać czystemu i nieskrępowanemu złu? Złu koniecznemu, złu pod postacią Bane'a.

Tak oto kończy się opowieść o zamaskowanym obrońcy Gotham, epicka konkluzja mrocznej trylogii. Muszę to przyznać z miejsca - film wgniata w fotel, robi to z kilku względów, ale wszystko po kolei. Fabuła jest bardzo wciągająca, Nolanowi udało się utrzymać mroczny klimat poprzednich części. Napięcie jest budowane powoli, lecz nieustannie. Przez pierwsze trzydzieści minut Batman nawet nie pojawia się na ekranie. Widz zagłębia się w historię to tego stopnia, że traci poczucie czasu. Po blisko trzygodzinnym seansie ciężko mi było uwierzyć, że to już koniec, a przecież dopiero co usiadłem na moim miejscu. Zwroty akcji nieraz sprawią , że oglądającemu opadnie szczęka. Film jest pełen patetycznych scen, które w połączeniu z niesamowitą muzyką dają fenomenalny efekt.
Skoro mowa o muzyce, to muszę powiedzieć, że Hans Zimmer kolejny raz udowodnij, że jest jednym z najlepszych (jeżeli nie najlepszym), żyjących kompozytorów na świecie. Wszystkie utwory są świetnie skomponowane i idealnie współgrają z resztą produkcji, nadając ważnym scenom niesamowitej podniosłości i głębi. Główny motyw muzyczny Batmana pozostał i nadal przyprawia mnie o dreszcze gdy go słucham. Jeżeli chodzi o efekty specjalne, to powiało Oscarem. Niesamowite wybuchy, sceny pościgowe i strzelaniny zapierają dech w piersi i sprawiają, że ciężko jest oderwać wzrok od ekranu. „Mroczny Rycerz powstaje” ma jedne z najlepszych efektów specjalnych jakie kiedykolwiek w życiu widziałem. Sceny destrukcji Gotham ukazane z lotu ptaka są niewiarygodne. Gra aktorska jest naprawdę dobra, spośród wszystkich najbardziej błyszczą Michael Caine jako Alfred i Tom Hardy jako Bane. Ten ostatni zagrał tak dobrze, że porównuje się go do legendarnej oscarowej roli Heath'a Ledgera jako Jokera. Każda scena w której występuje Bane to mistrzostwo. Czy Nolan popełnił jakieś błędy? Kilka, ale nie ujmują one prawie nic z ogólnego widowiska jakim jest „The Dark Knight Rises”.

Mroczny Rycerz powstaje to rewelacyjne dzieło, wierne komiksowi. Wgniata widza w fotel, niesamowite efekty specjalne w połączeniu z fenomenalną muzyką Hansa Zimmera i dynamiczną, trzymającą w napięciu fabułą dają niezapomniany efekt. Jednak najnowszy Batman to nie tylko szalone pościgi, spektakularne wybuchy i ostre strzelaniny. Film dotyka takich tematów jak natura ludzkiego życia, śmierci i cierpienia. Przedstawia nie tylko walkę ciał, ale też dusz. Pokazuje przykład prawdziwego męczeństwa i nadaje mu wydźwięk. Od miana arcydzieła produkcję tą dzieli kilka błędów montażowych oraz parę scen które sprawiały wrażenie nakręconych na siłę. Ale uwaga, film ten jest absolutnie nie dla dzieci. Przestrzegam rodziców przed złą oceną tematyki i zabieraniem na seans swoich pociech. Mimo bazowania na komiksach, utwór jest utrzymany w bardzo mrocznych klimatach. Trup ścieli się gęsto i nie brakuje scen wyjątkowej przemocy. Polecam wszystkim tym, którzy szukają naprawdę dobrego kina akcji z mocnymi akcentami filmu sensacyjnego. Muszą go zobaczyć szczególnie te osoby, które widziały poprzednie części trylogii.

Ocena: 9/10
K R I S
K R I S

0 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

304: Leśne Opowieści 13: Cień nad Nocnym Lasem 2

Pilnowanie wioski nie należało do szczególnie ekscytujących zajęć. No dobrze. Było raczej monotonne. Szczerze mówiąc, śmiertelnie nudne.
Stokrotka bawiła się przednio. Niewiele potrzebowała do szczęścia. Dziś goniła ćmy, frunące do lampy Belta, powarkując przy tym i wyrzucając z nozdrzy smużki dymu. Sięgała Beltowi do pasa, ale wciąż miała w sobie niedbały, młodociany wdzięk, który z czasem miała zastąpić dostojna gracja dorosłego smoka. Czasami smoczycy udawało się nawet przytrzymać ćmę łapą przy ziemi, albo złapać ją w paszczę. Zawsze później ostrożnie wypuszczała nocnego motyla na wolność. Krzywdzenie niewinnych istot nie leżało w naturze Smoka Ciała.
Belt stwierdził w końcu, że ma dość nudy. Słuchanie sów pohukujących w koronach drzew i obserwowanie smoczych zabaw może być ciekawe, ale tylko do pewnego momentu.
- Wybacz mi, Geness - mruknął i wstał.
- Co się dzieje? - spytała Stokrotka, tracąc zainteresowanie ćmami.
- Czas rozprostować nogi - wyjaśnił jej Belt.
Ruszył między cichymi domami, a smoczyca pobiegła za nim, zmieniając się z niesfornego dzieciaka w bezszelestnego drapieżcę.
Polanę rozświetlał srebrny blask gwiazd i księżyca, który dopiero zaczął ubywać. Nierówna droga, wiodąca w głąb lasu, wydawała się należeć do innego świata. Zaledwie Belt i Stokrotka postąpili kilka kroków między drzewa, ciemność podkradła się ku nim, zalegając na granicy żółtego kręgu rzucanego przez lampę światła. Belt pochylił się w przód, by lepiej widzieć grunt pod swoimi stopami. Mimo to niewiele brakowało, by przeoczył ślad wilczej łapy, wyryty w stwardniałym błocie.
Stokrotka otarła się o swego opiekuna, prawie go przy tym przewracając i rozdzierając mu kurtkę wygiętym w przód rogiem.
- Całkiem duży pies - zauważyła od niechcenia. - Powinnam go pożreć?
- Uważaj, kochana. Nie masz srebrnej zbroi - przypomniał jej Belt.
Stokrotka obnażyła w gadzim uśmiechu długie zęby.
- Niech ten kundel uważa - warknęła. - Dokąd poszedł?
- Wydaje się, że na północny zachód.
Belt uniósł wyżej lampę, próbując dostrzec coś między masywnymi pniami. Bez powodzenia. Zacisnął wargi w wąską linię i zszedł ze ścieżki, zagłębiając się między paprocie, kolczaste krzewy i zwarte zarośla. Stokrotka szła za nim. Mimo usilnych starań, czynili okropny hałas. Gałęzie pękały pod ich stopami, zalegające na podłożu liście szeleściły, Belt kilka razy zaklął, gdy kolczasta gałąź podrapała mu twarz. Lampa przestała być pomocna. Utrudniała przedzieranie się przez krzaki, a jej światło zapełniało las złudnymi cieniami.
Szli tak dosyć długo, nim trafili na pobojowisko.
Belt stanął jak wryty. Stokrotka wpadła na niego i tym razem zwaliła go na kolana.
- Przepraszam - wymamrotała. - Co tu się stało?
Belt rozejrzał się uważnie. Wraz ze smoczycą stał na skraju stratowanego placka ziemi, gdzie leśne runo było doszczętnie zryte, a wszystkie zarośla zmiażdżone lub połamane.
- Wygląda jak żerowisko dzików - powiedział bez przekonania.
Stokrotka obeszła pobojowisko. Jej złote łuski lśniły w blasku lampy.
- Tylko jeżeli dziki noszą skórzane buty - oznajmiła zdecydowanie.
Belt podszedł do niej i przyjrzał się śladom.
- Masz rację - mruknął.
- Spójrz tu.
Belt uniósł wzrok. Stokrotka wskazywała łapą zwalony pień, na którym lśniła rubinowa krwawa smuga.
- Idziemy - zdecydował Belt. - Cokolwiek się tu wydarzyło, ktoś może pilnie potrzebować pomocy.
Dłuższą chwilę zajęło im znalezienie w miękkim runie kolejnych śladów ludzkich stóp, ale później poszło już prosto. Ranny powłóczał nogami i ocierał się o drzewa, zostawiając na nich ciemne ślady krwi. W dodatku nie dbał o kamuflaż, łamiąc wszystkie krzaki, które napotkał po drodze. Belt bardziej niż utratą tropu martwił się paliwem w lampie. Jej światło wydawało mu się bledsze z każdą chwilą.
Rannego znaleźli wreszcie na brzegu niewielkiego parowu, wypełnionego wodą. Ku zdumieniu Belta, była to młoda kobieta w stroju z białej skóry. Leżała, na wpół zanurzona w sadzawce, plamiąc przybrzeżny muł wyciekającą z rozszarpanego boku krwią.
Belt bez zastanowienia ruszył w kierunku rannej. Stokrotka dogoniła go w dwóch susach i zastąpiła mu drogę.
- Wilkołak mógł ją tak urządzić - rzuciła ostrzegawczo.
- Będę ostrożny - burknął Belt.
Wyminął zdecydowanie Stokrotkę i podbiegł do kobiety. Nie tylko jej ubranie było białe, ale też skóra i włosy. Belt nigdy nie widział czegoś podobnego.
Dotknął czoła rannej. Nie drgnęła. Wyjął zza pasa nóż i ostrożnie rozciął poszarpane resztki ubrania. Stokrotka dyszała mu w kark, nie spuszczając z kobiety oka. Jednym pazurem zahaczyła wisior na jej szyi, pożółkły kieł na czarnym rzemieniu. Przyglądała się mu krytycznie.
- To nie wilkołak! - wykrzyknął z ulgą Belt.
Przyczyną krwotoku nie było ukąszenie, ale cios długich szponów, które rozzarpały głęboko skórę, a zapewne także mięśnie. Belt odstawił lampę i chciał już ściągnąć koszulę, żeby podrzeć ją na bandaże, gdy jego uwagę zwróciło co innego. Stara, różowa blizna poniżej rany, mniej więcej na pozomie pępka.
Zawahał się na chwilę. Później ostrożnie odsunął strzępy białego ubrania, by odsłonić więcej ciała. Zaparło mu dech w piersiach. Brzydka, różowa blizna niewątpliwie powstała w wyniku ukąszenia ogromnej paszczy.
- Stokrotko, to... - Belt zaczął się podnosić.
"Są przebiegłe, złośliwe i pozbawione honoru", przypomniał sobie słowa Genessa, gdy ranna kobieta gwałtownie otworzyła oczy. Ułamek sekundy dzielił tę chwilę od momentu, gdy wyrwała z buta kościany nóż i rzuciła się na Belta. Uderzyła go pięścią w gardło, aż oczy na chwilę wyszły mu z orbit. Później owinęła mu szyję ramieniem. Próbował się wyszarpać, ale kobieta była zbyt zwinna. Stokrotka warknęła z frustracją i cofnęła się o krok. Zaatakowałaby, jednak bała się przypadkiem zranić Belta.
Belt zdołał tylko jęknąć, gdy kobieta gwałtownie odwróciła go tyłem do siebie. Chwiała się na nogach, ale mimo to przycisnęła nóż do szyi hodowcy. Jej oddech cuchnął zgniłym mięsem.
- Teraz ani drgnij, smoku - powiedziała ochrypłym, niemal nieludzkim głosem. - Albo poderżnę twojemu przyjacielowi to miękkie gardziołko.
Kościane ostrze ukuło Belta w szyję, aż ukazała się kropla krwi, czarna w mdłym blasku lampy.
Hrabia Cerro
Hrabia Cerro

