"Robinsonowie Nightwood to konkurs internetowy oparty na reality show znanym pod nazwą Survivor, Wyprawa Robinson albo Ryzykanci. Zabawa prowadzona jest na Zgromadzeniu Nightwood od 30.12.2008 r. Wtedy to na deskach Małej Sceny został otworzony temat z zapisami do pierwszej edycji Robinsonów Krew vs. Natura. Od tamtego czasu konkurs doczekał się wielu edycji, zarówno forumowych jak i realnych. Pomysłodawcą, opiekunem oraz organizatorem większości edycji Robinsonów Nightwood jest Grotherd."

Wikipedia Robinsonów

Robinsonowie to niewątpliwie jeden z najciekawszych, jeśli nie najciekawszy konkurs na Małej Scenie. Chyba większość hodowców słyszała o tej niesamowitej rywalizacji, w której można poznać nowe osoby i naprawdę dobrze się bawić. Zakładanie sojuszy, nieustanne kłamstwa, oszukiwanie innych, a do tego różnego rodzaju wyzwania, przeplatające kolejne rady plemienia, na których odpadają osoby z największą ilością głosów, to cechy charakterystyczne tej gry. W dodatku, tym razem organizatorzy oferują nam wyjątkowo cenne nagrody. Dlatego to od ich prezentacji chciałabym zacząć ten artykuł.

Zwycięzca rywalizacji otrzyma:

"Order Robinsona, jedno z niewielu takich wyróżnień w grze,

 Dracolicha, czyli kościstego smoka na 300 poziomie,

 dodatkowy limit na smoka, aby móc bez problemu wychować uzyskanego Drakolicha,

 Sowę Śnieżną, przynoszącego intrygujące nagrody zwierzaka,

 200 rubinów, aby móc sobie pozwolić na spore zakupy w grze

 12 milionów srebra, dających perspektywę na jeszcze lepsze zakupy".

Ponadto:

"Zdobywca 2 miejsca otrzyma Eliksir Wewnętrznej Przemiany, 100 rubinów oraz 8 milionów srebra.

Zdobywca 3 miejsca otrzyma Zestaw Serc, 50 rubinów oraz 4 miliony srebra.

Zdobywca 4 miejsca otrzyma Biały Kwiat Paproci oraz 40 rubinów.

Zdobywca 5 miejsca otrzyma 30 rubinów.

Zdobywca 6 miejsca otrzyma 20 rubinów.

Najwięcej nagród zdobyć można jednak nie w wyniku zajmowania wyżej wymienionych miejsc, jednak w wyzwaniach - dość rzec, że pula nagród tej edycji konkursu przekracza 160 milionów srebra."

Warto zwrócić uwagę na fakt, że zgłaszać się do edycji mogą wyłącznie debiutanci. I chociaż wśród nich pojawiają się osoby, które znają tę grę z innego forum, to jednak nie trzeba zakładać od razu, że cała reszta nie ma z nimi szans. 

Robinsonowie to doskonały sposób na zapewnienie sobie rozrywki w długie jesienne wieczory, a ponadto nagrody bardzo zachęcają. Myślę, że dla nich warto poświęcić trochę czasu na zapoznanie się z zasadami rozgrywki czy wgłębienie się bardziej w robinsonową wikipedię.

Jeśli dla kogoś wartości materialne nie są najważniejsze, majątek na hodowlanym koncie nie wydaje się zbyt istotny, to również warto się zgłosić dla samej zabawy. Zwłaszcza biorąc pod uwagę, że lwia część uczestników poprzednich edycji dałaby się pokroić za możliwość ponownego wypróbowania tam swoich sił. To o czymś musi świadczyć. : ) Poza tym tej edycji nie prowadzi Grotherd, co dla niektórych może być dodatkową zachętą. Wszelkie fanki (i fani!) Urisna powinny być zachwycone możliwością bliższego poznania uczestnika RR4 i prowadzącego RR3.

