524: Moje wspomnienia z Prima Aprillis w Nightwood
Jak wiemy - do naszego lasu zbliża się fikuśne i całkiem fajne święto: Prima Aprilis! Postanowiliśmy spytać paru graczy, jakie mieli wspomnienia związane z tym świętem w świecie Nightwood. Są zwolennicy jak i przeciwnicy tego święta. Powstało nawet stowarzyszenie zwolenników zwanych "zwolennikami złowieszczej rękawiczki zagłady". Informacje o nich można znaleźć tutaj.
Podczas tej uroczystości w naszym lesie pojawiały się Smoki Piernika. Posiadają je tylko ich autorzy. Aktualnie niemożliwe jest zdobycie Smoka Piernika, lecz kto wie, być może zasady zmienią się właśnie w tym roku!?
A oto i wypowiedź Ariedale:
Nidda:
Arysia:
Nie każdy jednak dobrze wspomina owo święto, dla przykładu wypowiedź Ankai:
Podczas tej uroczystości w naszym lesie pojawiały się Smoki Piernika. Posiadają je tylko ich autorzy. Aktualnie niemożliwe jest zdobycie Smoka Piernika, lecz kto wie, być może zasady zmienią się właśnie w tym roku!?
A oto i wypowiedź Ariedale:
"Najgłębiej w pamięć zapadło mi chyba prima aprilis z 2010 r.Uczestniczyłam wówczas w Robinsonach, w których - jako twist - zorganizowano niespodziewane głosowanie. Było ono o tyle nietypowe, że przeprowadzono je na forum - każdy z uczestników dodawał post z nickiem osoby, którą chciałby, żeby wyeliminowano, do wiadomości wszystkich podglądających temat. Połowa opublikowanych głosów była już przeciwko mnie i tylko decyzja Karodziejki mogła zaważyć na moich dalszych losach w grze. Żyłam z nią wówczas w przyjaźni, dlatego byłam przekonana, że nie przyczyni się do mojego odpadnięcia. Gdy przypominam sobie moją rozpaczliwą wiadomość, jaką jej wówczas wysłałam, chce mi się śmiać, szczególnie, że Karo nie chciało się wchodzić na gg, wcale nie odczytała moich lamentów przed oddaniem głosu i postanowiła wyeliminować... właśnie MNIE.Co tu dużo mówić - zgrzytałam zębami ze złości! Myślę, że na moim miejscu każdy porządnie by się wkurzył. A, jak to zwykle bywa, zupełnie wyleciało mi z głowy, jaką wtedy mieliśmy datę. Kiedy Grotherd opublikował swój post z radosnym okrzykiem "Prima Aprilis!", nie wiedziałam, czy mam się cieszyć, dać upust wściekłości, czy też czuć się ośmieszona. Jedno jest pewne - mimo że dziś mam do tego wydarzenia dystans i wywołuje ono u mnie potężny atak śmiechu, jedynie utwierdziło mnie w przekonaniu, że pierwszy kwietnia to cholernie wredne święto."Blisss również postanowiła dodać co nieco od siebie:
" Hm, wspomnień za dużo o tym nie mam. Pamiętam zeszłoroczny event, wtedy to chyba najczęściej wchodziło się na Hodowlę (bodajże co 15 minut, ale mogę się mylić), żeby kogoś oblać :3 W sumie w tamtych czasach to był mój najaktywniejszy moment w grze (:"Paweto:
"Z tego, co pamiętam, to pierwszym żartem na Prima Aprilis był Smok Piernika.I w sumie, to pamiętam tylko tyle, bo nie przypominam sobie, aby cokolwiek jeszcze było organizowane w następnych latach, a jeśli tak to na pewno znajdą się informacje w wiki!"
Nidda:
"Wspomnienia związane z Prima Aprillis? Tak naprawdę najlepiej wspominam rok, w którym pojawił się Smok Piernika, do którego powstania w znacznej mierze się przyczyniłam. Nie dość, że całą Ekipą wprowadzaliśmy zamieszanie również w mailach, odpowiadając, że tak już zostanie, to jeszcze odpowiadaliśmy (razem z kilkoma użytkownikami) w absurdalny sposób na masę pytań na Pomocy. I tak pojawiła się Kaczka-Pytajka, różne akcje z Piekarzem, etc., etc. Dla potwierdzenia naszych słów, tego typu informacje od razu wrzucaliśmy na Wiki, żeby gracze naprawdę nam uwierzyli (chociaż i bez tego większość była na tyle oszołomiona, że przynajmniej przez chwilę wierzyła - no przecież moderator* i kłamstwo?!).
