737: Ramkow... Tfu! Pokuciowe metamorfozy! Odc. 3
Szybkie kroki zwróciły uwagę zebranych. Nieco zdyszana wiedźma zbliżała się do zgromadzonych, niosąc w rękach niewielkie zawiniątko, z którego wystawała długa, puchata kita, zwisając obecnie dość żałośnie przez ramię kobiety.
- Najmocniej Was przepraszamy za kolejne spóźnienie, jednakże obawiam się, że jedna z metamorfoz wpędziła Pokucia w lekką depresję. Cieszymy się jednak z tak licznych i kreatywnych zgłoszeń. Spodobały się one demonkowi tak bardzo, że z pewnością jeszcze do nich wrócimy przy okazji kolejnych odsłon. Tym razem nie pozwolił nam na to czas. - Jędza uśmiechnęła się lekko, gładząc puchate stworzenie zakopane w pomarańczowym kocyku.
- Nie przedłużajmy zatem już więcej! Oto bohaterowie dzisiejszego odcinka!
METAMORFOZA 1:
podopieczny Niegodziwej Pać, anielski psotnik - Bańkoszczelek
Bańkoszczelek PRZED metamorfozą |
Imię: Bańkoszczelek
Właściciel: Niegodziwa Pać
Poziom: 357
Identyfikator: 700687
Żywioł: anioł
Wariant wyglądu: nr 5, autorstwa Fuckie
Właściciel: Niegodziwa Pać
Poziom: 357
Identyfikator: 700687
Żywioł: anioł
Wariant wyglądu: nr 5, autorstwa Fuckie
Wredna Wiedźma
Na dworze rozległ się grzmot, a zaraz potem słychać było upiorne skrzypnięcie zawiasów. Zimny powiew wpuszczony do pomieszczenia zawirował w komnacie i, najwyraźniej niezadowolony z panującego tam ciepła, dał nura z powrotem na zewnątrz, trzaskając buntowniczo drzwiami. Coś przemknęło w kącie a zaraz potem na ścianie pojawił się ogromny, zgarbiony cień jakiegoś włochatego stwora z trójkątnym łbem i długimi, kościstymi łapskami.
Niegodziwa Pać
Pać wychyliła głowę spod cieplutkiej pierzyny, zmróżyła oczy i przetarła je. Popatrzyła na cień. Mruknęła coś niewyraźnie i nakryła sie na powrót.
- Zaraz. Czo.
Zerwała się z łóżka, na nogi nasunęła kapcie i podreptała ku drzwiom. Wyjrzała za próg nieśmiała.
- Pokuciu? Czy to Ty?
Wredna Wiedźma
Pochrumkiwanie, które dobiegło z okolic jej kostek potwierdziło tę tezę.
Niegodziwa Pać
Uśmiechnęła się szeroko
- Witaj, wejdziesz?
Wredna Wiedźma
Ogromne, złote oczęta spojrzały na Pać z dołu, gdy czarne, puchate stworzonko niewiele większe od wiewiórki otrzepało się, roztrząsając krople wody wszędzie wokół i objęło swoimi długimi paluchami puchatą kitę, kaczkowato przekraczając próg. Stworek rozejrzał się ciekawsko po pomieszczeniu, poruszajac energicznie nozdrzami, jakby węszył za ciastkami, po czym wyszczerzył się w uśmiechu, nieśmiało chowając łeb w drobnych ramionkach. Rozprostował kościste, obleczone czarną skórą palce i wygrzebał z odmętów puchatej kity pergamin:
"Dzień dobry! Mamy przyjemność poinformować, że Pać Niegodziwa i jej chowaniec zakwalifikowali się do Pokuciowej Metamorfozy. Możemy zaczynać zabawę?"
Niegodziwa Pać
Pać ruszyła za Pokuciem, próbując opanować rosnące w niej podniecenie. Odchrząknęła
- Być może wyczuwasz ciastka, ponieważ udało mi się kilka upiec. Przypadkiem.
Wredna Wiedźma
Pokuć poruszył nosem tak mocno, aż mu zatrzęsły się uszy i oblizał się, uśmiechając szeroko. Potrząsnął trzymanym zwojem, podskakując przy tym w miejscu, a literki poprzestawiały się na pergaminie:
"Powiedz nam zatem, czy Twój chowaniec będzie zmieniał wariant wyglądu?"
Niegodziwa Pać
Pać przekrzywiła lekko głowę patrząc z uśmiechem na stworzonko i zamyśliła się.
- Nie sądzę, Pokuciu, ten wydaje mi się być najodpowiedniejszym.
Wredna Wiedźma
Stworzonko przytaknęło gorliwie łebkiem ze zrozumieniem, a znaki znów poprzeskakiwały:
"W takim układzie powiedz nam, jak sobie wyobrażasz ramkę. Obrazkowa dopasowana, brushowa, a może teksturowa?"
Niegodziwa Pać
Oh, szczerze mówiąc, Pokuciu, Pać marzyła się pięnie dopasowana ramka uobrazkowo-brushowa, kto wie, może i nawet z odrobiną tekstury jeśli nie wyglądałoby to źle. Właściwie Pać ma gdzieśtam już w głowie zarys, który chciałaby kiedyś zrealizować. Mianowićie, jeśli nie byłoby to czymś niewykonalnym, szczęciem największym byłoby gdyby gdzieśtam, jakośtam z pyska Bańka wylatywały bańki mydlane. Rozumiesz, Pokusiu? c:
Wredna Wiedźma
Pokuć zamyślił się i przytaknął, rozpoczynając grzebanie w zasobach futra swojej kity. Po chwili jednak stworzonko podrapało się po główce i trzepnęło pergaminem, przestawiając litery:
"Masz jakąś wizję, co do treści obrazu? Ma być on "wiodącym" elementem w ramce z delikatnym brushem i teksturą, czy pragniesz fotomanipulacyjnego absurdu artystycznego?"
Niegodziwa Pać
Pać parsknęła śmiechem szczerze ubawiona.
- Fotomanipulacyjny absurd artystyczny. Nawet mi to przez myśl nie przemknęło, aczkolwiek teraz jestem zaciekawiona, Pokuciu. Do samego tła moje myśli nigdy nie doszły, być może w którymś momencie uznałam, że coś neutralnego, las, polanka, a Baniek przycupnąłby sobie na jakimś pniaku wyglądałoby najlepiej... Teraz jednak jestem ciekawa obu opcji...
Wredna Wiedźma
Pokuć schował łebek w ramionach, uśmiechając się jakby nagle onieśmielony.
"Mamy na myśli na przykład to, że smok jest na tle tekstury, a w brushach zamnięte są elementy obrazków. Albo mix obrazów w ten deseń. Jeżeli idzie zaś o propozycje artów, to mamy dwa pomysły, zgoła od siebie odmienne"
Demonek pogrzebał w odmętach futra, wyciągając dwa arty i prezentując je hodowczyni.
Niegodziwa Pać
Wybacz, Pokuciu, ze wstydem muszę przyznać, że pomimo iż się staram, zapewne będę niezłym wyzwaniem.