Zapisy i szczegółowe informacje

Hodowco, jeśli jeszcze nie zakosztowałeś smaku robinsonowych spisków, nie wahaj się! Masz jeszcze kilka dni na przemyślenie decyzji i zgłoszenie się do edycji. Można przeżyć naprawdę ciekawą przygodę, jeśli tylko samemu zrobi się pierwszy krok w jej stronę!

Redaktor Naczelna

Catherinne_

Z uwagi na to, że Shoutbox umiera z dnia na dzień, a i mnie już tam uświadczyć nie sposób - archiwalne obrazki ze zbiorów moich i Olsei. 
Gdybyście jednak posiadali własne, niepublikowane tu wcześniej zbiory - zapraszam na moje hodowlane i forumowe pw.

*

Smutny przypadek człowieka, ktury nie hciał słuownika.

Trzynastka razi, co zrobić w przypadku ujrzenia  Zieleni.

Co można kupić, jeśli wejdzie się na Handel o odpowiednio nieludzkiej porze?

Frustracja wywołana nieobecnością Gilfuina przerasta powoli najśmielsze oczekiwania.

Anonse towarzyskie możliwe do znalezienia w swojej skrzynce. Dla głodnych plotkowania...

Siejący grozę, zdecydowani handlarze.

Ewentualnie natrafić można również na gotowe formularze prowadzenia rozmów - tak dla niezorientowanych.

A na sb na prorocze wypowiedzi Maćka.

Co mogą zrobić  z porządnym człowiekiem przypadkowe mikstury?

Niekiedy wydaje się jednak, że upojenie przychodzi z uwagi na geniusz tejże gry.

Do czego może pchnąć człowieka potrzeba szkolenia smoka.

Oraz człowiek, który porównaniami zawstydził nawet Homera.

*

Radzimy zatem zastanowić się dwa razy, zanim napiszecie coś na sb. Może Wam być to przypomniane w każdym momencie żywota!

Smo

Jeśli jest jakakolwiek zaleta pustoszenia ShouBoxa, to jest nią bez wątpienia odpływ analfabetów i ludzi z problemami na tle logicznego formułowania wypowiedzi. Na dyskach wielu z graczy zalegają jednak ulubione screeny absurdalnie głupich tekstów, którymi przez lata raczyli nas nowi mistrzowie omijania polskiego już w podstawówce. 

Do ich obrazowego przedstawiania powrócili po pewnej przerwie Roystone i Solinarius,  tworząc kolejne odcinki TOSia - prywatnej inicjatywy tematycznie nawiązującej do Nightwood i plag nawiedzających sb. Całość oparta została na pomyśle prezentowanym w popularnym "Your Grammar Sucks", ale w tym przypadku odnosi się jednie do wąskiego zakresu mieszkańców Nocnego Lasu.

Wspierając wszystkie kreatywne pomysły zapraszamy do poprawienia sobie humoru i dowartościowania ze względu na własne umiejętności wysławiania.

Przy okazji można rzucić okiem na wywiady z Solinariusem i Royem. Oraz czekać na kolejne filmy, bowiem autorzy zapowiedzieli realizację następnych odcinków.

Odcinek 11

Czyli najnowszy filmik.

Inne obejrzeć można pod tym linkiem - na kanale YouTube duetu.

Zachęcamy jednocześnie do dzielenia się własną twórczością dotykającą okołoleśnych tematów - grafik, filmików, czy tekstów. 

Smo

Obecnie mamy na hodowli mnóstwo sposobów na spersonalizowanie swoich smoków, nadanie im charakteru i uczynienie wyjątkowymi. Sztuka tworzenia ramek, buttonów i kodowań wspina się niekiedy na wyżyny. Mamy też liczne, zróżnicowane warianty wyglądu. To wszystko sprawia, że niekiedy zapominamy o elemencie, który był bardzo ważny, gdy podobny wybór nie istniał - o opisie w smoczej ramce.

