850: Zrób to sam: Tworzenie ramki w GIMP-ie cz. 9 - cień pod smokiem
Poprzednie części poradnika znajdziecie pod tymi odnośnikami:
Część I - Instalacja i używanie pędzli
Część II - Modyfikacje i różne sposoby używania pędzli
Część III - Wykorzystanie pędzli w praktyce - przykład ramki
Część IV - Tworzenie nowych, własnych pędzli
Część V - Tworzenie buttonów i pasków menu
Część VI - Tworzenie kursorów w GIMP-ie
Część VII - Nakładanie tekstur na tło
Część VIII - Edycja tła za pomocą krzywych
W dzisiejszej części pokażę jak dodać do smoka cień, który pomoże nam wydobyć smoka z odmętów zbyt jaskrawego czy szczegółowego tła.
Na pierwszy ogień pójdzie tworzenie cienia pod smokiem. Czynność prosta do zrobienia, ale jakże efektowna! Dzięki cieniom pod smoczymi cielskami, gady zostaną stopione w jedno z tłem, sprawiając wrażenie, że zostały narysowane prosto na obrazku. Na początek potrzebujemy zrzutu ekranu z wybranym wariantem smoka - najlepiej na czarnym (lub innym kontrastowym, jeśli wybraliśmy ciemno ubarwionego gada) tle, aby łatwo było go wyciąć. Najlepiej od razu ustawić wielkość czcionki, bo im większa czcionka, tym gad przesuwa się bardziej w dół, a zależy nam na stałym położeniu smoka. Do wykonania zrzutu ekranu użyjemy GIMPa - nie ma potrzeby korzystać z innych programów, jeśli mamy wszystko w jednym miejscu. W tym celu wybieramy Plik -> Utwórz -> Zrzut ekranu -> Pobranie jednego okna. Przesuwamy celownik (krzyżyk) na okienko z ramką smoka i puszczamy. Otworzy nam się nowe okno z plikiem GIMP-a. Plik zapisujemy (koniecznie w formacie .xcf, aby zachować na przyszłość pełne formatowanie). Zmniejszamy obrazek, zostawiając tylko wnętrze ramki, bez pasków (np. Zaznaczając wnętrze zaznaczeniem prostokątnym i wybierając Obraz -> Kadruj według zaznaczenia).
Następnie pozbawiamy obrazek przeszkadzających nam napisów, tak, aby pozostawić tylko sylwetkę smoka. Najłatwiej jest zamalować napisy na kolor tła, a następnie użyć narzędzia "Zaznaczenie rozmyte = różdżka), które zaznaczy nam całe otoczenie gada, pozostawiając smoka w spokoju. Aby ładnie wyciąć smoka, trzeba czasem pobawić się ustawieniami narzędzia 'Zaznaczenie", ustawiając różną czułość. Odwracamy zaznaczenie (Zaznaczenie -> Odwróć) i kopiujemy smoka. Na nowej, przezroczystej warstwie wklejamy wyciętego smoka. Wyłączamy widoczność tła z oryginalnym smokiem, ale nie kasujemy go - może się jeszcze przydać.
W moim przypadku muszę się jeszcze usunąć białe tło spomiędzy łap smoka - ponownie użyję narzędzia "Zaznaczenie rozmyte", usuwając zaznaczone białe fragmenty (opcja Edycja -> Wyczyść). Resztek tła pozbędę się gumką - ale nie ma co popadać w przesadę i wymazywać każdego piksela, bo smok posłuży nam tylko jako rozmyty cień.
Tło usunięte. Dla pewności kopiuję sobie jeszcze smoka, tak na wszelki wypadek. Wypełniam kopię ciemnym kolorem - niekoniecznie czystą czernią, ale takim kolorem, który będzie współgrał z resztą ramki - ciemnym fioletem, zabójczą czerwienią, zimnym brązem, zgniłą zielenią... Tutaj posłużyłam się narzędziem pobierania koloru (zakraplaczem), aby wybrać kolor pasujący i do smoka, i do tła.
Tworzymy nową, przezroczystą warstwę o wymiarach 550x500px (lub, w razie potrzeby, większą - taką, na jakiej zmieści się nasze wybrane tło). Aby powiększyć warstwy z cieniem, wybieramy Obraz -> Dopasuj plótno do warstw (zrzut ekranu z ramką nie ma nigdy szerokości 550 pikseli, dlatego musimy powiększyć pozostałe warstwy, by nie ucięło nam przyszłego tła). Wklejamy gotowe, wyprodukowane wcześniej tło (czyli otwieramy tło w GIMPie, wybieramy opcję Edycja -> Skopiuj widoczne, po czym przechodzimy na nasz obraz ze smokiem i na nowej warstwie wklejamy tło, zakotwiczając je za pomocą Kotwicy.