2 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

303: Wywiad 12: Andrew_Wojownik


Jest właścicielem smoka o najwyższym levelu w grze, słynnego Andrewa. ID jego to 8. Jeden z niewielu graczy, którzy byli świadkami narodzin Nightwood i odwiedzają je do dziś. Mowa oczywiście o graczu Andrew_Wojownik, który zgodził się udzielić wywiadu do gazetki.

Catherinne_: Opowiesz nam o samych początkach istnienia Nightwood? Jak wtedy to wszystko wyglądało? 
Andrew_Wojownik: Na pierwszą edycję zaprosił mnie kolega. Na samym początku były same smoki, karmiło się je co kilka minut (a w zasadzie odwiedziało stronę z danym smokiem),
samą ramkę można było umieścić na swojej stronie i osoby na nią wchodzące nabijały lvl smoka. Graczy było mało, praktycznie każdy się znał. Dużym przełomem był start forum, dało to dość dużego kopa popularności hodowli, ale niestety było to przyczyną końca pierwszej edycji Nightwood, strona generowała zbyt duże obciążenie.
Mimo padu Nightwood utrzymywaliśmy ciągle kontakt, w końcu, aż tak dużo osób tam nie grało, nie, aż tyle co teraz w każdym razie. Druga i trzecia edycja wyglądała inaczej. Zresztą pierwsza edycja była eksperymentem, na dobrą sprawę było dostępne samo karmienie smoków i wzrost ich poziomu, a później forum, gdzie było mase gier forumowych i jakoś tak to trwało trochę czasu.
Było to jednak spory czas temu. W czasach pierwszej edycji Nightwood, jak dobrze pamiętam miałem ledwo co 12-13 lat (za miesiąc już 20 mi stuknie) :)

Pamiętasz moment dodania ShoutBoxa? Wiele on zmienił? Hodowcy wcześniej kontaktowali się przede wszystkim przez skrzynkę?
Pierwszy shoutbox był na forum, dokładnie w takiej formie jak jest teraz (nielicząc innego skryptu forum, który wtedy był), jak dla mnie przy tej ilości osób, które pisały na forum
było to genialne rozwiązanie. Potem, gdy w trzeciej edycji został dodany sb hodowlany (początku miałem moda tam, ale byłem zbyt trzymający się przepisów i niestety musiałem ustąpić pod naporem użytkowników chcących nieprzerwanie spamować na nim ;) ) to próba rozmowy na nim z kimkolwiek, albo jakieś ciekawszej dyskusji była niezbyt możliwa...

Zapadły Ci szczególnie w pamięci jakieś ciekawsze wydarzenia, które wywołały większe emocje w Lesie?
Trochę by tego było... Pierwsze klany, próby tworzenia gry RPG ze smokami, przenosiny forum, wprowadzenie walk na hodowli (w których dość długi czas byłem pierwszy w rankingu walcząc dzielnie
ze smokiem Telocha) i pewnie jeszcze kilkanaście innych by się znalazło.

A pamiętasz może pierwsze KOTy? Brałeś w nich udział?
Pamiętać to pamiętam, ale wtedy omijałem szerokim łukiem sb na hodowli i forum, bo stało się tam zbyt tłoczno.

Kiedyś też było tyle spamerów, co dziś
?Nie, kiedyś byłem na szczeście tylko ja (największa ilość postów na 1 edycji forum) :) Dziś wszysko rozrosło się na tyle, że ciężko pisać cokolwiek na forum, bo szybko zaginie w gąszczu innych postów.

A pamiętasz słynnego Genericka?
Oczywiście, kto by go nie pamiętał (no dobrze, teraz to może już całkiem możliwe, że go nie pamiętają). Na hodowli był jak dobrze pamiętam od pierwszej edycji. Jak dla mnie całkiem pozytywna postać, może czasem przesadzał trochę, ale dało się przeżyć. Przynajmniej nie było z nim nudno ;)

Przybliżysz nam jeszcze te „magiczne, dobre czasy Nightwood”, kiedy to wszyscy się znali, panowała ta niesamowita, nie było jeszcze tyle graczy, co teraz?
No i dokładnie dlatego były to stare dobre czasy, bo wszyscy się znali i przez to panowała niepowtarzalna atmosfera tworzona przez konkretnych ludzi, a nie tysiące postów pisanych przez anonimowe loginy na forum i w grze...

Co według Ciebie, zniszczyło właśnie tą atmosferę? Powiększenie liczby użytkowników, odejście starego pokolenia? A może coś innego?
Po prostu wszyscy dorośliśmy, ludzie poszli na studia, do pracy, rodziny pozakładali (no ja jeszcze akurat nie, status wolny ciągnie się za mną przez wieki)...  Mało kto pamięta teraz już Telocha albo Arcanie... Generickowi akurat udało się pozostac nieśmiertelnym na hodowli ;) Ale ubyło starej ekipy, przybyło bardzo dużo nowych graczy i ciężko by teraz było wybrać jakieś charakterystyczne postacie na Nightwood

A tak w ogóle… Często zaglądasz jeszcze do naszego Lasu?
Wysłać smoki na wyprawę, zobaczyć czy nie ma jakiegoś zlotu w Katowicach i tyle. Jakoś na reszte brak czasu i chęci.

Po tylu latach grania, przywiązałeś się do tego miejsca?
Do 1 i 2 edycji jeszcze tak, ale teraz to hodowla jest zbyt spora i jakoś nie potrafie zbytnio tu niczego zrobić, ot smoka wyślę i tyle. Nie wciąga mnie to już tak jak kiedyś.

Masz jeszcze kontakt z ludźmi, których poznałeś na samym początku? I później?
Raz na rok na gg pogadam z paroma osobami i tyle... A obecnie to głównie zloty, albo czasem na gg/skype jakaś rozmowa.

Kiedy ostatni raz byłeś na ShoutBoxie?
O 4 w nocy jak było mało ludzi i się dało pogadać ;)

Chciałbyś dodać coś od siebie na koniec wywiadu?
Nie palcie papierosów, nie pijcie %, narkotyków też nie zażywajcie, nie siedźcie po nocach przed kompem i nie chodźcie do szkoły, tylko się rozwijajcie w tym co lubicie robić :)

Bardzo dziękuję, że znalazłeś chwilę, aby odpowiedzieć na moje pytania.
Polecam się na przyszłość.
Catherinne_
Redaktor Naczelna
Catherinne_

5 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

302: Pod redakcyjną lupą: Niesamowity Spider-Man (The Amazing Spider-Man)

Czas trwania: 2 godz. 16 min.
Gatunek: Akcja, Sci-Fi
Premiera: 4 lipca 2012 (Polska) 29 czerwca 2012 (świat)
Produkcja: USA
Reżyseria: Marc Webb
Scenariusz: James Vanderbilt, Alvin Sargent
Muzyka: James Horner
Zdjęcia: John Schwartzman
Na podstawie: James Vanderbilt (materiały do scenariusza, historia) , Stan Lee (komiks)
Dystrybucja: United International Pictures Sp z o.o.

Nowy reżyser, nowa obsada, nowy punkt widzenia i dobrze znana historia. W tych słowach można najkrócej opisać ten film Marca Webba. Reżyser pokazuje nam historię człowieka-pająka z nieco innej perspektywy niż dotychczasowe ekranizacje o tej samej tematyce. Ostatnimi czasy w kinach zaroiło się od filmów na podstawie komiksów, czy nowy „Spider-Man” dorówna takim gigantom jak „The Avengers” lub „The Dark Knight Rises”?

Poznajcie Petera Parkera (Andrew Garfield), typowego nastolatka z typowej amerykańskiej szkoły. Parker jeździ na deskorolce, robi ludziom zdjęcia i wdaje się w bójki z rówieśnikami (oczywiście zawsze w obronie słabszych i gnębionych). Okazyjnie zabiega o względy pięknej Gwen Stacy (Emma Stone), córki szefa policji Nowego Yorku. Jego pozornie nudne życie ulega całkowitej przemianie, gdy podczas zwiedzania biotechnologicznego laboratorium firmy Oscorp zostaje ugryziony przez zmodyfikowanego genetycznie pająka. Tak oto rodzi się Spider-Man.