Słowem, kiedy każdy smok wyglądał tak samo, a tła nie dorównywały jakością obecnym, opis był koniecznością dla wszystkich, którzy chcieli swoim chowańcom nadać unikatowy charakter. Obecnie wiele osób pomija ten element "wystroju", gdyż wymaga on sporego nakładu pracy, by mieć polot, a zarazem nie jest atrakcyjny wizualnie. Dlaczego w ogóle się nim przejmować?

Cóż, tak naprawdę opis to jedyne, co zapewnia naszemu smokowi prawdziwą oryginalność. Tło, jakkolwiek istotne dla wyglądu smoka, jest... jedynie tłem. Zaskakujące, prawda? Oczywiście, na Nightwood kradzieże tychże są piętnowane, ale spójrzmy prawdzie w oczy - wielokrotnie zdarza się, że natrafiamy na dwie ramki, w których użyto tej samej grafiki, nieco inaczej obrobionej. Z kolei buttony, kodowania i warianty wyglądu mają swoje ograniczenia. W przypadku tych pierwszych i drugich, zbytnie szaleństwo skończy się brakiem czytelności, zaś pula gifów jest mimo wszystko ograniczona.

Opis daje nam sporo możliwości. Możemy w nim przekazać coś od siebie na temat naszego smoka. Ta zakładka jest często marnowana dla wtórnych historyjek bez polotu, w istocie wystarczy jednak ruszyć głową, by stała się ciekawym uzupełnieniem wizerunku bestii. Możemy po prostu wyjaśnić, dlaczego smok jest dla nas ważny i co osiągnął lub przedstawić jego zmyśloną historię, jeżeli taką ma. Zawsze dobrze prezentuje się opis w postaci wiersza czy poematu, o ile jesteśmy w stanie napisać takowy, nie popadając w śmieszność i nie szafując częstochowskimi rymami. Zdarza się też, że już istniejący wiersz czy piosenka świetnie pasuje do naszego chowańca.

Fałszywe jest przekonanie, że dla stworzenia dobrego opisu potrzebne są wysokie umiejętności literackie. Oczywiście, nie każdy ma pomysł na wciągającą opowieść czy też talent do poezji, ale kilka słów od siebie na temat smoka zawsze jest mile widziane.

W ostateczności, zawsze zostają warsztaty. Wiele z nich oferuje opisy, niektóre specjalizują się tylko w nich. Jak jednak zamawiać, żeby się nie rozczarować? Przede wszystkim warto poświęcić chwilę na przeczytanie przynajmniej kilku wykonanych przez właściciela warsztatu opisów. Czy historie są interesujące? Opisy odpowiednio rozbudowane lub zwięzłe, zależnie od naszych własnych gustów? Czy twórca nie popełnia rażących błędów ortograficznych? Najważniejsze - czy nam samym podobają się jego twory?

Mam nadzieję, że ten krótki artykuł zachęci więcej osób do korzystania z wielorakich możliwości, jakie daje zakładka "Opis". Prawdopodobnie nie ma gorszego sposobu na jej wykorzystanie niż pozostawienie pustego pola.

Cerro

A oto smoki, które walczyć będą o tytuł Smoka Września.

Enshantiix

Właściciel: Xiithaera

Prometheus

Właściciel: FanOfTill

Chester

Właściciel: Dea.

Amaterasu

Właściciel: Ellysia

Sasomi

Właściciel: Sylveon

Można na nich głosować w dolnej części gazetki do 30 września, godziny 23:59.

Redaktor Naczelna
Catherinne_

 Jeśli jesteś zaskoczony, drogi czytelniku, wejściem nowego żywiołu, jego formą, typem, nazwą czy autorstwem, ten artykuł powstał właśnie dla Ciebie. Nie każdy bowiem rozumie, czemu na hodowli pojawił się smok aż tak podobny do Natury, czemu można go po prostu przygarnąć oraz jak to się stało, iż ma tylko osiem gifów. Nie przedłużając, rozwiejmy wszystkie wątpliwości.Witamy w przewodniku po Drewnie.