Z Prima Aprillis z 2009 roku wiąże się jeszcze moja prywatna sprawa. Tego dnia miałam egzamin. Bodajże o godzinie 15:00. I oczywiście zamiast się na niego uczyć, powtarzać, cokolwiek - siedziałam na Pomocy i odpowiadałam na maile, siejąc zamęt. Było zabawnie. A egzamin zdałam :)
*Pamiętajmy, że wtedy byłam "świeżo upieczoną" czernią i raptem od miesiąca administratorem Zgromadzenia."
Arysia:
"Przede wszystkim - Smok Piernika, to chyba jedna z pierwszych rzeczy, jaka kojarzy mi się z jakimś bardziej oficjalnym obchodzeniem tego specyficznego dnia. Na jednym ze Zlotów przypomniano mi nawet, że miałam swój drobny wkład w ten pomysł. Ach, fajne czasy. W tym samym roku z tej okazji na forum postał klan Wyznawców Złowieszczej Rękawiczki Zagłady, którego członkiem miałam wielką przyjemność być - niesamowicie jednak żałuję, że nie należałam do osób, którym Rękawiczka objawiła się na krakowskich ulicach. Za to pewnie jakbym przeszperała dysk, znalazłabym Jej Przemowę... Wspomnienia, wspomnienia. Co jeszcze, co jeszcze... Ach, pamiętam! Hodowla kamyczków! Zapowiedź, która pojawiła się dawno, dawno temu, a w zeszłym roku można było w nią nawet pograć! Całkiem zabawna, choć może nieco... zwapniała? ^^; inicjatywa. Któregoś roku, zakładam, że również w związku z 1 kwietnia, pozamieniano nazwy klanów. Troszkę zamieszania to wprowadziło, przynajmniej chwilowo ;)"
Nie każdy jednak dobrze wspomina owo święto, dla przykładu wypowiedź Ankai:
" Hmmmm... No właśnie problem w tym, że nie mam na ten temat żadnych wspomnień, bo tego dnia jak i przez kilka poprzednich staram się nie czytać żadnej prasy ani artykułów na necie! Bo to taka dziecinna zabawa jest i strata czasu, każdy sili się na coś ambitnego a i tak wszyscy wiedzą że ściemnia, gdzie tu zabawa? :P"Jak widać, Ankaa nie przepada za psikusami!
Averris |
Podejrzewam, że Barman wciąż przechowuje Złowieszczą Rękawiczkę Zagłady w swojej szufladzie. Taaak... WZRZ też byli fajnym posunięciem. I część uwierzyła, że zostajemy na stałe :P
OdpowiedzUsuńwspaniały artykuł :> ja też mam jakieś wspomnienia, pamiętam jak smok piernika wszedł... szkoda, że nie moożna go zdobyć. Ankaa nie przepada za psikusami! haha :D a kto przygotował artykuł? ^^
OdpowiedzUsuńAverris :) Zaraz dodam odpowiednią informację.
OdpowiedzUsuńPatrzcie, nie wiedziałam, że zmieniłam nick... ;)
OdpowiedzUsuńmyy bad! mi się wasze nicki zawsze mylą :D zaraz poprawimy
OdpowiedzUsuńWłaśnie się zastanawiałam, czy nie chodzi o Ariedale (Ty Łotrze!), bo z kontekstu wynikałoby, że chodzi o psikusa robinsonowego, do którego też dorzuciłam swoje trzy grosze :>
OdpowiedzUsuńI zaraz wyjdzie, że jestem największym kawalarzem NWD, bo przykładałam rękę do praktycznie wszystkich dowcipów primaaprillisowych w Nocnym Lesie xD
Mi to się zdaje, Łotrze, że to bardziej jak z rocznicą ślubu. Jesteś w NWD taką żoną, która jako jedyna o niej pamięta i usiłuje ją obchodzić. xD
OdpowiedzUsuńPrzykro patrzeć jak Averris (a może Awenus, bo przecież nick nie ma znaczenia)lekceważy swoich rozmówców i czytelników, fatalnie wygląda brak sprostowania, przeprosin, jedynie /wzruszenie ramionami/ ..."mi się wasze nicki zawsze mylą..."
OdpowiedzUsuńkontrabas (a może basetla?)
No no, rzetelność "redaktorów" jest niepodważalna. Myśleliście, coby zasilić szeregi pseudo dziennikarzy na onecie? Ten sam poziom. Pozdrawiam z zażenowaniem.