Muszę przyznać, że tytuł ten okazał się miłym zaskoczeniem, pomimo mojego sceptycznego podejścia. Spodziewałem się schematycznego remake'u historii o reporterze z nowojorskiego brukowca, a dostałem ciekawą wizję herosa jako nastolatka. Gra aktorska głównych bohaterów jest dobra, na szczególne wyróżnienie zasługuje postać doktora Curta Connorsa, świetnie zagrana przez Rhysa Ifansa. Muzyka w filmie jest przeciętna. Nie porywa, ale też nie przeszkadza. James Horner się nie popisał. Efekty specjalne stoją na bardzo wysokim poziomie, choć niektóre sekwencje pierwszoosobowe mogą na początku lekko trącić kinem klasy B. Fabuła nie jest skomplikowana, co wcale nie oznacza, że nie wciąga. Warto jeszcze wspomnieć, iż nieraz przyjdzie widzowi zatopić spojrzenie w pięknie ukazanej panoramie Wielkiego Jabłka.

„Niesamowity Spider-Man” to zaskakująco dobry film. Miał za zadanie dostarczyć nam nieskomplikowanej rozrywki i wywiązał się z niego znakomicie. Nie doszukujcie się w nim złożonej logiki (w zasadzie nie doszukujcie się żadnej logiki), ani nie oczekujcie emocjonalnego katharsis po wyjściu z sali kinowej. Ta ekranizacja to zwykła zabawa przy dużym popcornie, ale bardzo dobra zabawa, zdecydowanie warta ceny biletu.

Ocena: 8/10
K R I S
K R I S

0 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

301: Wakacje z iNightwood: Cath zaprasza nad Morskie Oko


Pewnie większości z Was obiła się już o uszy kiedyś nazwa "Morskie Oko". Ale czy wiedzieliście, że jest to największe, tatrzańskie jezioro położone na wysokości prawie 1400 m.n.p.m.? Nie będę tutaj Was zanudzać nudnymi, encyklopedycznymi wiadomościami o nim. Krótko, swoimi słowami opiszę to miejsce, a także dlaczego warto je odwiedzić.


Zacznijmy może od początku, czyli od dojazdu. Na parking w Palenicy Białczańskiej, skąd prowadzi asfaltowy szlak do tego jeziora musimy dostać się we własnym zakresie, czyli albo samochodem, albo dojechać busem z Zakopanego (odległość ponad 20km). Przy wejściu trzeba wykupić również bilet do Tatrzańskiego Parku Narodowego, którego teren przekraczamy. Droga do Morskiego Oka jest bardzo długa i męcząca. Dlatego nie polecam jej osobom o słabej kondycji fizycznej. Alternatywą jest przejazd dorożkami, aczkolwiek taki transport nie należy do tanich. Lepiej przejść spacerkiem, podziwiając wspaniałe widoki. Bo własne one stanowią największą atrakcję tego miejsca. 


Po drodze mijamy Wodogrzmoty Mickiewicza, których zdjęcie wklejam powyżej z Leśnej Galerii. I idziemy długo, długą, asfaltową drogą, aż po kilku godzinach docieramy do celu naszej wyprawy, czyli Morskiego Oka. Znajduje się przy nim schronisko, oferujące także sprzedaż różnych rzeczy dla wygłodniałych i spragnionych turystów. Polecam Wam jednak wziąć własny prowiant.


Dochodzimy do Morskiego Oka, siadamy na skałach, wpatrując się w toń jeziora, obserwując pływające w nim ryby. I co dalej? Kąpać się oczywiście nie wolno, ale można obejść je dookoła, co zajmuje około godzinę. Zaś osobiście polecam wybranie się szlakiem do Czarnego Stawu. Też około godzinę wychodzi się po stromych skalnych schodach, mijając po drodze wodospad.

Stamtąd widoki są jeszcze lepsze.














A skoro zaszło się tak daleko to naprawdę warto było wspiąć się jeszcze trochę wyżej. Nad Czarnym Stawem również można przysiąść, odpocząć, czy też poobserwować pluskające się w nim kaczki, a nawet wspinających się na Rysy taterników, w postaci niewielkich, kolorowych ludków :)


I co tu jeszcze dodać... Dzień w górach stanowi świetny odpoczynek od codziennego wpatrywania się w ekran monitora. Wspaniałe widoki, świeże górskie powietrze i długi spacer naprawdę poprawiają samopoczucie i pozwalają człowiekowi na chwilę zapomnieć o problemach.

Jestem autorką wszystkich zamieszczonych w tym artykule zdjęć.
Catherinne_
Redaktor Naczelna
Catherinne_

1 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

300: Przeminęło z wiatrem 13: Hodowla kamyczków

"Już wkrótce zupełnie nowa gra - Hodowla Kamyczków! A w niej..." - takie ogłoszenie Hodowcy zobaczyli na Nightwood 1 kwietnia 2012 roku. Oznajmiało wszem i wobec, że oto na Hodowli pojawił się kolejny, primaaprillisowy żarcik Gilfuina - wspaniała, wręcz cudowna, a przede wszystkim nader inteligentna minigra, która polega - jakżeby inaczej - na hodowaniu kamyczków! Gra oferowała mnóstwo atrakcji: kolejne poziomy skali twardości, pojedynek na największą zawartość żelaza, toczenie się na odległe wyprawy, własny ogródek zen, a nawet nieograniczone wietrzenie i erodowanie! Zapowiadała się rozrywka, jakiej jeszcze nigdy świat nie widział.

Chociaż... Niektórzy Hodowcy pamiętają, że w mglistej przeszłości, kiedy Nightwood było o połowę mniejsze, Kamyczki po raz pierwszy pokazały się w Lesie. Wtedy jednak dostęp do nich mieli jedynie ci, którzy zebrali dużą ilość zielonych ogórków. Według ludzkiej rachuby lat, działo się to 1 kwietnia 2010 roku. Niestety rozwojowi Kamyczków przeszkodziły Złe Wiedźmy Kartoflanki, które porwały je i wraz ze Smokiem Ziemniakiem ukryły na Tajemniczym Polu, nie chcąc, aby skały osiedliły się w Lesie. 

Po latach mądre Kamyczki znalazły w końcu sposób, by wyrwać się z rąk wroga, i ponownie zawitały do Nightwood, tym razem dostępne dla każdego. W końcu stęsknieni Hodowcy mogli wejść w świat tej cudownej gry. I cóż ukazywało się ich oczom? Na stronie głównej kamyk, na razie zupełnie zwyczajny, co zmieniało się, kiedy zafundowaliśmy mu Kamyczkowy Stajl. Można było wybrać nową, wyjątkową jadaczkę, patrzałki i ogólny wygląd Kamyka. Obok mieliśmy do wypełnienia Człowiekowe Dane, które prowadziły do stworzenia kamykonta. Oprócz tego na stronie znajdowało się miejsce na komentarze oraz niezwykle oryginalny Przycisk Bez Sensu. 

Po zalogowaniu mogliśmy wreszcie rozpocząć hodowanie swojego Kamyczka. Trenowaliśmy jego umiejętności ( fizykę kwantową, ortografię i bumelanctwo ) na różne sposoby, np. poprzez trudny Test Konstantynopolitańczykowiczówny. Czasem Kamyczek potrzebował motywacji, aby móc wykonać swoje zadania, takie jak stworzenie świata ( "Stwórz wszystko. Banał" ), wykończenie dinozaurów ( "I tak nikt ich nie lubi" ), odkrycie Ameryki ( "Kamyczki pływają najlepiej" ), dopisanie rozdziału do Opowieści Wigilijnej czy obserwowanie rosnącej trawy i schnącej farby

Ciekawostka: nie wiadomo, czy Gilfuin naprawdę miał zamiar pozostawić Kamyczki na Nightwood. Prawdopodobnie nie, w końcu to miał być tylko żart. Ale Hodowcy, którym gra naprawdę się spodobała, tak gorąco pragnęli, aby Kamyczki pozostały, że biedak nie miał wyboru, i tak oto od kilku miesięcy oprócz Hodowli Smoków możemy także mieć Hodowlę Kamyczków.
nimfaEri
nimfaEri

2 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

299: Wasze pomysły na lepsze NWD 15: Smoki Brzasku i Zmierzchu

Ich historia rozpoczęła się, gdy podczas tworzenia świata bogowie postanowili... Zaraz, chwileczkę. Czy możliwe jest istnienie smoka o dwóch żywiołach? A może ktoś chce wprowadzić dwa smoki za jednym zamachem? Autorce pomysłu - Zmorze - coś się chyba pomyliło...
A jednak nie, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Idea posiadania dwóch smoków zajmujących jedno miejsce w limicie wydaje się dosyć niezwykła, jednak twórczyni tej propozycji tłumaczy to jako coś przypominające YinYang - znany chiński znak opisujący przeciwne, lecz
uzupełniające się siły, które można odnaleźć w całym Wszechświecie. Nie da się zaprzeczyć, że jest to pomysł oryginalny, więc bardzo możliwe, że zostanie wprowadzony na Nightwood, o czym świadczy chociażby ponad 300 osób, które w ankiecie zagłosowały na TAK. A teraz kilka słów o tym żywiole.
Ze smokami wiąże się rozległy event, którego nie będę tutaj opisywać, możecie o nim przeczytać w temacie:
http://zgromadzenie.nightwood.net/showt … -Zmierzchu na naszym Nightwoodowym forum. Dodam tylko, że jest bardzo ciekawy i rozbudowany, a sposób zdobycia jaja znacznie różni się od zwyczajowo przyjętych w Lesie reguł.
Z początku opinie Hodowców były różne. Ogólnie smoki "dwa w jednym" budziły wiele wątpliwości, zastanawiano się, jak będzie z ich karmieniem, imionami... Autorka uzupełniła temat, tłumacząc, że smoki dostaną albo jedno wspólne, albo dwa osobne, krótkie imiona. A skoro
zajmują jedno miejsce w limicie,to karmione też będą razem.
Poniżej wstawiam kilka przykładowych gifów tego "podwójnego" smoka:






































Inne osoby związane z powstawaniem pomysłu to: Nithael, Lost Dragon i aveCHOMIK
nimfaEri
nimfaEri

2 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

298: Wywiad 11: Shirrka

A dzisiaj przygotowałam dla Was wywiad z Shirrką, moderatorką zarówno Hodowli, jak i Zgromadzenia i jedną ze starszych osób w Nocnym Lesie.

