738: Wywiad z Pichu
Pokemon Pichu |
Dziś mam przyjemność zaprezentować wywiad z Aleksem - hodowlanym _pichu_, który na Zgromadzeniu nosi nick Pichu111. Aleks jest jednym z uczestników dwunastej - obecnej - edycji Robinsonów. Na razie dotrwał do Finałowej Czwórki. Słynie również z walecznego smoka - kiedy poświęcał czas na walki, jego bestia była jedną z pięćdziesięciu najwaleczniejszych w całym Nocnym Lesie. Poza tym piecze wspaniałe pierniczki w kształcie kaczuszek, śpiewa Scatmana w wyzwaniach na odwagę i... Właśnie macie okazję poznać go bliżej!
Smo: Cześć Aleks!
_pichu_: Cześć Smo!
Zanim zaczniesz protestować, poproszę Cię o kilka słów o Tobie. Przedstawisz się?
Zacznijmy od tego, że mam czternaście lat. (Aleks postanowił bowiem dołączyć do mnie i zostać czternastolatkiem na zawsze - przypisek autorki.) Ludzie zwracają się do mnie per pichu lub per Aleks. Interesuję się multum różnych rzeczy. Najbardziej związany jestem ze sztuką we wszelkiej postaci - zapewne przyczyną są nie tylko moje zainteresowania, ale i szkoła, do której uczęszczam. Jestem bardzo radosną, oryginalną osobą. Gdyby ktoś chciał dowiedzieć się o mnie czegoś więcej, polecam zagadać (chyba, że jestem w złym humorze, lub osoba do mnie pisząca jest idiotą) : >
Zacznijmy od tego, że mam czternaście lat. (Aleks postanowił bowiem dołączyć do mnie i zostać czternastolatkiem na zawsze - przypisek autorki.) Ludzie zwracają się do mnie per pichu lub per Aleks. Interesuję się multum różnych rzeczy. Najbardziej związany jestem ze sztuką we wszelkiej postaci - zapewne przyczyną są nie tylko moje zainteresowania, ale i szkoła, do której uczęszczam. Jestem bardzo radosną, oryginalną osobą. Gdyby ktoś chciał dowiedzieć się o mnie czegoś więcej, polecam zagadać (chyba, że jestem w złym humorze, lub osoba do mnie pisząca jest idiotą) : >
A czym zajmujesz się na codzień?
Odkąd
wziąłem udział w Robinsonach, wiele czasu im poświęcam. Mam na myśli
nie tylko myślenie pod względem strategicznym, ale również zaangażowanie
się w grę i inne związane z nią kwestie. Oprócz nich chętnie rozwijam
zainteresowania, oddaję się pasjom, rysuję, maluję, tkam gobeliny,
poznaję dziwnych ludzi, daję się poznawać równie ciekawym indywiduom,
itd.
Masz więc czas na odpowiadanie na pytania
podczas robinsonowego knucia?
Smo, dla Ciebie zawsze! Najwyraźniej
udało mi się znaleźć wolną chwilę. Oprócz Robinsonów i tego
całego "knucia" prowadzę przecie normalny żywot!
I podczas tego normalnego żywota
miałeś czas wbić się wraz ze swoim smokiem do pierwszej
pięćdziesiątki najwaleczniejszych, a przy tym grać w Robinsonach?
Wiesz, zasadniczo nawet Robinsonowie
czasem śpią. Te parę godzin jest wręcz idealne, aby odprężyć
się przy walczeniu. A tak na serio: JAK SIĘ WYTRENOWAŁO CHARYZMĘ
TO TRZA WALCZYĆ jak jest się ambitnym, można jedno połączyć z
drugim.
Chociaż muszę dodać, że odkąd
pociąg ruszył, mój smok ma wolne.
Ale osiągnąłeś już sporo. Tym
bardziej, że i staż imponuje. Jak się w ogóle tu znalazłeś?
Jakby zliczyć wszystkie dni, które
spędziłem na hodowli, wcale nie był by aż tak imponujący.
Zakładałem konto bardzo dawno, ale z tego co pamiętam, koleżanki
pokazały mi hodowlę i tak też się tu znalazłem.
I co nadal Cię tutaj zatem trzyma?
Konto masz już bez mała sześć i pół roku.