OdpowiedzUsuńMoi drodzy, jesteśmy tylko ludźmi i każdemu zdarzają się pomyłki. Przed publikacją każdego artykułu, czytam go i wyłapuję błędy, jednak w tym przypadku z oczywistego powodu coś takiego nie było możliwe. Nie oceniajcie z nas zbyt surowo, bo nikt nie jest idealny. Przepraszam za błąd, Averris też już przeprosiła. Napisałam sprostowanie dla jasności.
OdpowiedzUsuńFinito, naprawdę staramy się, żeby to wszystko wyglądało jak najlepiej. Sam byłeś redaktorem, więc wiesz, jak to wygląda.
Każdy najchętniej wszystko by krytykował. A jak przyjdzie co do czego, to nie ma chętnych, aby pomóc i się wykazać. Rekrutacja cały czas jest otwarta, zapraszam.
OdpowiedzUsuńJakie to słodkie :) Chyba kazdemu się takie coś zdarza, prawda? Przecież nie muszę wysyłać teraz listem kondolencji, nie przesadzacie czasem? Pomyliłam nick, chyba nie podacie mnie do sądu, mam nadzieję? Jak mówi Cath, każdy potrafi tylko krytykować :) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńżałosne jak się sapiecie, za nauke nicponie! zalozcie wy gazetce, i prowadzcie zobaczymy jak wam pojdzie :*
OdpowiedzUsuńJedną rzeczą jest pomylić nick, drugą przyznać się do pomyłki, a jeszcze inną mimo popełnionego błędu... olać sprawę i zostawić bez poprawki. teraz rozumiesz czy dalej jak chłopu na miedzy trzeba tłumaczyć?
OdpowiedzUsuńAbsolutnie nie olałam sprawy i proszę mi się tu takim tonem nie wypowiadać. Gdy tylko się o tym dowiedziałam, natychmiast poprawiłam błąd. Nie jestem niewolnikiem przykutym do laptopa i też mam swoje prywatne życie.
OdpowiedzUsuńTych, którym nasza gazetka nie pasuje, zachęcam do stworzenia konkurencyjnej. Jak wytrzymacie tyle, co my to pogadamy :P
Yhm, pojęcie krytyki konstruktywnej jak i pokory jest Ci obce. No przykre trochę.
OdpowiedzUsuńA toto się wzięło i uczepiło jak rzep psiego ogona.
OdpowiedzUsuńPomyłki każdemu się zdarzają [ ja sama kiedyś pomyliłam Ans z Aradae...], ta została naprawiona, ba! Wystosowano przeprosiny w osobnym artykule. W niewielu gazetach, zwłaszcza tych "regionalnych" [w końcu, jak inaczej określić twórczość dot. NWD?]wyglądałoby to w ten sposób.
Poza tym, Dziewczyny profesjonalistkami w żaden sposób nie są, a starają się jak mogą. Ciekawe, ilu userów byłoby w stanie pokonać tak długą drogę w tworzeniu czegoś... dla innych. Przykre jest obserwowanie, jak ludzie czają się na każdy błąd z cierpliwością godną wygłodniałych hien. Tym bardziej smutno patrzeć, kiedy sama zainteresowana zdaje się podchodzić do tego z większym dystansem, a to w końcu ona powinna mieć największe pretensje i wszczynać awantury.
Dzięki za miłe słowa, Arysiu. Sprawę uważam już za zakończoną, a jeśli komuś coś nadal nie pasuje to proszę o kontakt poprzez pw. Kolejne anonimowe komentarze tego typu będę po prostu usuwać.
OdpowiedzUsuńbanda debili. jak można rzucać się o pomylenie nicku? gdyby jeszcze Averris napisała "to nie prawda! nic nie pomyliłam!" ale skrupulatnie przyznała się do błędu. przeprosiny również widzę a i nawet osobny artykuł + poprawka błędu. ludzie, LECZCIE SIĘ. przez takich jak wy to się odechciewa robić właśnie takich gazetek. a Ty fin z tego co wiem to byłeś redaktorem i szło Ci.... poniżej normy, dziękuje.
OdpowiedzUsuńTo, że się nie wdaję w dyskusję, nie znaczy, że nie uważam tej sytuacji za żałosną gafę. ;) Ale co tam, przecież gdyby w zwykłej gazecie ktoś pomylił nazwiska autorów jakichś wypowiedzi, to pewnie też wszystkim byłoby wszystko jedno, prawda? Nie? Ups...
OdpowiedzUsuńNo, już cichutko, nieważne.
A Fin, zdaje się, nie jest Finitem, którego tak serdecznie się tu obrzuca łajnem. :)
podoba mi sie
OdpowiedzUsuń