Catherinne_: Jak trafiłaś do Nightwood? Co sprawiło, że postanowiłaś zostać na dłużej i zaangażować się w życie NWD?
Shirrka: Usłyszałam kiedyś o Nightwood w pracy. Z czasem stwierdziłam, że może zobaczę, czym takim jest - wtedy jeszcze nie pamiętałam nazwy "Nightwood", więc zapytałam google o hodowlę smoków i szybko dostałam odpowiedź. Jak widać - bez większych emocji czy przeszkód udało mi się trafić do lasu. Co sprawiło, że w nim pozostałam? Cóż, cały klimat gry był interesujący, a różnorodność opcji i akcji tylko mnie zachęcała. Z czasem poznałam bardzo sympatycznych ludzi, z którymi do dziś utrzymuję kontakty. Uważam, że Nightwood ma w sobie coś, co przyciąga i po każdym odejściu chce się wracać, choć na chwilę, by zobaczyć, jak wygląda i rozwija się gra. Z racji tego, że odwiedzam hodowlę regularnie, pomyślałam, że mogłabym pomóc w pewnym stopniu w jej rozwoju. Wysłałam zgłoszenie na Sysopa i członka Ekipy i jak widać - miałam na tyle szczęścia, że mam możliwość, aby uczestniczyć w życiu hodowli jeszcze bardziej aktywnie niż jakiś czas temu. 

A czym w ogóle jest dla Ciebie Nightwood? Jak wspominasz swoje pierwsze dni w tym miejscu?
Nightwood powoli staje się rutyną i zaczyna zajmować część mojego wolnego czasu. Lubię tu przebywać, więc na chwilę obecną Nightwood łączy przyjemne z pożytecznym - posiedzę, porozmawiam i poczytam, a jak trzeba, to i zadziałam w sprawach, w których powinnam (chodzi oczywiście o sprawy wymagające interwencji moderatora). Pierwsze dni polegały głównie na zapoznawaniu się z tutejszymi zasadami i możliwościami, które znajdują się w bocznej zakładce "Menu". Regulamin, żeby sobie na początku niczego nie zawalić, smoki, SB i inni hodowcy. Powoli rozwijało się moje zainteresowanie smokami. Pamiętam, że mówiono mi, że na początku wyłapałam wyciszenie na pół godziny - nie wiem jednak, czy jest to prawdą, bo podobno zostało nałożone po tym, jak już wylogowałam się z gry. 

Dobrze się czujesz wśród młodszych od Ciebie graczy, prawda? Podobno na co dzień lubisz pracować z dziećmi?
Dobrze się czuję, o ile są w miarę ogarnięci. To taka odskocznia od codzienności w pewnym sensie. Można sobie pożartować i porozmawiać, a często zdarzają się osoby na tyle charakterystyczne, że samą swoją obecnością poprawiają humor. Ogólnie pracuję z dziećmi w różnym wieku, więc nie mam raczej większych problemów z komunikowaniem się z 10, 15 czy 20 latkiem. I powiem szczerze, że taka praca z nimi daje mi satysfakcję. Widzieć, jak się cieszą, podobają im się pomysły dotyczące np. obchodzenia Dnia Wiosny. Ich zaangażowanie i kreatywność zadziwia i często jest godna podziwu. Wiadomo - jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, a dzieciaki są zadowolone, to ma się świadomość, że wszystko gra. I najważniejsze - było warto. :)

Ciężko pogodzić życie prywatne dorosłej osoby z obowiązkami moderatorskimi w grze?
To zależy od tego, jak kto ma poukładany dzień. Osobiście nie lubię sztywno trzymać się wcześniej ustalonych planów (nawet niezbyt lubię je wymyślać, ale jakiś ład trzeba mieć). Oczywiste jest, że najpierw dom, praca i szkoła, dopiero potem czas wolny i sposoby na jego wykorzystanie. Staram się kończyć to, co zaczęłam, bo potem sprawy się zbierają, w przedziwny sposób mnożą i jest ich jeszcze więcej, niż bym przewidywała. Czasem jakaś sprawa, gdzie muszę interweniować jako moderator, jest dość ciężka i wymaga czasu, cierpliwości i zaangażowania - a to wszystko równa się godzinom (tak, nawet i godzinom) spędzonym przed komputerem. Wiadomo, że czasem wolałabym sobie poczytać książkę z kubkiem herbaty w ręku niż ślęczeć przed komputerem, ale skoro zgłosiłam się do Ekipy, zaczęłam sprawę, to wolę ją skończyć od razu, bo potem przyjdą kolejne i kolejne.

Co jest dla Ciebie łatwiejsze i mniej wymagające: moderowanie Zgromadzenia czy Hodowli?
Szczerze mówiąc - łatwiejsze i mniej wymagające jest moderowanie Zgromadzenia. Mam uprawnienia na Targowisku, gdzie głównym problemem są loterie. Zajmują jednak one mniej czasu niż odpowiadanie na maile, wałkowanie po kilka razy tej samej sprawy czy pilnowanie porządku na ShoutBoxie. Sama podziwiam osoby, które są Strażnikami Ładu na hodowli i pod swoją opieką mają jeszcze dość spory kawałek Zgromadzenia.

Jedną, z pierwszych rzeczy, w które się zaangażowałaś w NWD było zostanie sysopem Smoczej Encyklopedii. Co skłoniło Cię do wysłania podania? Uczynienia tego pierwszego kroku?
Pół roku po przyjściu do lasu udało mi się zostać sysopem. Logowałam się regularnie na hodowli, więc chciałam pomóc obecnym wówczas sysopom w aktualizacji informacji, tworzeniu nowych artykułów i rozszerzaniu materiału, który znajduje się w Wikipedii, bo gra się nadal rozwija i przybywa graczy. Mogłam liczyć na pomoc ze strony edytorów Wiki, za co należą się im podziękowania. :P 

Jesteś tu stosunkowo krótko - niecałe półtorej roku, a już tyle osiągnęłaś. W tym czasie znalazłaś jakieś pokrewne dusze, czy jeszcze nie?
Nie jestem przekonana, czy mogłabym w Internecie znaleźć pokrewną duszę. A nawet jeśli, to raczej nie na hodowli, gdzie, jak myślę, średnia wieku graczy do wysokich nie należy. Znalazłam za to wiele przyjaznych duszyczek, dzięki którym pobyt w tym lesie nie jest taki straszny. :)

A który event najlepiej wspominasz? W ogóle, brałaś w którymś z nich aktywny udział?
Najbardziej podobał mi się event, podczas którego gracze zamieniali się wzajemnie w Zombie, Wilkołaki i Wampiry. Było przy tym sporo śmiechu, szczególnie wtedy, gdy ktoś się wielce oburzał, dlaczego został przemieniony w rozpadającego się zombiaka czy zapchlonego wilkołaka. :D Gdyby za moment byłaby możliwość powtórzenia tego eventu - chętnie wzięłabym udział ponownie, bo bardzo mi się spodobał. 

Na koniec wywiadu może podzielisz się z Nami jakimiś Twoimi zainteresowaniami? Bo ani w profilu Hodowlanym, ani w tym na Zgromadzeniu ich nie ujawniasz.
Zainteresowania i hobby mam raczej pospolite - lubię usiąść i poczytać dobrą książkę czy obejrzeć wieczorem dobry film. Nie mam wytypowanych ulubionych gatunków, autorów, reżyserów czy aktorów. Jeżeli kilka osób poleca mi jakiś film, to obejrzę, bez różnicy czy jest to horror, czy komedia romantyczna. Lubię podróżować i jeżeli mam taką możliwość, to staram się ją wykorzystać - ostatnio znajomi byli w Wenezueli i po obejrzeniu zdjęć stwierdziłam, że też jeżeli natrafi się szansa na odwiedzenie tego kraju, to ją wykorzystam. Interesujące wydaję się Starożytny Egipt i Chiny (Grecja i Rzym są dla mnie wyjątkowo nudne) - nie rozwijam jednak tego zainteresowania, bo niezbyt mam na nie czas - czasem coś obejrzę czy poczytam, ale nic poza tym. 

Bardzo dziękuję za udzielenie tego szybkiego wywiadu. Życzę powodzenia, nie tylko w grze :)

Dziękuję również. Udanych wakacji i powodzenia w prowadzeniu gazetki, do następnego razu! :)
Catherinne_
Redaktor Naczelna
Catherinne_

1 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

297: Temat Miesiąca 5: Kultura i estetyka w Nocnym Lesie



Teraz, kiedy grafików w Nocnym Lesie wciąż przybywa nie musimy troszczyć się o tło do ramki naszego Chowańca czy ogólny wygląd strony. Różne warianty, tworzone przez coraz to bardziej zaawansowanych Smoczych Grafików podbijają serca Hodowców. Tak samo urocze stworki autorstwa Zmory. , tak dzisiaj małe chochliki nieznanego autora zdobią nagłówek Nightwood. To kolejne urozmaicenia, które za zadanie mają zwiększyć estetykę  Hodowli. Niektórym takie „ozdoby” mącą w głowach, osoby takie zawalają Pomoc pytaniami o ich zastosowanie. Ale ogólnie rzecz biorąc – są ładne i nieszkodliwe. Cała szata graficzna Nightwood jest stylizowana, jak można domyślić się z nazwy gry – na ciemny, nocny i oczywiście lekko magiczny las. Nie trzeba się zbyt uważnie przyglądać, aby w tle ujrzeć ciemne wierzchołki drzew i krańce lasów, a także „świecące” znaki w prawym górnym rogu strony. Drugą sprawą są ramki Smoków i profile Hodowców – a co za tym idzie, również ich zachowanie i kultura osobista. A z tym ostatnio na hodowlanym Shoutboxie krucho. Obrazy słowne, wulgaryzmy, spam czy po prostu postawa „Ja mam zawsze rację, nic mi nie możecie zrobić”, pojawiają się coraz częściej i coraz częściej są jak najszybciej tłumione przez Moderatorów. Ale fakt pozostaje faktem – przez takie zachowania gra traci swój jedyny, niepowtarzalny urok, a starsi gracze odchodzą. Co o takich „użyszkodnikach” sądzą i jak reagują na nich złapani przeze mnie gracze?