Co do obrazków, drugi definitywnie nie jest tym czego szukam, pierwszy jest całkiem ujmujący, jeśli jednak nie byłoby to problemem... Mógłbyś może znaleźć coś jeszcze? c:
Wredna Wiedźma
Pokuć przytaknął i rozpoczął poszukiwania. Wygrzebawszy propozycje w liczbie sztuk sześciu rozłożył je przed Paćką i wskazał upiornie długim paluchem na ostatni obrazek, najwyraźniej uznając go za najlepszy.
Na dworze rozległ się grzmot, a zaraz potem słychać było upiorne skrzypnięcie zawiasów. Zimny powiew wpuszczony do pomieszczenia zawirował w komnacie i, najwyraźniej niezadowolony z panującego tam ciepła, dał nura z powrotem na zewnątrz, trzaskając buntowniczo drzwiami. Coś przemknęło w kącie a zaraz potem na ścianie pojawił się ogromny, zgarbiony cień jakiegoś włochatego stwora z trójkątnym łbem i długimi, kościstymi łapskami.
Niegodziwa Pać
Pać wychyliła głowę spod cieplutkiej pierzyny, zmróżyła oczy i przetarła je. Popatrzyła na cień. Mruknęła coś niewyraźnie i nakryła sie na powrót.
- Zaraz. Czo.
Zerwała się z łóżka, na nogi nasunęła kapcie i podreptała ku drzwiom. Wyjrzała za próg nieśmiała.
- Pokuciu? Czy to Ty?
Wredna Wiedźma
Pochrumkiwanie, które dobiegło z okolic jej kostek potwierdziło tę tezę.
Niegodziwa Pać
Uśmiechnęła się szeroko
- Witaj, wejdziesz?
Wredna Wiedźma
Ogromne, złote oczęta spojrzały na Pać z dołu, gdy czarne, puchate stworzonko niewiele większe od wiewiórki otrzepało się, roztrząsając krople wody wszędzie wokół i objęło swoimi długimi paluchami puchatą kitę, kaczkowato przekraczając próg. Stworek rozejrzał się ciekawsko po pomieszczeniu, poruszajac energicznie nozdrzami, jakby węszył za ciastkami, po czym wyszczerzył się w uśmiechu, nieśmiało chowając łeb w drobnych ramionkach. Rozprostował kościste, obleczone czarną skórą palce i wygrzebał z odmętów puchatej kity pergamin:
"Dzień dobry! Mamy przyjemność poinformować, że Pać Niegodziwa i jej chowaniec zakwalifikowali się do Pokuciowej Metamorfozy. Możemy zaczynać zabawę?"
Niegodziwa Pać
Pać ruszyła za Pokuciem, próbując opanować rosnące w niej podniecenie. Odchrząknęła
- Być może wyczuwasz ciastka, ponieważ udało mi się kilka upiec. Przypadkiem.
Wredna Wiedźma
Pokuć poruszył nosem tak mocno, aż mu zatrzęsły się uszy i oblizał się, uśmiechając szeroko. Potrząsnął trzymanym zwojem, podskakując przy tym w miejscu, a literki poprzestawiały się na pergaminie:
"Powiedz nam zatem, czy Twój chowaniec będzie zmieniał wariant wyglądu?"
Niegodziwa Pać
Pać przekrzywiła lekko głowę patrząc z uśmiechem na stworzonko i zamyśliła się.
- Nie sądzę, Pokuciu, ten wydaje mi się być najodpowiedniejszym.
Wredna Wiedźma
Stworzonko przytaknęło gorliwie łebkiem ze zrozumieniem, a znaki znów poprzeskakiwały:
"W takim układzie powiedz nam, jak sobie wyobrażasz ramkę. Obrazkowa dopasowana, brushowa, a może teksturowa?"
Niegodziwa Pać
Oh, szczerze mówiąc, Pokuciu, Pać marzyła się pięnie dopasowana ramka uobrazkowo-brushowa, kto wie, może i nawet z odrobiną tekstury jeśli nie wyglądałoby to źle. Właściwie Pać ma gdzieśtam już w głowie zarys, który chciałaby kiedyś zrealizować. Mianowićie, jeśli nie byłoby to czymś niewykonalnym, szczęciem największym byłoby gdyby gdzieśtam, jakośtam z pyska Bańka wylatywały bańki mydlane. Rozumiesz, Pokusiu? c:
Wredna Wiedźma
Pokuć zamyślił się i przytaknął, rozpoczynając grzebanie w zasobach futra swojej kity. Po chwili jednak stworzonko podrapało się po główce i trzepnęło pergaminem, przestawiając litery:
"Masz jakąś wizję, co do treści obrazu? Ma być on "wiodącym" elementem w ramce z delikatnym brushem i teksturą, czy pragniesz fotomanipulacyjnego absurdu artystycznego?"
Niegodziwa Pać
Pać parsknęła śmiechem szczerze ubawiona.
- Fotomanipulacyjny absurd artystyczny. Nawet mi to przez myśl nie przemknęło, aczkolwiek teraz jestem zaciekawiona, Pokuciu. Do samego tła moje myśli nigdy nie doszły, być może w którymś momencie uznałam, że coś neutralnego, las, polanka, a Baniek przycupnąłby sobie na jakimś pniaku wyglądałoby najlepiej... Teraz jednak jestem ciekawa obu opcji...
Wredna Wiedźma
Pokuć schował łebek w ramionach, uśmiechając się jakby nagle onieśmielony.
"Mamy na myśli na przykład to, że smok jest na tle tekstury, a w brushach zamnięte są elementy obrazków. Albo mix obrazów w ten deseń. Jeżeli idzie zaś o propozycje artów, to mamy dwa pomysły, zgoła od siebie odmienne"
Demonek pogrzebał w odmętach futra, wyciągając dwa arty i prezentując je hodowczyni.
Niegodziwa Pać
Wybacz, Pokuciu, ze wstydem muszę przyznać, że pomimo iż się staram, zapewne będę niezłym wyzwaniem.
Co do obrazków, drugi definitywnie nie jest tym czego szukam, pierwszy jest całkiem ujmujący, jeśli jednak nie byłoby to problemem... Mógłbyś może znaleźć coś jeszcze? c:
Wredna Wiedźma
Pokuć przytaknął i rozpoczął poszukiwania. Wygrzebawszy propozycje w liczbie sztuk sześciu rozłożył je przed Paćką i wskazał upiornie długim paluchem na ostatni obrazek, najwyraźniej uznając go za najlepszy.
Art z galerii ninjatic
Niegodziwa Pać
Tak, zdecydowanie, wodospady wygrywają.
I teraz właśnie utknęłam między pierwszym obrazkiem, który zaproponowałeś, oraz ostatnim...
Wredna Wiedźma
Jeśli mamy go sadzać, to prościej na ostatnim.
Niegodziwa Pać
Domyślam się. Niechaj tak będzie.