Pytacie, dlaczego po prostu nie wyciąć smoka i nie wkleić go na gotowe tło? Trudno jednak byłoby nam ustawić cień idealnie pod smokiem, tak aby zaczynał się przy smoczych łapach. Aby ustawić cień we właściwym miejscu, korzystamy z narzędzi "Odbicie", "Nachylenie" oraz "Perspektywa". Możemy włączyć sobie skopiowaną wcześniej warstwę ze smokiem, aby jak najlepiej dopasować cień.
Zaczynamy, odbijając smoka pionowo i przesuwając go (np . całą warstwę narzędziem "Przesunięcie") pod smoka. Oczywiście nie wszystko będzie nam pasować (im bardziej symetryczny smok, tym większe różnice w potencjalnie rzucanym cieniu), ale szczegółami zajmiemy się później. Narzędziem "Nachylenie" przesuwamy cień smoka w kierunku przeciwnym od padania promieni słonecznych (na ciemnym tle z wieloma źródłami światła trudno to zrobić, dlatego wystarczy rzucić cień leciutko ukoście w którąś stronę). Nadal nie przejmujemy się szczegółami - nachylamy i przesuwamy cień tak długo, aż spodoba się nam efekt. Wystarczy wyobrazić sobie, że światło padające nisko wydłuża nam cień, a padające z góry znacznie skraca - poprawimy to narzędziem "perspektywa", rozszerzając lekko końcówkę cienia. możemy też wyciąć na chwilę gotowy cień i użyć narzędzia "Skalowanie", aby go pomniejszyć albo powiększyć.
Im bardziej pofałdowany i górzysty teren, na który rzucany jest cień, tym większe deformacje. Do tego użyjemy filtra Zniekształcenia -> Deformowanie. Zależnie od efektu, który chcemy osiągnąć, ustawiamy większy promień albo większy stopień deformacji. Mi najlepiej pracuje się przy dużym promieniu, ale małym stopniu deformacji - trzeba kilkukrotnie powtarzać ruchy, ale mamy większą kontrolę nad efektem. Delikatnie, klikając na cień na podglądzie, przesuwamy go lekko w wybraną stronę - najpierw, przy większym promieniu całość, potem przy zmniejszonym promieniu po kolei łapy, głowę... Następnie, za pomocą małego promienia i stopnia, bierzemy się za szczegóły - przesuwamy łapy, dopasowujemy cień do zagięć terenu itp. Przy odrobinie wprawy można ładnie dopasować cień do nóg, a nawet rzucić cień na bardziej skomplikowane przedmioty, np. schody.
Używamy rozmycia, aby cień był ładniejszy (Filtry -> Rozmycie Gaussa). Lepiej kilkukrotnie rozmyć obraz przy niskich ustawieniach, niż robić to na raz. Na koniec ustawiamy przezroczystość całej warstwy - tak, aby cień miał odpowiedni kolor i moc - im silniejsze światło, tym mocniejszy cień i tym mniej widać w nim szczegółów tła.
Gotowe! Chowamy warstwę ze smokiem (chociaż, jeśli podoba nam się efekt, możemy go przecież zostawić, ale trzeba by ładnie wygumkowac krawędzie) i zapisujemy obraz w formacie .png (nie zapomnijmy tez zapisać wersji w xcf!).
Tak wygląda gotowa ramka ze smokiem:
Dobrym sposobem na ozdobienie niektórych smoków może być poświata rzucana wokół ciała. Taki efekt doda uroku smokowi Nocy lśniącemu na rozgwieżdżonym niebie, podkreśli blask smoka Światła albo przyda krwistej poświaty smokowi Wojny. Taka ozdóbka nie będzie oczywiście pasowała do każdego smoka i każdej ramki, ale może podkreślić wyjątkowość niektórych gadów. Możliwości są niezliczone i zależą od wariantu smoka oraz od tła.
Posłużę się przykładem smoczycy Nocy, rozpościerającej skrzydła na obsypanym gwiazdami niebie. na początku postępujemy tak, jak w poprzednim przykładzie - aż stworzymy wypełniony jednolitym kolorem kontur smoka. Aby było mi łatwiej zaznaczyć smoka, zmieniłam na chwilę tło z czarnego na żółty - sylwetka wyśmienicie odcina się od tła. Nie zapomnijcie o zmianie wymiarów obrazka na 550x550px (Obraz -> Wymiary płótna).