Skąd wziął się Smok Drewna? Co to właściwie za żywioł?

Pomysł na Smoka Drewna był bardzo, bardzo stary. Powstał na początku maja 2010 roku, czyli ponad cztery lata temu. Ciekawy jest powód dla którego założono temat:

"Pewnego razu natrafiłam na pewien artykuł o żywiołach. Spierano się ile ich w sumie jest i jakie one są. Dla pewności weszłam na wikipedię. Oto co zobaczyłam. "Chińczycy już w II tysiącleciu p.n.e. wyróżniali pięć żywiołów: wodę, ogień, drewno, metal i ziemię. Chiński podział przyjął się w innych kulturach Dalekiego Wschodu." 

Pisze Shadya

Innymi słowy, mieliśmy dotąd w Lesie cztery żywioły chińskie (w tym trzy nachodzące na europejskie) oraz jeden Metal, niepasujący do niczego innego. Jeśli jesteście fanami wschodniej kultury, duet Metal-Drewno jest więc obowiązkowy. 

Czemu po prostu się go przygarnia? Czy to ostatni smok, którego można zdobyć w ten sposób?

W Nightwood rzadziej dodaje się żywioły podstawowe niż specjalne, taki jest fakt. Drewno od początku było kreowane na żywioł podstawowy z racji tego, co wyjaśniliśmy powyżej. Technicznie rzecz ujmując to Natura jest pochodną Drewna a nie na odwrót. Poza tym miło zobaczyć kolejnego smoka do przygarnięcia, co nie?

Poprzednim smokiem tego typu była Elektryczność.

Możemy więc zadać sobie pytanie, co będzie następne (o ile będzie) i czy są jakieś szanse, że nowi gracze dostaną kolejnego zwykłego chowańca do kompletu. A może to już ostatni taki smok?

Jak zwykle wszystko w tej kwestii zależy od admina, ale na Zgromadzeniu istnieje jeszcze jeden, ekstremalnie popularny pomysł na żywioł podstawowy. Mowa o Dźwięku.

Z ciekawostek, na żywioł podstawowy z początku kreowany był Piasek

Czemu wprowadzono akurat Drewno?

Smok Drewna to drugi co do popularności ankietowany temat na Zgromadzeniu, drugi w samych żywiołach (pierwszym jest wspominana wyżej Muzyka) a od pierwszego Drewno dzieliło tylko czterdzieści siedem głosów pozytywnych. Nie tak dużo, prawda? A teraz, odliczając jeszcze głosy z NEU* i przemieniając wynik na procenty dowiemy się, że Drewno popierało 92% głosujących.

 *  - Mówię szczerze. Jeśli ktoś mi kiedyś logicznie wytłumaczy czemu wprowadzono kategorię "Nie mam zdania" lub "Absolutnie mnie to nie interesuje" to dam ciasteczko.

Zbiór drewnianych ciekawostek.

Najbardziej uciążliwym argumentem dla Shadyi, autorki, było "nie bo Natura". Na co dzień spotyka się wiele takich forumowych ignorantów, którzy zostają przy przeczytaniu nazwy pomysłu, ale więcej tego typu ataków miał chyba tylko biedny Smok Lodu.

Smok Drewna ma tylko osiem wariantów wyglądu. Nie należy zapominać o tym, że niektóre nowo wchodzące żywioły miały ich jeszcze mniej, Drewno nie jest więc specjalnie zapomniane i nie należy się tym przejmować. Z pewnością wkrótce graficy zabiorą się do roboty.

Gify smoka Drewna wgrano około tygodnia wcześniej, co szybko wyłapali poszukiwacze nowinek. Mimo prostoty zdobycia smok nie zaszczycił Nightwood szybko. Komplikacje związane z dwoma limitami okazały się zbyt duże. Ktoś jeszcze pamięta, jak Szef Szefów mówił, że trudno mu będzie z jednym...?