Wredna Wiedźma
Pokuć przekręcił łeb i popatrzył krytycznie na czającego się przy oknie Bańkoszczelka.
"żeby pobrać miarę przydałoby się zmienić od razu czcionkę, bo przesunie się nam w ramce. Jaką byś chciała? Dostojną? Delikatną? Pisaną? Bezszeryfową?"
Niegodziwa Pać
Pać zerknęła przez ramię na ulubienca.
- Zależy, co rozumiemy poprzez pojęcie "dostojnej"
Wredna Wiedźma
Pokuć wyciągnął przykłady innych metamorfoz i zaprezentował, co miał na myśli.
Niegodziwa Pać
Ah, rozumiem. W takim razie uważam, że pisana będzie najlepsza, w miarę delikatna.
Wredna Wiedźma
Stworzonko pomajstrowało przy kodach i spojrzało pytająco na kobietę.
"Podoba się taka, czy coś manewrujemy przy wielkości?
Niegodziwa Pać
Wydaje mi się, że z dwunastką wyglądała lepiej, nie sądzisz?
Wredna Wiedźma
Ok, ustaw, prosimy, pobierzemy miarę C:
Niegodziwa Pać
Proszę. c:
Wredna Wiedźma
Pokuć kwiknął zadowolony i zaczął dłubać przy ramce.
Etap pierwszy - ustawienie smok i artu. |
W pierwszej kolejności oczywiście ustawiamy obrazek w tle tak, by pasował nam do gada. Tutaj Bańkoszczelek z racji na swój żartobliwy charakter został ułożony tak, jakby psotnie przeskakiwał rzekę.
Etap drugi - rozpoczynamy dopasowanie kolorystyczne. |
Rozpoczynamy zabawę kolorami! Ocieplamy barwy, zmieniając je z niebiesko-zielonych na bardziej brązowo-złote. W ten sposób tworzymy wyjściową bazę do dalszej zmiany odcieni.
Etap drugi, kolejny krok - wzmacnianie barw. |
Czas, by nadać otoczeniu smoczych barw. Bawimy się kryciem i warstwami, wzmacniając kolory tak, by wyglądało to w miarę możliwości jak najbardziej naturalnie.
Wprowadzamy ostatnie poprawki w kolorach i dodajemy element, bez którego ramka nie wyglądałaby na dobrze dopasowaną - cień gada. Normalnie poprzestalibyśmy z kombinacjami na tym etapie, jednak hodowczyni prosiła teksturowe, bądź brushowe o dodatki .
Znaki na pokuciowym pergaminie poprzestawiały się:
"Na tę chwilę wygląda to tak.
I teraz pytanie: bańki na pewno dodamy. Na pewno chcesz do tego bushe i tekstury?"
Niegodziwa Pać
Może jakąś delikatną teksturę. Brushe delikatne również mogą być, jeśli tylko nie będzie wtedy za dużo wszystkiego. c:
Wredna Wiedźma
"No właśnie boimy się, że będzie. Tekstura jakaś taka wiktoriańska, czy paski?"
Niegodziwa Pać
wiktoriańska. Jeśli uważasz, że będzie to przesadzone, to nie potrzeba mi ich do szczęścia. c:
Wredna Wiedźma
Pokuć pomodził, pomodził i wygiął usta w podkówkę.
"Nie podoba nam się z teksturą."
Niegodziwa Pać
hm, nie widzi mi się to. :c
Może rzeczywiście tekstura była słabym pomysłem? :v
Wredna Wiedźma
Pokuć pokiwał łebkiem.
"Poszukamy ińszej. Dalibyśmy ewentualnie cieniutkie paseczki, tak po prostu, najlepiej wyglądają.
A jakieś brushe miałaś w głowie określone? Jakieś kwiaty, czy raczej zawijasy?"
Niegodziwa Pać
Zawijaski jak już, a co do cieniutkich, paskowanych tekstur, to za nimi nie przepadam, może po prostu ją sobie odpuśćmy? c:
Wredna Wiedźma
"Skoro taka wola. Dużo tych brushów, czy raczej delikatnie?
Mamy je wtopić w tło, czy wyłuszczyć?"
Niegodziwa Pać
Delikatnie, tak żeby się nie rzucały w oczy szczególnie. c:
Wredna Wiedźma
"Coś takiego?"
Niegodziwa Pać
Mhm, wybornie.
Jedyne co, to w prawym dolnym rogu, w jego obrębie jest nieco pustawo. Po za tym jest genialnie *.*
Wredna Wiedźma
"Mieliśmy zamiar wsadzić tam imię."
Niegodziwa Pać
Rozwiązało by to problem. : D
Wredna Wiedźma
"Jaka czcionka na imię? Zawijaśna, czy też może nie?"
Niegodziwa Pać
Pisana, możliwie zawijaśna. c:
Wredna Wiedźma
"Będziemy robić buttony?"
Niegodziwa Pać
Szarpnę się na buttony, a co mi tam. :V
Wredna Wiedźma
Pokuć chrumknął i podsunął gotowe tło, biorąc się za kody i buttony.
"Na tę chwilę wygląda to tak.
I teraz pytanie: bańki na pewno dodamy. Na pewno chcesz do tego bushe i tekstury?"
Niegodziwa Pać
Może jakąś delikatną teksturę. Brushe delikatne również mogą być, jeśli tylko nie będzie wtedy za dużo wszystkiego. c:
Wredna Wiedźma
"No właśnie boimy się, że będzie. Tekstura jakaś taka wiktoriańska, czy paski?"
Niegodziwa Pać
wiktoriańska. Jeśli uważasz, że będzie to przesadzone, to nie potrzeba mi ich do szczęścia. c:
Wredna Wiedźma
Pokuć pomodził, pomodził i wygiął usta w podkówkę.
"Nie podoba nam się z teksturą."
Niegodziwa Pać
hm, nie widzi mi się to. :c
Może rzeczywiście tekstura była słabym pomysłem? :v
Wredna Wiedźma
Pokuć pokiwał łebkiem.
"Poszukamy ińszej. Dalibyśmy ewentualnie cieniutkie paseczki, tak po prostu, najlepiej wyglądają.
A jakieś brushe miałaś w głowie określone? Jakieś kwiaty, czy raczej zawijasy?"
Niegodziwa Pać
Zawijaski jak już, a co do cieniutkich, paskowanych tekstur, to za nimi nie przepadam, może po prostu ją sobie odpuśćmy? c:
Wredna Wiedźma
"Skoro taka wola. Dużo tych brushów, czy raczej delikatnie?
Mamy je wtopić w tło, czy wyłuszczyć?"
Niegodziwa Pać
Delikatnie, tak żeby się nie rzucały w oczy szczególnie. c:
Wredna Wiedźma
"Coś takiego?"
Niegodziwa Pać
Mhm, wybornie.
Jedyne co, to w prawym dolnym rogu, w jego obrębie jest nieco pustawo. Po za tym jest genialnie *.*
Wredna Wiedźma
"Mieliśmy zamiar wsadzić tam imię."
