742: Klany na Zgromadzeniu 5: Tkacze Marzeń
W grudniu będą Tkacze Marzeń. Bo tak. Poważnie, nie wiem dlaczego. Po prostu czytajcie.
Brief History of Tkacze MarzeńTemat założycielski Tkaczy pojawił się dwudziestego siódmego października 2009 roku.W pewnym stopniu jest to kolejna próba utworzenia tego klanu po nieudanej próbie wprowadzenia AT. Cóż to było, owe AT? Uwaga, trudna nazwa: Ascendenci Tahuantinsuyu. Może i lepiej, że nie wyszło. Tak, czy siak - ekipa w większości zebrała się ponownie do rundy drugiej i po roku pracy założyli kolejny temat.
Przeglądając go, można zauważyć jedną, przewijającą się nieustannie uwagę na temat przyjmowania do klanu jedynie dobrze znanych osób. Nie zastanawiając się szczególnie - taka sytuacja ma miejsce we właściwie każdym z klanów, prawda? Możecie wyciągnąć sobie z tego nauczkę, że trzeba uważać na słowa.
Dalej było pytanie o tematykę klanu - którą miała być pomoc innym, medytacja, rozwijanie więzi pomiędzy Tkaczem i jego podopiecznym, czy raczej pytanie, czy to faktycznie jest tematyka Tkaczy Marzeń. Oprócz tego na wierzch wyszły, tradycyjnie, szczegóły takie jak czy góra może być w lesie, a jaskinia w bibliotece. Jak widać - może, gdyż po ponad roku (aż warto to podkreślić) projekt pojawił się pośród innych grup Zgromadzenia.Warto wspomnieć też, że naturalnie dyskusje nie toczyły się przez cały rok. Po pewnym czasie temat ucichł i został ponownie otwarty pod koniec sierpnia 2010 roku.
Swoją drogą, ta różnica w datach była dla mnie nieco myląca. Już chciałem pisać, że w 2010 była swoista Jesień Klanów, a tu nic z tego, bo przecież temat powstał w 2009. Każdemu się zdarza, prawda?
The Best of Tkacze Marzeń
Czyli co ciekawego u siebie mają.
Zacznijmy od systemu sprawowania władzy, obecnie jedynego takiego (odkąd Tajemne Sanktuarium zwinęło się do archiwum) w NWD. Przyjęło się, że każdy klan ma swego Mistrza - przywódcę, mentora, dobrą matkę, głos decydujący - w zależności od charakteru. Tkacze zaś postawili na zmaksymalizowaną demokrację - wybrana osoba - Głos Klanu na 184 dni (wersja "nie lubię matmy": pół roku) pełni funkcje jedynie komunikacyjne i techniczne, natomiast wszystkie decyzje są podejmowane wspólnie. Nie, żebym insynuował tyranię w pozostałych klanach.
Dla użytkowników z zewnątrz powstała z kolei cała gama świąt klanowych - od Lazurowej Nocy przypadającej w rocznicę po te związane z porami roku i naturą. Część archiwalnych już tematów możecie obejrzeć w Tarinheimie.
Wróćmy jeszcze do samych Tkaczy i wcześniej wspomnianych Opiekunów. Pomysł trochę kojarzący się z Dziedzictwem Otchłani oraz Opiekunami, tym razem Nocy, smocza wikipedia tłumaczy:
Posiadamy własnych, małych Opiekunów, którzy mają za zadanie chronić nas przed całkowitym rozpłynięciem się w marzeniach.Lista Opiekunów-zwierząt przyznawanych przez Członka Honorowego - Shadyę w momencie przyjęcia do klanu i napisania w Kapliczce Valkirii znajduje się na Kamiennej Tablicy.
Uzupełniają oni nasze luki w charakterach i pomagają nam się doskonalić.
Karty Opiekunów można obejrzeć w Mateczniku.
W Niezgłębionej Czeluści (linka nie podaję, bo i tak jest na hasło) członkowie klanu mogą pisać swoje pamiętniki.
I na koniec perełka w postaci podforum do składania podań zagnieżdżonego w podforum do offtopów, gier i zabaw. I jak można się domyślać - ukrytego podforum do głosowania nad podaniami. Bo świecące się powiadomienie o ogólnych nowych postach w klanie, w tym na wewnętrznych forach to za mało.
I Tkacze na dziś
...z Tkaczami mają mało wspólnego, jako że znajdują się tam wyłącznie Tkaczki. Co prawda nie słyszałem plotki, że postanowiły to utrzymać i mężczyzn nie przyjmują, ale gdy taka sytuacja będzie miała miejsce, to dlaczego by jej nie rozpuścić.
Tkacze zostali.... zostały zakonem żeńskim od marca tego roku, gdy opuścił ich (je) Wodnik. Można było od tego momentu zauważyć wyraźną stagnację w klanie (wcale nie insynuuję, że to wszystko przez odejście Wodnika). Niemal zerowa aktywność zakończyła się gdy dobrze tutaj znana Catherinne oraz ktoś, kto jest zbyt skromny by pisać tu swój nick postanowili ożywić go na powrót. Akcja jak widać zakończyła się powodzeniem i obecnie do Gospody pod Aragogiem chętnie zaglądają rozmaici goście.
Swoją drogą, gdyby nie to zaglądanie, to nie pisałbym teraz tego artykułu. Dzięki, panie ja.
Miij |
Żmij jak zawsze łączy w jednej osobie zarówno zajebistość, jak i skromność.
OdpowiedzUsuńDopiero przy kolejnym czytaniu pewnego zdania zauważyłem, że zabrzmiało to dość nieskromnie, ale postanowiłem już je tak zostawić ^^".
OdpowiedzUsuń