W oryginalnym tekście do przygarnięcia Drewna na pytanie o zawód padała odpowiedź, dotycząca dziecięcych marzeń o byciu drwalem. 

 

Co na to gracze?

"Ach, wspaniale! Ta nowinka zachęciła mnie do zajrzenia na hodowlę i do przygarnięcia owego smoka, na którego czekałam odkąd... odkąd chyba się pojawił na niego pomysł tutaj. Już dawno zrezygnowałam w sumie z chęci jego posiadania, a tu nagle niespodziewane "bum" i jest na hodowli."

UlvenFenrir

"Jestem pozytywnie zaskoczona wprowadzeniem długo oczekiwanego smoka drewna na hodowlę. Nowy żywioł bardzo przypadł mi do gustu, ze względu na prosty sposób zdobycia, oraz starannie wykonane warianty wyglądu, są naprawdę klimatyczne. (...) Gratuluję autorce pomysłu, wprowadzenia na hodowlę dobrego, starego Drewna! : )"

Chikyu

A co Wy myślicie o Drewnie? Zapraszam do wypowiedzenia się w tym temacie. Jeśli macie jakieś pytania, zapraszam do komentowania. Z oczywistych względów w pomyśle pominęliśmy sposób zdobycia, chyba nie trzeba Wam mówić, które odpowiedzi u mędrca są właściwe. : ) 

Spika

Gotować się do bitwy, do stu czartów! Ładować muszkiety, dobywać pałaszy! Na pryz, kamraci! Odciągać
skałki! Poślemy psiesyny na dno oceanu, do brodacza Neptuna! Bo kiedy nadarzy się lepsza okazja niż dziś, w Dniu Pirata?!

Dziś, wraz z pierwszymi promieniami wschodzącego słońca, w Mglistej Zatoce dało się dostrzec wyłaniające się z mlecznych oparów maszty, reje, a w końcu całe okręty, wpływające na chłodne, skrzące się w porannym świetle wody. Morscy rozbójnicy po długim czasie plądrowania, rabowania i oddawaniu się rzemiosłu pirackiemu, wreszcie zeszli na ląd, po czym udali się w stronę nightwood'owych karczm, aby ogołocić spiżarnie i opróżnić beczki z - dla odmiany - wyśmienitymi trunkami.

Być może niektórzy się nie zorientowali, ale dziś, to jest 19 września, obchodzimy Międzynarodowy Dzień Pirata czy też Międzynarodowy Dzień Mówienia jak Pirat. Tak czy siak, tego pięknego dnia wyjątkową okazję do świętowania mają wszelkiej maści korsarze, wilki morskie, a także majtki, uwijające się w pocie czoła na okrętach. Jak wynika z relacji naocznych świadków, z okazji Dnia Pirata korsarze postanowili zawitać do Nightwood. 

Skarby za kreatywność - Dział Eventowy

Chwilę po godzinę pierwszej w nocy, Nidda zaprosiła wszystkich do zabawy w tawernie (kliknij, aby przejść do wątku na Zgromadzeniu). Jak głosi pergamin, przybity na drzwiach przybytku, każdy, kto przyjdzie z szantą lub obrazem zostanie nagrodzony. W rzeczy samej, ponieważ w łatwy sposób, czyli po prostu dając upust naszej pirackiej naturze, możemy zdobyć skrzynię z czterystoma sztukami wybranego składnika szkoleniowego.
 

Załoga Nightwood

Przy okazji można zauważyć, że Zła Wiedźma dorobiła się przepaski na oko i tatuażu z czaszką, które ozdabiają jej forumowy avatar. Z kolei moderatorka, znana jeszcze wczoraj jako Aryn, od dziś dumnie mieni się Arynne Bonny. 