Niegodziwa Pać
Rozwiązało by to problem. : D
Wredna Wiedźma
"Jaka czcionka na imię? Zawijaśna, czy też może nie?"
Niegodziwa Pać
Pisana, możliwie zawijaśna. c:
Wredna Wiedźma
"Będziemy robić buttony?"
Niegodziwa Pać
Szarpnę się na buttony, a co mi tam. :V
Wredna Wiedźma
Pokuć chrumknął i podsunął gotowe tło, biorąc się za kody i buttony.
Gotowe tło dla Bańkoszczelka, z dodanym imieniem i bańkami, na życzenie właścicielki. |
Niegodziwa Pać
uhuhuhu, wybornie. c:
Genialna *.*
Wredna Wiedźma
Stworzonko podreptało w miejscu, podsuwając kobiecie kody razem z buttonem.
Niegodziwa Pać
Troszku słabo się odcyfrowuje te napisy, które są na wodzie. .__.
I wybacz, ale te listki nie dokońca do mnie przemawiają. :c
Wredna Wiedźma
"Więc jak chciałabyś, by button wyglądał?"
Niegodziwa Pać
Hm, trzymając się konwencji bańków, pasowałyby właśnie bańki mydlane, ale nie wiem czy wyglądałoby to odpowiednio.
Może po prostu jakieś zawijaski dookoła, coś w stylu buttonów, które pokazywałeś u smoka Aldariona, jednak troszku delikatniejsze?
co sądzisz?
Niegodziwa Pać
Te bez listków ładniejsze. c:
Wredna Wiedźma
Pokuć zachrumkał zadowolony i poprawił kodowanie.
Niegodziwa Pać
ustawiłam. C:
Wredna Wiedźma
"I jak Ci się podoba? Te buttony trochę biją po oczach. Jednak jeśli przypadają Ci do gustu, to możemy je zostawić."
Niegodziwa Pać
efekt wyborny, jedyne co, to to, ze ta czcionka czasem lekko niewyraźna jest.
A buttony mi się podobają. c:
Wredna Wiedźma
"Coś poprawić w takim układzie? Coś dorobić, dodać?"
Niegodziwa Pać
Z ta czcionka mialam na mysli to ze ona miejscami jest slabo czytelna, przez to ze jest biala i kilka miesc tla jest jasne. c:
co do calosci, to jestem mega zadowolona i dziekuje ci przeslicznie za calosc pracy ta ramke wlozona i ze ze mna sie meczylliście c:
<3
Wredna Wiedźma
"Czyli zostawić tak, jak jest, mimo wszystko i żadnych poprawek nie zgłaszasz? Okey, w takim układzie proszę o notkę w opisie, że smok uległ Pokuciowej Metamorfozie z ramienia Wrednej Wiedźmy i iNightwood.blodspot.com C: "
Niegodziwa Pać
jasna sprawa. c:
Wredna Wiedźma
Pokuć chrumknął zadowolony, popatrzył ostatni raz na swoje dzieło i dał nura przez okno w ciemną noc.
PODOBAŁO SIĘ WAM?
OCEŃCIE SAMI EFEKT METAMORFOZY!
KLIKNIJ, BY ZOBACZYĆ RAMKĘ
Bańkoszczelek PRZED metamorfozą |
Bańkoszczelek PO metamorfozie. |
Jak oceniacie tę metamorfozę? (; Na jeden, czy może na dziesięć?
PRACE Z TEJ METAMORFOZY
DO UŻYTKU GRACZY:
PRACE Z TEJ METAMORFOZY
DO UŻYTKU GRACZY:
button dla smoka anioła - możecie go użyć jeśli tylko wstawicie do opisu smoka notkę o autorce (T*D) lub reklamę iNWD. |
METAMORFOZA 2:
podopieczny Ariedale, nieprzewidywalny tygrys - Nimaeth
Nimaeth |
Imię: Nimaeth
Właściciel: Ariedale
Poziom: 200
Identyfikator: 742703
Żywioł: ogień
Wariant wyglądu: prywatny, autorstwa Ariedale
Właściciel: Ariedale
Poziom: 200
Identyfikator: 742703
Żywioł: ogień
Wariant wyglądu: prywatny, autorstwa Ariedale
Wredna Wiedźma
Ciche pochrumkiwanie odbiło się echem od ścian groty, przykuwając uwagę pasiastego, ubarwionego szkarłatem gada drzemiącego do tej pory ze znudzeniem w jej głębi. Turkusowe oko uchyliło się, a łeb uniósł nieznacznie i przekręcił, by pozwolić smokowi omieść jarzącym się wzrokiem wnętrze legowiska. Gdy po całych dwóch sekundach zmarnowanych na obserwację nie dostrzegł źródła dźwięku, sapnął - najwyraźniej sfrustrowany burzącym drzemkę przesłyszeniem się - i odwrócił pysk, by znaleźć się ślepię w ślepię ze złocistym spojrzeniem znad dwóch rzędów zębisk wyszczerzonych w uśmiechu w sposób, który winien być anatomicznie niemożliwy. W następnej chwili wydarzyło się kilka rzeczy: Nimaethowe splunięcie ogniem wylądowało dokładnie tam, gdzie przed chwilą stało dziwne stworzenie, rzeczone zaś z nieziemskim piskiem umknęło w kąt, kryjąc się za głazem i pochrumkując z wyraźnie słyszalnm poczuciem krzywdy wyjrzało zza niego nieśmiało, tuląc do siebie puchatą kitę.
Witaj! Mamy zaszczyt zakomunikować, iż Ty i Twój Nimaeth zakwalifikowaliście się do Pokuciowej metamorfozy!
Ariedale
Dwa jasne, turkusowe punkty zauważalnie się zwęziły, gdy smok, gotów do kolejnego splunięcia, lustrował intruza. Wśród ciemności legowiska słychać było, jak rozdęte łuskowate nozdrza na przemian wciągają i wypuszczają powietrze, rozdmuchując wokół kurz. Zanim wydarzenia potoczyły się dalej, minęła pełna napięcia chwila.
- Odbija ci na starość, Nim - zabrzmiał naraz chrapliwy, lecz wyraźnie kobiecy głos. Czyjaś twarz, oświetlona mdłym światłem wpadającym przez otwory okienne, zajrzała przez grube na trzy palce żelazne kraty boksu. - Słyszysz? Wyluzuj, facet.
Smok, nad wyraz zirytowany, targnął łbem, prezentując okazały garnitur drobnych, za to śmiertelnie ostrych zębów. Czarniawa końcówka ogona wywijała po posadzce energiczne młynki.
Dopiero wówczas, podążając za spojrzeniem podopiecznego, Ariedale dostrzegła gdzieś w kącie poruszenie. Potężnym pociągnięciem uchyliła więc drzwi legowiska, pozwalając urażonemu stworzeniu znaleźć się przy niej.
- To Pokuć - skarciła smoka, który jednakowoż nie poczuwał się do winy.
Wysłuchawszy formułki wygłoszonej naprędce, zrobiła przepraszającą minę.