„No cóż.. Dużo razy spotkałem się z wypowiedziami na Zgromadzeniu, że "kiedy bieli nie dostawało się od razu było dużo fajniej" Niestety, ja zarejestrowałem się już wtedy kiedy to nastąpiło. Ale cóż, nie popieram zachowania tych, jak to się wyraziłaś "użyszkodników". Kiedy im się zwróci uwagę, zaczynają wyzywać/próbować zmiękczyć innych historyjkami typu "ahh, mam taką ciężką sytuację rodzinną". Co do profili - wkurzają mnie te z nadmiarem głupkowatych ASCII typu "wklej to na swój profil, jeżeli *blablablabla*. Ramki również potrafią być wyzywające. Tak więc sądzę, że najlepiej takie "dzieci neo" omijać szerokim łukiem, a kiedy wyzywają, mieć to gdzieś ;3” ~ Tarou

„Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów. - Stanisław Lem cytat z profilu użytkownika "Vins" długo nad nim myślałam lecz jego trafność jest porażająca.” ~ Biała_Pani

Patrząc   na Nightwood dawniej i dzisiaj gołym okiem można dostrzec zmiany. Kiedy  przekroczyłam próg Nocnego Lasu ponad dwa lata temu było o wiele mniej  spamerów oraz dzieci neo. A gdy trafiały się takie przypadki ludzie  wiedzieli jak się zachować i taki osobnik sobie odpuszczał. Dziś? Dziś  codziennie na SB przebywają gracze którzy uważają że są najmądrzejsi,  szpanują, spamują lub mają pustkę pomiędzy uszami. Nie ważne o jakiej  porze dnia - zawsze na nich trafisz. Według mnie to między innymi wina  nowego systemu koszulkowego. Za dawnych czasów można było zobaczyć  multum osób na Pomocy. Teraz ten pokój można przyrównać do pustyni.  Świeci pustkami. Graczom nie da się wystawić reputacji bo i tak usuną  niekorzystne dla nich komentarze. I to przez "biel dla wszystkich". Właśnie. Ja sama bym odeszła z Nightwood ale poznałam tu wiele wspaniałych ludzi i nie mogę tak nagle ich opuścić. I w sumie to tyle co mam do powiedzenia, a raczej napisania na ten temat. Pozdrawiam.
~ Border.

„Przez takie postawy, czy zachowania, ludzie najczęściej mówią ''To nie to samo co kiedyś'' i jest w tym dużo racji, bo NWD zawsze opierało się w głównej mierze na sb. Kiedy widzi się takie podejście do innych, brak kultury i ogólnie żałosne zachowanie, to po prostu odechciewa się już wchodzić na shoutboxa, przez co dużo graczy starej daty odchodzi z hodowli. Oczywiście zawsze byli tacy, ale zazwyczaj to były jednostki, które po prostu się zlewało z błotem i bawiło się dalej, a teraz jednostkami można raczej nazwać tych ''normalnych'', bo 'dzieci neo' opanowały NWD. Nie można temu zapobiec niestety, chyba, że wprowadzić testy IQ podczas rejestracji : D”
~ Roystone

„Zwykle takim osobom zwracam uwagę <>lub staram się skontaktować z osobami moderującymi SB.Jeśli nie reagują na moje prośby i nie ma żadnego strażnika - robię screena i wysyłam na modzią skrzynkę. A w tym czasie olewam ich i czekam cierpliwie na interwencję.” ~The Gunner

„Według mnie zachowanie takich osób jest denerwujące, ponieważ niepotrzebnie np. spamerzy przeszkadzają na ogólnym innym i pokazują jakimi też są idiotami. Jeśli chodzi o Hodowlę, to dla mnie nadal jest to super gra z fajnym ludźmi.”
~ ikre34

Jak widać takie zachowanie nie jest zbyt lubiane i trudno się temu dziwić. Niektórzy żartują nawet o testach na inteligencję przy rejestracji, aby zapobiec falom spamerów i szkodników. Pomysł ciekawy, ale wątpię, czy by wypalił. :-P
                  Następną sprawą są ramki dla naszych Chowańców. Jedne piękne, dopracowane w najmniejszym szczególe, drugie zrobione tak „wymyślnie”, że oczy aż zaczynają boleć i oczywiście takie, w które nigdy nie ingerowano.  Czasami, patrząc na te drugiej kategorii, aż pragnie się, aby po prostu zostawiono ją w spokoju. W dziedzinie ramek prym wiodą te od Myszoskoczki, Trodon, Border, Bigos.a.. Wiele z nich to prawdziwe dzieła sztuki. Przykładowo podam parę ramek tych grafików.

Ramka autorstwa Myszoskoczki
                                  Ramka autorstwa Trodon.
Ramka autorstwa Border.
Ramka autorstwa Bigos.a

Jednak ramki z prostych edycji lub robione samodzielnie, z niezadowalającym skutkiem dalej istnieją w naszym Lesie i miejmy nadzieję, że powoli będzie się to zmieniać, krok po kroczku.  A także fala bezsensownych, czasami obraźliwych imion gadów, nicków Hodowców i teł o charakterze czysto seksualnym (jakie zdarzają się coraz częściej x.X).

Podsumowując – wiele się zmieniło nie tylko w Nocnym Lesie, ale i na świecie. Czy na dobre, czy na złe?  Patrząc i obserwując Shoutbox skłaniam się ku tej drugiej opcji. Osoby, które grały i uczestniczyły w życiu Hodowli uciekają, przerażone inteligencją nowo napływających graczy. I trudno im się dziwić.
Shining Night
Shining Night



4 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

296: Smoczy Graficy 5: aveCHOMIK/Averris

Shining Night: Jak trafiłaś do Nightwood?
Averris: Od dziecka pasjonowałam się smokami i fantastycznymi stworzeniami. W 2007 roku przeglądając internet natrafiłam na hodowlę smoków i założyłam konto. Znalezienie tej strony było przypadkowe, ale cieszyłam się, że na nią trafiłam. Z początku grałam pod nickiem smoczyca117, potem nastąpiła zmiana nicku na Ney. Wtedy też stawiałam pierwsze kroki w grafice, przerabiając szablony Selene. Jeden z wariantów wszedł do gry (smok duszy wariant 2 przerabiany przez Ankaę). Niestety na tym koncie dostałam stałego bana. Po tym nastąpiła u mnie długa przerwa w graniu na Nightwood. Powróciłam chyba w 2010 roku z nowym kontem i nickiem aveCHOMIK. Mój aktualny nick to Averris.

Kliknij, aby powiększyć dowolną grafikę.

Skąd takie zainteresowanie grafiką? Zachęciła cię nagroda, czy po prostu nadmiar wolnego czasu?
Od urodzenia uwielbiałam malować. Wolnego czasu miałam dużo i pewnie to było jedną z przyczyn wciągnięcia się w grafikę. Chciałam spróbować swoich sił na Nightwood przy tworzeniu wariantów i jak widać udało się. Pierwsze prace tworzyłam w Paintcie, potem w Gimpie. Wszystko robione było myszką. Od kiedy mam tablet przerzuciłam się na Photoshopa. Malowanie sprawia mi przyjemność i rozluźnia mnie po ciężkich dniach.

Czy do jakiś prac masz szczególny sentyment? Czy raczej tworzysz gif za gifem, nie zastanawiając się nad ich "istnieniem"?
aCH: Nigdy się nie zastanawiałam nad tym co robię. Po prostu mam natchnienie na coś i to próbuję zobrazować. Jeśli chodzi o prace, do których mogę mieć szczególny sentyment to na pewno oryginalny prywatny wariant mojej Avirreno, a z wariantów wykonanych do gry będzie tego kilka... Wariant dla smoka czasu - pierwszy, który mi się podobał z tego co sama zrobiłam, smok eteru i księżyca - następne prace, które mi się spodobały. Do tego jeszcze wariant smoka wody nie wyszedł mi zły i dziękuję Zmorze za jego lineart.

Masz jakieś porady dla osób, które chciałyby pójść w Twoje ślady?
Osoby, które chciałyby się czegoś nauczyć niech robią tak jak ja. Przeglądam masę tutoriali i prac innych grafików analizując je i próbując odwzorować to samo własnoręcznie. Dobrym sposobem na naukę dla mnie jest odkalkowywanie prac innych. Oczywiście nie używam tego do własnych celów, ale uczę się przez zapamiętywanie tego co odrysowywałam anatomii i różnych trików. Jeśli chodzi o techniki cieniowania trzeba eksperymentować. Ja znam kilka technik z czego używam tych pracochłonnych, ale dających ciekawy efekt. Rada dla początkujących - nie bójcie się krytyki, bo niczego się nie nauczycie. Krytyka jest po to, żeby wytykać błędy byście mogli je potem poprawić. I nigdy się nie poddawajcie.