Na hodowli również znajdujemy oznaki tego, że część Ekipy Nightwood postanowiła zaciągnąć się na pirackie okręty. Od dziś wśród Strażników Ładu figurują między innymi Majtek Woofajtek, Sinowłosa, Jolly Roger, John Evans, Charlotte de Berry, Grace O'Malley, Lady Barbarossa, Miauczący Holender, Smocza Piratka., Mistyczny Rumożłop, Smoczy Bukszryt oraz Smokobrody. Przyznam, że brzmi to jak banda prosto z Karaibów.

Skarbopudło - Shoutbox

Można się było spodziewać, że korsarze postanowią odwiedzić także Krzykopudło. Nie zawiedli nas i dziś wyjątkowo często można się tam na nich natknąć. Piracki nastrój udzielił się wszystkim, ponieważ od czasu do czasu, jakiemuś hodowcy wymsknie się buntownicze "Yarrr!". Generalnie warto się pojawić, ponieważ, od czasu do czasu, przy pomocy któregoś z rozbójników, mamy okazję zdobyć jakiś skarb lub skrzyneczkę z cenną zawartością.

Nie pozostaje mi nic innego, jak życzyć wam rubasznego, pełnego łupów Dnia Pirata. Pomyślnych wiatrów! Arrrr!

Lady Adria

„Nie umiemy zdefiniować smoka, tak jak nie umiemy zdefiniować wszechświata, ale jest coś w wizerunku smoka, co odpowiada ludzkiej wyobraźni i tłumaczy pojawienie się smoka pod różnymi szerokościami geograficznymi i w rozmaitych epokach. Jest to, jeśli można tak powiedzieć, potwór konieczny”

J. L. Borges

Ostatnie wzmożone działania grafików sprawiły, że na nowo rozgorzały dyskusje na temat tego, ile smoka każdy z autorów zawarł w swojej wizji, co w smoku jest smoczego, a co nie. Okazuje się, iż o ile „koń jaki jest – każdy widzi”, to smok wciąż wzbudza niemałe kontrowersje. Co prawda każdego uniwersum o swojej wersji smoka stanowić może samo, jednak – jak widać – niektóre pomysły na siejącą postrach gadzinę zagnieździły się w umysłach ludzi silniej.

Czeka nas dziś zatem krótka podróż przez wszelakie pierwotne wizje smoka, do jakich tylko mogłam się dokopać. (Oraz bonusowego bohatera filmu mojego dzieciństwa - przedstawiciela popkultury, w której obecnie smoki są jeszcze bardziej kreatywnie zmieniane.) Przekonacie się, że pomysły grafików wydają się być czasem dość łagodne, jednak i te postanowiłam przypasować dla przykładu do poszczególnych podgrup.

    Smoki europejskie

Umysł Dragon Night*

Z racji geografii taki obraz smoka jest chyba w Nightwood najpopularniejszy – średniowieczna duża jaszczurka, przypominająca uskrzydlonego dinozaura. Dwie pary łap, potężne skrzydła, cielsko pokryte łuską, często kościany grzebień, potężne rogi oraz umiejętność ziania ogniem.
W swoich zapiskach mnich Fulko z Chartres już w dwunastym wieku opisywał je jako zwierzęta największe z istniejących, co ciekawe przypisując im parę nóg orlich oraz nietoperze skrzydła.
Artykuł o Smoku Wawelskim.

Wywerny   

Powietrze Zmory

Są to bestie podobne tym wyżej wymienionym, jednak posiadają jedynie dwie nogi. Rozpowszechniać zaczęły się na terenie Wielkiej Brytanii, a ich wizerunek został szybko podchwycony przez Kościół. Na wielu dziełach, przedstawiających świętego Jerzego, bohater walczy właśnie z wywernem.

Artykuł o wywernach.

Artykuł o Smoku Świętego Jerzego.