Kolor poświaty zależy oczywiście od kolorystki ramki i smoka. Wybiorę jasny, zimny błękit, pasujący do gada. W tym celu otwieram Kolor -> Barwienie, wybierając odcień i zwiększając jasność. W tym momencie można jeszcze dodać (lub odjąć) elementy poświaty - wystarczy domalować coś szerokim, miękkim pędzlem lub zetrzeć miękką gumką. Możemy na przykład wydłużyć poświatę biegnącą od końców skrzydeł czy dorysować zawijasa przy ogonie. Nic nie stoi na przeszkodzie, by wymazać poświatę w wybranych miejscach - Aniołowi lub Księżycowi można zostawić poblask tylko wokół głowy, a Urodzaj czy Natura ucieszą się ze świecących kwiatów. Na tym etapie piksele i niedokładności nie są ważne - i tak wszystko rozmyjemy.
Następnie, żeby poświata nie wydawała się nudna, podkoloruję ją lekko. Dużym, miękkim pędzlem (im większy, tym lepszy) z niskim kryciem (najlepiej 5-8%) dodam ciemniejszych i jaśniejszych odcieni - tu kapkę fioletu, tam nieco bieli. Krycie pędzla musi być ustawione na niską wartość, by nie stworzyć brzydkich , odcinających się smug - chcemy tylko lekko ozdobić sylwetkę, a nie malować ją na nowo. Aby pomalować tylko smoka, a nie ruszać tła (duży pędzel nie jest przecież zbyt precyzyjny), musimy "zaptaszkować" blokowanie przezroczystości (= kanału alfa) na warstwie.
Kolorystyka gotowa.
Pod spód wklejamy tło, którego chcemy użyć (szczegóły opisane są w poprzednim przykładzie). Kolor poświaty nie pasuje mi do reszty, więc używam opcji "Kolory -> Krzywe", aby pozmieniać wartości - rozjaśniam całość, podwyższam nieco czerwienie, zmniejszam zielenie a następnie kontrast, aby jak najlepiej dopasować poświatę do tła. Tło też poprawiam.
Teraz posłużymy się rozmyciem (Filtry -> Rozmycie Gaussa). Nie zapomnijmy wyłączyć blokowania przezroczystości, bo rozmycie nie zadziała! Ustawiamy wartość rozmycia (ja ustawiłam 10, ale zależy to od koloru i jego intensywności). Nie rozmywamy od razu całej warstwy za jednym zamachem, stosując rozmycie o wysokiej wartości, bo efekt wyjdzie blady. Zamiast tego kopiujemy rozmytą warstwę (od razu widać, jak bardzo wzrasta nam jasność poświaty). Rozmywamy skopiowaną warstwę. Kopiujemy efekt. Rozmywamy. I tak dalej - możemy albo używać tych samych wartości, ale sukcesywnie je zmniejszać (lub zwiększać - nigdy nie wiadomo, co będzie wyglądało ładniej). Możemy zostawić ten sam kolor wszystkich warstw lub za pomocą "Barwienia" lub "Krzywych" poprawić niektóre warstwy (np. najmniej rozmyte przyciemnić, a krawędź - czyli najbardziej rozmytą - jeszcze bardziej rozjaśnić). O ile w przypadku rozmytych warstw tego samego koloru nieważna jest kolejność, to pokolorowane warstwy dadzą zupełnie odmienny efekt, jeśli posegregujemy je w kolejności najbardziej rozmyta -> najmniej rozmyta. Jeśli poświata jest zbyt kontrastowa, zawsze możemy zmniejszyć krycie poszczególnych warstw. Trzeba zawsze wypróbować kilka opcji, żeby znaleźć taką, która będzie najlepiej odpowiadała naszym potrzebom. Improwizacja, wielokrotne próby i opcja "Wstecz" to najlepsze rady w tym przypadku. W tym przykładzie najmniej rozmytą warstwę przesunęłam na wierzch i przyciemniłam (wnętrze "poświaty" jest teraz bardziej stonowane), a najbardziej rozmytą warstwę (rozmytą chyba dwudziestokrotnie przy wartości rozmycia 10) mocno rozjaśniłam i przesunęłam na spód - brzegi poświaty są teraz bardziej białe, przy zachowaniu ciemnego środka.
A tak wygląda smok w gotowej ramce:
Źródło grafik:
http://farm8.staticflickr.com/7025/6539672923_9600c7966a_o.jpg
http://foter.com/photo/rub-al-khali-002/
Entomologia |
Sprytne.
OdpowiedzUsuńNie kminie wycinania smoka ... nie lepiej skopiować go z Wiki i podstawić?
OdpowiedzUsuńZaproponowałam ten sposób, ale mój dopisek zniknął w tajemniczych okolicznościach. Też uważam, że to lepsze rozwiązanie. :1
OdpowiedzUsuń