- Wybacz, to nerwus - bąknęła. - Ale przystąpi do metamorfozy, o ile przez jego wybuch nie straciłeś zapału do pracy.
Wredna Wiedźma
Pokuć wyciągnął szyję, by dojrzeć Ariedale zza głazu, po czym wygiął mordkę w podkuwkę, chrumcząc coś nieśmiało. Przytulił się mocniej do puchatej kity, obejmując ją długimi paluchami niczym dzieciak pluszaka i niepewnie wyczłapał zza głazu, spoglądając swoimi wielkimi ślepiami na stojącą w progu dwójkę i spuszczając przepraszająco swoje ogromne uszy. Tarmosząc ogon poddreptał bliżej, wysuwając pergamin w stronę hodowczyni i uśmiechając się rozbrajająco, jakby na próbę, czy znów nie zostanie poszczuty kulką ognia.
Na zwoju widniały nakreślone pochyłym, dość ostrym pismem litery:
"Witamy w Pokuciowej Metamorfozie. Po pierwsze primo - jak rozumiemy, nie zamierzasz zmieniać Nimaethowej skóry?"
Ariedale
Ariedale ujęła w dłonie zwitek i zapoznała się z jego treścią. Następnie, odwróciwszy się w stronę swojego chowańca, zlustrowała go uważnie od stóp do głów.
- Nie, chyba nie - mruknęła, zamyślając się na moment, po czym, wyciągnąwszy z kieszeni kraciastą chusteczkę, przetarła nią czoło i rogi smoka. - No, teraz chyba lepiej.
Gad zmrużył oczy w geście pogardy.
Wredna Wiedźma
Gdy tylko przebrzmiało ostatnie zdanie zdanie kobiety, znaki na pergaminie dosłownie ożyły, przeskakując po zwoju i układając się w nową treść:
"Cudnie. Powiedz nam zatem, jakiego rodzaju ramkę byś sobie życzyła? Obrazkową, brushową, teksturową, mieszaną czy też może na przykład pójdziemy w prostotę i wstawimy bardzo skromne tło, zdobione jedynie buttonami? Ewentualnie poeksperymentujemy?"
AriedaleKobieta podrapała się po głowie.
- No cóż, przyznam, że nie przepadam za buttonami - wzruszyła ramionami. - Chyba że takimi, jakie wykonaliście dla Ranmyaku: skąpymi, nietypowymi, a jednocześnie ciekawymi, właściwie nieprzypominającymi obiektów, które ludzie wyobrażają sobie, słysząc słowo „button”. Jeśli zaś chodzi o tło, pozostaje ono puste nie tylko dlatego, że nie mam na nie pomysłu, ale również z tego powodu, że idealnie podkreśla gif. Preferowałabym coś skromnego, raczej bez użycia brushy, coś wyrafinowanego i trzymającego spartański klimat, coś tajemniczego i ze smakiem. Ewentualnie można nawiązać do tropików i urządzić ramkę z przepychem, lecz prawdą jest, że taki obfitujący w szczegóły wygląd ramek już dawno mi się przejadł.
Wredna Wiedźma
Pokuć chrumknął ze zrozumieniem i począł wytrzepywać z kity propozycje obrazków. Razem z hodowczynią przebierali pośród bez mała dwudziestu jeden propozycji, by w końcu wyłonić taki, który by ją zadowolił:
Pokuć chrumknął ze zrozumieniem i począł wytrzepywać z kity propozycje obrazków. Razem z hodowczynią przebierali pośród bez mała dwudziestu jeden propozycji, by w końcu wyłonić taki, który by ją zadowolił:
Art z galerii merl1ncz.deviantart.com
W czasie dopasowywania tła jednak Pokuciowy wpadł w oko dwudziesty drugi
art, więc pod niego też wykonał dopasowanie, by zaprezentować je
hodowczyni:
Wersja 1 |
Wersja 2 |
Ariedale
- Wydaje mi się, że pierwszy wariant prezentuje się lepiej - skonstatowała Ariedale, po czym uważniej przyjrzała się pracy. - Chociaż ten człowieczek przywalony ogonem... Czy autor obrazu czułby się urażony, gdybyśmy pozbyli się ludzika?...
Wredna Wiedźma
Litery na pergaminie natychmiast przeskoczyły: "Podejrzewamy, że nie." Stworzonko zgrabnym susem wskoczyło Ariedale na ramię, dosłownie zmiatając czubkiem kity człowieczka z obrazka.
Ariedale
- Wspaniale! - Ucieszyła się. - W takim razie czekam na efekty kolorowania?
Wredna Wiedźma
Pokuć przekręcił łebek, spoglądając krytycznie na obrazek, po czym zachrumkał z zastanowieniem i wyciągnął kościste, upiornie długie paluchy, by za pomocą szponów sprawić, że tło ożyło i przesunęło się pod wizerunkiem gada na szkicu. Kwiknął pytająco, zerkając na kobietę.
Ariedale
Kobieta przyjrzała się dziełu, przekręcając je to na lewo, to znów na prawo.
- Mam wrażenie, że pierwsza wersja była jednak lepsza - powiedziała, przytykając palec do ust.
- Chociaż, w tym trzecim coś mu podstawić pod lewą tylną łapę tylko i byłoby ideolo. Wyciąć z innego miejsca jakiś kamyczek i podłożyć.
Wredna Wiedźma
Pokuć podsunął poprawiony obrazek, zerkając pytająco i kwiknął radośnie, gdy uzyskał milczącą aprobatę kobiety. Zaczął zatem dalszą zabawę: postanowił wyciąć z innego artu lawę, by wyjaśnić ów przedziwny poblask na skrzydłach.
Kiedy już ogień został dopasowany - nadszedł czas na zabawę kolorami. Pokuć skrobał, mazał, chlapał farbą zawzięcie i w końcu zaprezentował prawie gotowy efekt hodowczyni, szczerząc się jak nieboskie stworzenie.
.
Jednak widząc minę Arjedalca jego ramionka opadły smętnie, a uśmiech dosłownie zwiądł na trójkątnej mordce. Literki na pergaminie poprzeskakiwały ponownie:
"widzimy, że Ci nie odpowiada, dlaczego?"
Ariedale
Kobieta przysiadła bezradnie na osmalonym kamieniu i wsparła głowę na rękach. Długą chwilę wpatrywała się w efekt mozolnej pracy Pokucia, po czym stwierdziła ze smutkiem:
- Wiele razy uzyskiwałam taki efekt sama, Pokuciu - w jej głosie brzmiała nuta goryczy. - I odnoszę nieodparte wrażenie, że to nie jest to, czym powinnam przyozdobić mojego smoka. Zamiast utrzymywać ramkę na najwyższym stopniu elegancji i zamiast budzić respekt, takie tło wznieca tylko jeden wielki, niezbyt miły dla oka chaos. Może tekstury i nieco futurystyczne kształty, nie zaś krajobrazy, pozwoliłyby uzyskać efekt tajemniczości i pokazałyby, że smok zamknięty we wnętrzu okna nie pobłaża nikomu?
