910: Wieści z Pokoju Opowieści: Stół Początkujących
W ramach odkrywania kolejnych wakacyjnych aktywności, na które warto się porwać podczas odpoczynku, przyjrzymy się Pokojowi Opowieści, pomijanemu przez wielu odwiedzających Zgromadzenie.
W tym tajemniczym miejscu odbywają się forumowe sesje RPG, czy raczej - żeby ściśle trzymać się definicji - sesje PBF. Różnorodne i często bardzo rozbudowane, bo nasi forumowi mistrzowie gry popisują się czasami wyobraźnią, której pozazdrościć mogliby im twórcy uznanych systemów.
To pierwszy artykuł z cyklu (ekhem, dylogii), przyjrzyjmy się więc Stołowi Początkujących...
Wbrew nazwie, bardziej jest to Świątynia Chaosu. Tu rozgrywają się sesje, które dawniej miałyby swoje miejsce w Najciemniejszym Kącie. Oczywiście, zgodnie z Regulaminem, każdy temat musi zostać zaakceptowany przez moderatora, stąd pewne wymagania dla twórców. W pierwszym poście zobaczymy zazwyczaj opis świata, regulamin, karty postaci... wszystko, co pozwoli nam cieszyć się rozgrywką i walczyć z przeciwnikami, a nie z otoczeniem i niezrozumiałą mechaniką.
Na pierwszy rzut oka widać, że dział jest znacznie żywszy od Sesji Aktywnych - wiele tematów rozciąga się na kilka tysięcy stron! Jest to spowodowane tym, że posty graczy są najczęściej bardzo krótkie i nie istnieje kolejka, każdy więc pisze, ile może i kiedy może. Zdarza się również, że to nie Mistrz Gry kształtuje przebieg akcji, ale sami gracze, co byłoby nie do pomyślenia w klasycznej sesji.
Najnowszym tematem w dziale jest Psychiatric, założony przez Laureendilę i - przynajmniej na razie - niezbyt kipiący życiem. Świat został sterroryzowany wirusem, powodującym szaleństwo, w związku z czym zarażeni zostali zamknięci w szpitalach psychiatrycznych - tak w przybliżeniu przedstawia się fabuła.
Dragon Riders - Trylogia Pradawnego to z kolei temat Ilwyd Blaidd. Jak pisze sama autorka: (...)skoro to dla gry zdarzenie historyczne i wszyscy bawiliśmy się razem (albo skakaliśmy sobie do gardeł), to po co mam wymyślać jakichś zupełnie nowych Hodowców, skoro mogę zorganizować casting i pisać komiks z prawdziwymi ludźmi. Tak więc szukam osób, które zagrałyby różne role w komiksie o evencie z Pradawnym (znajomość przebiegu eventu jest ważna). Chętni co prawda nie pograją sobie tutaj, ale mogą spróbować swoich sił, tworząc rozbudowaną kartę postaci, mocno opartą o ich nightwoodowe alter ego... o ile takie posiadają, w przeciwnym razie powinni je wymyślić.
Czy marzyliście kiedykolwiek o zostaniu syreną lub przynajmniej czymś podobnym? W takim razie kolejny z tematów Laureendilii, Water Island, jest dla was. Oczywiście, jeżeli dacie radę wkręcić się w rozgrywkę, trwającą już ponad tysiąc stron. Do wyboru są dwie rasy: ludzie i najady, chociaż obie są odpowiednio przystosowane do życia pod wodą, gdzie rozgrywa się akcja. Sporo lokacji, przejrzystość i piękna oprawa graficzna to główne zalety tematu.
The way to immortality to rozgrywka na dwunastu uczestników, jedna ze starszych, założona przez Sidyę. Jak sam tytuł wskazuje, zadaniem gracza jest znalezienie nieśmiertelności, która ma uratować go przed tajemniczymi mordami, zataczającymi coraz większe kręgi. W tym celu wyrusza na Wieczną Wyspę i dołącza do jednej z drużyn, z których każda wędruje w swoją stronę. Brzmi ciekawie, niestety temat od ponad miesiąca jest martwy.
Thatra Enore zadowoli wszystkich, którzy pragną przeżyć przygodę wśród odległych gwiazd. Założycielką tematu jest Morgause (tak, ta od Świetlika). Został do działu przeniesiony z Najciemniejszego Kąta, stąd jego specyficzna forma - całość dzieje się, a przynajmniej bierze swój początek, w... kantynie. Mamy więc rozbudowane menu i kilka punktów w regulaminie, poświęconych zachowaniu się w tym miejscu. Ot, zwykłe zalecenia w rodzaju "nie podpalać". Jeżeli o klimat chodzi, wszystko krąży wokół ówczesnej tematyki klanu Morgause, to znaczy Gwiezdnych Wojen. Stąd natrafimy niekiedy na znajome z tego uniwersum planety, wybieramy też, czy nasza postać opowiada się za Republiką, czy za Imperium.
Do podobnego typu rozgrywek zalicza się White Falcons, tutaj jednak zamiast kantyny mamy szkołę i otoczenie jest znacznie mniej... galaktyczne. Nie oznacza to oczywiście, że gracze w czasie wolnym raz jeszcze przeżywają mękę godzin lekcyjnych, wcielają się bowiem w niezwykle różnorodne, uzdolnione magiczne postacie, w których tworzeniu nie ma w zasadzie większych ograniczeń. Stworzony przez Nyrę temat przyciągnął mnóstwo chętnych i rozrósł się do szokujących rozmiarów, co niestety może być przeszkodą dla chcących dołączyć do gry.
Tak oto przejrzeliśmy cały już Stół Początkujących. W następnym odcinku napiszę trochę o rozgrywkach z Sesji Aktywnych i tych, które się jeszcze nie rozpoczęły.
Hrabia Cerro |
0 komentarze:
Twój komentarz będzie widoczny po akceptacji administratorki gazetki.