  

  

    Smoki chińskie

Eter Averris

Jak podaje Wikipedia, chińskie lungi posiadają „ciało węża, pysk wielbłąda, łuski karpia, łapy tygrysa i szpony orła”. Są to bestie przedstawiane jako bardzo barwne, pozbawione skrzydeł istoty o czterech lub pięciu palcach u każdej łapy. Często posiadają wąsy oraz bujne grzywy, a ich łapy są drobne i krótkie, rozmieszczone jak u jaszczurek.

Smoki japońskie   

Światło .Strzygi.

Ich wizerunki bywają podobne do chińskich, jednak zazwyczaj są oszczędniejsze w ozdobach, mniej kolorowe, a ciała bestii są chudsze i bardziej zbliżone do wężowatego. Istotnym jest również, iż te bestie przy łapach mają jedynie po trzy palce.

Artykuł o lungach.

  

 

  Smoki-węże

Światło Asury

W bardzo wielu (szczególnie wczesnych) przekazach smok jest po prostu uskrzydlonym wężem – nie posiada łap wcale. W innych zaś wężowe jest tylko cielsko – mezopotamski Muszhuszu miał bowiem co prawda wężowy korpus, jednak jego kończyny były ptasie i lwie, a na wężowej głowie widniały rogi. Jedno jest pewne – greckie słowo „dracon” określa węża.
Artykuł o Żmiju.

Smoki-lwy   

Śnieg tapeciary

Mitologia Mezopotamii jest równie barwna i za smoki uważa stworzenia, które nawiedzały asyryjskie miasta pod postacią hybrydy lwa z ptakiem – stworzenie ma bowiem głowę, tors i przednie łapy lwa, jednak jego ogon, skrzydła i tylne pazury należały już bez wątpienia do ptaka.

    

 

    Smoki wielogłowe

Chaos Whispera.

Trójgłowe mamy już nawet w Nightwood – drugim najpopularniejszym smokiem jest w naszej kulturze właśnie chyba ten o trzech łbach. Siedmiogłowa bestia z apokalipsy św Jana również robi wrażenie, mając przy tym jedynie dziesięć rogów. Siedem głów w jednym ciele to jednak naprawdę nic, ponieważ grecki bohater mitologiczny Ladon był smokiem posiadającym głów aż setkę.
Artykuł o Ladonie.

Smok-pies   

Śnieg Koboi

Jeśli ktokolwiek oglądał „Niekończącą się opowieść”, z pewnością pamięta Falkora – dobrego smoka, który wyglądał na wielkie, puchate stworzenie o pysku psa, jednak latał, mówił i wykazywał się szeregiem cech, właściwych „znanym” nam smokom.

To tylko przedsmak, bowiem więcej znajdziecie, czytając...

Artykuły o smokach popkultury.

    Jaszczurki

Magma Ulven Fenrir

Tak – jaszczurki, chociaż może raczej „jaszczury”, bowiem „Smok z komodo”, czy jaszczurki zamieszkujące Galapagos, wypisz-wymaluj wpasowują się w wizję smoka bezskrzydłego, a do najmniejszych nie należą. Istnieje nawet agama nazywana „smokiem latającym”, bowiem posiada płaty skóry umożliwiające jej szybowanie!

Nawet z tak krótkich opisów wywnioskować można, iż smok od wieków stanowił jedynie ideę potężnej bestii będącej nadnaturalnym skrzyżowaniem gatunków - od węży aż po lwy, posiadając przy tym nawet setkę łbów i orle szpony, dając tym samym możliwość do dowolnej jego interpretacji i działania wyobraźni twórców. Tekst ten jednak jest dopiero przedsmakiem i szybkim przeglądem tego, co znaleźć można na temat bestii ze starych opowieści. Zainteresowanych zachęcam do zapoznania się z dokładnie opracowanymi historiami wielu mitycznych stworzeń w serii, pisanej przez Lady Adrię oraz innych redaktorów iNWD - prezentowane historie i wizerunki są zdecydowanie warte uwagi.

Smocza pani