Wredna Wiedźma
Pokuć spojrzał z żalem na prawie gotową ramkę i pociągnął nosem, po chwili jednak wzruszając ramionami i głaszcząc nieśmiało hodowczynie po czubku głowy. Na pergaminie pojawiło się pytanie: "lubisz może wiktoriańskie tekstury?"
Ariedale
W sumie to widzę to w takich pasach tekstury w tle. Tylko też nie chcę, żeby to wyglądało jak u WSZYSTKICH. Coś wyjątkowego byłoby wskazane.
Wredna Wiedźma
Pokuć zamyślił się.
"A może spróbujemy z obrazem? To pomysł, który od dawna chodził nam po głowie."
Stworzonko wyjęło kilka ram obrazów i poczeło prezentować je do wyboru, do koloru.
Ariedale
Ariedale spojrzała na pergamin i wzruszyła ramionami.
- Wiem, że plotę truizmy - powiedziała w końcu. - Ale chciałabym taką ramkę, jakiej nie ma nikt. Minimalistyczną, a jednak wzbudzającą szacunek. Jeśli tekstury w tym pomogą, to pewnie, że się na nie zgadzam.
Wredna Wiedźma
Pokuć spojrzał z żalem na prawie gotową ramkę i pociągnął nosem, po chwili jednak wzruszając ramionami i głaszcząc nieśmiało hodowczynie po czubku głowy. Na pergaminie pojawiło się pytanie: "lubisz może wiktoriańskie tekstury?"
Ariedale
W sumie to widzę to w takich pasach tekstury w tle. Tylko też nie chcę, żeby to wyglądało jak u WSZYSTKICH. Coś wyjątkowego byłoby wskazane.
Wredna Wiedźma
Pokuć zamyślił się.
"A może spróbujemy z obrazem? To pomysł, który od dawna chodził nam po głowie."
Stworzonko wyjęło kilka ram obrazów i poczeło prezentować je do wyboru, do koloru.
Ariedale
Ariedale spojrzała na pergamin i wzruszyła ramionami.
- Wiem, że plotę truizmy - powiedziała w końcu. - Ale chciałabym taką ramkę, jakiej nie ma nikt. Minimalistyczną, a jednak wzbudzającą szacunek. Jeśli tekstury w tym pomogą, to pewnie, że się na nie zgadzam.
Wredna Wiedźma
Ariedale
Tło tego obrazu za nim jest dobre, da się powiększyć?
Wredna Wiedźma
Pokuć spojrzał na kobietę niedowierzająco.
"To obraz z drugiej wersji, którą prezentowaliśmy na wstępie."
Na życzenie powiększył jednak ramy:
Ariedale
Ta dzida po prawej wszystko psuje. :\
Wredna Wiedźma
Pokuć chrumknął.
"Nic nie możemy z nią zrobić."
Ariedale
Hm. Może faktycznie wyeksponować tylko kawałek tego tła. Albo skleić z innym obrazkiem?
Wredna Wiedźma
Stworzonko westchnęło zasmucone.
"Spróbujemy to połączyć z teksturą."
"Jak Ci się podoba?"
Ariedale
Tandetnie te paski wyglądają. W sumie podoba mi się (bardzo!) najbliższe otoczenie smoka, reszta bue.
Wredna Wiedźma
Pokuć przykucnął strapiony na ramieniu Arjedalca, gdy już enta praca z rzędu została odrzucona. Podrapał się nieludzko długim paluchem po łebku, po czym szturchnął pergamin, na którym pojawiło się: "A może wolałabyś w takim razie coś w typowo paskowym stylu?"
Ariedale
- Takie prace balansują bardzo nieostrożnie na cienkiej granicy pomiędzy smakiem a kiczem - odparła zielonooka, przyglądając się zwojowi. - Jeśli udałoby Ci się stworzyć coś takiego, tylko smaczniejszego, to...
Teatralnym ruchem wyjęła z kieszeni koszuli wielkie, apetyczne ciastko, po czym szybko je schowała, zanim zdążyłeś po nie sięgnąć.
Wredna Wiedźma
Pokuciowe oczęta na widok ciastka zrobiły się wielkie, jak pięciozłotówki, a długi, rozwidlony jęzor dosłownie wytoczył się przez natychmiast rozdziawioną w entuzjastycznym wyszczerzu paszczę. Wyciągnął łapki do przodu, nieumiejętnie usiłując chwycić smakołyk i szarpnął się w jego kierunku, gdy ten zaczął niebezpiecznie zbliżać się z powrotem do kieszeni koszuli, skutkiem czego z dzikim piskiem fiknął widowiskowego koziołka, aż zafurkotała kita, i stoczył się z ramienia kobiety do jej kostek, lądując nieco zdezorientowany na czterech literach. Podniósł żałośnie swój wzrok, po czym zerwał się z chrzęstem szponisk o kamień, w te pędy doskakując do szkiców. Owocem jego pracy tym razem było coś takiego:
Ariedale
To zostańmy przy czarnym tle, możesz zrobić fajny button! Szkoda Twojej pracy na moje kaprysy.
Wredna Wiedźma
Pokuć wydał z siebie nieokreślony, dziki pisk, ciskając we frustracji kubłami farby, skutkiem czego czerwono-turkusowa fontanna bryznęła wokół, strojąc zarówno jego samego, jak i kobietę fikuśnymi kropkami barwników. Klapnął na cztery litery, żałośnie tarmosząc trójkątne usiska i wyginając pysk w podkówkę. Po chwili pociągania nosem szturchnął pergamin, na którym litery ułożyły się w inny tekst: "jak sobie wyobrażasz button w takim układzie?"
Ariedale
- Rozprysk farby to nie taki zły pomysł - skwitowała półgłosem, po czym odchrząknęła. - Nie lubię wielkich prostokątów rozciągających ramkę, na których widnieje mnóstwo szczegółów. Podobał mi się button dla chaosu, który sporządziłeś w którejś metamorfozie. Zupełnie jak nie button. A jeśli i button nie przypadnie mi do gustu, to... to co? - zapytała z niepokojem, karcąc się w duchu za niebywałą kapryśność.
Wredna Wiedźma
Pokuć w odpowiedzi tylko rzucił jej smutne spojrzenie i bez większego entuzjazmu zaczął pracować nad buttonem.
Ariedale
Ariedale krytycznie przyjrzała się pracy.
- Chyba wolę jednak figury geometryczne - zaryzykowała. - Nigdy nie należałam do zwolenników finezyjnych zawijasów, poza tym menu paskudnie się rozciąga. Może jakieś prostokąty, trójkąty?
Wredna Wiedźma
"A coś takiego?"
Ariedale
Ja to bym jednak stawiała na te trójkąty i prostokąty.
Wredna Wiedźma
?
Niestety, żadna z dotychczasowych prac Pokucia nie zadowoliła Ariedale na tyle, by zechciała jej użyć. Może następnym razem Pokuć da radę pochwalić się lepszym osiągnięciem w tym temacie.