Okej. Chciałabyś kogoś pozdrowić?
Pozdrawiam Zmorę, za to, że daje mi motywację swoimi pracami do tego, żebym się bardziej postarała przy robieniu moich, Trodzię, bo chociaż psuje mi nerwy zamówieniami, to nauczyłam się przy robieniu ich różnych pomocnych rzeczy, Ankaę za dostarczanie weny, Zerith i Narkosia za to, że są i wielu innych graczy Nightwood za pomoce i rozmowy.



dA: http://avechomik.deviantart.com/
Shining Night
Shining Night

1 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

295: Pod redakcyjną lupą: Smok Jego Królewskiej Mości - Akayla

Wielkie podziękowania dla Akayla'i - naszej wiernej czytelniczki i stałej bywalczyni forum ekipy za napisanie tej recenzji :)

Jakiś czas temu przeczytałam książkę pt. "Smok Jego Królewskiej Mości", rozpoczynającą cykl "Temeraire", autorstwa Naomi Novik. Chętnie przybliżę wam, o czym ona była, tym bardziej, że autorka jest półkrwi Polką.

Między Anglikami i Francuzami trwa wojna, znajdujemy się w czasach napoleońskich. Historia zaczyna się na morzu, kiedy angielski kapitan Will Laurence, wraz ze swoją załogą, przejmuje francuską fregatę. Na jej pokładzie zostaje odnaleziona dziwna, dobrze zabezpieczona skrzynia. Wewnątrz znajduje się smocze jajo, niemal gotowe do wyklucia. I tak oto żywot naszego kapitana całkowicie się zmienia.

Świat alternatywny, w którym rozgrywa się opowieść, rządzi się własnymi prawami. Każde ówczesne państwo ma do swojej dyspozycji siły lotnicze, wchodzące w skład sił zbrojnych. Smoki i ich jeźdźcy, zwani awiatorami, to nasz nowy element. Smok nie zaprzężony w młodości dziczeje, a każda rasa ma własne cechy i specjalności. Jedne zieją ogniem, inne plują jadem, niektóre mają do dyspozycji tylko swoje kły i pazury. Dodatkowo nie wszystkie szkolone są do walki. Wyróżnia się również smoki kurierskie, na przykład brązowe Winchestery. Tego typu gady nie mają szczególnych zdolności bojowych, są za to małe i szybkie. Różnie też bywa z inteligencją. Ukazuje to przykład Volley'ego, którego poznajemy w jednym z pierwszych rozdziałów...

Teraz poświęćmy chwilkę uwagi awiatorom. Niezależnie od brytyjskich formułek grzecznościowych, są oni grupą bardzo koleżeńską, "luzacką" i... odrzuconą? Tak właśnie, w innych grupach społecznych awiatorzy są postrzegani jako gorsi, nieokrzesani, w pewien sposób również dzikusi i nade wszystko samotnicy. Noszą wiecznie wymięte ubrania, przebywają z dala od ludzi i w ogóle nie znają etykiety obowiązującej w ówczesnej Anglii.

Napisałabym więcej, ale nie chcę nikomu psuć przyjemności czytania i odkrywania świata oraz historii. Powinnam dorzucić jeszcze, że na brak krwi, również ze strony naszych bohaterów, nie można narzekać. Za to kłopotliwy może się okazać styl pisania. Autorka błyskawicznie przeskakuje od myśli i przeżyć wewnętrznych bohaterów do fabuły i na odwrót. Kto tam wie, może inne wady jeszcze w tym są, jednakże ja ich nie znajduję. Gorąco polecam tę książkę!

Przydatne linki:
Merlin
Empik
Chomikuj
Akayla
Akayla

0 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

294: Rekrutacja do ekipy Hodowli NWD

Wszyscy doskonale wiemy, jak wygląda obecna sytuacja na ShoutBoxie. Codziennie nowi spamerzy, z kolejnymi wspaniałymi pomysłami umilania życia innym graczom. Z dnia na dzień zwiększa się liczba chcących wyróżnić się z tłumu, popisujących się na wszystkie możliwe sposoby idiotów. Niektórzy ludzie, z których kiedyś brało się przykład, nic sobie już z regulaminu nie robią, popisując się przed znajomymi. I jeszcze ta moda na oryginalne odpowiedzi w Pokoju Pomoc. Darujmy sobie kłótnie z moderatorami o luki w regulaminie, te słynne offtopy, czy nałogowe mylenie pokojów. Już i tak wymieniłam tego za dużo.

To wszystko ma wpływ na klimat gry, który uległ w ostatnich latach diamentalnej zmianie. Tak często słyszymy: "To już nie jest to co kiedyś", "Te magiczne lata już nigdy nie wrócą" albo całkiem pesymistyczne komentarze typu "NWD zeszło na psy", "Nie ma już sensu w to grać, za dużo dzieci neo się namnożyło". Łatwo mówić, łatwo narzekać, łatwo po prostu usunąć konto. Tyle każdy potrafi zrobić. A przecież nie o to tutaj chodzi.

Nie podoba Ci się obecna sytuacja w Nightwood? Zacznij działać. Ty też możesz to zmienić! Pomóc przywrócić ład i porządek. Już za dwa dni zostanie otwarta Rekrutacja do Hodowli NWD. Od 18 do 25 lipca chętni kandydaci będą mogli wysyłać podania na skrzynkę mailową rekrutacja@nightwood.net. Kliknij w ten temat, przeczytaj go uważnie. Spełniasz wszystkie wymagania? Uważasz, że poradzisz sobie w roli Strażnika ShoutBoxa? Spróbuj, nic nie masz do stracenia. Tylko przemyśl sobie dobrze tą decyzję, bo wbrew pozorom to wszystko wcale nie jest takie proste, jak niektórym się wydaje. Presja, zmiana traktowania przez innych graczy, konfliktowe sytuacje czy wszelakie zarzuty często dają się we znaki nowym członkom ekipy. Dlatego zastanów się, czy jesteś na to przygotowany. A może coś dla Ciebie nie jest jasne? Masz jakieś pytania? Tutaj uzyskasz na nie odpowiedzi. A jeśli o czymś nie wspomniano, możesz po prostu spytać się pod tematem.


Pamiętaj, że rekrutacja otwierana jest 2-3 razy w roku tylko na tydzień i następna szansa prędko się nie pojawi, dlatego przemyśl dobrze sprawę.

Ostatni raz otworzona została ona w grudniu 2011. Przyjęci wówczas zostali: FreeStyle199, Karasis, Oasis, Shirrka i Tokusa.

Na koniec jeszcze linki:
Rekrutacja
Pytania i odpowiedzi
Aktualna lista członków ekipy NWD
Catherinne_
Redaktor Naczelna
Catherinne_

0 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

293: Wakacje z iNightwood: Magiczne Lato


Każdy kto miał do czynienia z osławionym Harrym Potterem wie, że świat czarodziejów znacząco różni się od świata mugoli, a nauka w Szkole Magii i Czarodziejstwa ma niewiele wspólnego z nauką w naszych szkołach. Założę się, że niejeden chciałby przenieść się do tego niezwykłego świata. Taką właśnie możliwość daje nam Letnia Szkoła Magii, czyli miejsce, gdzie warto spędzić wakacje.
Letnia Szkoła Magii to nie kolonie dla dzieci, polegające na robieniu czapek czarodziejów z świecącymi gwiazdkami- czuć tam niezwykły klimat, co jest zasługą po części kadry profesorskiej i uczestników oraz fakt, że przygoda ta odbywa się w wilgotnych murach zamku.
Przez dwanaście niesamowitych dni fani Harrego Pottera mogą zgłębiać tajniki takich dziedzin jak zielarstwo, smokologia, historia magii, astronomia czy runy. Będą mieć także okazje rozegrać partię śmierciożerców lub żywych szachów, uczestniczyć w poszukiwaniach Kamienia Filozoficznego, zmierzyć się z mroczną zagadką otwarcia Komnaty Tajemnic czy wziąć udział w Turnieju Trójmagicznym! Nie wspomnę już o Quidditchu. Ponadto, z dumą mogę powiedzieć, że co roku udzielam się w Żonglerze - szmatławcu czarodziejskiego świata!
Wszystkich, którzy nie uważają się za mugoli i chcieliby wkroczyć do świata czarodziejów zapraszam na stronę www.koloniena5.pl. Być może całkiem dobrze władacie różdżką, a nawet o tym nie wiecie.
Lady Adria
Lady Adria

0 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

292: Rekrutacja do II edycji Gazetki iNightwood

Dziś aktualizowałam i ostatecznie poprawiłam stronę rekrutacji na redaktorów II edycji Gazetki iNightwood.  Ponad 25 stanowisk to całkiem sporo, a właśnie tyle osób potrzeba, aby ta gazetka była jeszcze lepsza i bardziej dopasowana do Waszych potrzeb.
Tak więc, potrzeba bardzo dużo kreatywnych i chętnych ludzi do pomocy. Wbrew pozorom rzeczy do zrobienia nie jest dużo, zwłaszcza, że to mocno podzieliłam. Trzeba wykombinować tylko parę wolnych godzin w miesiącu, po 5 minut na dzień i już... Można zostać redaktorem. Oczywiście na samym początku będzie bardzo dużo ustaleń, ale później, gdy to zrobimy to praca stanie się rutyną i to wszystko będzie wymagało mniej czasu. 
Tych, którzy czują się na siłach podjąć wyzwania - zapraszam do rekrutacji. Droga przed Wami prosta - cel jasny. Satysfakcja i rozwinięcie własnych umiejętności, nie tylko humanistycznych - gwarantowane. Zapraszam:

Link do tematu

A resztę, która też w jakiś sposób chciałaby pomóc, zapraszam do reklamy na Ogólnym rekrutacji. Oczywiście przypominam, że najpierw sprawdzamy, czy ktoś wcześniej nie wkleił tego tekstu :)

temat58715 zaktualizowana REKRUTACJA do ekipy II edycji Gazetki iNightwood trwa tylko do 20 lipca. Jedno spośród ponad 25 wolnych stanowisk czeka być może właśnie na Ciebie! Chciałbyś zostać grafikiem/technikiem/adminem, a może redaktorem stałym, gdzie wystarczy tylko :C jeden :B artykuł na :V miesiąc? Sam zdecyduj, w czym mógłbyś pomóc. Gazetka iNWD potrzebuje Cię!