Jestem do tego w pewien sposób
przywiązany. Nie wchodzę tu codziennie, bywały takie miesiące że
nie zajrzałem ani razu, ale najwyraźniej zawsze wracam. Najbardziej
trzymają mnie tu ludzie, klan, atmosfera... no i trochę walki.
Co zatem - przez te wszystkie lata spędzone w Nightwood - podobało Ci się najbardziej?
Przez ostatni pierdyliard lat spędzony na
nightwood podobało mi się wiele rzeczy. Wprowadzenie smoka chaosu,
wprowadzenie dracoliha, eventy halloweenowe oraz - w szególności - event
zimowy. Tym niemniej najbardziej podobali mi się ludzie. Większość z
nich nie zagląda już do lasu, ale z niektórymi wciąż utrzymuję jakiś tam
kontakt. To oni są kwintesencją całej tej gry.
Teraz jednak częściej można zobaczyć
Cię na Zgromadzeniu - masz zamiar zagościć tam na stałe?
Na pewno zwiększę swoją aktywność.
A czy na stałe - czas pokaże.
Czyli forum nie przekonało Cię
tak, jak gra?
Może inaczej - jak zaczynałem grę
była ona na tyle wciągająca, że poświęcałem jej wiele czasu.
Teraz natomiast zaglądam na hodowlę sporadycznie, aby udzielić się
na klanowym sb, wysłać smoki, etc. Zgromadzenie natomiast żyje
własnym życiem. Jest wiele ciekawych tematów, konkursów,
pomysłów. Można się to wciągnąć. I przynajmniej pod tym
względem jestem
Ale przed udziałem w Robinsonach
raczej nie dawałeś się tam złapać. Co zatem skłoniło Cię do
samego zgłoszenia?
Prowadzący Robinsonów - m.in.
Roystone, bardzo męczyli się, aby uzbierać listę potencjalnych
kandydatów. Ja się zgłosiłem, aby zająć się czymś
ambitniejszym niż klikanie co piętnaście minut buttonu "wyślij",
poza tym aby dodać grze charakteru a i sprawdzić się jako strateg.
No i żeby wygrać!
Nigdy nie brałeś chyba udziału w
podobnym przedsięwzięciu. Myślisz, że odnalazłeś się w
rozgrywce? Coś się zaskoczyło?
Nie, nie brałem udziału w podobnych
przedsięwzięciach. Czy odnalazłem się w rozgrywce? Jakby nie
patrzeć dotrwałem do połączenia plemion i w najgorszym wypadku
zostanę sędzią. Także nie jest źle! Poza tym dzięki grze
odkryłem parę ukrytych talentów - na przykład do śpiewu. Jedyne,
co mnie zaskoczyło, to fakt, że tak się w to zaangażuję.
Właśnie, wyzwania! Nie czułeś się
skrępowany, nagrywając i wrzucając tego typu filmik?
Do Robinsonów nie powinni zgłaszać
się ludzie, których łatwo jest skrępować. Po ogłoszeniu zadania
nie byłem nim zbytnio zachwycony, ale samo śpiewanie, smarowanie
się kremem (wow gładka skóra wow taka nawilżona) i czesanie
włosów wbrew pozorom dostarczyło mi wiele radości (i emocji!).
Lubisz się sprawdzać?
Sprawdzać w zadaniach? Oczywiście, że
tak!
Zatem Nightwood jest dla Ciebie nie
tylko grą dla odstresowania, ale i czymś dającym satysfakcję w
zwyczajnym życiu?
Jak uda mi się kupić 50 000 trującego
bluszczu - rzeczywiście, jestem wtedy usatysfakcjonowany. Pewnie, że
tak. Nie jest to może jakiś bardzo szczególny rodzaj satysfakcji,
ale jednak.
Masz stąd jakichś lepszych znajomych?
Tak, Ciebie. A poza tym, cały mój
klan, parę osób które nie są aktywne, ale z którymi mam kontakt
w realu, no i parę znajomości internetowych - chociażby Ola, czy
Paulina, które serdecznie pozdrawiam!
Dziękuję za pozdrowienia i poświęcenie mi chwili!
Liczę na Wasze wsparcie (wiadomo : >)! Dzięki!
Smocza pani |
Wywiad w fajnej atmosferze, miło się czytało!(:
OdpowiedzUsuń