W tym wypadku mamy do czynienia z wariantem prywatnym, więc tła raczej nie będą pasować do innych gadów.
W tym wypadku mamy do czynienia z wariantem prywatnym, więc tła raczej nie będą pasować do innych gadów.
Jednakże buttony zaprezentowane w tym przypadku zapewne będą odpowiednie dla któregoś z wariantów demona.
Możecie ich użyć, jeśli tylko zaznaczycie w opisie smoka autorstwo T*D bądź zareklamujecie iNightwood.blogspot.com
REGULAMIN ZGŁOSZEŃ
1. Zgłosić
smoka może każdy użytkownik Nightwood, na konto którego nie jest
nałożony ban i którego nick nie figuruje na pokuciowej Czarnej Liście.
Za zgłoszenie smoka uznaje się dokonany w określonym terminie wpis (jako
komentarz, w formie dowolnej) pod najnowszą dostępną notką (artykułem) pokuciowej metamorfozy, który musi zawierać:
- * Nick hodowlany + link do profilu,
- * Imię wybranego podopiecznego + link do ramki
- * Preferowany przez gracza sposób kontaktu (PW/GG wraz z podanym numerem)
Jedno zgłoszenie = jeden smok.
2. Pod
daną notką gracz może pozostawić tylko jedno zgłoszenie. Jeżeli smok
nie zostanie wybrany, można go zgłosić ponownie dopiero po pojawieniu
się trzech kolejnych publikacji "pokuciowych metamorfoz". Zasada ta
dotyczy konkretnego smoka, nie usera, stąd gracz może próbować z innym gadem od razu pod kolejną notką.
3. Pokuć wybiera spośród najbardziej aktualnych zgłoszeń minumum jednego smoka, który zostaje poddany metamorfozie. Nie zależy
to od kolejności wpisów, zasług gracza, czy jego stanu konta, ale tylko
i wyłącznie od kaprysu stworka, ewentualnie rzutu monetą. Swoje szanse
można zwiększyć poprzez ciekawe zgłoszenie i coś
kreatywnego. Pamiętajcie, że to jest robione dla Was z chęci pomocy i
dania Wam radości, a nie obowiązku - nie jesteśmy służbą - magiczne
słowa zatem są jak najbardziej na miejscu, podobnie jak drobne i ciekawe
"ofiary" dla Pokucia. (;
4.
Pokuć ma prawo wybrać więcej niż jednego smoka, jednak drugi i każdy
kolejny nie musi pochodzić już ze zgłoszeń bezpośrednio spod poprzedniej
publikacji: może być to pominięty wcześniej gad sprzed trzech-czterech
odcinków lub chowaniec kogoś, kto w jakiś sposób szczególnie zapadł
stworkowi w pamięć.
5. Wszelkie
przejawy jojczenia, męczenia, natręctwa czy chamstwa skutkować będą
lądowaniem na Czarnej Liście, podobnie, jak próby przekupstwa dobrami z
gry. Pokuć/Wiedźma, ani żaden z redaktorów gazetki NIE czerpią z tytułu metamorfoz żadnych korzyści materialnych, prosimy zatem nie przesyłać na ich konta żadnych składników/srebra/rubinów, czy to w formie "zadatku", czy "podziękowania".
6. Gracz,
który używa ramki/kodów/kursora/buttonów/opisu, które zostały dla niego
stworzone przez Wiedźmę w ramach metamorfozy winien umieścić stosowną
adnotację o tym w opisie smoka. Zabrania się też przeróbek wyżej
wymienionych oraz zamazywania notki o autorach artów i ramki na smoczym
tle.
7. Smok,
który przeszedł Pokuciową metamorfozę nie może zostać zgłoszony na
Smoka Miesiąca wcześniej, niż trzy miesiące po przejściu przemiany na
łamach Gazetki.
8.
Pokuciowe metamorfozy smoków pojawiać się będą nie rzadziej, niż raz na
miesiąc. Zgłaszając smoka automatycznie akceptujemy regulamin.
ZAPISY W KOMENTARZACH UWAŻAM ZA OTWARTE!
Koniec psot.
Wredna Wiedźma The*Darkness |
Pokuć |
Mam nadzieję, że ciasto smakowało! I w ramach słodkiego przekupstwa mogę zrobić drugie. A nawet i trzecie.
OdpowiedzUsuńMiij: http://smoki.nightwood.net/gracz/350952/miij
Od Ah Viing: http://smoki.nightwood.net/smoki.php?smok=1616293
GG: 2044080
*Vidalgo + http://smoki.nightwood.net/gracz/850097/vidalgo
OdpowiedzUsuń* Vahaviah + http://smoki.nightwood.net/smoki.php?smok=3188392
* raczej PW
moze tym razem moje modlitwy zostana wysłuchane ;]
Rozległ się donośny łomot, kiedy trójgłowy smok niezgrabnie władował się na stertę puszek po farbie. Hodowczyni posłała swojemu chowańcowi ciężkie spojrzenie i westchnęła.
OdpowiedzUsuń- Oz, na bogów, może jeszcze chatkę Pokuciowi spalisz?
Stworzenie warknęło, urażone, puszczając z nozdrzy kłęby dymu.
- Jak myślisz, powinniśmy zostawić to pod drzwiami?
Wskazała ruchem podbródka na trzymane w rękach pulchne ciasto czekoladowo-truskawkowe, które udało jej się cudem uchronić przed łakomymi paszczami chowańców - stanowiło to niemałe wyzwanie, zważywszy, że trójka z nich ledwo co wyrosła z wieku pisklęcego, a najstarszy posiadał owych paszcz aż trzy.
Dziewczyna odgarnęła włosy z twarzy i rozejrzała się. Jak zwykle, w tej części lasu panowała kompletna cisza, nie było widać hodowców, smoków, zwierząt ani nawet pojedynczego gnoma, które przecież wchodziły pod nogi wszędzie, gdziekolwiek się poszło. Sama kilka razy znalazła te złośliwe stworzenia pod własnym łóżkiem.
- W porządku - wzruszyła ramionami. - Tu chyba będzie dobrze.
Ostrożnie postawiła wypiek na kamiennym progu domku i wsunęła pod blachę złożoną na czworo kartkę.
- Może tym razem się uda - powiedziała z nadzieją. - Poczekamy, zobaczymy.
Odwróciła się i ruszyła w drogę powrotną. Smok spojrzał tęsknym wzrokiem na ciasto, ale, pomny licznych gróźb swej hodowczyni, cofnął się, rozłożył olbrzymie, fioletowe skrzydła i jednym płynnym ruchem wzbił się w powietrze.