0 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

291: Wywiad 10: Roystone

Chyba każdy, kto zagląda na ShoutBox słyszał o Roystone'ie. Znany jest on ze swoich często kontrowersyjnych poglądów, pisania swoich opinii bez żadnych zahamowań i mniejszego lub większego zakłócania spokoju na hodowlanym chacie, a także wyłapywania luk w regulaminie i wykłócania się o to z moderatorami. I dziś, właśnie z nim postanowiłam przeprowadzić wywiad, dzięki któremu dowiecie się więcej, o tej oryginalnej osobie.

Jesteś tu już prawie od czterech lat. Czy zawsze byłeś taki, jak teraz? A może kiedyś wiodłeś życie zwyczajnego śmiertelnika, nie wyróżniającego się z tłumu?
Oczywiście, że nie. Każdy jakoś zaczynał, a ja przez pierwsze kilka miesięcy po założeniu konta nawet nie wchodziłem na sb! Potem większość czasu spędzałem na pomocy (dziwne, nie?), dzięki czemu również dwa razy miałem biel, nawet już podczas istnienia klanu : D

Czym dla Ciebie jest Nightwood? Miejsce odpoczynku od codziennych problemów, wyładowania swoich emocji, a może czymś więcej?
Nightwood na pewno jest czymś ważnym w moim życiu, poznałem tu dużo naprawdę wspaniałych ludzi, spędziłem wiele niezapomnianych chwil i właśnie dzięki temu jestem tu już aż tyle czasu. Ludzie i atmosfera sprawiają, że NWD nie można po prostu uznać za grę, a raczej (prawie jak Rosja) - stan umysłu. Nawet to, że ktoś chce ze mną przeprowadzać wywiad świadczy o tym, że muszę być częścią lasu, a on częścią mnie. (Nostalgicznie)

Wyobrażasz sobie swoje życie bez NWD?
Na pewno przeżyłbym jakoś bez Nightwood, ale nie ukrywam, że byłoby to trudne. To samo, co w pytaniu wyżej - bez tych wszystkich ludzi, z którymi (albo z których) można pożartować, bez tej atmosfery i bez modów byłoby po prostu nudno!

Co motywuje Cię do tego wszystkiego? Czerpiesz z tego satysfakcję?
Razem z klanem wszystko robiliśmy zawsze dla śmiechu, nie mieliśmy jakiejś codziennej misji w stylu ''MUSZĘ KOGOŚ HEJTOWAĆ, MUSZĘ SPAMOWAĆ BO UMRĘ'', po prostu, bawiliśmy się w naszym stylu, a ludzie czasem to kupowali, a czasem nie (z tymi drugimi jest zawsze więcej zabawy : D )

Jak często dostajesz bany/muty?
Jeżeli nie zapomniałem jakiegoś faktu, to miałem dwa bany w całym życiu, przy czym drugi w tym tygodniu, więc na pewno nie można uznać tego za częste. No, co innego muty, z tymi za starych, dobrych czasów nie rozstawałem się ani na jeden dzień.

A pamiętasz najdłuższego z nich? Za co on był?
Ponownie - dwa bany, jeden chyba na tydzień nie pamiętam za co i drugi na 3 dni za ramki, a więc raczej ciekawsze historie z mutami. Najdłuższego, bo więcej nie można dać bez panelu (tzn. 720 godzin), miałem dwa razy. Raz Shadowka dała dla zabawy, ale po dwóch dniach skróciła, więc się nie liczy, a drugi zaaa... No, niezbyt miłą odzywkę do Karodziejki. Żeby było śmieszniej - odzywka ta dotyczyła ''niesprawiedliwego'' muta na 10 minut xD

A najbardziej według Ciebie niesprawiedliwy?
Ogólnie muty nigdy nie są do końca niesprawiedliwe. Znam regulamin, więc wiem że łamiąc jakiś punkt po prostu dostanę muta, tak samo dobrze znam długości mutów za odpowiednie przewinienia, dlatego nie można uznawać niczego za niesprawiedliwe. Ewentualnie jakieś tam jednostki typu godzina muta za jedno słowo capsem, albo inne takie, ale takich nawet nie da się spamiętać i nie ma po co.

Niektórzy uważają, że modzi przymykają oko na Twoje wybryki i traktują Cię łagodnie. Jak skomentujesz taką opinię?
Zawsze między naszym klanem i modami mieliśmy pisaną albo niepisaną umowę, żeby znać granicę. Kiedy ją przekraczaliśmy dostawaliśmy mocniej, a kiedy nie - również dostawaliśmy, może trochę lżej. Naprawdę nie ma systemu, to zależy tylko od opiekuna. Czasem kończyło się na ostrzeżeniu, czasem na ''mucie na uspokojenie'', a jeżeli po tym kontynuowaliśmy już nie było zmiłuj.

A tak na serio: Co sądzisz o moderatorach? Są oni według Ciebie potrzebni?
Jasne, że są. Często zdarza się spam na całe sb, trwający czasem po 10-20 minut, a gdyby nie modzi takie sytuacje byłyby na porządku dziennym. Tak samo z wyzwiskami, groźbami i tego typu sprawami, tylko dzięki modom na shoutboxie da się jeszcze w ogóle wysiedzieć.

Przecież mod to też człowiek, często Twoje "subtelne" żarty i uwagi ich również śmieszą, a mimo to muszą Cię za to ukarać. Myślałeś o tym?
Wiem o tym, dlatego właśnie dostawałem (dostawaliśmy - nie będę pisał o sobie jako o indywidualności) ulgi, ponieważ po prostu mieściliśmy się w granicach dobrego smaku, etyki i humoru. Ale częściej bywa tak, że mod najpierw da muta, a potem dopiero okaże się że dla niego też było śmiesznie :D

Chciałbyś przejść za przeciwną stronę barykady i zostać moderatorem? Myślałeś kiedyś o zgłoszeniu się do rekrutacji?
Jasne że bym chciał. Chociaż na jeden dzień, pewno byłoby fajnie xD Raz się zgłaszałem, ale chyba nie wzięli mnie na poważnie :<

Jesteś jednym ze starszych użytkowników Nightwood. Też uważasz, że atmosfera z "dawnych, starych czasów" przeminęła i nigdy nie wróci? Że odkąd doszło dużo więcej użytkowników, w tym spamerów to NWD nie jest już takie... magiczne jak kiedyś?
Definitywnie. Kiedyś było ZUPEŁNIE inaczej, myślę, że w dużej mierze dzięki tym wspomnieniom jeszcze tu jestem, jeśli założyłbym konto teraz, pewno odszedłbym po kilku dniach. Patrząc na dzisiejsze sb naprawdę odechciewa mi się czegokolwiek. Z tego powodu właśnie miałem kilka dłuższych przerw od Nightwood, no ale jednak zawsze wracałem : D Wszystko się zmienia, ale zawsze można się przystosować.

A który z eventów/wydarzeń w naszym lesie najlepiej wspominasz?
Chyba ten z Pradawnym. To było coś nowego, wielka zmiana, bo ilość użytkowników wtedy była największym atutem i po prostu czuło się, że jest nas już tak wiele. No, wtedy też nie było wiadome, że o event będzie się pytało milion ludzi na pomocy każdego dnia, więc jeszcze było fajnie.

Dałbyś jakąś radę nowym graczom, którzy dopiero co dołączyli do naszego społeczeństwa?
Klasycznie przeczytać trochę wiki i starać się pisać poprawnie. Tyle.

Na koniec jeszcze... Chciałbyś coś dodać od siebie? Bo w tym wywiadzie ludzie mogli Cię poznać od trochę innej strony niż na co dzień :)
No wiecie, pozory mylą : D No, od siebie mogę dodać tylko jedno... Pomimo, że czasem jesteście wkurzający, czasem dziecinni, to i tak wszystkich Was kocham, ostatecznie jesteście zajebiści < 3 Żyjmy długo i szczęśliwie!

Bardzo dziękuję za wywiad ;) Cieszę się, że znalazłeś czas, aby szczerze odpowiedzieć na tych parę pytań. Bo przecież my wszyscy tworzymy Nightwood i nieważne, co w nim robimy - i tak jesteśmy jego częścią ;)
Dokładnie, wszyscy w tym siedzimy xD Również dziękuję, było mi miło! Obyś złapała jeszcze Gilfa : D

Catherinne_
Redaktor Naczelna
Catherinne_

1 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

290: Zapowiedź: III Edycja konkursu: "Tajemnice Leśnej Galerii"

Już wkrótce...
Zupełnie nowa edycja Tajemnic Leśnej Galerii
Smok Księżyca czy Nocy?
O której bestii marzysz?

Teraz masz czas.
Usiądź wygodnie na ulubionym fotelu w salonie i przejrzyj Leśną Galerię, która już wkrótce ulegnie zmianie. Czytaj artykuły, bo wiedza z ich treści również będzie sprawdzana...
Przygotuj się!
Catherinne_
Redaktor Naczelna
Catherinne_

1 komentarze:

Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.

Nowsze posty Strona główna Starsze posty
Subskrybuj: Posty (Atom)
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Informacja

Czekając na powrót Nightwood zapraszamy do lektury naszych archiwalnych artykułów, które świetnie uwieczniły niepowtarzalny klimat tej społeczności. : )

Najgorętsze w tym miesiącu

  • 999: 10 lat Nightwood - historie graczy
    Nocny Las w tym roku świętuje dziesiąte urodziny. Z tej okazji zapytałam kilku jego najstarszych mieszkańców - osoby będące tutaj niem...
  • 563: Smoki poza NWD: Smoki w heraldyce polskiej
    Co przychodzi nam do głowy, gdy myślimy "smok"? Fantastyka, zianie ogniem, potęga, magia, legenda, potwór, towarzysz, sesje rpg, b...
  • 515: Temat Miesiąca: Najwaleczniejsze smoki Nightwood
    Screen został zrobiony podczas tworzenia artykułu, jest więc nieaktualny. Tysiące sztuk srebra wydane na szkolenia, akademię, k...
  • 725: Wielkie Arkana - Karty Tarota: Ciekawostki o kartach cz. I
    W związku z konkursem graficznym organizowanym przez ekipę Nightwood ( kliknij, aby przejść do tematu na forum ) prezentuję Wam krótki spis...
  • 864: (Nie)kończąca się przerwa techniczna gry
    Na pewno większość dobiegły już słuchy, że początkowo krótka przerwa techniczna w działaniu Nightwood miała mieć miejsce w nocy z soboty n...
  • 156: Smoczy Graficy 1: Zmora
    Smocze Gify Zmory Pierwszy gif wykonany w Photoshopie Wielu z Was, w tym osobiście ja, bardzo podziwia pr...
  • 451: Wasze pomysły na lepsze NWD 20: Smoczy Tytani kontra Arcysmoki
    Jest to pierwszy artykuł Spiki . Witamy w zespole :) Smoczy Tytani kontra Arcysmoki Wśród wielu pomysłów na nowe żywioły mające uprz...
  • 196: Żywioły i smocze łupy 16: Smok Natury i Niezapominajki
    Żywioł Tygodnia: Smok Natury  Jeden z podstawowych i pierwszych żywiołów na Nightwood. Gadzinę stworzoną przez Gilfuina, wystarczy pr...
  • 886: Dlaczego jedna z nazw Smoka Świetlika jest błędna? Noc Kupały a Noc Świętojańska - krótkie wyjaśnienie.
    Korzystając z zainteresowaniem Nocą Kupały, związanego z wprowadzeniem nowego żywiołu zaczęłam dziś pisać artykuł na temat tego słowiań...
  • 850: Zrób to sam: Tworzenie ramki w GIMP-ie cz. 9 - cień pod smokiem
    Poprzednie części poradnika znajdziecie pod tymi odnośnikami: Część I - Instalacja i używanie pędzli Część II - Modyfikacje i różne spos...
Obsługiwane przez usługę Blogger.

Polecamy

Polecamy

.

.

Archiwum iNWD

  • ►  2019 (2)
    • ►  listopada 2019 (1)
    • ►  marca 2019 (1)
  • ►  2016 (1)
    • ►  maja 2016 (1)
  • ►  2014 (234)
    • ►  listopada 2014 (18)
    • ►  października 2014 (4)
    • ►  września 2014 (14)
    • ►  sierpnia 2014 (30)
    • ►  lipca 2014 (37)
    • ►  czerwca 2014 (28)
    • ►  maja 2014 (14)
    • ►  kwietnia 2014 (22)
    • ►  marca 2014 (20)
    • ►  lutego 2014 (27)
    • ►  stycznia 2014 (20)
  • ►  2013 (319)
    • ►  grudnia 2013 (30)
    • ►  listopada 2013 (22)
    • ►  października 2013 (32)
    • ►  września 2013 (29)
    • ►  sierpnia 2013 (32)
    • ►  lipca 2013 (29)
    • ►  czerwca 2013 (20)
    • ►  maja 2013 (25)
    • ►  kwietnia 2013 (21)
    • ►  marca 2013 (28)
    • ►  lutego 2013 (29)
    • ►  stycznia 2013 (22)
  • ▼  2012 (441)
    • ►  grudnia 2012 (29)
    • ►  listopada 2012 (20)
    • ►  października 2012 (20)
    • ►  września 2012 (30)
    • ►  sierpnia 2012 (35)
    • ▼  lipca 2012 (40)
      • 309: Pod redakcyjną lupą: Szczęśliwe dni
      • 308: Wywiad 13: Gilfuin
      • 307: Zostań smoczym grafikiem 5: Zmora 1
      • 306: Zrób to sam!: Jak dopasować napis do sygnatury?
      • 305: Pod redakcyjną lupą: Mroczny Rycerz powstaje
      • 304: Leśne Opowieści 13: Cień nad Nocnym Lasem 2
      • 303: Wywiad 12: Andrew_Wojownik
      • 302: Pod redakcyjną lupą: Niesamowity Spider-Man ...
      • 301: Wakacje z iNightwood: Cath zaprasza nad Morsk...
      • 300: Przeminęło z wiatrem 13: Hodowla kamyczków
      • 299: Wasze pomysły na lepsze NWD 15: Smoki Brzasku...
      • 298: Wywiad 11: Shirrka
      • 297: Temat Miesiąca 5: Kultura i estetyka w Nocnym...
      • 296: Smoczy Graficy 5: aveCHOMIK/Averris
      • 295: Pod redakcyjną lupą: Smok Jego Królewskiej Mo...
      • 294: Rekrutacja do ekipy Hodowli NWD
      • 293: Wakacje z iNightwood: Magiczne Lato
      • 292: Rekrutacja do II edycji Gazetki iNightwood
      • 291: Wywiad 10: Roystone
      • 290: Zapowiedź: III Edycja konkursu: "Tajemnice Le...
      • 289: Leśne Opowieści 12: Cień nad Nocnym Lasem 1
      • 287: Wieści z Nocnego Lasu 2: Piątek Trzynastego :)
      • 286: Zostań smoczym grafikiem 3: Smocza Anatomia w...
      • 285: Leśne Wieści: Ostatni Piątek Trzynastego
      • 284: Zrób to sam 1: Wystająca sygnatura
      • 283: Głosowanie na Smoka Lipca - lista kandydatów
      • 282: Wasze pomysły na lepsze NWD 14: Gilfie, daj k...
      • 281: Zgłoszenia na Smoka Lipca
      • 280: Informacje o głosowaniu na Smoka Lipca
      • 279: Pod redakcyjną lupą: Mroczne Cienie
      • 278: Wakacje z iNightwood: "Cudze chwalicie, swego...
      • 277: Wakacje z iNightwood: Dla aktywnych fizycznie
      • 276: Zostań Smoczym Grafikiem 2: O włosach - Alkharia
      • 275: Smoczy Graficy 4: Hyden
      • 274: Wywiad 9: Ankaa
      • 273: WED: Zostań Smoczym Grafikiem 1: Poradnik Alk...
      • 272: Wakacje z iNightwood: Zagadki od Cath
      • 271: Pod redakcyjną lupą: Wpuść mnie - Magpie.
      • 270: WAKACJE - Entomologia
      • 269: Wakacyjni komentatorzy
    • ►  czerwca 2012 (45)
    • ►  maja 2012 (38)
    • ►  kwietnia 2012 (45)
    • ►  marca 2012 (74)
    • ►  lutego 2012 (64)
    • ►  stycznia 2012 (1)

  .

  .

Serie artykułów

  • Głosowanie na Smoka Miesiąca (104)
  • Leśne Wieści (85)
  • Zrób to sam (71)
  • wywiad (57)
  • Paczuszka Pandory (55)
  • Wasze pomysły na lepsze NWD (47)
  • Od Ekipy iNightwood (44)
  • Kocia Edukacja (42)
  • Leśne opowieści (42)
  • Oceny Smoczych Ramek (33)
  • Wakacje z iNightwood (28)
  • temat miesiąca (27)
  • Artykuły okazjonalne (24)
  • Pod redakcyjną lupą (24)
  • Smoki poza NWD (23)
  • Nasze Klany (22)
  • Żywioły i smocze łupy (22)
  • Przeminęło z wiatrem (21)
  • Spojrzenie na krzykopudło (17)
  • te pożądane trofea (17)
  • Smoczy Graficy (16)
  • Z zakurzonych kart Zgromadzenia (16)
  • inne (14)
  • Podsumowanie miesiąca (12)
  • Forumowe sensacje (11)
  • O mnie i o Tobie (11)
  • Zza kulis Małej Sceny (10)
  • Kreatywnie! (9)
  • Pokuciowe Metamorfozy (9)
  • Gotowe ramki (8)
  • Klany na Zgromadzeniu (8)
  • Dokoła Nocnego Lasu (6)
  • Kącik Kupiecki (6)
  • kronika poszukiwań Cath (6)
  • warsztaty literackie (6)
  • Elementy Nocnego Lasu pod lupą (5)
  • Kącik Muzyczny (5)
  • Nietypowe nightwoodowe pasje (5)
  • Ramkowe metamorfozy (4)

.

Chrome Pointer

Artykuły wg. autorów

  • Catherinne_ (334)
  • Cerro (56)
  • Lady Adria (48)
  • Akayla (47)
  • Shining Night (45)
  • Smocza pani (44)
  • Rołdż (41)
  • Miij (38)
  • Entomologia (33)
  • Zetiri (30)
  • Spika (29)
  • Kot Kreskowy (24)
  • K R I S (22)
  • Averris (19)
  • nimfaEri (17)
  • Aszli (15)
  • -Sith- (13)
  • Border. (13)
  • The*Darkness (12)
  • Elsa96 (11)
  • FanOfTill (11)
  • Bredzisz (10)
  • Excited (8)
  • Alruna Septim (7)
  • Kodokuna Neko (6)
  • Paweto (6)
  • Narkotyk. (5)
  • Nerwofil (4)
  • Szpon (4)
  • woofcio (4)
  • Finito (3)
  • Scarlatto. (3)
  • Zenida (3)
  • Donast. (2)
  • Hao Asakura (2)
  • Hyden (2)
  • Liza (2)
  • Magpie. (2)
  • Maxine (2)
  • Blizzard (1)
  • Karasis (1)
  • Smok (1)
High Quality Blogger Templates
Copyright © 2012 Gazetka iNightwood - and Free Blogger Templates.