* .Aniołek. + http://smoki.nightwood.net/gracz/688883/aniolek
* Ozymandias + http://smoki.nightwood.net/smoki.php?smok=3235390
* preferuję kontakt przez PW
-Nie! To nie jest tak, że ja muszę zabijać. Po prostu lubię poczuć się jak władca życia i śmierci. Prawda? Rozumiesz to? Mam nadzieję, że tak, bo inaczej ci tego nie wytłumaczę. W ogóle to… muszę polować, żeby moje stadko miało co jeść. Rozumiesz to? Osiem smoków i każdy chce zwierzęcego mięsa. To nie lada wyczyn wykarmić te bestie. Więc ja muszę. No ale mniejsza. Słuchaj mnie teraz uważnie. Jestem sobie na polowaniu. Widzę takiego wieeeelkiego jelenia! No to wyjmuje łuk i celuje w to bydle. Ni stąd ni zowąd na miejscu obiadu dla najmłodszego pojawia się małe jajeczko. Nie patrz tak na mnie, bo użyłam słowa obiad! Normalna kolej rzeczy. Wracając do tematu, ah! Wzięłam to jajo do siedziby. Moje gady trochę się zdenerwowały, że mama wraca bez jedzenia. Przekonałam jej jakoś, żeby zjadły ziarna, a w zamian dostaną jajecznicę. Prychnęły tylko na mnie! Rozumiesz to? Prychnęły! Bądź co bądź po sześciu dniach z tego jajka wykluło się małe, pokraczne stworzonko. Myślę sobie, że super, będzie na mięsko. Ale to coś było tak śliczne, że nie mogłam tego upiec. Kolejnego dnia zrozumiałam, że to maleństwo jest smokiem. Ale nie byle jakim! Smokiem Melancholii! Rozumiesz to? Melancholii! Taki skarb w moich rękach. Nadałam mu imię Damienire. Damien, od Damiana, a nire –mój. Moje cudo. Te nasze leśne bożki dały mi go, abym zaczęła się delikatniej obchodzić ze zwierzętami i nie traktować ich jako ofiary, ale jako dar. I tak właśnie teraz je postrzegam. Dziękuje im, że moje chowance nie zdechną z głodu. Moc bożków jest wielka. A wiesz mały, czyja mój jest jeszcze większa? No pewnie, że nie! Ledwo na oczy patrzysz i masz to już wiedzieć? Otóż mój skarbie największym ‘czarodziejem’ w naszym Lesie jest Pokuć. To taka bestyjka, która potrafi z niczego wyczarować cudo! Nikt nie wie jak on to robi, ale każdy wie, że to robi. Właśnie idziemy do Jego domu poprosić, aby udekorował ci miejsce do spania kochany mój ty! Damienire! Chodź tu! Nie bój się, Pokuć nic ci nie zrobi. A przynajmniej mam taką nadzieję. Uważasz, że za dużo mówię? Noo co kiwasz tym łebkiem!? Idź zostaw pod drzwiami tę kartkę. No idź! Świetnie. A teraz chodź, wracamy. Ech, szkoda, że jeszcze nie umiesz latać. Bolą mnie nogi. No i co?! Jeszcze mam cię nieść?! Nie ma mowy mały…
OdpowiedzUsuń*KARTKA POD DRZWIAMI*
http://s6.ifotos.pl/img/pokucpng_nqxnsaa.png
Rołdż: http://smoki.nightwood.net/gracz/215393/roldz
Damienire: http://smoki.nightwood.net/smoki.php?smok=3251822
Preferuje PW
Niewysoka, ciasto opatulona postać chyłkiem przemknęła przez Mglistą Polanę. Ostrożnie, nerwowo rozglądając się na boki, podeszła do niewielkiego pniaka rosnącego nieopodal. Po chwili zastanowienia, jakby z wahaniem, wyjęła zza pazuchy płaszcza białą kopertę i duże, czekoladowo-wiśniowe ciasto. Wszystkie te rzeczy delikatnie umieściła koło pnia i szybkim krokiem oddaliła się w stronę pobliskich domostw.
OdpowiedzUsuńNa dużej, białej kopercie widniał duży, odręczny napis:
,,Do Pokucia". Zawartości listu była zaś następująca:
,,Drogi Pokuciu, potworku maści wszelakiej, duszko-stworku, główny, jedyny, największy i niepodważalny Łasuchu całego Nightwood!
Listów takich jak ten dostajesz zapewne dziesiątki, ba, setki! Ale proszę Cię drogi Pokuciu, byś poświęcił ze dwie- trzy minutki na przeczytanie właśnie tego (zwłaszcza, że obok czeka naprawdę pyszne ciastko...).
Na hodowli jestem już od bardzo, bardzo długiego czasu. Widziałam jak przez ten czas zmieniały się gusta i mody w ramkach. Od zwykłych, prostych obrazków, poprzez brushowe i brushowo-obrazkowe, aż po te dzisiejsze,ponadziwiane małe dziełka sztuki. I uświadomiłam sobie Pokuciu, że pośród tego zalewu podopasywanych ramek ja chciałabym mieć jedną, zwykłą-niezwykłą ramkę brushową. Program graficzny, nieużywany już od dłuższego czasu, pokrył się kurzem a i oko, i gust mój się mocno przytępił. Stąd ja, nightwoodowa staruszka ze złym nawykiem wypominania tego co kiedyś było (ach te rubiny za pięć tysięcy...) i skłonnościami sklerotycznymi, zwracam się do ciebie, łasucho- i ciastkożerny stworku, z prośbą o stworzenie takiego prostego, małego dziełka sztuki. Pomożesz sklerotycznej staruszce?
Podpisano:
Użyszkodnicza ze skłonnościami do sklerozy: Ellysia.
Ps. Ech, ta starcza przypadłość znów daje o sobie znać. Zapomniałam ci podać linku do ramki. Oto on:
http://smoki.nightwood.net/smoki.php?smok=455761
Smok NAgregobashi -http://wiki.nightwood.net/images/8/85/Piasek_-_Wariant_12_-_Stadium_4.png
OdpowiedzUsuńKonto na hodowli - http://smoki.nightwood.net/gracz/890479/nocny_ludzik
GG- 48570803
*puk puk* Można? Otóż przechadzając się po naszym lesie natrafiłam na waszego wieszcza. Nie czekając ani chwili dłużej bez wahania postanowiłam podejść i posłuchać co owy ma do powiedzenia. Rozwijając pergamin, zaczął czytać, przy czym tak pięknie rymował! Dowiedziałam się, że w tym oto miejscu mój smok może przejść metamorfozę... No cóż, czemu nie? Oto i jestem! Wiem, że tak nagle i bez zapowiedzi, no ale ale... *przekazuje karteczkę*
OdpowiedzUsuń* http://smoki.nightwood.net/gracz/458506/averris
* Imię wybranego podopiecznego + link do ramki: http://smoki.nightwood.net/smoki.php?smok=3254555
* Preferowany przez gracza sposób kontaktu (PW/GG wraz z podanym numerem)Preferuję PW ! C:
OdpowiedzUsuń* Nick hodowlany + link do profilu:
Chiemari + http://smoki.nightwood.net/gracz/161039/chiemari
* Imię wybranego podopiecznego + link do ramki
Księżycolica + http://smoki.nightwood.net/smoki.php?smok=3255040
* Preferowany przez gracza sposób kontaktu (PW/GG wraz z podanym numerem)
Raczej gg, 23175594